Airedale terriery EQUITANA-miot "K", ur.16.10.2012

alfiki

Kocurek odpocznie od obowiazków. Szczeniorki teraz będa ustawiać innych Mr. Green

Kasper

Śmiejemy się ,bo Gy liżąc twarz mojego syna /gdy byliśmy po Kariosa/ pokazała swojemu synowi kto ma ją zastąpić w nowym domu.

equitana

O rany, jak czysto było w pokoju szczenięcym rano Shocked

2 samotne psie qpy, 2 radosne psie dziewczynki , ucieszone na mój widok i nie rozdeptujace niczego po podłodze.... poczułam sie jakbym w innym wymiarze nagle była Wink

Wyciągnęłam przed chwila obie na ogród, poganiały, pogoniły Foresta, który tylko czeka, żeby je z nim puścić w tango Twisted Evil

cały ich pobyt w na dworze kot ganiał z nimi po ogrodzie a brygada poscigowa, czyli 2 maluchy + Gy ganiały za nim. Teraz czas na zabawe a mamuska a potem spanko.

Kasper, byłam naprawdę zdziwiona wyrazami sympatii dla Waszego syna ze strony Gypsy, ona rzadko jest tak wylewna w stosunku do nieznanych jej osób. Coś w tym jest, ma syn w sobie coś, co psy kochają , jak widać malutki Kairos też Cool

Z tymi psimi uczuciami tak czasem dziwnie jest- wszystkie pokolenia moich AT kochają moja psiapsiółkę Wink

której czasem i kilka miesięcy nie widza, która psa nigdy nie miała ,nie zna ich,ale lubi...

anne-bonney

Kinnie też się adaptuje; wczoraj jeszcze popiskiwała i rozglądała się po mieszkaniu wyraźnie szukając mamy i rodzeństwa, podobnie w nocy w przerwach między drzemkami (choć ręka w kojcu przy łóżku i drapanie za uszkiem ją uspokajało Smile

) ale dziś już coraz bardziej dziarsko zapoznaje się z nowym otoczeniem. Już widać, że choć słodka niesamowicie to ma swój charakterek, mam nawet wrażenie, że od początku próbuje nas ustawiać Wink

Kiedy zajmujemy się swoimi sprawami robi wszystko, aby zwrócić na siebie uwagę, koniecznie nas obojga naraz. Laughing

Domaga się wzięcia do łóżka i protestuje, kiedy zabiera jej się porwany kapeć. Cool

Je, choć raczej nie tak wiele, zdaje się jednak, że jest coraz spokojniejsza i czuje się coraz bezpieczniej. No i strzela wspaniałe, pachnące kupeczki. Twisted Evil

Zabieramy ją na na chwilę dół po spaniu i jedzeniu, aby się załatwiała po za domem, oczywiście tam, gdzie nie ma innych psów, ani ich odchodów, ale trochę się boję tych wszystkich bakterii, zastanawiam się też, czy temperatura jej nie zaszkodzi. Niewiem

Muszę powiedzieć, że nasze serca od razu zdobyła Heart

choć ja jestem jeszcze pełna obaw, co robić i jak robić, a czego wcale nie Hmmm

ale mam nadzieję, że Kinnie też nas polubi i będzie się nam wszystkim dobrze żyło w psio-ludzkim już stadzie. Smile

equitana

Boney, nie wiem, jakie warunki pogodowe panują w Krakowie, u nas chłód wybija wszelakie zarazki a czego nie wybija, to śnieg przykrywa Wink

Maluchy są zahartowane, od ponad 2 tygodni wychodziły prawie codziennie na dwór ( kiedyś lało cały dzień, więc im odpuściłam), kilka minut na dworze krzywdy im nie zrobi, byle czysto było, bo I szczepienie nie zawsze daje odporność. Kinnie to 100% teriera w terierze, ona sobie w kasze nie daje pluć. Jeśli nie chce oddać kapcia, spróbuj odwrócić jej uwagę piszcząca zabawką-ona kocha zabawki i aporty. Róbcie handel wymienny Wink

W to,że was pokocha nie wątpie, jesteście teraz jej stadem Wink

equitana

Dzisiejsze i wczorajsze fotki, z pieknej, zimowej scenerii ..szadż jest po prostu cudna Mr. Green

Edit: fotki w postaci plakatów wstawiłam, więc pozmniejszałam, bo forum się rozjeżdzało Embarassed

alfiki

Świetne !

equitana

O rany,ale plakaty wstawiłam..lecę zmniejszać zdjecia Embarassed

equitana

Jaśka

alfiki

Dzisiaj rozmawiałam z moimi Leśnikami.Niebieski KOS ma się świetnie. Rozrabia w towarzystwie trzech innych psiunów (dwóch erdelków i berneńczyka) Właściciele zachwyceni maluchem.Dzisiaj psiunki z panem odśnieżały ścieżkę do furtki .Najaktywniejszy w przeszkadzaniu był mały kos. Mr. Green

bogula

zadziorny

imago

O tak

equitana

Jutro pożegnanie z Kleopatrą Crying or Very sad

Mała Kleo jest cudna, mądra, czyściutka , grzeczna... ..chyba dobrze,że wyjeżdża jutro,bo z każdym dniem byłoby trudniej się z nią pożegnać..nawet Hesia przestała na nią burczeć, uznała za pełnoprawnego członka stada a Forest uznał ja za prezent od Mikołaja..większy od myszy ale równie zabawny Mr. Green

No, to sobie pomarudziłam, teraz jeszcze kilka fotek..