Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8622
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Śro 16:10, 19 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Pogoda korzystna , więc LIv zjadła dziś pierwszy raz- w 2020- zupkę na działce
A to pierwszy odważniak
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9810
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Śro 22:26, 19 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Apetycznie wygląda ta zupka Magia tez wysypuje karmę z miski, ale potem wyzbiera każde ziarenko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olga1
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Czw 23:53, 20 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
świetny pomysł z tą działką jescze trochę i będziecie tam więcej czaszu przebywać niech liv się przywyczaja do sporzywania posiłków na Działecze kati mój pongo ma odwrotnie mięsko z puszki wyjada a zarenka omija szerokim łukiem czasem nawet je wypluwa a pani zbiera ziarka z podołgi moje szkociątko uwiebia ryby i od czasu do czasu dostje puszkę z rybą dla kotów micha jedzi wtedy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8622
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Sob 14:10, 22 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Jest u nas Lolek
Ma 3 -4 lata , niedowidzi ; nastawiam się, że zostanie z nami na dłużej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9810
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Sob 21:17, 22 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Fajny, jak do ciebie trafił?
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8622
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 13:52, 23 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Za zgodą opiekunów pieska chciałam jeszcze zawalczyć o Livcie. Wizyta pieska okazała sie b.trudna -- Liv miała go zeżreć, on ustępował aż w końcu basowym głosem szczekał. Spali każdy w innym pokoju. Dzisiaj pan zadzwonił jak się udało i po wysłuchaniu relacji zabrał za moją zgodą/prośbą słodziaka. Byłam z nim jeszcze na spacerku , na działce --- może to niedokończona nasza historia? Pies ukazał mi dobitnie jaką kupą nieszczęścia jest Livcia i myśl o zakończeniu jej udręki mocno zakołatała mi w głowie.........Nie wiem, co zrobię czy i kiedy... serce boli...POwiedziiałam Lolkowi, aby mnie pamiętał...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olga1
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Nie 23:52, 23 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Bogulko szkoda ze liv nie zakceptowała towarzysza było by ci cut łatwiej przezyć jej stratę gdby nie daj Boże przyszło ulzyć jej cierpienią czy livci stan się jakoś znacząco pogarsza ze nachodzą cię gdzieś z tyłu głowy o skruceniu jej cierpień bardzo cię z całego mojego serducha proszę zazdzwoń do mnie w Tygodniu jak będziesz popudniu wolna ja też do 20 najdalej mogę rozmawiać bo potem mam swoje serialki trzymajcie się jakoś i odzewij się do mnie bużaki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9301
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 17:37, 25 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Życie psiaka dopóty ma sens, dopóki się on bardzo nie męczy. To są ciężkie decyzje, wiemy coś o tym... Trzeba próbować żyć w jakim takim komforcie, ale czasem nie można dłużej. Bogulko, mało który psiak miał tak piękne, urozmaicone życie, jak Livcia z Tobą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olga1
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Czw 23:19, 27 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Bogula jak u was bo ostani wpis dotyczący liv wywołał bardzo duży niepokój dla mnie martwię się i to bardzo usiłowałm się z tobą kontkatować tel ale poczota głosowa się zgłosiła proszę o jakiś konatakt bo się bardzo niepokoje livciu trzymaj się
|
|
Powrót do góry |
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Sob 12:36, 29 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że to jeszcze nie TEN moment. Mam za sobą 3 takie sytuacje. Ciężki temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olga1
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Nie 0:34, 01 Mar 2020 Temat postu: |
|
|
bogul co się dzieje martwie się mam nadzieje ze stan livci nie postępuje na twu na gorszy stan furaka ja też się bardzo nie pokoje martwie jeśli chodzi o liv a bogulka kochana milczy widocznie ma dużo dyzurów próbowałam się z nią kontkować któregoś wieczoru do ustalnej preez nią godziny na kom ale jedynie odezwała się poczta głosowa mam nadzieje ze nie bawem się dowiemy co się dzieje
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8622
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 7:25, 01 Mar 2020 Temat postu: |
|
|
Spokojnie dzieje się tj.pisze frauka -- przychodzą takie dni, że jest tak kiepsko i myśli się kołaczą...czasami sama ja jestem zmęczona czy obolała i te uciążliwości związane z Liv stają się nieznośne...Ale ogarniamy na razie dzionek za dzionkiem. (Mając tak chore zwierzę czy bardziej , to dobrze byłoby nie pracować czy być na emeryturze czy na wakacjach). Wczoraj pojechałyśmy rowerkiem do lasu Livcia dzielnie dreptała -- jak na nią A las o tej porze smutny, szary, widać brudy po ludziach...jednak miło zaobserwować ruch ku wiośnie Ha, ok.100 m.przed nami przemknęły dróżkę 2 sarny , Livcia wąchała, ale nie puściła się w pogoń
Poza tym dzieją się inne ważne sprawy i trzeba w tym uczestniczyć, pomóc.
Dzięki za dobre słowa, troskę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olga1
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Nie 22:43, 01 Mar 2020 Temat postu: |
|
|
uf dobrze ze to już znany dość temat pod tytułem liv ma morze dużo gorsze dni niż rok temu jestem spokojniejsza bo szczerze z całego mojego serducha martiwiłam się o was bogulko kamień z a czy nie masz już nabytych praw Emerytyalnych czy morze jeszcze kilka lat pracy przed tobą najwarzniejsze ze nic bardziej grożnego z liv się nie dzieje uf dzięki ci Boże za to powiem ci Bogulko bo nie wiem czy na kawiarence czytałaś co w Piątek na wieczornym spacerze chiało zrobić moje kochane mądre szkocisko otóż szliśmy sobie chodnikem a w ze w tamym miejscu gdzie akurat przechodzilśmy jest kawiarnia i kilku panią zachiało się wyjść na Papieroska i jedna z Pań wizeła ze sobą piwko na zewnątrz i postawiła je na murku gdzie akurat przechodziłiśmy szkocie zobaczyło stojącją szklanke z pwiwkiem i chiciało piwka się napić dobrze pani która je sobie zakupiła w pore zaważyła co się święci i je zabrała ale ubawiłą ją ta sytuacja i bardzo się szkotem zachwyciła i porosiła pongo o buziaka co moje szkociątko z miłą checia zrobiło dziś rano w tvp 2 w pytaniu na śniadnie były owczarki szkockie i moje miłości życia szkockie Teriery
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9301
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 9:11, 07 Mar 2020 Temat postu: |
|
|
bogulko, wszyscy się starzejemy i niedołężniejemy, zwierzaki i ludzie też. U nas bardzo stan taki postępuje u Boryska. Już tak się postarzał, że same kosteczki zostały, chudziutki, ale wciąż walczy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9810
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Nie 21:42, 08 Mar 2020 Temat postu: |
|
|
Victorka napisał: | bogulko, wszyscy się starzejemy i niedołężniejemy, zwierzaki i ludzie też. U nas bardzo stan taki postępuje u Boryska. Już tak się postarzał, że same kosteczki zostały, chudziutki, ale wciąż walczy... |
ile lat ma Borysek? U nas tak jest z Rudusiem, on czasem ma problem żeby wskoczyć na kanapę, ale jak trzeba kogoś pogonić, to zawsze ma siły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|