Surowe mięso

Phoebe

Nie znalazłam takiego topicu, więc pozwalam sobie założyć nowy.
Poczytałam trochę w sieci o podawaniu surowego mięsa psom... ale trafiłam na sprzeczne opinie. Postanowiłam zapytać tutaj, bo jesteście w jakiś tam sposób "autorytetami" dla mnie Very Happy

Jakie surowe mięso powinno się podawać psom? Czytałam, że wieprzowinę tylko w ostateczności; lepiej drób albo wołowinę? I przede wszystkim - czy trzeba parzyć to mięso przed podaniem? Prawdę mówiąc nie mam swojego pewnego źródłą, jeżeli chodzi o zakup mięsa, więc pewnie nie zaszkodzi sparzyć... tylko czy wtedy nie traci ono cześci swoich właściwości? I po sparzeniu... juz pod gotowane podchodzi bardziej chyba, niż surowe...? O ile dobrze rozumiem "parzenie".

Czytałam również, że nie powinno się dawać tego psom częściej niż raz na tydzień, co dla mnie nie stanowi akurat problemu, bo Fibi jest na suchej karmie (ponieważ ta zwyczajnie najlepiej jej służy).

Będę wdzięczna za podpowiedzi. Dzisiaj postanowiłam zrobić tartę ze szpinakiem... to i dla Fibi niech będzie coś "innego" - troszkę surowego mięska.

coztego · Gość

Phoebe

Tilia

Moje trzy są na surowiźnie (BARF) i mają się, odpukać, świetnie Smile

Nic nie parzę, czasem dla odmiany golonka indycze podgotowuję, bo szaleją za nimi (podgotowanymi, normalnie jadają surowe). Jeśli się bazuje na surowiźnie to jedną z podstawowych zasad jest podawanie różnych mięs- kura, indyk, ryba, wołowina itd, ale jeśli chcesz dać psu mięso raz na jakiś czas to nie ma wielkiego znaczenia jakie dasz, jeśli je dobrze toleruje. Najlepiej wybieraj takie w których jest dużo chrząstek, ścięgien czy nawet kostek, takie są dla psa najzdrowsze.

Phoebe

yorki12

mojemu akurat surowe nie służyło Wink

Ja bym jednak kurczaka sparzyła...Tak dla pewności ale każdy robi jak chce.Tylko kupuj świeże mięsko bo inaczej może mieć klopoty żołądkowe Wink

Evelynka

Tilia

No właśnie zdania na ten temat są podzielone- na Dogomanii znalazłam wypowiedź zdaje się Martens, która konsultowała się w tej sprawie na SGGW i powiedziano jej, że faktycznie w mięsie i kościach jeśli nawet będą wirusy to w zbyt małej liczbie by stanowić zagrożenie dla zdrowego psa. Natomiast gdzieś na innym forum (chyba PONów) pisała pani weterynarz- ona twierdziła że nawet ta ilość może powodować chorobę, choć ryzyko w ogóle jest niewielkie bo choroba jest rzadka.

W każdym razie tego akurat wirusa nie zniszczy parzenie mięsa czy podgotowanie, bo ginie dopiero po gotowaniu przez 20 minut, a takie mięso jest zdecydowanie mniej wartościowe dla psa. Albo po mrożeniu przez miesiąc.

Jeśli chodzi o podroby to ja podaję je również surowe- wołowe lub drobiowe.

magnitudo

mięso wieprzowe, moim zdaniem, nie nadaje się dla psów Rolling Eyes

pominę moje doświadczenia i opinię Wink

powołam się tylko na fakt, że żaden producent nie stosuje ich w karmach, a to powinno dać do myślenia Wink

Phoebe

Będąc w sklepie oczywiście zapomniałam co napisała coztego; czy to wołowe czy wieprzowe się nie nadaje... więc kupiłam kurczaka : Surprised

A co do tego wieprzowego... po co ryzykować? Tym bardziej jak Fibi je głównie suchą karmę i tylko od czasu do czasu chcę jej dać coś innego, "lepszego" dla psa.

Tilia

Producencu karm stosują za to kukurydzę, która moim zdaniem nie nadaje się dla psów Wink

Są karmy z wieprzowiną:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych](tacka).html
[link widoczny dla zalogowanych]

itd- to mi wyskoczyło po wpisaniu w google "karma dla psa wieprzowina"

yorki12

Mogę jeszcze dodać orijena regional red-tam też jest mięso wieprzowe.Jednak trzeba pamiętać,że orijen jest produkowany w Kanadzie,która jest wolna od choroby Aujeszkyego.Ja jednak patrząc na składy karm zauważyłam,że najczęściej stosowanym mięsem jest mięso drobiowe.Rzadziej wołowe i z ryb a wieprzowe dosyć rzadko. Wink

Ja obecnie stosuję karmę na kurczaku i zamówię jej jeszcze 7 kilo a potem spróbujemy z rybą.(karmię orijenem)

Tilia

Yorki12, wieprzowina w karmie jest bezpieczna obojętnie z jakiego kraju pochodzi, ponieważ wirus nawet jeśli jest w mięsie to i tak ginie w procesie produkcyjnym.

whitewestie

Gdy eksperymentowałam z żywieniem mojej westie, dawałam jej szyje indycze, sparzone wrzątkiem albo nie. Chętnie je chrupała i nie miała po tym żadnych sensacji.