| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 19:14, 11 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Witam wieczorową porą.
Nie ma mnie na Terierkowie bo w pokoju kompowym jest Uleńka
Teraz też dopadłam, żeby sie tylko zorientować, a tu takie wiadomości.
Wind niech Marek weźmie ten antybiotyk. Jutro wieczorem będę miała specjaliste od boreliozy w domu...czyli zięcia...robił doktorat z boreliozy i nadal śledzi wszystko w tym temacie. Zaraz go usadzę do kompa i napisze co i jak z tym pasqdztwem.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 19:55, 11 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
| Borsaf napisał: |
Wind niech Marek weźmie ten antybiotyk. Jutro wieczorem będę miała specjaliste od boreliozy w domu...czyli zięcia...robił doktorat z boreliozy i nadal śledzi wszystko w tym temacie. Zaraz go usadzę do kompa i napisze co i jak z tym pasqdztwem. |
No proszę Uwielbiam Teierkowo, tu zawsze na każdy temat można znaleźć fachowca
Wind, na boreliozie się nie znam, ale niech Marek zdrowieje i oby to jednak nie była borelioza
I podziękuj Markowi za urocze fotki Mam nadzieję, że to nie koniec? Mogę sobie pożyczyć zdjęcia z moją podobizną i pokazać w innych miejscach?
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
tusa
Zaangażowany
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 1181
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: małopolska
|
Wysłany: Czw 20:31, 11 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
| Wind napisał: |
BTW czy ktos z Was ma doswiadczenia z interwencja lekarska w sprawie kleszcza u czlowieka? Markowi wczoraj wkrecila sie paskuda ... No druga w tym roku, ale tylko po tym wczorajszym ma paskudny odczyn |
Na zajęciach z robaków była mowa, że aby doszło do zakażenia Borrelia burgdorferi potrzebny jest minimum 24 godzinny kontakt z kleszczem, a choroba ujawnia się klinicznie między 3 a 30 dniem (lub nawet po latach). Leczenie to antybiotykoterapia trwająca 2-4 tygodnie (leczenie rozpoczęte we wczesnym stadium dobrze rokuje)
Co do odkleszczowego zapalenia mózgu - to już niestety wirus i i możliwości leczenia są niewielkie, praktycznie tylko objawowo
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:42, 11 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Borsaf,
Wielkie dzieki Poki co rumien jest w tym samym miejscu i ksztalcie. Nie wedruje i nie pojawiaja sie zadne nowe ogniska.
Zaluje tylko, ze po wyjeciu kleszcza nie zabezpieczylam go w fiolce i nie wyslalam do Pulaw ... Ale czlowiek madry po szkodzie i jak poczyta ... No nic, uczymy sie cale zycie ... Teraz zlecilabym rozpoznanie gatunku, a potem ewentualne testy.
tusa,
Rowniez dzieki To wszystko rzeczywiscie prawda (teraz to wiem), z tym ze wielu lekarzy zwraca uwage, ze zarazenie moze wystapic natychmiast po ukaszeniu. Dzieje sie tak wtedy, gdy kretki znajduja sie juz w sliniankach kleszcza, a nie w jego ukladzie pokarmowym.
coztego,
A wez se i wklejaj gdzie chcesz Marek mowi gromko "na zdrowie" Jeszcze cos bedzie, ale to jak wroce do domu i troche ogarne zaleglosci
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
tusa
Zaangażowany
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 1181
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: małopolska
|
Wysłany: Czw 20:50, 11 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Wind jestem pewna, że masz w tym temacie dużo większą wiedzę niż ja , bo jakoś robale moją pasją nie były, a kleszcze to interesują mnie raczej tylko od strony Babesia canis
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 7:52, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Hej o poranku
W sprawie kleszcza troche nam sie rozjasnilo. Za dwa tygodnie mamy zrobic PCR RT jakosciowy panel chorob odkleszczowych. Obecny odczyn nie jest charakterystyczny dla boreliozy, ale rumien nie wystepuje az u 40-70% osob zarazonych borelioza ...
No nic ... juz Was nie zanudzam kleszczorami u ludzi i mam nadzieje, ze nikomu z nas ta wiedza sie nie przyda.
coztego,
Trzymamy kciuki! Daj znac jak bylo
Dzien raczej paskudny. Jedziemy do Gdyni, potem Sopot i na koncu Gdansk. Ostatnio nie udalo nam sie zwiedzic Wystawy Bursztynow to teraz nadrobimy
milego dnia
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
minio
Gość
|
Wysłany: Pią 8:15, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
| Wind napisał: | Hej o poranku
W sprawie kleszcza troche nam sie rozjasnilo. Za dwa tygodnie mamy zrobic PCR RT jakosciowy panel chorob odkleszczowych. Obecny odczyn nie jest charakterystyczny dla boreliozy, ale rumien nie wystepuje az u 40-70% osob zarazonych borelioza ...
No nic ... juz Was nie zanudzam kleszczorami u ludzi i mam nadzieje, ze nikomu z nas ta wiedza sie nie przyda.
coztego,
Trzymamy kciuki! Daj znac jak bylo
Dzien raczej paskudny. Jedziemy do Gdyni, potem Sopot i na koncu Gdansk. Ostatnio nie udalo nam sie zwiedzic Wystawy Bursztynow to teraz nadrobimy
milego dnia  |
Wind Większość zakażeń boreliozą jest w ogóle bezobjawowa nawet przez kilka lat. W Lasach Pąństwowych kiedyś robiono badania leśnikom pracującym w terenie . Okazało się , że prawie 80 % była zakażona boreliozą .
Co do objawów z kleszczowym zapaleniem mózgu. Spotkałam się raz .
Zachorował parcownik naukowy z SGGW . Robił badania w Białowieskim Parku Narodowym. W trakcie powrotu dostał gorączki ,ponad 40 stopni i zemdlał .
W szpitalu leżał 3 miesiące , miał lekki paraliż jednej ręki .
Całe leczenie trwało ponad pół roku.
Kiedys już pisałam o tym.
POlecam szczepionkę , działa przez 3 lata .
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Nikita
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawy
|
Wysłany: Pią 9:30, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry o poranku!
Niestety nie mogę dodać słonecznym...
Mam nadzieję, ze lato jeszcze sobie nie poszło, tylko przysnęło leniwie.
Kto w Warszawie w niedzielę się pojawi?
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 9:42, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nikita, wszelki duch... To Ty żyjesz!!! jak miło Cię czytać!
Ja we wtorek wybywam na 3 tygodnie, ale już od dłuższego czasu zamierzam się z Tobą skontaktować (zgubiłam telefon i Wasze numery, ale niedawno odzyskałam je od agi_o), więc jak wrócę, to dryndnę!
Pokaż dzidzię!
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Pią 9:48, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nikita POZDROWIENIA !!!! pisz co u Was
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Pią 10:57, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
| nitencja napisał: | Nikita POZDROWIENIA !!!! pisz co u Was |
.....no własnie ..PISZ!!!!!!!!! co tam jak Dzidzi:P .....i w ogóle wszystko....jak na spowiedzi
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Nikita
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawy
|
Wysłany: Pią 11:45, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Halo halo!
To znowu ja
Boooooooooosze bije się w piersi (jeszcze matki karmiącej więc jeszcze jest w co się bić ) bo nie odzywałam się masakrycznie długo..
Ale:
1. od trzech tygodni jestem w pracy dzięki czemu mam więcej czasu na poudzielanie się w sieci
2. Nataszka 17 paźdzernika (czyli już bardzo niedługo) skończy rok - zaczynam się powoli rozglądac za firmami które pieką jakieś fajowe torty dla dzieciaków (oczywiscie chodzi bardziej o wizualne doznania, bo taki bobas tortu nie jada ), bo mi pieczenie tortów jakoś nie idzie..
3. będziemy na wystawie w niedzielę (a przynajmniej planujemy być)
Ogólnie jest wesoło
Trochę się w naszym życiu pozmieniało, ale jakoś ogarnęliśmy się
Wstaję codziennie o 6, godzina z psami w lesie (latają piłki, patyki, psy - wszystko ), potem szykuję się do roboty, do 16:00 w robocie (wychodzę godzinę wcześniej bo matka karmiąca), czas dla bobasa, o 19:00 Młoda jedzonko, kąpanko i spać, także od 19:30 - 20:00 jestem free (czytaj zabieram się za odgruzowywanie domu - prasowanie, pranie, porządki, a wcześniej przy ładnej pogodzie jadę z psami nad Świder gdzie mogą trochę poganiać i popływać, choć teraz już o 19:00 robi się ciemno i nasz Świder przekładamy na rano w weekend).
W międzyczasie byłam na wystawie na Ukrainie z moim Borysem, który wybiegał championat i grand championta Ukrainy
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Nikita
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawy
|
Wysłany: Pią 11:57, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Teraz coś o bobku
Nataszka fajowa, temperament po terrierach - wszędzie jej pełno. Pełza z szybkością błyskawicy, powoli raczkuje (ale czasem jeszcze jej się nogi rozjeżdżają ) staje przy wszystkim czego się złapie (przez co już 2 razy zaliczyła guza na głowie), rwie się do chodzenia (nie daj Boże dać jej swoje ręce - przechlapane... próby posadzenia kończą się awanturą ).
W sierpniu ochrzciliśmy belzebuba - postawiła sobie za cel przegadać księdza w trakcie mszy... Podczas polewania wodą główki usiłowała zorientować się co ksiądz ma w tym szerokim rękawie..
Fotkę wstawię wieczorem, bo wszystko zostało na domowym kompie..
Psy z kolei otłuszczone - Pawcio im czasem dorzuca coś z talerza Małej..
Psy dogadują się z Młoda a młoda z nimi - np. Borysa próbuje złapać za język jak ją liże, Rolka za ogon, Julkę za kępę na paszczy. Rollo pilnuje jej najbardziej, jak tylko może wpycha się na inspekcję do jej pokoju (Natka śpi u siebie od jakiegoś czasu)
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Pią 12:25, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
| Nikita napisał: | .
W międzyczasie byłam na wystawie na Ukrainie z moim Borysem, który wybiegał championat i grand championta Ukrainy  |
GRATULACJE
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 12:35, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Znowu staram się nadrobić zaległości
Wczoraj w lesie przeżyłam horror zostałam zaatakowana przez szerszenie. Bilans 5 ukłuć w głowę i 4 w korpus. Tamiza 1 bo mnie broniła przed TZ, który tłukł na mnie te ścierwa.
Potem był szpital, zastrzyki i kroplówki dzisiaj jestem do użytku, ale gdybym była uczulona jak facet, który trafił po mnie z jednym ugryzieniem osy to dzisiaj mielibyście stypę
w pierwszym odruchu odwiedziłam najbliższą przychodnię, ale tam mi odmówiono pomocy więc pojechałam do prywatnego szpitala gdzie natychmiast się mną zajęto, spędziłam 4 godziny na obserwacji: dostałam 2 zastrzyki, środek przeciw bólowy i dwie kroplówki, dwa badania internisty za 140 zł.
Ja zostałam pomszczona leśnik zlikwidował paskudom gniazdo, które wisiało na topoli na wysokości 1,5 m- stąd atak na mnie nie na psy. Pod gaz poszły jeszcze 3 inne gniazda zrobione w budkach lęgowych ptaków. Ostatnio strażacy likwidowali szerszenie przy placu zabaw dla dzieci. Jeszcze nigdy w naszym lesie nie było takiej plagi szerszeni
Teraz szykuję się na wyjazd nad morze zamiast klubówki funduję moim suczom piaskową panierkę
jak przyjadę to znowu będzie przebijanie się przez terierkowe zaległości
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|