Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
PORADNIK DZIAŁKOWCA.. ogródki, ogrody rady i porady...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 66, 67, 68  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Dom i ogród / Ogród
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 7:45, 11 Cze 2008    Temat postu:

LidiaKupisek napisał:
Na południową stronę,w pełniutkim słoneczku polecam w różnych kolorach kwitnące pięknie całe lato i wracające do mody Oleandry.
A ja nie polecam oleandrów dla osób z psami, bo są trujące... Sad W Kalifornii, gdzie jest ich dużo, ciągle się słyszy o jakimś zatruciu. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LidiaKupisek



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 9:00, 11 Cze 2008    Temat postu:

Mam też Kamelię,kilkuletnią.Ma piękne zielone i błyszczące liście,całe lato stoi na tarasie na wsi,zimuje wdg zaleceń i ...nie kwitnie.Czy możecie coś doradzić?Zaczynam już tracić do niej cierpliwość! NieOK
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kardusia
Gość





PostWysłany: Śro 23:07, 11 Cze 2008    Temat postu:

alfiki napisał:
U mnie rozkwitły wszystkie róże





i nie tylko...





Krysiu - bajkaaaaaa.... po prostu BAJKA Very Happy .
Powrót do góry
Kardusia
Gość





PostWysłany: Czw 15:42, 12 Cze 2008    Temat postu:

Flaire napisał:
LidiaKupisek napisał:
Na południową stronę,w pełniutkim słoneczku polecam w różnych kolorach kwitnące pięknie całe lato i wracające do mody Oleandry.
A ja nie polecam oleandrów dla osób z psami, bo są trujące... Sad W Kalifornii, gdzie jest ich dużo, ciągle się słyszy o jakimś zatruciu. Sad


Ja - podobnie jak Lidia - ze względu na walory rośliny, jestem zwolenniczką oleandrów, lecz NALEŻY je w takim miejscu stawiać, by pies nie miał do niego ŻADNEGO dostępu.
Różnica między klimatem kalifornijskim a naszym jest tak znaczna...tam (i nie tylko tam) oleandry rosną masowo w glebie, wręcz same się rozrastają - a w naszych warunkach klimatycznych muszą niestety rosnąć w donicach i zimują w pomieszczeniach. Stad też łatwiej jest uchronić pieska przed bezpośrednim kontaktem z rośliną. Gorzej się ma sytuacja z rododendronami (i innymi różanecznikami) - gdyż te w naszych ogrodach rosną z reguły w bezpośrednim dostępie dla psów Sad ... - a potem wielkie zdziwienie u właściciela,że nerki psu "siadają" Crying or Very sad ...
Powrót do góry
Borsaf
Gość





PostWysłany: Pią 13:39, 13 Cze 2008    Temat postu:

Co na mszyce???? Zjedzą doszczętnie cały ogródek. Wczoraj pasqdy zauważyłam na pieknych malinach, jeszcze zielonych...za tydzień, na przyjazd Ulki pewnie dojrzeją i będzie sobie mogła z krzaczka zrywać ale jak te pasqdy nie przegonie to kiepsko to widzę.
Wielki orzech wloski aż kapie od mszycy BRRRRRR.
Podobno woda z plynem do naczyń jest dobra?
Pokrzywa nazbierana ale to choć tydzień musi się przekisić, a tu trzeba by zaraz...

Kto ma jakies pomysły na pryskanie owoców, to piszcie. Kwiatki to moge sobie jakims preparatem opryskać, chemicznym ale owoce?
Powrót do góry
Kardusia
Gość





PostWysłany: Pią 22:03, 13 Cze 2008    Temat postu:

Janeczko - niestety Sad ... u mnie była taka mszyca na czereśniach ze musiałam je chemią potraktować... BYło jej tyle,że pokrzywa nie załatwiłaby tego paskudztwa.
Nie obawiaj sie skutków oprysków - jest zalecany okres karencji...Jeżeli w pore nie zwalczysz mszycy - może Ci zaatakować wsio NieOK ... Trzeba ją skutecznie zabić Guy with axe - jak tylko zauważysz pierwsze oznaki szkodników.
Ale jest i coś takiego ... lecz nie wiem czy można to na roslinach sadowniczych stosować.
Trzeba by zadać pytanie sprzedawcy (???)...[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety przekonałąm się,że nie wszystko mozna zaąłtwić metodą ekologiczną. A te piekne jabłuszka - które kupujemy - zapewne tez były na pewnym etapie "pryskane" - niestety NieOK
Powrót do góry
Borsaf
Gość





PostWysłany: Pią 22:33, 13 Cze 2008    Temat postu:

Niestety, w tym roku nie można sobie ot, tak zrywać owoców z krzaczka. Już się obkupiłam w KARATE...środek chemiczny o 7-mio dniowej karencji. Jutro spryskam malinki...Ulka przyjedzie dopiero 28 więc już będzie mozna je jeść ale napewno po umyciu...
Malinki ja tak lubię z karzaczka Laughing Laughing Laughing a tu leciec i myć...stracą cały zapach...trudno, inaczej mszyce je zjedzą.
Wszystko jest mszyca oblepione bo u nas nie ma deszczu. Dzisiaj wieczorem temp 14 stopni i po południu pokropiło tyle, zeby kurzu nie bylo, a to pierwszy deszcz od 10 maja!
Powrót do góry
Kardusia
Gość





PostWysłany: Pią 23:04, 13 Cze 2008    Temat postu:

Janeczko - niestety ... czasem bez tej chemii trudno jest coś uchować.
Zawsze zachowaj dłuższy okres karencji i dobre płukanie owoców letnia wodą. Ja jutro będę pryskała bluszcze Sad .... cale oblepione mszycą. To te temperatury NieOK ...
Powrót do góry
Borsaf
Gość





PostWysłany: Nie 14:25, 15 Cze 2008    Temat postu:

No, to dostały roslinki KARATE. Okres karencji jest 7 dni ale do przyjazdu Ulki jeszcze 2 tyg to spokojnie bedzie mozna zrywać. Za kilka dni spryskam woda z węża bo na deszcz nie mam co w Gnieźnie liczyć Evil or Very Mad
Najlepiej by bylo studnię wykopać ale jakos nie moge przekonac do tej inwestycji mojego męża.
Cobea rosnie koło róży i prawie pod orzechem, który w tym roku jest oblepiony przez mszyce, a na niej nie ma śladu???? To samo na bambusach...tez mszyca na nich nie siada. Może by trzeba z nich taką gnojówke zrobic i pryskać roślinki? Tak sie własnie wczoraj zastanawiałam. Musi byc cos w tych bambusach, ze nie smakuje mszycom. Obok fasolka szparagowa i ozdobna...czarna od mszycy????
Powrót do góry
julianna heczko



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 15:55, 17 Cze 2008    Temat postu:

Borsaf napisał:
No, to dostały roslinki KARATE. Okres karencji jest 7 dni ale do przyjazdu Ulki jeszcze 2 tyg to spokojnie bedzie mozna zrywać. Za kilka dni spryskam woda z węża bo na deszcz nie mam co w Gnieźnie liczyć Evil or Very Mad
Najlepiej by bylo studnię wykopać ale jakos nie moge przekonac do tej inwestycji mojego męża.
Cobea rosnie koło róży i prawie pod orzechem, który w tym roku jest oblepiony przez mszyce, a na niej nie ma śladu???? To samo na bambusach...tez mszyca na nich nie siada. Może by trzeba z nich taką gnojówke zrobic i pryskać roślinki? Tak sie własnie wczoraj zastanawiałam. Musi byc cos w tych bambusach, ze nie smakuje mszycom. Obok fasolka szparagowa i ozdobna...czarna od mszycy????



... a tu Ty nie wiesz, że mszyce wybredne są i byle czego nie ciamkają Wink Wink Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alfiki
Weteran


Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 17:04, 17 Cze 2008    Temat postu:

Proszę , powiedzcie mi co się robi ze storczykami jak przekwitną.Czy ucina się im tę długa łodyżkę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iva



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 17:51, 17 Cze 2008    Temat postu:

W jednym z poradników przeczytałam, że"gdy kwiaty na pędzie przekwitną, skraca się go nad drugim kwiatem". Ja osobiście zostawiłam mojego storczyka w spokoju i wypuścił kolejne pączki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LidiaKupisek



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 22:23, 17 Cze 2008    Temat postu:

Wracając do mszyc,to można próbować wodą z czosnkiem [naturalny sposób,tyle,że nie zawsze wystarczy jednorazowy oprysk,czasem trzeba powtórzyć],ale w przypadku owoców to chyba się opłaca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alfiki
Weteran


Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 9:59, 18 Cze 2008    Temat postu:

" iva " Dzięki !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BEN NEVIS



Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:55, 23 Cze 2008    Temat postu:

STORCZYKI i przekwitajacy ped ... wszystko zalezy jaki storczyk, jesli masz phalenopsisa to nie obcinaj lodygi po przekwitnieciu .
Inne mozna obciac bo inne odmiany nie zakwitna na tych samych pedach.

A to tu moj ogrodek [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Dom i ogród / Ogród Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 66, 67, 68  Następny
Strona 22 z 68

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island