Zapalenie stawu?

Wind

Ina az przykro czytac, ile "przygod" Ty i Vigo przezywacie Sad

"przygoda" goni "przygode Sad

Wciaz trzeba miec nadzieje, ze wychodzicie na prosta i ten zakret bedzie ostatni ... Tego mocno zycze Kciuki

Pewnie wiesz, ale tak dla informacji, to bardzo, bardzo duzo pracy trzeba bedzie wlozyc w rehabilitacje. Niestety zanik miesni, ktore bardzo znacznie stabilizuja staw (wraz ze sciegnami) moze powodowac wtorne uszkodzenie stawu po jego uruchomieniu. I dlatego ta rehabilitacjua bedzie tak wazna i tak trudna ...
Trzymam kciuki, mocno Kciuki

Lost

Inuś-

rita

Cały czas myślę o Was cieplutko Heart

dzielny,szorstki chłopaczek.

INA

Witam wszystkich może w końcu dziś uda mi się napisać coś na terierkowie..
Co u Vigo.
Ranka u Vigo się pięknie goi, a sam Vigo raz lepiej, raz tak samo, na szczęście nie gorzej. Chociaż...dzisiaj właściwie od wczoraj pierwszy raz nie podoba się mi zupełnie, tłumaczę sobie, że może ta pogoda, ale ciągle spoglądam na niego z niepokojem.. Apetyt ma doskonały, wręcz się rzuca na jedzenie właśnie też od wczoraj..

Umówiłam się z wetem na kontrolę, na wtorek 18.00.
Ogólnie humorek Vigo miał do wczoraj lepszy, ale na spacerze widać, że strasznie męczy go ten gips..chciałby dalej, chciałby biegać, psocić..patrzy na mnie błagalnie, widać, że ma ochotę, ale Pancia, gips- usztywienie i pewnie jakiś tam ból nie pozwalają..
Trochę popiszczy pociągnie smycz i z rezygnacją kładzie się...na ziemi..

Za to w domu ma legowiska jak Król Very Happy

Jego sofkę z wyjętymi bokami, aby się lepiej wstawało i podarowałam mu jeszcze kocyk, oraz 3 poduszki, widzę, ze skwapliwie z nich korzysta...

Tu ( w zeszłym tygodniu ) jeszcze zakładałam mu sukienkę, aby w nocy ochronić ranę, ale dziś już jest wszystko w porządku z tą ranką.

INA

Dziś zrobiłam dwa filmiki ze spacerku.
Pierwszy to Vigo aktywny, ( mało jest takich chwil w ciągu dnia) tu ma konkretny i jedyny cel...koty. Film ma nieplanowane zakończenie, bo Vigo mi wlazł do budki z kotami... Guy with axe

http://www.youtube.com/watch?v=h7x-37951eE

Jeszcze za chwilę wkleję drugi filmik, na tym Vigo nie jest tak żywiołowy jak na poprzednim i tak jest niestety częściej, filmik jest mniej optymistyczny..
Wtedy gdy się nic się nie dzieje idziemy powoli. niechetnie, co chwilę się zatrzymujemy, ja ćwiczę swoją cierpliwość..Tak jest zazwyczaj
wtedy gdy nie ma nic interesującego, kotów, lasu z różnymi zapachami..Pop rostu zwykły codzienny spacer na siku..

zadziorny

Filmik jest ustawiony jako prywatny i nie można go zobaczyć Rolling Eyes

Airedaleski

INA

http://www.youtube.com/watch?v=4BwRfWabpiE
to jest ten drugi

Już dziś nic nie zrobię, bo padam jutro zmienię Hmmm

INA

No dobrze jeszcze zmieniłam..bo nie wiem, kiedy dojdę znowu do kompa.. Mr. Green

zadziorny

bogula

INA -- nie poddawaj się!!! na takie leczenie trzeba czasu. (LIvka też ma gorsze dni: poranne wymioty, sztywnienia, senność, ale kicham to, ustawiam się nieco "pod nią" albo rezygnuję z czegoś i trwamy dalej; teraz już nawet moja Ania umie się nią zająć=nie boi się, gdy jest gorzej Hmmm

;
poza tym mam marzonko: wyczaiłam autokar miedzynarodowy, zabierają małe psy a więc .... Austrio! hau,hau! Mr. Green

)

magnitudo

bidulki jesteście Yar good

ile jeszcze w tym gipsie będzie chodził Hmmm

czy są już jakieś wstępne diagnozy Hmmm

trzymajcie się Kciuki

Wind

Ina ano wlasnie, czy cos wiadomo kiedy Vigulca rozpakuja? Rolling Eyes

No widac, ze biedaczyna zmeczony juz i tym gipsem i niewygoda ... Ale daje rade i to najwazniejsze. Dobrze, ze mu apetyt dopisuje ... no i rana tez sie zagoila. Trzeba wierzyc, ze staw sie powoli regeneruje Kciuki

INA

Dzisiaj było tak samo, ale niedawno wróciliśmy z sików i jest gorzej..Nie chce chodzić...stanął pod domem jak posąg i nie ruszał się..Co się dzieje..ja już wypłakałam wszystkie łzy...tylko spać nie mogę..

jutro jest ten dzień...jutro o 18 00 kontrola..i co dalej...
Jutro się wszystkiego dowiem.. albo chociaż tego co się dzieje ..mam nadzieję ?

Serce mi pęka..Ciągle widzę światełko w tunelu, a potem ..nagle czarna dziura, rozpacz, serce mnie ściska w gardle drapie..i tak od 1,5 roku nieustannie..

Jasio zasypiał dziś przy dźwiękach wycia wilków, zażyczył sobie tego..smutno..
..i czeka, aż będzie mógł pograć z Vigo w piłkę, pobiegać, porobić sztuczki, poskakać, chciał nawet kupić tunel wybrał sobie taki prezent na dzień dziecka, myślał że tym zrobi przyjemność Vigo Sad

Dobrej nocy wszystkim, gdybym paliła pewnie jeszcze bym zapaliła..

Dziękuje wszystkim za dobre słowo, ,za to że jesteście..

Heart

ania-s

tak smutno się robi kiedy się czyta ten wątek... Crying or Very sad

ale nieustannie trzymamy kciuki i wierzymy że w końcu będzie lepiej bo musi być lepiej!!!
I Jaś jeszcze nie raz będzie grał w piłkę z Vigo!!! Kciuki