Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Zapalenie stawu?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41 ... 69, 70, 71  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria / Psia ortopedia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ela
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Nie 0:20, 01 Lip 2012    Temat postu:

Heart Heart cudowne wieści !!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tilia
Weteran


Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa

PostWysłany: Nie 10:15, 01 Lip 2012    Temat postu:

Nieustająco trzymam kciuki za Vigo, zaglądam tu regularnie. INA, teraz tą samą metodą będzie leczona sunia jamnisia z fundacji Wzajemnie Pomocni. Bidula cała jest pokręcona, łapki przednie ma w okropnym stanie. [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terriermania
Administrator


Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 11:08, 01 Lip 2012    Temat postu:

sorki za off'a - odnosnie zdjęć z linku Tilii - szkoda, że w dalszym ciagu ma takie długie pazury, to powinna byc pierwsza rzecz, w której powinno sie pomóc tej jamniczce NieOK
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zebra
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:18, 03 Lip 2012    Temat postu:

INA trzymam mocno kciuki za powrót Vigusiowej łapki do sprawności Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Śro 1:41, 11 Lip 2012    Temat postu:

Terriermania napisał:
sorki za off'a - odnosnie zdjęć z linku Tilii - szkoda, że w dalszym ciagu ma takie długie pazury, to powinna byc pierwsza rzecz, w której powinno sie pomóc tej jamniczce NieOK

Tak pazury szybko rosną.., u nas to była i jest zmora, bo pies mało chodzi, nie wycierają się, nie nadążałam z obcinaniem, u nas jest o tyle trudno, że Vigo ma dość wysoko unerwione..

A co u nas..
Z Vigo dwa kroki do przodu i trzy do tyłu..w sobotę i w niedzielę oraz poniedziałek w zeszłym tygodniu pływał i brodził w jeziorku i... po takim ruchu był strasznie wyczerpany, zasypiał na siedzaco, znowu byłam w stresie, a w nocy w poniedziałek znowu to samo..lizanie pyska i podwyższona temp...jednak we wtorek zadzwoniłam do weta. -( naszego) no i nie obyło się bez 3 wizyt, i antybiotyku...miał czerwone gardło, powiększone węzły chłonne.... w środę wyszedł jeszcze świąd skóry ( alergia na wodę z naszego jeziora)- kurcze wróciły te dolegliwości które miał jak był młodym psem...Spadek odporności się kłania..już nie wiem czy mu dawać coś na podniesienie odporności.
Dostaje już na zmianę Kolagen i chondroitynę z kolagenem,..
A jeszcze przymierzam się do kwasu hialuronowego.

W zeszłym tygodniu z czwartku na piątek w nocy była kolejna koszmarna niewyspana noc, połozyłam się jak już było jasno...bo nie wiedziałam co się dzieje z Vigo, było ciepło w nocy to prawda, ale on zionął i ciężko oddychał tak nienaturalnie..., że strasznie się przestraszyłam...głaskałam i myślałam, co to może być...już sobie uroiłam że to coś z żołądkiem, i skręt jelit... wydawało się, że ma nienaturalne wzdęcia..bo brzuch był twardy, a on cały dzień sporo chodził ( jak na Vigo), a po ostatnim spacerze przyszedł i bardzo szybko zjadł swoją porcje..
Bałam się dać tabletkę - bo myślałam, że mogę pogorszyć sprawę..
Teraz wydaję mi się że po prostu coś tam zaczyna się dziać dobrego w tym stawie, i Vigo tym chodzeniem przeforsowł łapę.. rano w piątek już dostał pół tabletki niestety, w dzień było dobrze ( jak na Vigo) nawet rzucał zabawkami, psocił i szczekał, ale wieczorkiem znowu było dyszenie, szukanie sobie miejsca i nerwowe podrywanie się .... tym razem zrobiłam masaż i zimny okład, po tym wszystkim spał spokojnie.

A weekend był wspaniały Laughing

Byliśmy nad morzem w Sobieszewie. szkoda, że tylko jeden dzień, ale i tak było super, wspaniała pogoda, Jasio i ..Vigo pływali w morzu.
Jestem taka szczęśliwa, Vigo przeszedł cześć drogi minim. kulejąc (rano dałam mu w razie czego jego tabletkę ) ale i tak było wspaniale Brawo Brawo Brawo
Potem był szczęśliwy na " Naszej" plaży w Sobieszewie . Może nie szalał tak jak za dawnych czasów ale był bardzo aktywny i przeszczęśliwy..normalnie pływał za kijkiem ( nad jeziorem nie chce)
Miałam nakrecony filmik i chyba coś poknociłam bo się NIE NAGRAŁ ...
Pozostały tylko fotki..a na tym filmiku, było nagrane szalona radość Viga, pływanie..i pełnia szczęścia ech ..pech...

W poniedziałek Vigo wypoczywał, bo podróż do Gdańska i powrót, plus droga 1 km albo i więcej na plażę i powrót i sama aktywność już tam..to dla niego nie lada wyczyn Brawo Brawo Brawo Brawo Brawo

ECH GDYBY TYLKO MOŻNA ZAMIESZKAŁABY NA PLAŻY W SOBIESZEWIE Very Happy
Tam giną wszystkie troski i zmartwienia, znika złe samopoczucie i odchodzą choroby..

A dziś znowu doły, liche, niechętne chodzenie, poszliśmy w jego ulubione miejsce, ale zero reakcji usiadł i patrzył gdzieś w dal..wróciliśmy powoli..a teraz... już spałam i Vigo obudził mnie tym swoim dyszeniem, wyszłam z nim, aby sie przewietrzył i zrobiłam masaż na końcu był zimny okład.. i to chyba ukoiło ból...westchnął z ulgą i... zasnął.
Ja też to zrobię, bo już późno zresztą jego doły strasznie mnie wyczerpują psychicznie..

Dobrej nocki wszystkim życzę i..dziękuję za pamięć i serdeczność. Heart
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Śro 1:44, 11 Lip 2012    Temat postu:

Tilia napisał:
Nieustająco trzymam kciuki za Vigo, zaglądam tu regularnie. INA, teraz tą samą metodą będzie leczona sunia jamnisia z fundacji Wzajemnie Pomocni. Bidula cała jest pokręcona, łapki przednie ma w okropnym stanie. [link widoczny dla zalogowanych]


Jestem ciekawa jak to będzie u niej, jak będziesz wiedziała to dawaj znać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Guerreira
Zaangażowany


Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 19:20, 11 Lip 2012    Temat postu:

Bardzo się cieszę z tych Waszych (już nie małych!) kroków do przodu Brawo
Za dalsze postępy Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogula
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8622
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Śro 20:27, 11 Lip 2012    Temat postu:

INA --- taki dzień czy dwa w pięknym i ulubionym miejscu zaczarowuje świat! ładuj baterie! jeszcze sporo pewnie przed wami, ale się ciesz, dziewczyno!!! trzymam za Was!
Heart
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wind
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 20:44, 11 Lip 2012    Temat postu:

INA, czytalas zagraniczne fora o wlasciwym progresie tej metody? Zapytaj o to swojego weta ... Nie chce oslabiac Twojego optymizmu, ale sama widzisz ze czasami jest nie tak jak byc powinno ... Poczytaj dokladnie Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
imago
Zaangażowany


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:44, 11 Lip 2012    Temat postu:

Ineczko, nieustająco Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Pią 15:39, 13 Lip 2012    Temat postu:

Wind napisał:
INA, czytalas zagraniczne fora o wlasciwym progresie tej metody? Zapytaj o to swojego weta ... Nie chce oslabiac Twojego optymizmu, ale sama widzisz ze czasami jest nie tak jak byc powinno ... Poczytaj dokladnie Rolling Eyes


Wind nie czytam.. bo wstyd się przyznać, ale mój angielski nie jest taki dobry Embarassed Embarassed Ciągle zabieram się za naukę, ale nie wyrabam jeszcze narazie..mało mam teraz czasu dla siebie..

U nas jest o tyle nieciekawie, ze wszystko tak długo trwało, przeciez Vigo użytkował ten staw półtora roku...całe dotychczasowe leczenie niewiele pomagało, a staw był caly czas w użytku, ..
Z tego co wet mówił, to zrozumiałam, że u nas może nie być 100 procentowej poprawy, ale na pewno nie zaszkodzi...ta metoda może podziałać, w najgorszym wypadku, przeciwzapalnie...Ale w naszym wypadku, jest to jedyna deska ratunku i jedyna szansa..żadna operacja nie pomoże...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rita
Moderator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: LODZ

PostWysłany: Pon 16:49, 16 Lip 2012    Temat postu:

Witaj Inuś Laughing nieustająco jestem z Wami i cieszę się,że tych "dobrych" dni coraz więcej.
Ja też martwię się o Paryska,zaczynają mu "siadać" tylne łapki po dłuższym spacerze,większej aktywności,poza tym ciągle sobie liże łapki Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Wto 14:37, 17 Lip 2012    Temat postu:

rita napisał:
Witaj Inuś Laughing nieustająco jestem z Wami i cieszę się,że tych "dobrych" dni coraz więcej.
Ja też martwię się o Paryska,zaczynają mu "siadać" tylne łapki po dłuższym spacerze,większej aktywności,poza tym ciągle sobie liże łapki Crying or Very sad


Jeśli pójdziesz z tym do weta to pamiętaj nie daj się namówić na sterydy, najpierw USG, a lizanie łapek jedną z przyczyn to może być alergia..
Rituś dziękuję Heart i daj znać co z Paryskiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Wto 14:40, 17 Lip 2012    Temat postu:

Z Vigo znowu..gorzej...już jestem na piątęk zmówiona do weta..będzie znowu USG ( wet robi 3 zdjęcia) mi i wetowi nie podoba się reakcja Vigo na ruch..
Im więcej zaczyna się ruszać tym gorzej jest z łapą..( oczywiście wiadomo, że nie ma żadnych szaleństw a kustykanie, trochę dalej niż za blok..) no i pływanie w morzu..po tym zaczęło być gorzej, a od czwartku Vigo nie może zginać lapy, tak jak poprzednich dniach...bolesność..jeszcze w zeszłym tygodniu dawałam mu co kilka dni 1/2 tabletki, a od niedzieli pół codziennie..rano minęło 24 godziny ( tyle działa) od ostatniej i nie mógł stanąć po wstaniu z posłania na tę łapkę..
Trzymam sie jakoś ale mnie cholera bierze na to popieprzone życie..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wind
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:27, 17 Lip 2012    Temat postu:

Ineczko w necie mozna znalezc wiele przykladow psow, ktore po przewleklej kulawiznie trwajacej np. 3 - 4 lata i diagnozowanej np. jako Osteochondral defect (defect chrzesto-kostny) albo Osteoarthritis (choroba zwyrodnieniowa stawow) zostaly ta metoda wyleczone. Badania wskazuja, ze az u 80 - 90% ( w zaleznosci od konkretnego przypadku i stanu chorobowego) psow metoda powoduje znaczne zwiekszenie komfortu zycia, lub calkowite wyleczenie.
Nie mniej, w przewleklych przypadkach moze byc konieczny drugi transfer. To kolejne koszty, ale nie trzeba juz ponosic kosztow pobrania i przygotowania komorek. Wlasnie dlatego, komorki sa zamrazane aby - gdy bedzie taka potrzeba - moc z nich skorzystac.
Mam nadzieje, ze u Was to tylko slabszy dzien lub dwa, a potem znowu bedzie lepiej Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria / Psia ortopedia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41 ... 69, 70, 71  Następny
Strona 40 z 71

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island