Zapalenie stawu?

imago

Będzie dobrze Very Happy

Mikołaj się spisał

INA

INA

Kochani na razie dziękuję za ciepłe myśli i kciuki, pomogły

Oczywiście, nadal będę je potrzebować, żeby w końcu się wszystko wyjaśniło.. ale to już po świętach

Jura

INA, bardzo dobrze czytać, że Vigo weselszy, że coś na to dręczące go coś działa.

INA

Jura działa i obecnie mój największy problem, że się to skończyło...Drugą dobę tabletek nie mamy i od razu widać po Vigusiu,( markotny, bardziej kuleje) Modlę się, aby dotarły przed świętami, co za pech, że u nas nigdzie ich nie ma

Talviszon

Trzymam kciuki za trafioną diagnozę dla Vigusia Kciuki

Bardzo mi ulżyło, jak przeczytałam, że nie ma komórek nowotworowych Kciuki

Oby naprawdę szło już ku lepszemu!
Głaski dla Vigusia! Mr. Green

magnitudo

wspaniałe wieści Very Happy

a tabletki powinny dojść dziś lub jutro Kciuki

magnitudo

puk, puk

Czarna

INA skrobnij co się dzieje

chociaż podobno brak wiadomości to dobra wiadomość Hmmm

INA

Chwilę, poczytałam forum, ale nie dam rady chyba być na bieżąco..

Napiszę co najważniejsze dla mnie..
Tabletki doszły już po Świętach, było widać po Vigo, że są mu raczej potrzebne.. Po pierwszej był już dość dobry efekt, o tyle dobry, że Vigo pozwolił sobie na bieganie, a nie powinien..., po tym spacerze znowu gorzej utykał Rolling Eyes

No i najważniejsze, wczoraj miałam rozmowę z doktorem Bissenikiem i nie ma jeszcze diagnozy...
Jeszcze nie koniec stresu..., wet. mówi, że w zbadanym płynie nie ma komórek rakowych, ale mogą być w jakieś cholernej błonie maziowej Crying or Very sad

Wet. mówił, że owszem mógłby, zlecić mi podawanie tabletek przez dłuższy czas i już, ale przecież cały czas zależy nam na znalezieniu przyczyny, postawieniu trafnej diagnozy, wyleczeniu Vigo, albo chociaż poprawienie komfortu życia. Rolling Eyes

Wet. podejrzewa, że złe rzeczy mogą się dziać w tej błonie, ale tego nie widać ani na RTG, ani na USG, badaliśmy sam płyn, bo to mniej inwazyjne i proste, nie dowiedzieliśmy się wiele, więc trzeba szukać dalej..

Muszę znowu do Warszawy...mamy skończyć te 14 tabletek, umawiam się na telefon tydzień przed i jadę znowu, będzie zabieg nacinania stawu...i pobranie błony maziowej, gdyby to było coś z błoną maziową, to jesteśmy w domu...Wet. powiedział na koniec, że musiałby stać się cud, aby Vigo zupełnie przestał kuleć..ale może się udać, podwyższyć mu komfort życia, tak aby mógł sobie pobiegać/ potruchtać i cieszyć się życiem bez bólu... Ja już się z tym pogodziłam, aby tylko nic go nie bolało, nic mu nie groziło i żeby po prostu był...

Tilia...czy po 22.01 będę mogła do Ciebie się znowu usmiechnąć...tylko nie wiem, czy tym razem pójdzie tak szybko i sprawnie... Rolling Eyes

Tilia

INA

dobrze że się odzywasz wreszcie. Pamiętam, mówił o biopsji torebki stawowej... tak, oczywiście, daj znać wcześniej kiedy zamierzasz przyjechać i przyjeżdżaj. Warunki już wiesz jakie są, zapraszam.

ibolya

INA w styczniowym numerze miesięcznika Mój pies jest duży artykuł pt. "Nastaw staw", o doktorze Bisseniku i o tym, jak leczy chore psie stawy. Bardzo ciekawy.
Wam też na pewno pomoże. Kciuki

I pamiętaj, pisz jak będzie potrzebna jakaś pomoc, finansowa, transportowa czy jakakolwiek inna.
Zdrówka dla Vigusia i braku bólu. Heart

INA

Tilia dam znać, zaraz jak się z nim umówię, będę dzwoniła około 13.01. rejestracja jest gdzieś na tydzień przed.

Ibolya dzięki,dzięki Heart

Hmm biegnę szukać Mojego Psa dzięki za info

ruvido

INA życzę dobrej prognozy Kciuki