Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Zapalenie stawu?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 69, 70, 71  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria / Psia ortopedia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Nie 20:12, 26 Sie 2012    Temat postu:

equitana dziękuję!
Uchh..
Co u mnie...zmienne nastroje..u Vigo, więc i u mnie.. samopoczucie Vigo to taki barometr mojego samopoczucia...
Ale zacznę od najważniejszego..
We wtorek miałam w końcu rozmowę z wetem. i teraz najważniejsze, Vigo nie ma komórek nowotworowych nigdzie..staw, błona stawowa, kość..
to był dla mnie dobra wiadomość i chyba był dobry tydzień, Vigo przez cały tydzień od soboty do dziś czuł się fantastycznie inny pies, wesoły, aktywny na swój sposób.., gotowy do spaceru, kontaktowy, wyprostowany, taki dumny serdel ( nie zgarbiony i obolały) od razu cholera ciągnęła do lasu ( byliśmy cały tydzień na działce) wydaje mi się, ze to efekt zabiegu artroskopii ( miał trochę tam czyszczone) dziś już jest trochę gorzej dostał pierwszą po tygodniu tabletkę..

Teraz dołujące mnie wiadomości.. nie wiadomo co mu jest...
Są jakieś nieznane ( ale nie nowotworowe ) komórki być może one są odpowiedzialne za destrukcje stawu... to samo mówił Bissenik..
jakieś mutacje Rolling Eyes czy coś.. jakaś choroba genetyczna cholera czy co nikt nic nie wie....

Mederski cały czas próbuje się skontaktować z Bissenik aby ten dostarczył mu film z lutowej artroskopii ( chciałby porównać , jak to się wszystko posunęło) i wysyła materiały gdzieś zagranice gdzieś do jakiegos guru ortopedii w Brukselii czy gdzieś..

W każdym razie już nie ma ratunku dla jego łapy..nastąpiła taka degradacja tkanek, takie zniszczenia.. Wet. myślał jeszcze o jakimś usztywnieniu stawu, gwoździowaniu ( czy czymś w tym stylu ) ale..to jest niepewne w Vigo wypadku bo potem wszystko musiałoby zarosnąć w miejscu usztywnienia, a tu jest cały czas jakaś degradacja...
zresztą operacja bolesna, dłuuugotrwała rehabilitacja...i bardzo kosztowna...u psa..
Ja już ma dość cierpienia...
W takiej sytuacji jak jesteśmy teraz, nigdy nie byliśmy, a już zrezygnowaliśmy z wakacji i wszelkich zakupów ( zbędnych, np nowa patelnia może poczekać..)
więc podsumowując operacja z góry skazana na niepowodzenie..

Jedynie amputacja łapy wydaję się być najlepszym wyjściem...amputacja staje się coraz bardziej realna..i ma skończyć cierpienia Vigo... uratować mu zdrowie, podwyższyć komfort życia i zwrócić radość życia...bo ogólnie przebadany wzdłuż i w szerz ...jest zdrowy ( podwyższone tylko parametry wątrobowe, ale to jest normalne przy lekach)
U takiego psa jak Erdel przystosownie się do nowej sytuacji do 2 tygodni..
ale on już prawie tej chorej łapy nie używa..jedynie opiera się o nią i utrzymuje równowagę,,

Wet dał mi czas do połowy września.. na decyzję, przetrawienie wszystkiego i pozbieranie się finansowe ...
on w tym czasie działa z profesorami w Brukselii..a ja obserwuję Vigo i gdy będę gotowa mam dać znać..
Nie musimy działać natychmiast, bo nie ma zagrożenia życia..( nowotwór)
Chociaż widzę, że są chwilę i dni, że Vigo strasznie cierpi..

Ostatnio takie oglądam filmiki
http://www.youtube.com/watch?v=GxTzzvYfJPk&feature=related

może jeszcze dla nas jest szansa.. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
equitana
Moderator


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań!

PostWysłany: Nie 22:05, 26 Sie 2012    Temat postu:

Ina, Yar good Yar good jedyne szczęście w całym tym nieszczęściu,ze to nie nowotwór i nie zagraża jego zyciu. Bez łapy Vigo da sobie radę Kciuki Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wind
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 22:11, 26 Sie 2012    Temat postu:

equitana napisał:
Ina, Yar good Yar good jedyne szczęście w całym tym nieszczęściu,ze to nie nowotwór i nie zagraża jego zyciu. Bez łapy Vigo da sobie radę Kciuki Kciuki


dokladnie tak ... Nowotwor to jedno z najgorszych przeklenstw a u psow czesto wyrok ... Crying or Very sad Moze zycie bez bolacej lapy bedzie tak na prawde ulga i nowym zyciem dla aktywnego Vigo ...

I wiem doskonale co czujesz ... chory Pies_Przyjaciel w domu to tak, jak chory czlonek rodziny ... po prostu choruje i cierpi cala rodzina ... Mam nadzieje, ze zla passa w koncu sie od Was odwroci ... Tego MOCNO Wam zycze!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 23:17, 26 Sie 2012    Temat postu:

brak słów na całe nieszczęście Sad ale dziewczyny napisały to wszystko co i ja myślę , mocno trzymam za Was Kciuki Kciuki Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Pon 0:08, 27 Sie 2012    Temat postu:

Dziewczyny dziękuję za wsparcie i chciałam przeprosić za składnie, ale z Jasiem nie zawsze można spokojnie przy kompie popracować...

Tu znalazłam filmik ku pokrzepieniu

http://www.youtube.com/watch?v=tvNMQnjLC8w&playnext=1&list=PLA329FFBA1ABBC4D4&feature=results_main

dalej jest cała seria 3 łapych dużych psów Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Pon 0:25, 27 Sie 2012    Temat postu:

Przesłałam przed chwilą z komórki filmiki, jeden z zeszłego tygodnia, pozostałe 3 z dziś.
Niestety Jaś zmienił parametry w telefonie i nagrały się w małej rozdzielczości.

Akurat na tych filmikach nie jest źle...samopoczucie jest dość dobre jak na Vigo, no i jest to przywołanie na które Vigo reaguje dość żywo ( bo w kieszeni mam zawsze jakiś smakołyk) na tym ostatnim już trochę gorzej..tak raczej jest na co dzień...kilka kroków i zatrzymywanie się..wąchanie, rozglądanie się..albo po prostu stanie jak słup soli lub co gorsza garbienie się...z bólu..



http://www.youtube.com/watch?v=4cZnJsiZbOs&feature=youtu.be

http://www.youtube.com/watch?v=NQJMJCigRY0


http://www.youtube.com/watch?v=YM90Fkh-htM
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogula
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8622
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Pon 13:59, 27 Sie 2012    Temat postu:

INA -- serce się kroi... masz może te kopie dokumentów? moze przyślesz? PIASCLEDINE 300 kaps. (dla /u ludzi efekt ok; można dalej przecież próbować, no nie? Heart )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Wto 22:57, 28 Sie 2012    Temat postu:

Mam dokumentacje kochana, jutro rano wysyłam!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Czw 11:26, 30 Sie 2012    Temat postu:

Wpadłam na chwilę aby powiedzieć, ze już mam dość tej 4 Łapy Vigo, JESTEM ZDECYDOWANA !
Są momenty tak dobrego sampoczucia Vigo, że nie mogę uwierzyć, że to mój schorowany pies..
Podejrzewam, ze to efekt artroskopii, miał tam jednaj czyszczone, usuwane to to to tamto i stąd taki zadowalający efekt..w gorszych dniach daje mu 1/2 przeciwzapalną i potem to jest prawdziwy szał..

Vigo wczoraj skakał i biegał za Jasiem jak nigdy, uparł się na jego nową piłeczkę do tego stopnia że kuśtykał za nim wszędzie.
Wzięliśmy piłkę na spacer i rzucałam mu ją do pyska, tak żeby za dużo się ruszał , był przeszczęśliwy, potem bawiliśmy się z Jasiem i układaliśmy karmę po śladzie ( w domu Wink ) albo chowaliśmy..jaki był zadowolony, ogon cały czas merdał się na boki.
dziś od rana był w gotowości, do poszukiwań, taki to pracujący pies 3 nogi.. Mr. Green Cool Wink

Ach karma też nie może być jedzona ostatnio z miski tylko rzucana z dużej odległości do pyska, Vigo dochodzi już do perfekcji i łapie do pyska z odległości 3- 4 m - tak sobie moja bidulka radzi i próbuje pracować Wink

Mam dośc tej łapy bo tylko mu przeszkadza, po porannej aktywności noga mu dokucza!!!
Nie może się ułożyć, nie może wstać,nogę daleko odstawił...
NO I ZACZĄŁ AZ PISZCZEĆ przy zmianie pozycji, już nie wiem czy dawać mu tę tabletke, wtedy się czuje lepiej, ale potem forsuje łapę, czy mam patrzeć jak cierpi i boli go i ciągle poleguje, jest nieszczęśliwy..
Rolling Eyes Crying or Very sad

Czekam do drugiej poły września, wtedy dopiero możemy mieć znowu jakąkolwiek operację..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna
Weteran


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:05, 30 Sie 2012    Temat postu:

INA straszne są te wieści, a najgorsze że tak i siak niedobrze, trzymam Kciuki Kciuki Kciuki Yar good

edit: błąd Embarassed


Ostatnio zmieniony przez Czarna dnia Pią 15:27, 31 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olga1
Zaangażowany


Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: lubuskie

PostWysłany: Czw 22:04, 30 Sie 2012    Temat postu:

ina bardzo ci serdecznie współczuję ale te zmienne stany u vigo u ciebie też cały czasz zapewne u ciebie też powodują zmiany twojego nastroju pomyśl czy rzeczywiscię nie lepszym rozwiązaniem będzie amputacją tej chorej łapki on nie odczuję w ogóle ze tej łapy nie ma widziałam psy po takich zabiegach żyją bardzo radośnie i aktywnie a gdzieś czytałam wypowiedz weterynaża ze pies po amputacji w ogule nie odczuwa braku tej łapy którą to trzeba było czasem z pewnych przyczyn amputować mimo zabiegu psy nadal funkcjonują jak by miały cztery łapki całusy w łepek dla vigo ty też trzymaj się mocno przynajmniej próbuj bo viguś tez wyczuwa twoją każdą emocje i nastrój jeśli o niego jestem z tobą myślami trzymaj sie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rita
Moderator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: LODZ

PostWysłany: Pon 14:36, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Inuś cały czas wspieram Was cieplutkimi myślami...jeżeli amputacja łapki pozwoli mu żyć bez bólu,to może rzeczywiście jest najlepsze wyjście. Trzymaj się cieplutko
Heart
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogula
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8622
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Wto 5:44, 04 Wrz 2012    Temat postu:

nic z poczty....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogula
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8622
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Wto 18:12, 04 Wrz 2012    Temat postu:

doszło!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Śro 1:27, 19 Wrz 2012    Temat postu:

Wpadłam po dłuższej przerwie, szkole się cały miesiąc więc czasu wciagu dnia strasznie mało, ale już końcówka..

Dziś niestety nie mogę zasnąć...dobrze, że nie muszę wstać jak zwykle o 5.00 rano, a godzinę później, sam spacer rano idzie wolno Vigo więc muszę wstawać z dość dużym zapasem.

Dziś nie mogę zasnąć, bo ... już za tydzień jest ten dzień... TEN DZIEŃ,..Traktuję to jako jedyne skuteczne rozwiązanie..jedyną możliwość wyjścia z naszej fatalnej sytuacji...Nie mogę sobie cały czas tego wyobrazić...chociaż coraz częściej też łapie się na tym, że nie mogę się też doczekać...szczególnie gdy Vigo ma gorsze dni...wtedy gdy spacer ciągnie się i ciągnie ( nawet do godziny), a my się prawie nie przemieszczamy...Vigo najszczęśliwszy czuję się w domu..wtedy ma humorek największy, rzuca zabawkami, skacze( na 3 łapach) szczeka i błaga o jedzonko, karmę podawaną w przeróżny sposób, od rzucania do pyska, poprzez chowanie...
Ciągle by jadł..a przecież, nie można, ze względu na jego stan i jeszcze mało ruchu....

Wet. w zeszłym tygodniu, gdy zadzwoniłam, aby się umówić, powiedział, że w tej Brukseli tez nie potrafili powiedzieć, co jest Vigowi ( na podstawie, filmu z artroskopii) jedynie po....amputacji... może będzie wiadomo coś więcej...będzie miał tą łapę..badaną właśnie tam..
. Rolling Eyes Crying or Very sad

Lecę spać u mnie wszyscy już śpią..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria / Psia ortopedia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 69, 70, 71  Następny
Strona 44 z 71

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island