Szkociki - Muttsu x Farrell :)

goranik

dzieki!!!

Anisha

Madzik, gratulacje z okazji wszystkiego Brawo

- opanowania sytuacji porodowej, szczęśliwych narodzin gromadki czarnych kluseczek :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:, wygrania bitwy z zarządem Wink

od odśnieżania, udanego rozwiązania sytuacji hydraulicznej i zachowania zimnej krwi w tym całym horrorze... Very Happy

Ja bym się sama - jak chciała Muttsu - zakopała pod choinką i czekała na lepsze czasy... Very Happy

Brawo, goranik! Klacz

goranik

goranik

FRITZ

Słooodziutkie łapeczki Smile

Buziaki od nas i dumnego tatusia Farrellka Smile

Chyba do niego dotarło bo jakis taki pobudzony i radosny jest cały dzień i strasznie szczeka dziś Wink

Wermont

goranik, dopiero dzisiaj zobaczyłam, że jest osobny topik...
przeczytałam go od deski do deski i gorąco mi się zrobiło od emocji...
WIELKIE GRATULACJE DLA CIEBIE, dla Muttsu też...
niech się teraz maleństwa zdrowo chowają Smile

Malgos5

WIELKIE GRATULACJE dla Ciebie i Twojej kochanej suni !!!!!!!!!!!!! Kciuki

coztego · Gość

goranik gratulacje! Niech się chowają zdrowo Kciuki

Dzielne jesteście niezwykle Super

Maria

Gratulacje!!! Czyli wszystkie udało się sprowadzi na swiat! Very Happy

zach

O rany przeżyć nie zazdroszczę, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło!

Wielkie gratulacje! Maluszki do schrupania, takie słodkie Very Happy

Klaudia945

Ufff...ja chyba bym tam umarła...ważne że goranik zachowała zimną krew....Gratuluję przepięknych kluseczek Smile

Evelynka

Ojej jakie kluseczki czarniutkie jak diabełki Very Happy

Goranik gratuluję zimnej krwi. Dobrze że wszystko dobrze się skończyło, gratuluję mamusi. Buziaczki dla czarnych pociech Very Happy

kiziulka

uuuf... ciesze się bardzo że wszystko dobrze się skończyło Smile

i gratuluje Wam serdecznie! Smile

goranik

Bardzo dziekuje Wam za te wszystkie miłe słowa Smile

Bede tu opisywać wszystko, co widzę u Muttsu, może kiedyś komuś się przyda przy suni z cesarką.

A więc po obudzeniu Muttsu nie wiedziała co to jest te szczeniaki. Doszła do wniosku, że jej kogoś dokoptowałam do legowiska;) a że Muttsu generalnie bardzo lubi psy a szczeniaki w szczególności, to się posuneła Very Happy

zrobiła miejsce i tyle.
Okazało się, że małe grzdyle dobierają się do sutków - ok, nie robiła problemu.
Przy jedzeniu natomiast oburała je aby nie wchodziły do JEJ miski. Wiec uważałam, aby nie dawac jedzenia przy szczeniaczkach, tylko z boku.
Jak już się całkiem wybudziła to zaczęło jej się coś chyba włączać pomalutku.
Zaczęła je lizać po główkach a po kilku godzinach całkiem już je wylizuje jak fachura Smile

Jedynie z czym mam ciągle problem teraz to to, że jak się na którymś położy i on piszczy to ona jakby tego nie słyszała. Nie reaguje. Dlatego siedze na razie ciagle z nią i jak kogos przygniecie to jej pokazuje i odsuwam.

Nie chce wychodzić od nich. Na siku muszę ją na rękach z kojca wyjmowac i zanosic na dwór. Potem leci od razu do nich co sił w łapach.
Pilnuje przed psami, kotami i obcymi. Warczy jak się zbliżają obcy do pokoju, a psy i koty obserwuje i jak są juz za blisko to warczy.
Ale na razie jest i tak zamknięta w sypialni, więc ma tu spokoj, tylko jak wychodzę to jakiś pies probuje zajzec Smile

Ale tez smieszne to jest na marginesie, bo psy STRASZNIE sie ciekawią tymi szczylami Smile

Całą noc nie spała, karmiła je, lizała, siedziała, patrzyła sie na nie. Nie zmrużyła oka biedulka.

Włączyło jej sie WIELKIE JEEEEŚĆĆ
a nigdy nie była żarłokiem (poza początkiem ciąży)

pokarmu wczoraj miała mało, więc podałam jej kazeinę (FORTAN) i ponos super sprawa : lac caninum 9 CH - na laktację

Maluchy urodziły się w wagach:
Dziewczyny:
czerwona: 290
różowa: 270
fioletowa: 258
Chłopcy:
zielony: 264
żółty: 262

w pierwszej dobie najwięcej przybrała czerwona +44gr
najmniej fioletowa +4gr

Ale w pierwszej dobie szczeniaki maja prawo nawet spasc na wadze, wiec nie nalezy sie przejmowac Smile

aczkowliek pilnuje tych co najmniej, aby wiecej byly przy cycu.

ot, wszystko z placu boju:)

goranik