wyzel weimarski Koszalin

BiP

Dziś ranos potkalem w lesie wyzla. PRawdopodobnie weimar, nie znam ani płci ani wieku, widziałem go tylko w świetle reflektorów. Na moje wołanie zareagował panika. Trzyma się tego miejsca, bo kolega też go tam przed chwilą widział. Pewnie wyrzucony, albo zgubiony. Może ktoś szuka, może ktoś wie, że komuś znikł. Może ktoś chętny na adopcję lub tymczas. Pomimo że to było kiedyś moje marzenie, nie wezmę go. Mogę pomoc jedynie w transporcie

magnitudo

może na forum specjalistycznym umieścić tę informację Rolling Eyes

BiP

To wrzuc, bo ją z telefonu pisze.

Przed kolega też uciekł, więc przyczyna tego zachowania nie jest mój wredny pysk Cool

Za 2 godziny jeszcze spróbuję go podejść.

Zarakanka

Napisz dokładnie gdzie pies był widziany to wrzucę na forum weimarskie.

magnitudo

to forum zamknięte, ale napiszę pw do parsonka bo ona jest też od weimarów Cool

Zarakanka

Jako że również jestem posiadaczką weimara to jestem na nim zalogowana więc mogę wrzucić Smile

magnitudo

super

Zarakanka

Link do ogłoszenia na klubie weimarskim :
[link widoczny dla zalogowanych]

BiP, jeżeli dowiesz się czegoś więcej daj znać, uzupełnię informację.

ruvido

W Warszawie po Sylwestrze jest sporo błąkających się psów. Niestety to efekt hucznej zabawy Straż wyłapuje psy , które się da i te z chipem i zarejestrowane odwozi do właścicieli. Reszta trafia do schronisk :

BiP

Nie udało mi się wejść teraz z nim w żaden kontakt. Ale wiem, że dalej tam jest. I w poprzednia noc raczej go tam nie było.

Zarakanka, czemu piszesz, że pies jest tam już jakiś czas? Wręcz przeciwnie, nikt takiego psa tam wcześniej nie widział! Nikt z takim nie polował i takiego nie szuka.

Możemy sobie gdybać, że nieszczęście przydarzyło mu się w sylwestrowa noc, bo to najprawdopodobniejsze. Tak samo mógłbym napisać, że młody, bo w podłym świetle spylająca sylwetka przez krzaki młoda mi się wydała.

Zarakanka

Przepraszam jeżeli coś źle napisałam, tak zrozumiałam z Twojej wypowiedzi. Zmyliło mnie stwierdzenie że trzyma się jednego miejsca.

A czy mógłbyś podać dokładniejsza lokalizację psa(leśne okolice Koszalina zapewne są dość rozległe), o ile jeszcze tam w ogóle jest?

BiP

Chodzi mi tylko o jasny przekaz. Ten, co zgubił wyzla, nie może pomyśleć że to nie mój, bo ten od dłuższego czasu, a mój dopiero wczoraj uciekł.

Dziś go nie widać, czekałem ok godziny, nie pojawiał się na widok samochodów. Kolegę wczoraj z łóżka sciagnalem, urlop, więc teraz nie dzwonię. On też psiarz, ale wątpię, żeby go złapał. W nocy była wichura, pies mogł polecieć przed siebie.

35 km od koszalina, wieś dargin 3 km na wschód od krajowej 11..
Jestem uzbrojony w smakole i karme.2

Zarakanka

Masz całkowitą racje.
Aby uniknąć dalszych nieporozumień wkleiłam link z tym tematem na forum wyżłów.

VioletShadow

Jakieś wieści?

BiP

Na pewno nie ma go tam, gdzie poprzednio był widziany.