Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Jak powstrzymać psa przed zjedzeniem domu? ;)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie / Terrier sam w domu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dolika



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 21:12, 19 Lut 2007    Temat postu:

zach napisał:
rita60 napisał:
No ale Mocca ma dopiero siedem miesiecy i co do klatki........ Shocked


Dopiero?
Ludwik jak miał 2 miesiące to trafił do swojej klatki.


Również zgadzam się, że klatka to najlepsze rozwiązanie. Czekać aż przejdzie samo- nie radzę, bo można się nie doczekać. Mój Hugol mimo że ma 9 lat to jeszcze potrafi się nieźle zabawić- dziś np. rozdarł na drobne kawałeczki papier toaletowy i przyozdobił nimi cały przedpokój..

Ludwik wychowywany w klateczce nigdy nic nie zniszczył.


fantastyczna ta klatka Ludwika! ale na taką wielką nie mamy szans. Ja myślałam o takiej mniejszej (np. Ali wstawiała kiedyś na Dogo zdjęcia Derysia w takiej klatce) i dlatego boję się, czy Mocca nie dostanie kota zamknięta na takiej małej przestrzeni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Pon 21:16, 19 Lut 2007    Temat postu:

dolika napisał:

fantastyczna ta klatka Ludwika! ale na taką wielką nie mamy szans.

Ludwiś to airedale, klatka kupiona dla 2-miesięcznego szczeniaka musiała byc rozwojowa Cool
Cytat:
Mocca nie dostanie kota zamknięta na takiej małej przestrzeni.

Nie dostanie, bardziej dopasowana klatka jest lepsza, zapewnia psu większe poczucie bezpieczeństwa. Cool (akurat Deryl ma klatkę ogromniastą jak na welsha Wink ).
Powrót do góry
Sirion
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ŁÓDŹ

PostWysłany: Pon 21:29, 19 Lut 2007    Temat postu:

No cóż znakomita większość psów do roku to demolki. Ja kiedyś na dogo opisywałam osiągnięcia jamnika u nas w domu. Finałem był remont przedpokoju. On odrywał po jednej płytki PCV i gryzł na drobne kawałki. A następnie jak to norowiec kopał norkę w betonie. Faktem jest, że nie trzeba było mu przycinać pazuró, bo miał je idealnie przytarte.
A klatka to świetna rzecz. Ja osobiście lubię te duże kennele metalowe jak apartament Ludwika. Mieliśmy kiedyś taki, ale rozleciał się ze starości.
Kiedyś był na dogo temat o klatkach i kennelach, ale w wyniku awantur wywołanych przez nieco nawiedzone zwolenniczki swobody psów został zamknięty na głucho. A było tam sporo informacji, jak wybrać, jak przyzwyczajć psa itd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 21:32, 19 Lut 2007    Temat postu:

coztego napisał:
dolika napisał:

fantastyczna ta klatka Ludwika! ale na taką wielką nie mamy szans.

Ludwiś to airedale, klatka kupiona dla 2-miesięcznego szczeniaka musiała byc rozwojowa Cool


A i tak jak na rozwojową za wielka, bo to od kolegi, który miał teriera rosyjskiego. No ale darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rita
Moderator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: LODZ

PostWysłany: Pon 21:34, 19 Lut 2007    Temat postu:

dolika napisał:
Rita a czy Paryskowi w końcu przeszło???

mały remoncik? raczej renowację z rekonstrukcją! Twisted Evil

Przeszło,jesli cos to tylko epizody,ale Parysek kiedy zostawał sam w domu miał do dyspozycji kuchnie,przedpokoj,duzy pokoj/24m/tylko drzwi do pokoju corki były zamykane.Nie wyobrazam sobie takiego zywiołu zamknietego w jednym pomieszczeniu lub sorry w klatce/ale to jest moje zdanie/ Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Pon 21:37, 19 Lut 2007    Temat postu:

rita60 napisał:
Nie wyobrazam sobie takiego zywiołu zamknietego w jednym pomieszczeniu lub sorry w klatce/ale to jest moje zdanie/ Rolling Eyes

rita, rzecz w tym, że żywioł zamknięty w małym i nudnym pomieszczeniu, z braku lepszych zajęć - pójdzie spać Very Happy

I o to chodzi, pies powinien spać spokojnie, kiedy zostaje sam w domu, a nie szaleć po pokojach Cool Wyszaleje się przed wyjściem państwa z domu i po ich powrocie.

Do tego jeszcze dochodzi poczucie bezpieczeństwa, w mniejszym pomieszczeniu, które łatwo ogarnąć - pies nie musi sobie zawracać głowy ciągłym stróżowaniem Wink
Powrót do góry
rita
Moderator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: LODZ

PostWysłany: Pon 21:55, 19 Lut 2007    Temat postu:

No ale ile moze spac,jak wychodzimy oboje z TZ na osiem godzin plus dojazd ? Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Pon 21:56, 19 Lut 2007    Temat postu:

rita60 napisał:
No ale ile moze spac,jak wychodzimy oboje z TZ na osiem godzin plus dojazd ? Rolling Eyes

Osiem godzin plus dojazd. Cool
A Twoim zdaniem, czym pies się powinien zajmować w tych pokojach, kiedy Was nie ma?
Powrót do góry
carragan
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:27, 19 Lut 2007    Temat postu:

A ja chcialam tylko tak niesmialo podszepnac,ze odpowiednio uzywana klatka staje sie zazwyczaj ulubionym miejscem czworonoga.Do teraz pamietam rozpacz Malenstwa,gdy w wieku 6.5m-ca,nie potrafil sie wcisnac do swojej klateczki.Tak wiec to naprawde nie jest dla psa katorga,tylko trzeba miec na wzgledzie,ze jest to jego azyl absolutny i nigdy nie zamyka sie go tam za kare.
Nie wiem jak inne psy,ale Malenstwo zazwyczaj wlasnie samo z siebie szlo do klatki,gdzie spalo przy otwartych drzwiczkach.Zamykany byl wlasciwie jedynie,gdy wychodzilismy z domu,aby sobie krzywdy nie zrobil (nigdy nie wiadomo,co takiemu brzdacowi moze do lba strzelic).

A teraz niczym Fantom znikam.Dobranoc.


Ostatnio zmieniony przez carragan dnia Pon 22:28, 19 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:28, 19 Lut 2007    Temat postu:

Ja popieram klatki, ale to już wszyscy wiedzą. Lotka, wychowana w klatce, zniszczyła w swoim dotychczasowym życiu dokładnie dwie rzeczy. Pierwszą z nich był plik papierów, który zostawiłam na kanapie, a który Lotka przeczytała dokładnie i, coby pokazać, co myśli o treści, zamieniła w confetti. A plik zawierał... proponowany regulamin obedience. Twisted Evil A drugą rzeczą, którą Lotka zniszczyła, był pozostawiony beztrosko na podłodze kaganiec - Apci zresztą.

Misia i Api też były wychowywane w klatkach. Api nie spowodowała żadnych zniszczeń, a Misia ma na swoim koncie tylko kilka niewielkich dziur w ścianie, dokonanych w wieku 9 miechów, tuż po przyjeździe do Polski.

Oczywiście obecnie Misia, Api i Lotka zostają już luzem. Ale klatka nauczyła je, jak zachowywać się podczas nieobecności państwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 22:28, 19 Lut 2007    Temat postu:

Ja klatkę dla Derysia kupiłam na Allegro. Wpisuje się w wyszukiwarkę "klatka dla psa" i wyszukiwarka wyrzuca wszystkich,którzy mają jakiekolwiek klatki na sprzedaż. Cenowo Allegro jest bardzo atrakcyjne, bowiem klatka Deryla tam kosztowała 205 zł, a identyczna w sklepie zoologicznym koło mnie kosztuje 370 zł.
Deryl ma nr 4, podobno 4 jest za duża dla walijczyka, ale Deryś jest duży, więc jego należy mierzyć inną miarą Wink
Myślę, że dla Mocci wystarczy w zupełności 3 jako klatka docelowa.

Kiedyś byłam ogromnym wrogiem klatek, myślałam po ludzku, a nie po psiemu, a teraz ogromnie żałuję, że Beruszek nie miał swojej klatki. On lubił kłaść się pod stołem, pod biurkiem i gdyby swoją klatkę miał, to na 100% kochałby ją całym swoim psim sercem.

Deryś klatkę dostał w czerwcu ubiegłego roku, miał rok i 4 miesiące.
Nie było trudno go przyzwyczaić do klatki. Na początku pomogła terierowa ciekawość, a my zadbaliśmy o to, żeby podnieść w psich oczach atrakcyjność nowego nabytku - klatka została przykryta prześcieradłem, do klatki trafiło legowisko i... my (po kolei) Very Happy Gdy przyszła kolej na psa, zadbaliśmy, aby na legowisku znalazła się jakaś pychotka. Po jej skonsumowaniu kolejną pychotkę Deryś otrzymał w kuchni i... świńskim truchtem zaniósł ją na legowisko, a więc do klatki Brawo
Noc Deryś spędził na wędrówkach (tak jest do dzisiaj) pomiędzy łóżkiem a klatką. Na drugi dzień wyjechaliśmy do Jerutek na kilka dni, klatka została w domu. Po powrocie pies pierwsze kroki skierował do klatki i w niej spędził całą noc.

Dzisiaj to derysiowy azyl. Nie mam potrzeby zamykać psa w klatce, ponieważ niczego nie niszczy (piłuje tylko struny głosowe), więc klatka jest cały czas otwarta. Zamykany Derylek był tylko na wystawach, gdzie siedział spokojnie nawet wówczas, gdy oboje z Andrzejem szliśmy np. na zakupy na budy.
Na wystawach klatka psa bardzo uspokaja, jest dobrze znanym mu domem, z własnym legowiskiem, zapachem...

Teraz jestem gorącą orędowniczką klatek, bo widzę jak mój pies lubi ten wątpliwej urody mebel. I chociaż pasuje on u nas w pokoju jak wół do karety, zwyczajnie przeszkadza, jednak za nic bym się go już nie pozbyła Smile
Powrót do góry
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:31, 19 Lut 2007    Temat postu:

carragan napisał:
Nie wiem jak inne psy,ale Malenstwo zazwyczaj wlasnie samo z siebie szlo do klatki,gdzie spalo przy otwartych drzwiczkach.
Moje robią to samo. U mnie zawsze jest otwarta klatka - teraz powinny być dwie... Ale one tak śmiesznie konkurują o tę jedną, że aż mi się nie chce drugiej dostawiać! Twisted Evil Jak Misia chce do klatki, a w środku jest Lotka, to Misia udaje, że gdzieś indziej, np. pod drzwiami, dzieje się coś ciekawego. Głupia Lotka nabiera się każdym razem i leci sprawdzić, co jest grane, a wtedy Misia spokojnie zajmuje jej miejsce w klatce! Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rita
Moderator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: LODZ

PostWysłany: Pon 22:34, 19 Lut 2007    Temat postu:

coztego napisał:
rita60 napisał:
No ale ile moze spac,jak wychodzimy oboje z TZ na osiem godzin plus dojazd ? Rolling Eyes

Osiem godzin plus dojazd. Cool
A Twoim zdaniem, czym pies się powinien zajmować w tych pokojach, kiedy Was nie ma?

coztego najlepiej by było,zeby posprzatał Very Happy a tak powaznie,mysle,ze duzo czasu zajmuje mu obchodzenie swoich włosci,moze sobie polegiwac na kanapie,zerknie przez okno balkonowe na swiat itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sirion
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ŁÓDŹ

PostWysłany: Pon 22:36, 19 Lut 2007    Temat postu:

No własnie klatka to świetna rzecz. A tam na dogo pewne nawiedzone wytaczały armaty w obronie psiej wolnosci czyli przeciwko klatkom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia_i_Luka
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 22:36, 19 Lut 2007    Temat postu:

Moja 5 letnia Luka gdy tylko przyniosłam transporter do domu - weszła do środka i zasnęła! Autentycznie! Od tamtego czasu to jej ukochane miejsce - zawsze otwarte. A czasami przydaje się nawet jako leżak, gdy słoneczko przygrzewa Very Happy :




Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie / Terrier sam w domu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island