Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
kwarantanna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nitencja
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Livingston

PostWysłany: Czw 9:18, 26 Lip 2007    Temat postu:

Pamietam ze strasznie panikowalam przy ALexie i pilnowalam kwarantanny bardzo dokladnie. NO i byl problem co zrobic z Jantarem przeciez on wychodzi na spacery i moze byle co do domu przyniesc Evil or Very Mad Hihi nawet mu lapki mylam Wink
A teraz podchodze do kwestii szczepien i kwarantanny spokojniej i tfu tfu nic sie nie dzieje a szczeniaki biegaja i po ogrodzie i ogladaja jaki to swiat piekny Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziorny
Administrator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 41843
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Czw 12:06, 26 Lip 2007    Temat postu:

Fuka, odnośnie kwarantanny szczeniąt zgadzam się z Tobą w 100%
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aluzja
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 12:57, 26 Lip 2007    Temat postu:

a ja uwazam tak:hodowca dajac szczenie proponuje swoje zalecenia i w pewien sposob bierze za to odpowiedzialnosc-mozna nie warto po prostu wcinac sie w ustalenia hodowcy????
Jesli nie ufa sie hodowcy tylko pyta od poczatku na forum gdzie ile osob tyle decyzji to ...moze dac sobie spokoj z psem?
Dobry hodowca jest po to by mu w pewien sposob ufac-jego zaleceniom ,radom i sugestiom.
Jesli cos sie stanie (niedaj Boze) to co??pretnesje do forum ??
Hodowca sprzedajac szczenie zaleca pewne postepowanie jako sprawdzone przez siebie.
Mi byloby przykro a do tego mialabym w pewien sposob pretensje do wlasciciela psa jesliby od poczatku kwestionowal oje sugestie..i powiem wprost na kazde nastepne pytanie co zrobic z psem odpowiedzialabym:idz na targ i sie zapytaj.
Na poczatek powinien wystarczyc hodowca i sprawdzony zaufany wet.
Howgh.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonora
Weteran


Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 14:05, 26 Lip 2007    Temat postu:

Aluzja masz rację, że powinno być 100% zaufania do hodowcy od którego bierze się szczenię. Gdybym zauwazyła, że przyszły właściciel nie ma do mnie zaufania, zastanowiłabym się dlaczego właśnie do mnie trafił i czy warto mu powierzyć moje szczenię.
A co do wypowiedzi Equitany, Fuki i mojej to one właściwie się nie różnią.
W zdecydowanej większości kwestii myślimy tak samo, tylko ubieramy to w inne słowa.
Ubiłyśmy tylko pianę Neutral
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anisha
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 14:25, 26 Lip 2007    Temat postu:

aluzja napisał:
ai powiem wprost na kazde nastepne pytanie co zrobic z psem odpowiedzialabym:idz na targ i sie zapytaj.

Aluzja, a ja - jako właściciel - dopiero wtedy straciłabym do Ciebie zaufanie jako hodowcy, bo jeśli wybrałabyś "obrażanie się" na właściciela kosztem dobra psa (tego, o którego hipotetycznie Cię pytam Wink ) - nie wyglądało by mi to zbyt profesjonalnie. Rolling Eyes Chyba jednak lepiej przełknąć złość i postarać się przekonać "trudnego właściciela" do Twoich racji, opartych na wiedzy o rasie i doświadczeniu hodowlanym - dla dobra psa. Nie sądzisz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KRETA
Weteran


Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 20:00, 26 Lip 2007    Temat postu:

Aluzja Czlowiek ma prawo uczyć się całe życie i nie widzę nic obrażliwego w tym ,że zdaje pytania różnym ludziom. Zgadzam się z Anisha tez bym chciał żeby hodowca był przekonywujacy, ale i tak bym pytała innych
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 20:19, 26 Lip 2007    Temat postu:

equitana napisał:
Poza tym jakoś nie wierze,żeby duże hodowle,w których szczeniaki często są sprzedawane później , zabierają 8 tygodniowe maluchy na spacery poza kennel Shocked Cool

A ile duzych hodowli znasz? W ilu byłaś? Czy hodowla, w ktorej jest 14 airedali jest duza? Bo jesli tak - to tak sie sklada, ze przynajmniej jedna i to akurat ta, w ktorej ostatnio bylas w Danii - praktykuje spacery ze szczenietami jak tylko skoncza 8 tygodni. W tej chwili nadwornym spacerowiczem jest tam moj siostrzeniec i jego dziewczyna. Normalnie jest to obowiazek corki hodowczyni. Bylam ze szczeniakiem - świeżo kupionym w tej hodowli - na jego pierwszym spacerze z nowymi wlascicielami - i po dzis dzien jestem pod wrazeniem - bo to byl idealnie zsocjalizowany 5miesieczny szczeniak. I wiem ile czasu to wymaga i jak trudno go poswiecic kiedy sie ma tyle wlasnych psow, szczeniakow i prace zawodowa na dokladke. Wiekszosc ludzi ograniczylaby sie w tej sytuacji do wyrzucenia maluchow na wybieg, ale jak widac - chociazby na tym przykladzie - to wcale nie znaczy, ze wszyscy...
Kazdy dziala na wlasny rachunek, ma swoj wlasny system opieki nad szczeniakami. Znam duze hodowle, w ktorych szczeniaki są super zsocjalizowane, znam takie, w ktorych szczeniaki sa pozostawione samym sobie az do momentu kiedy hodowca zdecyduje ostatecznie, ze zostaja i dopiero wtedy zaczyna sie praca z polrocznym szczeniakiem, tyle, ze jest juz na to dawno za pozno Sad
Znam tez male - tzw domowe hodowle, w ktorych szczeniaki maja mniej kontaktu z czlowiekiem niz w niejednym duzym kennelu. Nie ogladaja ani ludzi, ani nawet swiata zewnetrznego - siedza w malej zasikanej łazience.. NieOK Spotkalam tez takich, ktorzy duzo gadaja - czego to oni nie robia dla prawidlowego rozwoju szczeniakow, ale ograniczaja sie tylko do mowienia. Znam tez ludzi, ktorzy nie gadaja - bo nie maja na to czasu, odwalaja kawal dobrej roboty, dbaja aby psy urodzone u nich, ktore mimo, ze chowane w duzym stadzie - poznaja od malenkiego swiat, ludzi, cywilizacje. Sa tacy, ktorzy maja dom z ogrodem i wyrzucaja psy na caly dzien na dwor, sa tacy - co mieszkaja w bloku i pakuja szczeniaki do windy i ida z nimi na smyczy poznawac swiat.
Nauczylam sie, ze nie ma czegos takiego jak duzy kennel czy mala - rodzinna hodowla - to zawsze indywidualne przypadki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ela
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Czw 20:42, 26 Lip 2007    Temat postu:

i tu w 100% się zgadzam z fuką....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iza10



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 8:43, 27 Lip 2007    Temat postu:

aluzja napisał:
a ja uwazam tak:hodowca dajac szczenie proponuje swoje zalecenia i w pewien sposob bierze za to odpowiedzialnosc-mozna nie warto po prostu wcinac sie w ustalenia hodowcy????
Jesli nie ufa sie hodowcy tylko pyta od poczatku na forum gdzie ile osob tyle decyzji to ...moze dac sobie spokoj z psem?
Dobry hodowca jest po to by mu w pewien sposob ufac-jego zaleceniom ,radom i sugestiom.
Jesli cos sie stanie (niedaj Boze) to co??pretnesje do forum ??
Hodowca sprzedajac szczenie zaleca pewne postepowanie jako sprawdzone przez siebie.
Mi byloby przykro a do tego mialabym w pewien sposob pretensje do wlasciciela psa jesliby od poczatku kwestionowal oje sugestie..i powiem wprost na kazde nastepne pytanie co zrobic z psem odpowiedzialabym:idz na targ i sie zapytaj.
Na poczatek powinien wystarczyc hodowca i sprawdzony zaufany wet.
Howgh.


Jeny Confused Aluzjo mam wrażenie że bardzo emocjonalnie podeszłaś do tej kwestii... To nie jest tak, że ja nie ufam hodowcy. Jest wręcz przeciwnie! Wiedzę (i to nie tylko o psach) staram się czerpać z profesjonalnych źródeł - głównie z książek naukowych. Tu na forum zadałam po prostu pytanie ot tak i bynajmniej nie jest to brak zaufania do hodowcy!! raczej świadczy o mojej dociekliwości ponieważ opini na ten temat jest wiele i są one bardzo różne.
Piszesz nawet, że może powinnam dać sobie spokój z psem... Wiesz, chciałabym, aby przyszli właściciele psów chociaż w połowie tak przygotowywali się do posiadania pieska jak ja. I dziwi mnie, że słyszę takie rzeczy z ust hodowcy właśnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tytt



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 10:02, 27 Lip 2007    Temat postu:

Wiam

Dołącze się, bo zostalem jakoś pominięty-ja również kupuję terrierka i to tego samego co Iza 10, ale zdaje się, ze o tym zapomniała.
Evil or Very Mad
Co do wszystkich odpowiedzi-po pierwsze fajnie,że się pojawiły. Filozofia forum tego wymaga. Duuuużo z Izą debatujemy, rozważamy różne kwestie-dlatego podpisuje się pod Jej ostatnim zdaniem w 100%.
To,że zadała takie pytanie jest właśnie przejawem zaangażowania i troski, być może co najwyżej lekkiej nadgorliwości? To źle?
Nie moge zrozumieć jak można Ją za to ganić?
Droga Aluzjo, wydaje mi się zatem, że Twoja wypowiedź-przy całym należnym Ci szacunku-była NieOK najdelikatniej mówiąc.

pozdrawiam wszystkich!

tytus
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 14:13, 27 Lip 2007    Temat postu:

tytt, witaj - tak sie wlasnie zastanawialam gdzie sie podziala Iza Very Happy Fajnie, ze jestescie oboje Very Happy

tytt napisał:
Duuuużo z Izą debatujemy, rozważamy różne kwestie-dlatego podpisuje się pod Jej ostatnim zdaniem w 100%.
To,że zadała takie pytanie jest właśnie przejawem zaangażowania i troski, być może co najwyżej lekkiej nadgorliwości? To źle?
Nie moge zrozumieć jak można Ją za to ganić?

Ja mysle, ze to nie do konca tak i nie chodzi o to zeby kogokolwiek ganic. Z jednej strony - oczywiscie, ze dobrze, ze sie zastanawiacie, ze sie przygotowujecie na przyjecie nowego członka rodziny. Macie prawo do watpliwosci, pytan..
Z drugiej strony Aluzja słusznie zuwazyla, ze forum - jako takie - jest dosc anonimowe - kazdy moze wklepac swoje trzy grosze i wcale nie musi to byc z sensem. Internet czasem przypomina magiel. Choc oczywiscie - mozna tez znalezc wiele porzytecznych rzeczy Smile Wydaje mi sie, ze Aluzja chciala po prostu zwrocic wasza uwage na to, ze Wy nie bierzecie psa znikąd - macie pod reka kompetentna osobe, ktora w razie czego moze Wam doradzic, szczegolnie w kwestii tak podstawowej jaka jest opieka nad szczeniakiem tuz po wzięciu go do domu.
To hodowcy najbardziej zalezy aby szczenak trafil dobrze, mial odpowiednia opiekę, zeby w nowym domu zadbano o wszystkie jego potrzeby. Szczegolnie, ze wyhodowanie szczeniaka (mowie o hodowli a nie o produkcji szczeniat) - wymaga wielkiego zachodu, trudu i troski, wiaże sie z tym wiele oczekiwan i marzen o idealnym psie. To hodowca - najpierw musi miec pomysl, potem wkłada cale serce w jego realizacje, a potem trzeba tym upragnionym szczeniakom zapewnic dobre, kochajace domy.. Dlatego warto sie radzic hodowcy, szczegolnie jak sie ma szczescie trafic na doswiadczonego, ktory wie co robi - warto to wykorzystac.
Strasznie sie rozpisalam, ale temat rzeka jest.
Rozumiem obawy Aluzji - nie zna Was, a problemem naogol nie sa pytania - tylko odpowiedzi - nie wszystkie musza byc z sensem, ale to od Was zalezy co z nimi zrobicie. A czasmi zdarza sie tak, ze choc hodowca radzi dobrze - ludzie robia po swojemu, zupełnie inaczej. Ile ludzi tyle historii. Hodowcy tez sa rozni, nie na każdym mozna czy warto polegac - niestety. Weterynarza tez trzeba umiejetnie wybrac. Duzo zadan przed odpowiedzialnym nabywca szczeniaka. Szczegolnie, ze ostatecznie - to od Was zalezy cala przyszlosc psa, to na Was spoczywa cala odpowiedzialnosc.
No nic koncze moje wypociny. Wy teraz w weekend zobaczycie szczeniaki, strasznie wam tego zazdroszcze.. mi musi wystarczyc codzienny widok ich ojca Very Happy Poznacie Elize, wzajemnie sie obwąchacie Wink porozmawiacie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iza10



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:27, 27 Lip 2007    Temat postu:

Droga Fuko,

Zauważyłam że na tym forum udziela się wielu hodowców, specjalistów i dlatego postanowiłam poruszyć kwestię kwarantanny. W konsekwencji i tak posłucham p. Elizy bo przecież nie bez powodu wybrałam właśnie jej hodowlę. Na razie miałam z p. Elizą tylko kontakt telefoniczny, ale już jutro razem Tyttkiem jedziemy do Poznania i o wszystko się zapytamy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 15:58, 27 Lip 2007    Temat postu:

Wiem Izo i doskonale Was rozumiem Very Happy Fajnie, ze tu przyszliscie, a hodowce tez w koncu trzeba jakos sprawdzic i wybrac.
Przy okazji przed chwila jak rozmawialam z Eliza - stwierdzilam, ze jestesmy jak potwór dwuglowy - wylazłam tu na Was jak diabeł z pudełka Wink
Ale dobrze - ciesze sie, ze chociaz tak - moge Was troche poznac. Miot Deni jest dla mnie bardzo szczegolny, zreszta dla Elizy mysle, ze też.

Zrobcie jutro duzo zdjec i nacieszcie sie szczeniakami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adrianas_dogs
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płock

PostWysłany: Pon 12:38, 30 Lip 2007    Temat postu:

fuka napisał:

Co do Twojego pytania - wychodzic, to bardzo wazny okres w zyciu i rozwoju szczeniaka -


Fuka - wspólpracuję z przychodnią weterynaryjną położoną blisko mojego miejsca zamieszkania. Statystyki są okrutne. Pisząc to chyba nie zdajesz sobie sprawy jak duzy procent szczeniąt, które są po pierwszym szczepieniu i wychodzą na przyblokowe spacery choruje później na nosówkę i parwowirozę. Napatrzyłam się dosyć na walkę o życie takich maluchów i łzy ich właścicieli żeby wyrobić sobie zdanie, że jeśli spacery z takim maluchem to na własnej działce. Swoich maluchów nie wyprowadzam koło bloku do momentu gdy nie mają 3 szczepień.

A co do wyprowadzania szczeniąt na spacery w wieku 8 tygodni w dużych hodowlach aby się maluchy socjalizowały - brzmi pięknie tylko jakoś później nie sprawdza się ta socjalizacja (bo myślę że jej jednak nie ma jak i tych spacerów w większości dużych hodowli). Pomijając inne rasy mam na swoim osiedlu dwa AT kupione w wieku powyżej 4 miesięcy z dużych hodowli - Honda - którą większość zna oraz Bravo (z jednej z wiodących hodowli AT). Pomimo ogromnych staran właścicieli trudno powiedzieć że przystosowały się do życia w miejscu, w którym mieszkają Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 17:18, 30 Lip 2007    Temat postu:

adrianas, co do statystyk - a ile z tyc chorych szczeniat - to szczeniaki kupione na targu itp, szczeniaki, ktore byly szczepione na dzien dobry w nowym domu, a potem zaraz hajda - na dwor.. Ja tez wspolpracuje z lecznicami, jedna w dobrej dzielnicy, ale druga w duzo gorszej, biedniejszej okolicy i nie wiem moze we Wroclawiu zdrowiej?
A co do socjalizacji - ja nie twierdze, ze wszystkie hodowle dobrze socjalizuja swoje szczeniaki. Ja twierdze tylko, ze znam takie hodowle, ktore o to dbaja i hodowcy robia to ogromnym nakladem czasu, mimo, ze mieszkaja na zadupiu zupełnym. Albo wlasnie dlatego.. Znam tez takich "hodowcow" - mała, rodzinna, domowa hodowla - gdzie szczeniaki Bożego swiata nie ogladaja przez wiele miesiecy. Bo chetnych brak, a hodowca - pracuje, ma wlasne zajecie, a ze szczeniakami tyle klopotu - niszcza wszystko i brudza, wiec siedza zamkniete w ciemnej lazience, nie wychodzac nawet na dwor NieOK bo na te pierwsze spacery z kilkoma szczeniakami trzeba naprawde duzo czasu i umiejetnosci poswiecic ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island