Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Zapalenie stawu?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 69, 70, 71  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria / Psia ortopedia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
equitana
Moderator


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań!

PostWysłany: Wto 12:32, 05 Cze 2012    Temat postu:

Ina, to,że Vigo nie chce chodzić z tym usztywnieniem ,wcale mnie nie dziwi...ta łapa w gipsie utrudnia mu ruch strasznie, myślę,że każdy z naszych psów odmawiałby chodzenia w czyms takim, także te zupełnie zdrowe, jedynie w momencie silnego pobudzenia adrenalina każe mu zapomnieć o niewygodzie. Tak naprawdę to nawet z czysto technicznego punktu widzenia, chodzenie w tym "ustrojstwie" jest niezwykle trudne i niewygodne. Nie dziw się psu,ze nie chce chodzic, każdy krok obciąża mu pozostałe stawy, pracujące pod zupełnie innym obciążeniem, sztywna łapa zawadza. Pamiętam, jak mój TZ złamał nogę w kostce i założono mu gips od palców u nogi do pachwiny. Ledwo chodzić, bo usztywniona kończyna jest jakby "za długa", przemieszczanie jej to wielki wysiłek. Ja mam cały czas nadzieję,że te tygodnie w gipsie to po prostu element leczenia i po zdjęciu gipsu będzie juz tylko lepiej. Ale tez nie od razu i wydaje mi się,że po zdjeciu gipsu bedziesz musiała szczególnie pilnowac Vigo,żeby nadmierna ruchliwościa nie zaszkodził sobie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Wto 23:56, 05 Cze 2012    Temat postu:

Witam o 20.00 wróciliśmy od weta.
Jestem pełna niepewności...

Vigo ma ściągnięty gips.
Miał zrobione 3 rtg, 2 chorej i 1 zdrowej.
Ze zdrową wszystko ok, nie ma żadnego przesilenia, nic się nie dzieje.
W chorej nie widać za wiele, bo staw sztywny, kość się ułożyła dziwnie i coś tam jest lekko skręcone, trudno jest na razie cokolwiek oceniać, tych luzów nie widać bo wszystko sztywne, no a więzadeł jeśli coś by się ruszyło na RTG nie będzie widać.
Teraz ma Vigo rehabilitować, kilka razy dziennie rozgrzewać staw potem masaż i rozruszanie łapy tego się najbardziej boje, bo strasznie płacze, gdy mu zginam..i potem nie mam serca i robię za słabo..( już mu zaraz po przyjeździe zrobiłam) potem zimny okład, wskazane też pływanie, mam być w kontakcie raz w tygodniu, teraz dzwonić pod koniec przyszłego..

.Przed chwilę miałam stresa, wstał i piszczal w niebogłosy, więc wyszłam z nim na dwór, zawsze to robię jak się coś dzieje, wtedy mogę zaobserwować na neutralnym gruncie jego zachowanie, najczęściej się zdarza, że zapomina o bólu i szuka kotów ( jedynie wczoraj tego nie robił) Dziś jak zeszliśmy znowu nagle zmienił się w łowcę, odetchnęłam z ulgą, nie jest źle.
Chwilę pochodziliśmy, zmęczył się, potem głaskałam, w końcu się uspokoił, dałam mu dodatkowy Rimadyl i położył się..ale jak zmienia pozycje piszczy, może założę mu choć tą opaskę ( działa jak bandaż, chociaż jest trochę luźniejsza Hmmm )
Modlę się o spokojną noc...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Śro 0:14, 06 Cze 2012    Temat postu:

Wind napisał:
Ina az przykro czytac, ile "przygod" Ty i Vigo przezywacie Sad "przygoda" goni "przygode Sad
Wciaz trzeba miec nadzieje, ze wychodzicie na prosta i ten zakret bedzie ostatni ... Tego mocno zycze Kciuki
Pewnie wiesz, ale tak dla informacji, to bardzo, bardzo duzo pracy trzeba bedzie wlozyc w rehabilitacje. Niestety zanik miesni, ktore bardzo znacznie stabilizuja staw (wraz ze sciegnami) moze powodowac wtorne uszkodzenie stawu po jego uruchomieniu. I dlatego ta rehabilitacjua bedzie tak wazna i tak trudna ...
Trzymam kciuki, mocno Kciuki

Wind mów do mnie jeszczev:wink: , wywróżyłaś ortezę i dobrze napisałaś o tej rehabilitacji
( co można robić, jeszcze poza tym co napisałam, pliss ?)


Ostatnio zmieniony przez INA dnia Śro 0:15, 06 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Śro 0:23, 06 Cze 2012    Temat postu:

equitana ja się modlę o tę ruchliwość.., Vigo to jest histeryk i bardzo przewrażliwiony, jak mu coś jest to od razu umierający.. Nie chodzi, nie bawi się ( ale apetyt ma zawsze)
Teraz to tylko te koty, mogą być zagrożeniem, że nagle spróbuje ostro ruszyć, ale i tak ma smycz zapewniona, aby chciał chodzić w ogóle..

Na razie jest piszczenie i co rusz muszę poprawiać poduszki i głaskac go...
Jednak i jestem padnięta trudno idę spać....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika
Zaangażowany


Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Tarnowa

PostWysłany: Śro 8:31, 06 Cze 2012    Temat postu:

Ina Yar good ciężko to nawet czytać co piszesz a co dopiero przeżywać,tak jak Ty.Jesteś zmęczona tym wszystkim ale pies też i protestuje,buntuje się pewnie go boli i ma dyskomfort.Cały czas Kciuki za Was i za pozytywne skutki wszystkiego co robisz Heart
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wind
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 17:47, 06 Cze 2012    Temat postu:

INA dlugo by pisac, bo dlugie byly perypetie rehabilitacyjne z Majutem i liczne konsultacje. Najwiecej pomogli nam lekarze z Monachium i z ... Carolina Medical Center Wink
Jak chcesz to zadzwon do mnie (nie mam Twojego numeru Rolling Eyes ). Jak nie dasz rady, to w niedziele powinnam miec troche wiecej czasu i sprobuje cos sensownego skrobnac, ok?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna
Weteran


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:14, 06 Cze 2012    Temat postu:

INA podczytuję, chociaż mało piszę, ale bardzo Vigusiowi kibicuję Kciuki Kciuki Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Pią 14:22, 08 Cze 2012    Temat postu:

Wind napisał:
INA dlugo by pisac, bo dlugie byly perypetie rehabilitacyjne z Majutem i liczne konsultacje. Najwiecej pomogli nam lekarze z Monachium i z ... Carolina Medical Center Wink
Jak chcesz to zadzwon do mnie (nie mam Twojego numeru Rolling Eyes ). Jak nie dasz rady, to w niedziele powinnam miec troche wiecej czasu i sprobuje cos sensownego skrobnac, ok?

Nie zadzwonię kochana, bo mam wyłączone rozmowy wychodzące..( mam telefon na abonament) oj bieda, bieda.. no ale na Vigo musi być..
No wypłata chyba w końcu trafi na konto..
Czekam na niedzielne sprawozdanie, i chyba pojadę na konsultacje do naszej rehab. do Torunia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
imago
Zaangażowany


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:23, 08 Cze 2012    Temat postu:

Przepraszam, miałam trochę swoich spraw i nie pisałam do Was...
Cały czas trzymam kciuki za zdrowie Vigusia Kciuki Kciuki Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Pią 19:56, 08 Cze 2012    Temat postu:

Witam po meczu Cool
Vigo..dobrze się czuje, jak na swój stan..., jak na niego
Jak go rehabilituje dobrze to znosi, nic nie piszczy Hmmm stracił czucie Hmmm może za słabo to robię..ale zginam..Skacze na trzech łapach chorą sobie pomaga..śmiesznie to wygląda.
Wczoraj byliśmy nad jeziorem rehabilitować się, szliśmy dalej niż zwykle..byliśmy w upragnionym parku w którym nie byłam 2 miesiące..Było tam tyle znajomych psiarzy, no po prostu skład ten sam od lat..Bosze jak ja za tym tęskniłam..
Pierwszą noc zrobiłam mu łapkę tym bandażem, opaską i czuł się chyba pewniej..
Zasnął i spał ...do rana. Rano spacerek już bez badaża, oczywiście skakał na 3 łapach, ale już z mniejszymi oporami, bo nie miał wstrętnego usztywnienia..
Pierwszego dnia po uwolnieniu z usztywnienia wyczesałam mu łapę, ile włosów zeszłoShocked potem jeszcze trochę nożem ale nie chce go na razie męczyć za dużo..( i tak wyszła mała reklamówka z Polo martwych włosów)
Chyba już się przyzwyczaił do tej nogi jest lepiej nie piszczy jak zmienia pozycję.
Nie myślę o jutrze cieszę się dniem dzisiejszym, teraz, tu, w tej chwili..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wind
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 20:25, 08 Cze 2012    Temat postu:

INA na efekty rehabilitacji, po tak dlugim usztywnieniu trzeba czekac ... spokojnie czekac Smile Maja po pierwszym zerwaniu wiezadla, wypadnieciu rzepki i zlamaniu guzowatosci kosci byla w "gipsie" 16 dni, a po drugim (wtornym) zerwaniu wiezadla 21 dni i za kazdym razem chora lape zaczela uruchamiac dopiero po tygodniu od pozbycia sie usztywniacza.

Jesli podczas cwiczen pies nie piszczy to dobrze. My NIE moglismy rehabilitowac tak, aby pies odczuwal bol. Poczatki to zawsze dzialania "malych krokow", "malych ruchow". Wazne aby uruchamiac konczyne i odbudowywac miesnie.
U nas najwazniejszym zaleceniem bylo "cwiczyc na rozgrzanych miesniach". Nigdy nie wolno uruchamiac w pelni konczyny, gdy miesnie nie sa wystarczajaco rozgrzane.
I kolejna rzecz, poswiecac duzo czasu na rozciagniecie miesni PO cwiczeniach. Zasada rozciagania jest podobna do stretchingu u ludzi. Z tym, ze nie robilismy go na zasadzie ruchow poglebiajacych, tylko jednym ruchem delikatnie rozciagajacym miesien ze stabilizacja pozycji miesnia na np. 10 - 20 sekund.

I jeszcze jedno. Swietnie rehabilituje plywanie. Jesli masz w domu wanne, a vet na to pozwolil, to nalej cieplej wody, umiesc pod brzuchem Vigulca recznik i wsadz go do wanny tak aby lapami nie dotykal do dna. Oczywiscie musisz go trzymac, troche w powietrzu, ale nie bedzie to bardzo uciazliwe, bo skorzystasz z wypornosci Wink. Pies w takiej pozycji powinien poruszac lapami, co doskonale uruchami lape, odbudowuje miesnie i masuje Smile.

My dodatkowo wspieralismy Majuta wysokobialkowa karma, HMB i caly czas podajemy jej kwas hialuronowy. Glukozaminy nie podajemy ... wiadomo, ze nie dziala Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 21:04, 08 Cze 2012    Temat postu:

Wind napisał:

Jesli masz w domu wanne, a vet na to pozwolil, to nalej cieplej wody, umiesc pod brzuchem Vigulca recznik i wsadz go do wanny tak aby lapami nie dotykal do dna. Oczywiscie musisz go trzymac, troche w powietrzu, ale nie bedzie to bardzo uciazliwe, bo skorzystasz z wypornosci Wink. Pies w takiej pozycji powinien poruszac lapami, co doskonale uruchami lape, odbudowuje miesnie i masuje Smile.

co to by musiała być za wanna Rolling eyes Wink Mr. Green

Ina, z każdym dniem powinno być lepiej Kciuki Kciuki Kciuki Heart za co mocno trzymam kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogula
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8622
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Pią 21:14, 08 Cze 2012    Temat postu:

INA -- nie bedzie łatwo, ale byle lepiej!!! jestem, podczytuję, trzymam paluchy!!!! Heart Heart Heart
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wind
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 21:23, 08 Cze 2012    Temat postu:

magnitudo napisał:

co to by musiała być za wanna Rolling eyes Wink Mr. Green



no ale nie chodzi o to aby zanurzyc calego psa, tylko lapy maksymalnie do wysokosci troche powyzej chorego stawu. Reszta psa moze byc nad woda, podtrzymywana recznikiem.
Z ciezkim psem, to zawsze jakies wyzwanie no ale nie trzeba placic za profesjonalna rehabilitacje na wodnej biezni, "narzedzie" jest pod reka bo we wlasnej lazience i nie trzeba moczyc psa w zimnej wodzie, co u nas zupelnie bylo wykluczone.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Sob 1:32, 09 Cze 2012    Temat postu:

Niestety nie mam wanny..
Nam wet. mówił, że w jeziorku można, ale ..Vigo i tak nie chce pływać.. tylko chodzi i to za czymś konkretnym, hmm patykiem, którego wcale nie aportuje tylko zżera nas poczekaniu Guy with axe oj rozbestwił się, wszystkie moje nauki poszły w las Rolling Eyes Niewiem Niewiem Niewiem
Ja mam rozgrzewać po ciepłym okładzie, ogrzewam poduszką elektryczną, robię też pełen masaż ale 2 razy dziennie.
Zaś ćwiczę łapę 3- 4 razy dziennie, my mamy mimo bólu..ale ja chyba cały czas robię za lekko
Hmmm jeśliby bolało to mam mu dać przeciwbólową ale nie dałam jeszcze ani razu..

Rozciąganie, niby wiem o co chodzi ale w praktyce nie wiem jak to u Vigo zastosować
Niewiem albo może tak cuś podobnego robię ale nie wiem czy prawidłowo..
Ja mam 2 odżywki, pierwsza z kolagenem, druga z kolagenem i glukozaminą i chond. ja słyszałam o glukozaminie hmm że to nie to...i Bissenik chyba, w każdym razie ktoś mądry ostatnio mówił, że udowodniono że kwas hialuronowy też nie wiele się zdaje Niewiem Hmmm Hmmm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria / Psia ortopedia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 69, 70, 71  Następny
Strona 38 z 71

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island