Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 15:16, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
my również cały czas trzymamy kciuki !!!!!
najważniejsze że wszystko co najgorsze macie już za sobą, teraz tylko trochę czasu i Vigo dojdzie do siebie:)
teraz będzie już tylko lepiej!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 15:43, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: |
Doczytałam, że napisałaś że u nas weterynaria się nie rozwija - nie zgodzę się z tym! Mamy coraz większe możliwości leczenia, coraz lepszy sprzęt, specjalistów próbujących nowych metod. Choćby przeszczepy komórek macierzystych, nawet sunia mix jamniczka w znajomej fundacji miała taki zabieg (sunia do adopcji). Łatwy dostęp do cyfrowych rentgenów, masaże, laser, akupresura, terapia w wodzie itd - to wszystko jeszcze parę lat temu było w Polsce praktycznie niedostępne. |
ale tylko w pojedynczych ośrodkach u nas w Poznaniu ruszyła weterynaria, więc pomału też się doczekamy psich specjalistów, bo jak na razie na palcach jednej ręki możemy policzyć fachowców w jakiejś dziedzinie, reszta to tzw.lekarze rodzinni nie znaczy, że są źli, ale nie można się rozwijać kiedy leczy się: gardło, skórę, sraczkę, szczepi i wyjmuje kleszcze
edit:
Farah, Ina za Was
Ostatnio zmieniony przez magnitudo dnia Czw 15:45, 11 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:21, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Dzięki wielkie magnitudo!
Zgadzam się z tym co piszesz, u nas w Gdańsku jest 1 ortopeda, drugi jest w Tczewie na pomorzu to koniec. Okulistę mamy jednego, miałam niestety okazję go potrzebować i akurat była to sobota i akurat wyjątkowo mieli zamknięte. A kot miał nagle pół oka jakby za mgłą!i trzeba było czekać do poniedziałku ;(
My mamy bardzo fajną doktor pierwszego kontaktu, młoda ale cudowna i mądra. Zaraz będzie się specjalizować. Kiedyś z nią rozmawiałam o tym że mają wejść te nowe specjalizacje tzn takie jak u ludzi a nie tylko spec. chirurg albo psy/koty. Obecnie jest tak, a to czym ktoś się zajmuję i interesuje- za takiego specjalistę uchodzi, no albo robi doktorat na jakiś tam temat to wtedy też jest uznawany za spec. Jednak wszyscy boją się tych nowych specjalizacji, bo boją się tracić pacjentów ogólnych czyli od tych sraczek, kleszczy i szczepień. No i sama ciągle powtarza,ze najlepiej i dla pacjentów i dla opiekunów i dla lekarzy, byłoby gdyby wreszcie były u nas te ubezpieczenia zdrowotne. Bo wtedy nie byłoby konieczności liczenia każdego grosza, oszczędzania na każdym badaniu tylko po prostu leczyłoby się pacjentów a nie kombinowało. Ostatnio mieli jakieś szkolenie i był vet ze Szwajcarii, i opowiadał im jak leczy się psa z wodogłowiem, tu rurki tu sączki, tam dziury w głowie. wszyscy oczywiście łał, łącznie z łał po usłyszeniu ceny zabiegu. A Pan Doktor zapytał, no dobrze,ale teraz powiedzcie mi jak wygląda u was procedura u takiego psa - hmmm no my usypiamy...
W sprawie mojej suczki skontaktowałam się z tym centrum w WB która robi tego typu zabiegi,ale po tym jak rzucili mi tą kosmiczną kwotą to grzecznie odpisałam, że póki co nie będę im zawracać głowy bo realia w wynagrodzeniach między naszymi krajami są ogromne, więc dziękuje za pomoc i dobrą wolę.I tutaj miłe zaskoczenie, bo własnie dostałam maila od tego Doktora, że rozumie i żebym podesłała mu historię choroby i rtg to nieodpłatnie ją skonsultuje i zobaczy czy taki zabieg w ogóle byłby u niej możliwy. bardzo miło z jego strony. teraz musze jeszcze przemyśleć jak skopiować rtg które nie jest cyfrowe ;/
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Czw 18:07, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Farah a ja jestem mile zaskoczona naszym wetem- ortopedą. I mówią, że to jeden jak niejedyny specjalista na Pomorzu. Wet. ciągle się rozwija, ma nowatorskie pomysły, inwestuje w sprzęt ma jeden z najlepiej zaopatrzonych gabinetów na całym Pomorzu, jeżdzą do niego ludzie nie tylko z okolic ale z innych rejonów Polski, bardzo dużo jest ludzi z Gdańska. Operował też znaną Irę- siad.
Sama czytałaś, robi przeszczepy kom.macierzystymi, no i robi też już protezowanie stawu biodrowego, ale też tomografia,artroskopia.
[link widoczny dla zalogowanych]
To jest ten wet. do którego nie przychodzi się właśnie z gardłem, sraczką czy szczepieniem. tylko już z ciężkimi problemami. w zeszłym roku uzyskał właśnie stopień doktora nauk wet. z zakresu chirurgii wet.
Jest chirurgiem wet. i specj.radiologiem. Może skontaktuj się także z nim
Tylko na samo wejście musisz już mieć około 100 zł +++..
Wysyłam cieplaki dla suni
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Czw 18:15, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
U mnie normalny dzień, szara rzeczywistość i niedawno wróciłam z Jasiem z Torunia od alergologa.
No jeszcze jest jeden pies Gucio, też trzeba wyjść z cholerą
Wczoraj jeszcze chciałam napisać, ale już padłam..padłam od nagromadzonego stresu i wiecznego krzątania się po chałupie od kilku dni, a to do mnie niepodobne. Za to mieszkanie lśni jak na Boże Narodzenie.
Wczoraj dzwoniłam o 19.00 i Vigo był cewnikowany, siusie ładne bez krwi, był pełen pęcherz, dowiedziałam się, że ma kilku współtowarzyszy niedoli, innych pacjentów, także piszczków i nie lepszych histeryków.. Podobno jak jeden zacznie, najczęściej to był alaskan ( wyjący rozpaczliwie) zaraz następne mu wtórowały, czyli Vigo i kolega Onek..
Dziś jakoś tak zaniepokoiły mnie wieści, dzwoniłam około 12.00 czyli po porannym obchodzie, nie mogłam się dodzwonić, bo właściciele psiaków też dobijali się i pytali o samopoczucie, swoich pupili..Alaskan jest po ciężkiej operacji kręgosłupa.
Więc Vigo nie chce wychodzić na sisi, znowu będzie cewnikowanie wstanie przejdzie ale trzeba go podtrzymywać..i nie chce się położyć..stoi szuka miejsca, dostaje morfinę, i przeciwbólowy w kroplowce, może już tak mocno nie boli, bo pozwala robić sobie przy ranie, już tak nie histeryzuje jak na początku, a może tez dlatego, że te leki go otępiają... Dostał temp.wieczorem 39,5, mimo podania leku przeciwgorącz. rano gorączka nie spadła..rano po wizycie weszli z antybiotykiem i osłonowym...Pocieszające - rana już się goi, nic się nie paprze, nie ma ropy, czysto..! Miał wycinany jeszcze guzek do histop. tam też ok!
Pani doktor Nicola, która opiekuje się Vigiem w nocy odkryła jego ulubione miejsce do pieszczot..chyba ją polubił trochę, bo się przytulił do niej i położył łepuś na jej ramieniu :sun:
|
|
Powrót do góry |
|
|
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Czw 19:51, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
".Pocieszające - rana już się goi, nic się nie paprze, nie ma ropy, czysto..! Miał wycinany jeszcze guzek do histop. tam też ok! "
I tego się trzymajmy Inuś...idzie ku dobremu,już niedługo Viguś zapomni to co ból,a ty wrócisz znów do życia. Buziole dla was wszystkich,a szczególne dla erdelka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:15, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ina- O Mederskim wiem i dużo dobrego czytałam. Jednak póki co muszę spasować rzucanie się z motyką na księżyc,bo od paru miesięcy mnie i moje chore nieszczęście utrzymuje tylko jedna pensja i to nawet nie moja ;( W ciągu roku na sucz już też poszło parę tysięcy,więc dopóki nie dostane pracy muszę sobie darować. No i sama podróż to dla niej masakra, boi się panicznie jazdy samochodem, do tego Tczewa to ledwo z nią dojechaliśmy a co dopiero do Grudziądza!;(
W dodatku stresy jakie miała Suki odbiły się na niej bardzo. mocno posiwiał jej pyszczek i generalnie szybko wpada w doła. W tym roku miała już 3 narkozy i kilka głupich jasiów.teraz jedzie na sterydach, boje się że jej organizm nie wytrzyma tylu atrakcji w tak krótkim czasie. A każdy lekarz chętnie zrobi swoje zdjęcia. Po ostatnim zabiegu załamała się totalnie. Nie chciała chodzić na 3 łapach, tylko leżała i patrzyła przed siebie. 30h nie robiła siku po zabiegu,aż zaczęło jej po kropelce samo wypływać.jak brałam ją do ogródka to stała z łapą do góry i ani kroku na 3. Vet powiedział,że spróbuje jej wycisnąć, a jak się nie uda to cewnik. pies się po prostu załamał i zablokował. Na usg pęcherz był aż pod śledzionę! Jakoś ją tak pocisnęli że pies po piskach wybieg sam na 3łapach z gabinetu i zrobił długie siusiu.
Przez 1,5tyg po zabiegu była bardzo obolała, tylko ciągle leżała i patrzyła. Też nam się należy już koniec cierpienia,ale możliwości ciągle brak...
Zobaczymy co powie Anglia na naszą historię. Dzisiaj rozmawiałam z naszym wetem i podnosimy dawkę sterydu do tej od której zaczęliśmy, mam dać znać w poniedziałek jak jest. Jakoś czarno to widzę skoro pomaga jej tylko 10mg na dobę,a przy schodzeniu znowu boli jak przed...;(
Może Vigo też ma traumę. W końcu się obudził po zabiegu w obcym miejscu i w dodatku bez łapy. Na pewno jak tylko Cię zobaczy to będzie mu lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 21:53, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
INA zaciskam kciuki za dobre gojenie i dobre wyniki badan Vigulca. Mysle, ze tak silnie zakodowane leki seperacyjne mogly wplynac na wyniki badan ... Vigo za pare dni, w domu i wsrod bliskich powinien dosc do siebie a wtedy i wyniki beda lepsze! Tego mocniutko zycze!
Farah napisał: | l byłoby gdyby wreszcie były u nas te ubezpieczenia zdrowotne. Bo wtedy nie byłoby konieczności liczenia każdego grosza, oszczędzania na każdym badaniu tylko po prostu leczyłoby się pacjentów a nie kombinowało. |
Farah bardzo mi przykro z powodu choroby Twojego psa. Jednak nie przeceniaj tak tych ubezpieczen zdrowotnych psa. Czy wiesz o jakich kwotach piszesz? I o jakim pokryciu ubezpieczeniowym??? Bo ja owszem
Wierz mi, firmy ubezpieczeniowe dokladnie maja skalkulowane ryzyka ubezpieczeniowe i NICZEGO za darmo lub za mala kwote nie daja! A co wiecej. OWU naszpikowane sa wylaczeniami i obowiazkami. Poczytaj dokladnie OWU w UK albo w USA, skoreluj z miesiecznym kosztem a potem sie ... pozachwycamy, ok?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Sob 1:10, 13 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
INA kciuki za Vigo i za Was macie to już za sobą, grunt, że dobrze sie wszystko goi
Farah za Was też! I głaski dla Twojej suni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:10, 13 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Wind - nie chce przeceniać,ale myślę że jest to naprawdę dobre rozwiązanie z którego powinniśmy w PL też móc korzystać. Wysokość składki, zakres i procent pokrywania kosztów leczenia zależy od firmy ubezpieczeniowej i wykupionego pakietu.
Zair Ugru-nad - dzięki bardzo zaraz wyściskam sunię od Ciebie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olga1
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Nie 21:59, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
inuś dla vigusia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 23:56, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
INA skrobnij co i jak i kiedy przywozisz Vigo do domu?
Oczywiście cały czas
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:13, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Właśnie Ineczko, napisz jak sobie radzicie i oczywiście
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Wto 0:33, 16 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich
Wróciliśmy w piątek z Vigo... na 3 łapach..
Jak go zobaczyłam pomyślałam, że będzie ciężko z tym chodzeniem, był taki słaby, że nie mógł się utrzymać, łapy mu się rozjeżdżały na kafelkach w Klinice.. ale w lesie stał twardo !!!
Bo pojechaliśmy do jego ulubionego lasu, po pół godzinie stania zrobił pierwsze kroki Ale nie miał jeszcze równowagi....zleżało mi na tym by zrobił siusiu..nie zrobił, niestety..., poszliśmy jeszcze na podwórko - powiedziałam, ze się nie ruszę póki nie zrobi siusiów, zrobił !!! brązowe z krwią trochę, ale tak może być po cewnikowaniu,( dzwoniłam zaraz do kliniki zapytać) ma dużo pić i będzie dobrze! Miał rano robione badania krwi, wszystko dobrze, nerki ok, mocznik i kreatynina w normie, Glukoza troche ponad górne granicę normy 128 mg/dl norma - 74 -126 mg/dl , jak na jego stan nie można się przyczepić - chociaż wolałabym je przeanalizować.. Kurczę ..już w piątek kombinowałam jak przeżyć pierwsze dni..jak on prawie nie chodzi..na pewno będzie podwórko i samochodem do lasu na chwilę, ale co będzie od poniedziałku..jak Adam pojedzie do pracy ??? miałam nadzieję, ze zrobi kilka kroków bo nie dam rady go 3,4 razy dziennie dzwigać po schodach przez korytarz na podwórko to syfiaste..zresztą ..on tam koopy nie zrobi...
Tak było w piątek, moje myśli krążyły tylko w około Vigo...
Wstawię kilka filmiczków, a potem dokończę relację.
Tu zrobiłam filmiki z ostatnich chwil przed amputacją, czekamy na Pana doktora..
http://www.youtube.com/watch?v=9hW7tgrTX6E&feature=channel&list=UL
http://www.youtube.com/watch?v=XYwG-4vxo-c&feature=autoplay&list=UL9hW7tgrTX6E&playnext=1
i jeszcze jeden filmik to już był ostatni przed egzekucją nogi
http://www.youtube.com/watch?v=TLfETn6rH18&feature=plcp ten jest najkrótszy ale ma dramatyczny koniec...w tle słychać głos...przeznaczenia"kata- oprawcy psich nóg" tak myśli Vigo. więc słuchajcie z głosem i do końca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|