XXIV Klubowa Wystawa Terierów i Czarny terierów Nowy Dwór

bo

Homo homini lupus est.
Errare humanum est.

Flaire

Magnitudo, błedne wpisanie osiągnięć (w tym przypadku, omyłka, polegająca na powieleniu osiągnięcia Ginger z następnego dnia na dzień poprzedni) moim zdaniem nijak się nie ma do kopiowania cudzych zdjęć. Pierwsze to pomyłka osoby uzupełniającej stronę (nie hodowli, bo to nie właściciel hodowli tworzy stronę, choć właściciel jest oczywiście za nią i za błędy na niej odpowiedzialny). Drugie to świadome kopiowanie cudzych zdjęć albo przez osobę tworzącą stronę, albo przez dostarczającego materiały jej zleceniodawcę (no chyba że uwierzymy, że zdjęcie samo się przypadkowo, przez omyłkę, skopiowało Rolling Eyes

). Pierwsze przede wszystkim nie łamie prawa, a drugie je łamie.

Myślę, że mało kto trzeźwo myślący uwierzy, że hodowla Poezja Ruchu chciała w ten sposób "przywłaszczyć sobie" Gienkowe BOB na klubówce; większość weźmie to właśnie za oczywistą omyłkę. Ale jeśli Tobie leży uważać to za celowe - Twoja sprawa. Rolling Eyes

magnitudo

Flaire, nie wiem czy wywołując tę dyskusję nie robisz niedzwiedziej przysługi Poezji Ruchu Rolling Eyes

ja napisałam coś co miało miejsce i miałam do tego pełne prawo Cool

bo nie pisałam w sposób obrażliwy i nie używałam żadnych epitetów, tylko stwierdziłam fakt Wink

być może ktoś by napisał maila, ale mnie się nie chciało i nie czułam się zobowiązana Wink

a jak sama zauważyłaś za stronę odpowiedzialny jest właściciel strony i żadne gadania tego nie zmienią Rolling Eyes

poza tym taka sytuacja na tej stronie nie jest pierwszą Wink

bo sprawa zdjęcia też miała miejsce Rolling Eyes

a jak chcesz podyskutować na ten temat to może w realu Rolling Eyes

fuka

nitencja

Magnitudo napisała:

asher · Gość

Fuka, co innego skopiować sobie czyjeś zdjęcie na użytek prywatny, a co innego je opublikować Wink

Ja tam bez żenady ściągam sobie zdjęcia na kompa i robię np. tapetę Wink

(btw, zastanawiam się, jak przepisy regulują printscreeny, na których widać kawałek - czasem spory - takiego skopiowanego zdjęcia? Hmmm

)

fuka

Asher, rzecz w tym, ze ktos kto potem, po roku albo dluzej takiego zdjecia uzyl, majac w komputerze kupe podobnych - mogl nie miec swiadomosci, ze używa cudzego. Oczywiscie - nie powinno sie to zdarzyc, oczywiscie powinno zostac naprawione, ale szkopul w tym, ze w powyzszych wypowiedziach wszyscy zakładali premedytacje Rolling Eyes

Po prostu staralam sie wytlumaczyc, ze jej nie bylo, raczej byl to balagan w komputerze.
Do tego blednie zostało parokrotnie napisane, ze te zdjecia sa uzyte na wlasnej stronie hodowli, a tak nie jest, bo strona nie dziala. Sa na stronie ogloszeniowo - reklamowej, przypuszczam, ze z wlasnej strony łatwiej sie da cos zdjac, czy naprawic błąd niż na cudzej. Z tegoi co wiem - jest tam pare bledow, ktore wisza od lat i nigdy nie udalo sie ich poprawic.
I tyle - tak czy owak, mam swiadomosc, ze do calej sytuacji doszlo za moja sprawa i tylko to moge obiecac, ze juz nigdy nie pokaze żadnego zdjecia Equitany czy jej psow - Judith.
Szkoda, bo mysle zeby sie ucieszyla z kolejnej ladnej córki Elmo Rolling Eyes

fuka

Flaire, jest mi przykro, ze dla Ciebie sa rowni rowniejsi. Przyznajesz prawo do pomyłki komuś kogo dobrze znasz i lubisz, a u innych, nie znajac sprawy - publicznie zakładasz działanie z premedytacja, przyłaczasz sie do nagonki, oferujesz pomoc prawna brata Rolling Eyes

equitana

Fuka, cały problem polega na tym,że moich zdjęc na stronie hodowli Saredon było z 18, jeszcze w ub. roku. Kiedys szukałam czegos w necie i trafiłam na ogólnodostepna strone Saredonów i tam, w dziale galeria, na 20 zdjec, chyba z 16-17 było moich-tam nawet fotki tequili były, cały miot na C i nie tylko. Fotka obrazująca dział o rasie, była ilustrowana fotka Koki i Heski, aportujacych w wody. Nap[isałam wtedy do P.Averis, mówiąc, że miło mi,że moje fotki się podobają i prosząc o ich podpisanie , moim imieniem i nazwiskiem albo nazwa hodowli. Bo nie mam nic przeciwko użyciu moich zdjeć,ale za moja wiedza i zgodą. Wysłąłąm wtedy 2 maile i nic. Dopiero telefon mojej koleżanki spowodował,że dostałam odpowiedz, bardzo uprzejma,że zdjecia były niepodpisane przez pomyłke i cała strona zniknęła. Pozostała ta znana nam wszystkim. No a mieisąc temu znalazłam inna fotkę na tej stronie championdogs. Zreszta w ponad tydzień po moim mailu fotka została zam,ieniona na inna, mam Printscreen z poprzedniej werskji i moge zrobic tej aktualnej. Mnie naprawde cieszy każde uznanie dla moich fot,ale nie w takiej formie,że MOJE fotki reklamuja cudze hodowlę. Wystarczy napisac,że ta fotka to Puppy z Equitany. niewiele a cieszy, prawda ?

fuka

alez ja sie z Toba zgadzam w calej rozciaglosci, z drugiej strony wiem - bo przy mnie Judy sciagala zdjecia z Twojej strony do kompa - bo jej sie strasznie podobaly i chciala je pokazac komus. Potem ich uzyla - podejrzewam, ze nie miala pojecia skad je ma a tak jej sie podobaly, ze wziela..
Ja tego nieusprawiedliwiam, nie moglam sobie tyulko wyobrazic Judy siedzacej przy kompie i szukajacej w internecie co by tu jeszcze ukrasc Laughing

Zdjecia miala w komputerze z czasu mojej tam wizyty.
Jestem przekonana, ze gdyby dajac je na strone miala swiadomosc skad je ma i do kogo sie zwrocic o zgode - to by to zrobila.
A tak - chciala pokazac ladne zdjecia - jak mowisz w dziale portretujacym rase, uzyla to co miala najladniejszego. Z tego co rozumiem - naprawila swoj blad. Ja moge tylko jak bede u niej nastepnym razem z wizyta - przejrzec zdjecia, ktore ma - wylapac Twoje i je podpisac.
Podejrzewam, ze wiem z czego jeszcze moze wynikac jej sklonnosc do uzywania Twoich zdjec - w jej archiwum jako zywo własciwie nie ma fot airedali z dlugimi ogonami. a teraz w Anglii toczy sie wielka batalia o to zeby pokazac ludziom, ze at z dlugim ogonem nie wyglada tak strasznie..

A pamietaj, ze wtedy jeszcze Twoje zdjecia nie byly podpisywane i post faktum trudno bylo odtworzyc skad one są, dla kogos kto ma komputer zawalony mnostwem fotek.
A swoja droga - przyszlo mi wlasnie do głowy, ze skoro juz robisz takie ladne zdjecia - moze powinnas zrobic sobie strone jako fotografowi, wykorzystaj dar Boży - zacznij je sprzedawac w necie jak robi wielu innych fotografow.

To tyle. Nie bede pisac nic wiecej na ten temat, stalo sie i jezeli ktos tu jest winny - to najbardziej ja, bo przywiozlam tu Elmo, ktory zrobil Hesce dzieci, a ja poitem pokazywalam zdjecia i strone Judith. Mea culpa Rolling Eyes

adrianas_dogs

Flaire

equitana

Fuka, odwracasz kota ogonem....tu nie chodzi o pokazywanie komuś ładnego zdjęcia ładnego psa, czy brzydkiego zdjęcia brzydkiego psa, tylko o używanie tegoż zdjęcia jako reklamy własnej hodowli. Bo skoro jest opisany miot, jest zdjęcie ojca szczeniąt a nad tym wszystkim zdjęcie szczeniaka, to każdy domniemywa ,że to szczenię z tegoż miotu... bo brak podpisu i o to miałam żal. I o podpisanie fotek prosiłam już w sierpniu ub.roku.
Skoro piszesz, ,że były tam profesjonalne sesje zdjęciowe, to naprawdę nie powinno brakować własnych fot do reklamowania własnej hodowli. przy czym nie zauważasz możliwej innej sytuacji- ktoś, kto zajrzy na obie strony,może dojść do wniosku,ze to ja skopiowałam sobie cudze fotki i nimi się posługuję....

A czy pokażesz hodowczyni Elmo zdjęcia jego córki czy nie, to Twój wybór. I nie wmawiaj mi,że to ja zrobiłam coś złego, prosząc o uszanowanie mojej pracy, bo nie dam się przekonać. Ja szanuję dorobek hodowlany P.Averis i chciałabym,aby ona uszanowała moja prace,włożona w fotografowanie wyhodowanych przez siebie psów. Mam chyba do tego prawo i nie sadzę ,żebyś mogła się o to obrażać. I zauważ, że nigdzie nie napisałam,że Twoja wina, bo wcale tak nie uważam. Piewszej sytuacji za zdjęciami nawet tu nie wspominałam, bo sprawa została załatwiona, natomiast "powtórka z rozrywki" już mnie nie bawiła.

fuka

Adrianas, to ja moze duzymi literami napisze? Ja nie wiem co tu tak trudnego do zrozumienia - wyobraz sonbie, ze sa ludzie ktorzy sami nie robia zdjec... Judith wlasnie do nich nalezy. Nigdy nie widzialam jej z aparatem w reku, wiec sila rzeczy wszystkie foty w komputerze sa cudze. fakt - czesc - zrobiona przez profesjonalnych fotografow - ma w rogu podpis, ale te od przyjaciol czy znajomych - nie.. Ma kupe gosci, ktorzy robia zdjecia i jej wgrywaja czy podsylaja. Nie wiem co tu jeszcze tlumaczyc.. Psy ufocone w pozycji wystawowej sa podpisane z imienia, psy w zabawie czy szczeniaki nie - czesto za podpis robi napis puppy1,2,3, czy puppyR (tak byl okreslony miot DJa zanim szczeniaki dostaly wlasne). Moze Twoim psom nikt obcy nie robi zdjec, ale moim czy wystawianym przeze mnie tak, przysylaja mi nawet obcy ludzie foty, czesto nie znam ludzi od ktorych je mam, przysylaja mi je zebym je mogla uzyc, pokazac dalej i mam pelen komputer cudzych zdjec, a wlasnych 3 na krzyz. Kolega, ktory focil Robbiego przed wyjazdem - dal mi plytke i chociaz te zdjecia obiegly pol swiata nie oczekuje, ze beda podpisane. Bo wie, ze tu chodzi o psa a nie o fotografa. Kilkakrotnie mu proponowalam, zeby sie podpisal w rogu, ale mnie wysmial. Mam jeszcze pare psich zdjec zrobionych przez profesjonaliste, ktory wcale nie czuje potrzeby ich podpisywania. Bo dla niego to bylo takie ot pstrykniecie, a nie praca.

I jeszcze co do praw autorskich - teoretycznie, zgodnie z prawem kazde zdjecie powinno byc podpisane i publikowane za zgoda autora. To, ze mamy odbitke, czy wersje elektroniczna nie czyni nas wlascicielami praw do zdjecia.
Tyle tylko, ze w ten sposob nie byloby wiekszosci stron poswieconym historii rasy, czy hodowli z dlugoletnim stazem. Kiedys sie dostawalo zdjecie i pokazywalo znajomym album, nie bylo mozliwosci takich latwych rozpowszechniania, a teraz kazdy moze miec strone. Ktos kto jak Judith wyhodowal kilkaset championow, a jakby wliczyc w to psy w cudzych rekach to pewnie tysiace - ma pelne szuflady zdec swoich, czy wyhodowanych przez siebie psow oraz psow wystawianych przez jej tate - i dam sie glowe pociac, ze o wiekszosci z nich nie ma pojecia kto je zrobil. Podobnie jest w hodowli Ginger - piekne albumy ze zdjeciami slynnych psow sprzed lat, historia rasy i kynologi - marzy mi sie zeby to poskanowac i pokazac swiatu.. Moze kiedys to zrobie i z mila checia pójde potem za to siedziec, bo uwazam, ze warto.. A konia z rzedem temu kto bylby w stanie podac autorow tych wszystkich fot Rolling Eyes

W ten sposob myslac - chyba nigdy nie zrobie własnej strony - bo czesc zdjec, ktore chcialabym uzyc - nie mam bladego pojecia kto je zrobil i skad je mam.. wiem tylko jaki pies na nich jest i tyle..