Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9858
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Wto 20:21, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ramzes wprowadza wszystkich w błąd, ale długo nie mogliśmy dojść do porozumienia jakie ma dostać imię i tak już zostało. Jednak i tak najczęściej mówię do niego Czarnuch (i wszystkie zdrobnienia od tego) Waży ok 4 kg, ale mam nadzieję, że moja waga zawyża ( )
Wczoraj Ramzes obalił mit, że każdy kot spada zawsze na 4 łapy. Skakał z lodówki na stół i dalej na podłogę. Tylko że skok na stół był źle wycelowany, jakoś łapy mu się ześlizgnęły i spadł na podłogę prawie na plecy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 22:28, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Biedny maluszek Ale nic mu się nie stało?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 0:00, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Patrząc na niego dałabym jej więcej niż 4 kg.Nasz Forest wazy ponad 4 kg a ma jakies niecałe 9 miesiecy i budowę folbluta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9858
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Śro 21:26, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | Patrząc na niego dałabym jej więcej niż 4 kg.Nasz Forest wazy ponad 4 kg a ma jakies niecałe 9 miesiecy i budowę folbluta  |
Ty mnie nie strasz, że moja waga tak bardzo zaniża wagę. Nawet nie chce myśleć ile ja w takim razie ważę.
Ramzesowi nic się nie stało, to nie była duża wysokość. Chociaż jak tak dalej pójdzie to w końcu ja własnoręcznie go uszkodzę.
Wczoraj bawiłam się z kotami leżąc w łóżku. Koty ganiały sznurek po podłodze, czasem wskakiwały do mnie na łóżko. Ramzes przestał się bawić, podszedł do mojej twarzy i się przyglądał. Nie wiem co mu odbiło, ale w pewnym momencie przywalił mi w policzek łapą uzbrojoną w pazury. Teraz mam jedna szramę i jedna dziurę w twarzy.
On zazwyczaj jak polował na mnie to bez pazurów.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 21:32, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ooo, to brzydko ze strony Ramzesa Jednak do żadnego zwierzątka nie można mieć 100%-wego zaufania i zawsze trzba jednak mieć się troszkę na baczności. A jakby tak zamachnął się i uderzył w oko?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9858
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Śro 21:53, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Victorka napisał: | Ooo, to brzydko ze strony Ramzesa Jednak do żadnego zwierzątka nie można mieć 100%-wego zaufania i zawsze trzba jednak mieć się troszkę na baczności. A jakby tak zamachnął się i uderzył w oko?  |
Moje oko już wie co to kocie pazury. Chciałam wsadzić Rudusia do wanny, a on się wystraszył, bo w pobliżu była miska z wodą i myślał, że chcę go zamoczyć. Próbował się wyrwać i pazurami przebił mi powiekę. Na szczęście w gałkę oczną nie zahaczył. Bliznę mam do dzisiaj, ale wtedy to sama byłam sobie winna.
Doskonale wiem, że zwierzakom nie można ufać, dlatego chociaż już wiele krzywd od nich doznałam, to nigdy nie miałam o to pretensji.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9858
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Pią 10:52, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kati napisał: | Nie wiem o czym najpierw pisać, bo mam trochę newsów.
Psa został nazwany Bonus, jednak on musi mieć gdzieś dom, bo do nas przychodzi bardzo sporadycznie, troche coś zje, ale głodny nie jest. W domu źle się czuje, a na podwórku dziczeje, tylko patrzy żeby uciec, nie da do siebie podejść, ucieka. Jak wychodzi się z Magia, to idzie razem z nami, ale już w drodze powrotnej biegnie do wsi i nawet za nami się nie ogląda.
Jedynie co u nas był to troche miał podleczone łapy, niektóre rany były już dużo płytsze.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
Pamiętacie, jak na początku listopada pisałam wam o psie, który przybłąkał się do rodziców, a potem zniknął.
Wczoraj znowu wrócił.
Wychudzony, na łapach stare rany zagojone, ale pojawiły się nowe.
Rodzice nie chcą już trzeciego psa w domu, więc na razie zrobili mu prowizoryczne schronienie w stodole. Nakarmili go, ale mają nadzieję, ze znowu sobie pójdzie gdzieś.
Magia jakoś lepiej lubi tego psa niż Foksa, chętniej się z nim bawi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pią 19:36, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Czy ktos go za te łapy wiąże ? Skąd takie dziwne rany i to w dziwnych miejscach ?? Ciekawe ale i smutne
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9858
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Sob 12:49, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia od czego są te rany. Wetka sugerowała sidła, ponieważ rany były bardzo symetryczne. Od poprzedniej wizyty zostały jeszcze maści i lekarstwa, więc psiak jest dalej leczony.
Na razie pies zamieszkał w domu, bo żal zostawić go na dworze, na mrozie. Ma legowisko w przedpokoju, ale w pokoju razem z wszystkimi też przebywa. Z Foksem nie za dobrze się dogadują. Foks jest zazdrosny, ale za mały i jak dochodzi do spięcia to trzeba Foksika ratować. Krzywdy sobie nie zrobią, ale jak biedny Foks leży na plecach, a tamten trzyma go za gardło i przyciska do ziemi to trzeba interweniować.
Jedynie Magia zadowolona z towarzystwa. Wczoraj psy dostały kości i w nocy trzeba było wyjść z nimi na dodatkowy spacer, tzn zamiar był taki, żeby załatwiły się na podwórku. Oczywiście psy grzecznie nigdzie nie poszły, tylko Magia skorzystała z otwartej furtki i pobiegła przed siebie. Rodzice musieli iść jej szukać, ale doszli tylko do najbliższego skrzyżowania i stwierdzili, że nie ma sensu dalej chodzić. Wrócili do domu i przez okno patrzyli kiedy mały uciekinier wróci. Przyszła dosyć szybko, ale miała ochotę jeszcze sobie pobiegać po okolicy. A rano nie można jej było dobudzić na poranny spacer.
Dzisiaj jadę z kotami do rodziców, więc będzie wesoło - 3 psy i 2 koty.
Kot krótkonożny
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8671
Przeczytał: 5 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 16:31, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Katu --- u Was jak w tygielku ; wszyscy zakręceni jesteście na zwierzaki ; no, a Ramzesik robi za Tigera
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Nie 18:46, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dobrze, ze tam jesteście
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Nie 18:51, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
No macie wesoło
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 19:17, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Zwierzątka wiedziały, w którym domu się zjawić i kto się nimi zaopiekuje!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9858
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Nie 19:19, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Wesoło jest, szczególnie z kotami, Ramzes się boi i jakby mógł to by na podłogę nie schodził. Rudek atakuje jak tylko ma możliwość. Raz to nawet ze stołkiem przewrócił się na psa, tak energicznie zaatakował, a pies z piskiem ucieka.
Na razie pies siedzi w domu, na dworze za zimno, a on nie dość że krótkowłosy to jeszcze ma wszystkie kości na wierzchu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
myszak22
Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie 22:08, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Szczęśliwe te zwierzaki u was
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|