Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamba
Zaangażowany
Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: między Łodzią a Warszawą
|
Wysłany: Śro 19:04, 22 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Śliczności
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Libra
Zaangażowany
Dołączył: 17 Sty 2014
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: niedaleko Poznania
|
Wysłany: Śro 23:05, 22 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Victorka napisał: | Magia jest wyjątkowo ładna  |
magiczna !
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9861
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Czw 17:09, 23 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
frauka napisał: | Śliczna. Widuję takową z bliska bo na osiedlu jest sunia. Zawsze się ze Stefą sympatycznie wita. Niby rasowa ale oba uszka ma zagięte do przodu. Czy to normalne czy jakaś poważna wada? |
A co to za cairna spotykasz? Klapnięte uszy to duża wada, ale może sunia niewystawowa.
Ostatnio zmieniony przez Kati dnia Czw 17:11, 23 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Czw 17:13, 23 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
No na pewno nie wystawowa, taka do kochania
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9861
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Wto 21:10, 11 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj u nas rocznica - 7 lat temu do mojej rodziny dołączył mała, pręgowana istotka
[link widoczny dla zalogowanych]
chciałam dodać nowe fotki, ale coś mi internet odmawia współpracy
Ostatnio zmieniony przez Kati dnia Wto 21:14, 11 Lis 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42298
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 1:01, 12 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Jaki cudny szczeniaczek
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aleksandra Bobrowska
Zaangażowany
Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 1921
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Śro 8:33, 12 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Ale ciekawski maluch- przesłodka!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Libra
Zaangażowany
Dołączył: 17 Sty 2014
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: niedaleko Poznania
|
Wysłany: Śro 10:14, 12 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Kot nie był zachwycony Mała przesłodka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9861
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Śro 19:06, 12 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Ruduś był również niezadowolony, ale bardziej stanowczy
[link widoczny dla zalogowanych]
Fajnie tak powrócić do dawnych lat
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Śro 19:40, 12 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
jak ten czas leci! Magia zawsze była interesująca i zainteresowana
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon 21:32, 17 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Ruduś tak zaczepia i podgryza Magię, jak Vang Doxę. Bo Victor się nie daje, tylko ostrzegawczo powarkuje, jak Vang zbyt blisko podchodzi w niecnych zamiarach...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9861
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Wto 11:43, 18 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Victorka napisał: | Ruduś tak zaczepia i podgryza Magię, jak Vang Doxę. Bo Victor się nie daje, tylko ostrzegawczo powarkuje, jak Vang zbyt blisko podchodzi w niecnych zamiarach... |
to musi fajnie wyglądać, jak mały kot męczy dużego psa. U nas to Magia była stroną "atakującą"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 21:02, 18 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Duży pies - tzn. Doxa nie pozostaje dłużna. Oblizuje Vanga, goni go i czasem łapie w pysk, ale lekko i zaraz wypuszcza. Oni czasami ślicznie się bawią w ten sposób, aż miło patrzeć...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9861
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Nie 12:29, 04 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Czas coś napisać, chociaż nie sądziłam, że będę musiała zaczynać od informacji o śmierci Nerusia.
Wszystko zaczeło się w wigilię. Nero zaczął trochę kaszleć, ale na chorego nie wyglądał - miał apetyt i energię. Myślałam że się przeziębił. W drugi dzień swiąt już wogóle nie kaszlał, więc nie poszłam z nim do weta. Pogorszyło mu się w niedzielę wieczorem, kaszlał, mało jadł. Na poniedziałek mieliśmy zaplanowany wyjazd w góry, nero miał jechać do psiego hotelu. Wiec już spakowani przed wyjazdem pojechaliśmy do weta. Niestety okazało sie, że to nie żadne przeziębienie, tylko chore serce. Zrobiliśmy od razu RTG, USG. Musieliśmy jechać do innej lecznicy na EKG i na popołudnie umówiliśmy się do kardiologa.
Nero po lekach czuł się lepiej, zaczął jeść. Dostaliśmy zapas leków, zastrzyków i pojechaliśmy na zaplanowany wyjazd razem z Nerkiem. Wszystko było lepiej, aż do sylwestra, chyba przez strzelanie petard Nero bardzo się zestresował, miał problemy z oddychaniem. Dostał dodatkowy zastrzyk i znowu widać było poprawę. Niestety poprawa była krótkotrwała, zaczęła zbierać mu się woda w płucach i brzuchu. Nie było sensu dalej go męczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 13:17, 04 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Kati, prawdopodobnie jest tak, jak napisałaś - Nero tylko by się męczył... Bardzo Ci współczuję Pamiętaj, że u Was Neruś miał dobre życie!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|