Lukier

Borsaf · Gość

Witaj Evelinko,
Tak, to Twój avatar mi przyszedł na myśl. Przekopalam prawie cały topik poświęcony robieniu cudów w Photoshopie i GIMPie i...jestem pod wielkim wrażeniem Twoich umiejętności.
Co do tych 4 postow to zupełnie nie mam o nich pojecia? Siedze tutaj od początku więc pewnie mnie to nie dotyczyło???
Napisz gdziekolwiek, chocby w kawiarence, poczęstuj sie kawką i już będziesz pełnoprawnym terierkowiczem, a Twoja sunia dostanie tytuł honorowego teriera jak Lukier Gosi Very Happy

bo pewnie cos w charakterze ma terierowego Very Happy

Evelina · Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów

White Angel · Dołączył: 16 Kwi 2007 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów

Prawda, że milusia?

To miłość do Luczki tak nas łączy

A tak na poważnie to aby przygotować się do napisania "Ody do Lukierka" wymyśliłam cuś takiego:
Znad Morza Śródziemnego
Triumfalnie do Włoch przybywam,
W okresie renesansu
Życia na najlepszych dworach Europy używam.
A głowy koronowane,
Mym charakterem i włosem zachwycone,
Tulą w ramionach śnieżnobiałe pieski
Były również mą elegancją onieśmielone!
Gdy inne zwierzęta
Udowadniać swą przydatność człowiekowi musiały
Ja miałem być tylko słodki i piękny
To były czasy mojej chwały!!!

Hehe

wiem, że beznadziejne, ale tak jakoś mi się nudziło...

White Angel · Dołączył: 16 Kwi 2007 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów

Heh

Pozwolilibyście tak zmienić własnego psa, bo ja nie!!!

Sto razy, tfu! Tysiąc razy bardziej podoba mi się Luczka obcinana przez Gosię a tu "Modny pies" sobie nie umie poradzić

Chociaż to sprawa gustu...

coztego · Gość

White Angel · Dołączył: 16 Kwi 2007 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów

Gosiu, a czego używasz do pielęgnacji włosa? W książce wyczytałam, że należy stosować conajmniej 3(słownie:trzech Wink

) różnych rodzajów szczotek a jestem ciekawa, co Ty o tym sądzisz Laughing

Acha, ta książka to

Nie polecam Twisted Evil

Anisha

White Angel, zajrzyj do galerii Shagusia - tam właśnie Gosia napisała czego używa do pielęgnacji włosa Luki - piasku plażowego. Very Happy

O szczotkach nie wspominała, a już na pewno nie o trzech... Wink

Gosia_i_Luka

Anisha

- szczera prawda, najlepsza jest naturalna pielęgnacja. Wink

A na poważnie - White Angel - używam jednej i tej samej szczotki od 5 lat - tzw. pudlówka, z cieniutkimi, pozaginanymi drucikami.

Evelina - witam!!

White Angel · Dołączył: 16 Kwi 2007 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów

White Angel · Dołączył: 16 Kwi 2007 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów

A na jakiej Luczka chodzi smyczy? Laughing

Zwykłej czy automatycznej? Wink

Hmm...Zapewne czujesz się jak w teleturnieju "100 pytań do...", ale cóż ja poradzę na to, że jesteś dla mnie niekwestionowanym autorytetem w tych sprawach? Ach

Słyszałam, że taka typu Flexi nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem... Pies staje się nieposłuszny a gdy się go spuści ze smyczy to biegnie przed siebie czekając, aż ta go zatrzyma... Sama zawsze używałam zwykłej Laughing

Gosia_i_Luka

Biała ma sporo smyczy. Cool

Ale głównie chodzi na parcianej, długiej, przepinanej albo na zwykłej krótkiej, też parcianej (takiej ok. 120cm). Ja lubię zwykłe smycze, ale w sumie wybór zależy tylko i wyłącznie od psa i właściciela.
Flexi mam i używam czasem, ale dość rzadko. Z tym że jeśli pies jest nauczony chodzenia na zwykłej smyczy, nie będzie problemów z flexi, a to jest dobre rozwiązanie np. w przypadku cieczki albo gdy chcę połazić z psem bez odpinania smyczy. Także szczeniaczka prowadziłabym na zwykłej smyczy, co by się nauczył, a potem flexi spokojnie można używać.
Ale ja nie lubię flexi, bo nie pozwala mi panować nad psem - biała to straszny kradziej, wlezie mi w wysoką trawę i zanim mrugnę okiem zaczyna coś pożerać - zwykłą smyczą szarpnę i mam psa przy sobie, a z flexi muszę się troszkę namęczyć, zanim tego potworka "ściągnę" do siebie. Poza tym zawsze mam opory przed chodzeniem przy ulicy jak biała jest na flexi - wystarczy jeden dalszy sus i juz jest pod kołami... Niby można automatycznie zablokować, ale wtedy majta mi się ten sznurek i generalnie za tym nie przepadam. Trudno też psa gdziekolwiek przywiązać jak jest na flexi, i w aucie też niewygodnie. No i w dodatku zawsze się boję, że mi ta flexi z ręki wypadnie i przestraszy białego histeryka tak, że wpadnie gdzieś pod samochód (ale to już moje wrodzone panikarstwo Wink

).
Także osobiście preferuję zwyczajne smycze. Smile

Najlepiej w miarę szerokie, bo nie znoszę cieniutkich tasiemek, ale to też kwestia gustu i wygody - dla każdego coś miłego. Wink

A wczoraj zamówiłam do kompletu z naszą obróżką Lupine [link widoczny dla zalogowanych] z wygodną rączką. Smile

Godzinę temu dostałam maila, że wysłali, teraz mocno trzymam kciuki, żeby doszła przed długim weekendem! Smile

I pytaj, pytaj, na ile mogę, odpowiem. Zawsze lepiej pytać wcześniej niż później. Wink

Zresztą jak chyba każdy psiarz mogę pisać i gadać na ten temat godzinami! Smile

White Angel · Dołączył: 16 Kwi 2007 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów

Dzięki

W takim razie ja też trzymam kciuki, aby smyczka doszła przed długim weekendem Cool

Coś czuję, że szykuje się megadługalaśny spacerek

A co wolisz: szelki czy obróżkę? Wink

Chyba widziałam gdzieś fotkę Luczki w szelkach...

Gosia_i_Luka

Oj, 1000x wolę obroże. Szelki się zawsze skręcają, choćbym nie wiem jak pozaciągała - biała chyba jakaś niewymiarowa jest. Wink

Jedyne szelki, jakie są dla niej wygodne, to [link widoczny dla zalogowanych]. Cool

I w tych faktycznie czasem chodzi. Ale są szerokie, ciężkie i na lato niezazbytnie, więc preferujemy obróżki. No i obroże mam prawie wszystkie na klips - ściągam jedną ręką, z szelkami się trzeba trochę namęczyć, a ja lubię sobie ułatwiać życie. Wink

Trzeba się schylić przy szelkach Very Happy

, a obrożę często Luce zakładam, jak opiera przednie łapki o moje nogi i jest wygodniej.

Zresztą teraz biała ma taką śliczną Lupine, że aż żal nie nosić. Wink

White Angel · Dołączył: 16 Kwi 2007 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów

Tak, świetna (i w dodatku z dożywotnią gwarancją Wink

). A ja buszując po psich stronkach znalazłam pewną fotkę i przypomniała mi się taka oto cudna historia... Laughing

Kiedyś na spacerku zauważyłam dwóch mężczyzn (a może pana i panią...? Twisted Evil

), siedzących zgodnie na ławeczce. Jeden z nich to starszy dziadziuś a drugi-piękny malutki piesek jakby z waty cukrowej stworzony (gdzie ja już to słyszałam? Very Happy

). Nie miałam najmniejszych wątpliwości jakiej jest rasy, choć czytałam, że najlepsi "znawcy" mylą je z Kędziorkami Very Happy

Co było dalej? Tak sobie siedzieli a maluszek na kolankach próbował pocałować pańcia mimo posiadanej kłującej (jak na moje oko-nie dotykałam Twisted Evil

) brody.

Ach, jak cudnie to wyglądało! Miłość biła od nich na kilometr Wink

A ja oczywiście, jak to ja wymyśliłam, że od tej pory zawsze będę nosiła ze sobą...pluszowego misia wielkości bolończyka Laughing

Na szczęście już mi się odechciało, ale wtedy jak odchodziłam to aż trzęsłam się ze śmiechu rozważając, jak to by było, gdybym podstawiła mu pluszaka a zabrała psinkę Twisted Evil

Oczywiście żartuję, ale psiak był PRZECUDNY! Podobny do tego tylko że duuużo ładniejszy Wink

Nie mogę sobie wybaczyć, że nie wzięłam wtedy cyfróweczki... Embarassed

Angelusia chcie piesia!!! Crying or Very sad