Mocca - czas na kawę :)

adrianas_dogs

U nas też kciuki mocno zaciśnięte. Mocca wracaj do formy jak najszybciej

dolika

zamieniłyśmy okropny kołnierz na twarzowe body (niegdyś ostatni krzyk mody) - sunia wylizała się tu i tam, czego nie mogła zrobić w kołnierzu i co strasznie ją chyba drażniło i teraz już spokojnie sobie leży.

słaba jest strasznie w ogóle nie chce wstawać.

Kati

twarzowy ten kubraczek. Smile

Najważniejsze że ma apetyt. lepiej żeby teraz odpoczywała i nie szaleje po domu.

ela

na pewno będzie ok...mi od razu przywołało wspomnienia jak moja sznaucerka miała pekniętą śledzionę... jak do tego doszło i jaka była diagnoza wstępna to już sobie daruję ale pamiętam jak po przebudzeniu moje suczysko zaczeło wojować o miskę....i po skręcie żołądka , który miał miejcse w rok póżniej było dokładnie to samo po przebudzeniu prosto do michy... ale nie wolno jej było jeśc...

dolika

apetyt ma taki w miarę, co mnie cieszy, bo ona ostatnio to straszny niejadek.

już jej zdecydowanie lepiej Very Happy

ale na razie jeszcze jest spokojna.

ja to mam wbite do głowy, że jak chory chce jeść to dobrze, nawet jeśli mu nie wolno Rolling Eyes

dolika

dolika

dolika

wprawdzie nie moj kotek, ale zdjecie mnie rozbroilo

Megi

Kati

Ładnie sie Mocce blizna goi, fajnie się dziewczyna wyleguje. Smile

Kot rewelacyjny, tylko biedna myszka - dobrze, że pluszowa. Twisted Evil

dolika

myślę, że myszce nie tak źle w tych czułych objęciach Wink

to było zdjęcie jeszcze przed ściągnięciem szwów. Tak wyglądała po ściągnięciu:

a to ostatnie zdjęcia:

niedługo po bliźnie nie będzie śladu Very Happy

zadziorny

Dolika, Ty to serca nie masz

. Tak zamęczyć biednego piesa, że leży jak nieżywa Rolling Eyes

dolika

ja nie mam serca? ja? a czy ktoś nie pomyśli przypadkiem, że to mnie pies zamęcza??? Guy with axe

jej chyba jakiejś dodatkowej energii przybyło po tej operacji ...
ja się nią tak troskliwie opiekowałam i tyle nocy nie przespałam czuwając, żeby sobie nic nie zrobiła ... a tu takie straszne oskarżenia

Borsaf · Gość

Dolika teraz dopiero da Ci popalić! Stała chec do zabaw, hormony nie buzują, co pies to kumpel do zabawy, zupelnie inna sucz sie zrobi, szczęśliwsza napewno! Jeszcze nie raz bedziesz sobie dziekowala, ze zdecydowałaś sie na ta sterylkę.

jborowy

dolika! Gdzie kolejne zdjęcia? Czyżby były jakieś wakacje?

dolika

Tak wakacje, tyle że to Mocca wyjechała... beze mnie Wink

na wieś

a jeszcze wcześniej musiałam ją zostawić na tydzień u Wujka i Cioci (jechaliśmy na ślub aż do Niemiec i nie było jak zabrać suni)
troche się bałam. bynajmniej nie o psa, ale o zdrowie psychiczne Cioci Very Happy

po powrocie okazało się, że nie chcą oddać drania Twisted Evil

a i pies był markotny po rozstaniu. trudno się dziwić. jak nie chciała jeść, to Ciocia zawijała jej ryż w szyneczkę i karmiła z ręki Rolling Eyes

a Wujek to już w ogóle pozwolił jej wejść sobie na głowę (dosłownie Twisted Evil

)

fotek ostatnio robiłam mało, ale parę się znajdzie:

portrecik