Salma i Mała (białe diabły dwa ;) ) - westy

różowa

No tak... my potrafiłyśmy z Niną przepytlować dużo godzin w Jej uroczym saloniku drąc psy. Jeden z nich nawet mi zwiał z domu, bo wychodziłam z Chili na spacer i nie zauważyłam, że był w sieni... dał takiego dyla, a tuż obok ruchliwa ulica... ale złapałam go... co przeżyłam, to swoje...

Majka

No faktycznie w Sopocie widziałam Cię. Very Happy

A historię małej znam i powiem ci, że jestem pod wrażeniem jak wyciągnęłaś ją z tego dołka. Wiem jak ciężko jest wyprowadzić na prostą takiego psa.
Nie wiem czy dobrze, pamiętam on jest prawie głucha?

Wermont

tak, ma niecałe 20% słuchu, ale na gesty 4 komendy umie Smile

i pięknie aportuje piłeczkę Wink

i dlatego tak mnie ucieszyło, jak w tym gronie kilkunastu westów Malutka przyłaczyła się do szczekania Smile

musiało być głośno skoro to usłyszała Wink

a poza tym po Czaplinku zaczęła się wreszcie zachowywać jak szczeniak Smile

ma teraz rok i 2 miesiące, a zachowuje się jak półroczny szalony west Smile

Majka

Super, że ma taką radość życia. Nadrabia zaległości z straconych miesięcy Very Happy

Wermont

i to z nawiązką Smile

a ja mam niezłe widowisko przy tych dwóch diabłach Smile

są lepsze niż telewizor...

madziasto4

Wermont

nie wiem od czego to jest... weterynarz powiedział, że to mniej więcej tyle...
dlatego chodzę cały czas z psim gwizdkiem Wink

bo to z niedużej odległości słyszy... i jedyna różnica, to poświęcenie większej uwagi na spacerach, gdzie biega bez smyczy, ale ona się bardzo ładnie pilnuje Smile

mądre maleństwo i tyle Smile

ona ma tatuaż, ma papiery, może to genetycznie, a może zbyt źle się u niej kiedyś działo... nie wiem...
pamiętam, jak goranik pisała, że ona spała, jak wrócili do domu... jej się to często zdarza, bo nie słyszy, jak wchodzę... ale za to potem jaka jest radość po przebudzeniu Wink

ze smaczków jeszcze - muszę sprawdzać, jak mam zasłonięte żaluzje w domu, jak wychodzę, bo światło słoneczne odbija się od stołu, pada na sufit i maleństwo się potem denerwuje, jak jej tak nad głową świeci Wink

no i zupełnie zniknęła agresja przy misce, teraz czasami jadają z jednej michy... i nie ma też tych strasznych obudzeń z agresją, jak za mocno zasnęła... teraz zachowuje się, jak normalny, śpiący pies... biega nawet czasami Wink

różowa

To u mnie Chili jest zawsze mordercą przy misce. Very Happy

Ale mnie się słucha i wie, że to ja dominuję. Poza tym to taki wariat, że jest w 100 miejscach naraz. Ale na stole zawsze grzeczna i zdyscyplinowana. Very Happy

Wermont

Malutka potrafi mi na stole zasnąć czasami, jest przyzwyczajona i nie ma z tym problemu...
michy kiedyś bardzo pilnowała, ale goranik mi powiedziała, jak z tym pracować i już mamy spokój...
a wariatką jest największą, jak wrócimy z jakiegoś mokrego spaceru (jak dzisiaj), wtedy ja siadam w jakimś kącie, a dwa białe chomiki szaleją po całym mieszkaniu Wink

ich sposób na suszenie Wink

Gabka

Podziwiam Cię Wermont za to zaangażowanie i troskę jaką obdarzyłaś Malutką i za to , że ja wyciągnełaś z takiej bidy ...
Plus jeszcze ukłony dla Goranik

a białaski , co tu dużo mówić - ślicznotki Wink

zadziorny

Łóżkowe fotki najlepsze

Wermont

to goranik wyciągnęła, ja tylko ją wzięłam do domu Wink

to w Psiejstwie Malutka spędziła pierwsze swoje spokojne dni... i to tam największa zasługa Smile

ja potem kontynuowałam według wskazówek dalszą socjalizację... i mam teraz diabełka wcielonego, westa najprawdziwszego Smile

Wermont

madziasto4

Co tu dużo mówić, szczęście miała Malutka, że trafiła na Magdę i na Ciebie Smile

Jak długo ona już u Ciebie jest?? z 9 miesięcy będzie?