Shaggy, Szaguś i Szaglutek :)

Anisha

Zaczynam od Szaglutka, czyli od naszego poznania się, nota bene poznanie było w Poznaniu. :smt060

W dniu kiedy przyjechałam "na wybory" do Equitany Szaglutek (wtedy zwany Jednokropkiem) miał 6 tygodni i wyglądał tak:

Na siedząco: Smile

I na leżąco: Laughing

A tak w zabawie z siostrą lub bratem: Wink

I wreszcie z mamusią swoją kochaną :smt052 , chociaż na 100% pewna nie jestem, czy na tym zdjęciu jest mój pies, ale co tam - milutkie jest, niech będzie! Wink

Nie sposób się było nie zakochać, prawda? Heart

zach

Nie sposób!

Czekam na ciąg dalszy historii..

goranik

swietny Szaglutek!!!

INA

Dawaj, dawaj Anishia - tych fot to ja wogóle nie widziałam, ale super szczeniak.

equitana

Dawaj, Anisha ! Fajnie się wspomina Very Happy

fuka

Wspominki sa super, ale tak z innej paki - strasznie jestem ciekawa współczesnego Shagulca :smt049

Anisha

To teraz trochę zdjęć z okresu kwarantanny poszczepiennej, czyli zero natury - sama chata Sad

Najpierw jednak nastąpiło przekazanie "towaru" Smile

Gwoli wyjaśnienia, miałam odebrać Szagulca jako ostatni właściciel, bo tak mi pasowało z pracą i tak sie umówiłam z Equitaną :smt054
Tymczasem Szaguś wyjechał z domu rodzinnego jako pierwszy szczeniak - tak mi było do niego tęskno, że nie mogłam czekać Very Happy

.

Umówiłam się z przyjaciółmi z Poznania, że mi go odbiorą z hodowli i przywiozą do Bydgoszczy, skąd nastąpi "przejęcie" - tak, żeby każdy miał do przejechania połowę trasy. Jak ustalone, tak też było. Smile

Shaggy z synkiem mojej przyjaciółki na trasie tuż za Bydzią:

A tutaj na rękach u swojej pani:

Jako posłanie w swoim nowym domu dostał poduszkę z fotela Kontiki w ekskluzywnym kartonie po TV Wink

, żeby czuł się bezpiecznie w swoim M1

Coś mu jednak tapety w tym M1 nie podpasowały i szybko zabrał się za remont, a pracował bardzo wytrwale...

Po ciężkiej pracy najczęściej był bardzo zmęczony i zasypiał zasłużonym snem w różnych fajowskich terierowych pozycjach Very Happy

Od tych fot ja też się zrobiłam wyczerpana Rolling Eyes

, więc C.D.N.

INA

Jeny jak ten pomys z fotkami spodobał mi się - Anisha po prostu super

Anisha

INUŚ, dzięki

, a Ty się nie ociągaj, tylko rób galerię Vigusiowi i to biegusiem! :smt045

INA

Anishia - chciałaś to masz.. hmm oj żebyś nie wypowiedziała tego w złą godzinę Very Happy

Anisha

To jeszcze parę fot w tej samej - przyznaję, że nudnej - tonacji, ale w końcu szczeniak na kwarantannie zwykle nie ma zbyt malowniczych widoków w tle... Very Happy

Taki sobie szczenior, już po totalnym remoncie swojego M1 Wink

:

Jak troszkę podrósł, zaczął mieć ewidentne problemy z trafianiem do łóżka i zajmowaniem wygodnej pozycji do spania... Very Happy

Za to zawsze wiedział gdzie podsunąć swój ciekawski nochal... Wink

Wieczorkiem może wreszcie wyjdziemy z domu na jakiś spacer, to będzie troszkę bardziej zielono... W końcu to czerwiec! Very Happy

Anisha

Ta więc kwarantanna się skończyła i wyszliśmy na zieloną trawkę! Smile

Okazało się wtedy, że pies jest jednak wciąż bardzo mały, a świat bardzo duży, a do tego chwilami nie można było być pewnym, czy pies nie zmienia się w kota... Wink

Prawda, że kotowaty? Laughing

i wciąz taki malutki Razz

Mały był, ale myślał chyba, że już bardzo dorosły jest, bo miny i pozy czasem strzelał jak jakaś gwiazda filmowa Wink

...

ale jak tylko się trochę zmęczył wychodził z niego prawdziwy wiek i prawdziwy charakter(ek) Laughing

:

Jejku, zaczynam tęsknić za małym serdelkiem... Sad

INA

No pozycje do spania to Shagi przyjmował przedziwne Very Happy

W zieleni maluchowi do twarzy -- hmm do pyszczka Cool

przecudny

coztego · Gość

Anisha, a wiesz jak ja tęsknię Wink

Kapitalne te fotki z "nietrafieniem do łóżka" Laughing

zach