Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Szorstka foksia Lukrecja mamą!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Szczeniaczkowo / Mioty Odchowane / Foxterrier szorstkowłosy i krótkowłosy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
teodor



Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 15:16, 30 Lip 2009    Temat postu:

dziękujemy za wsparcie Smile miejmy nadzieję, że tak będzie Smile to w końcu nasze dziecko, dlatego tak nam przykro...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asher
Gość





PostWysłany: Czw 15:42, 30 Lip 2009    Temat postu:

Lusia na pewno błyskawicznie się wygoi Wink

Co do wieku szczeniaka, no cóż pozostanę przy swoim zdaniu, wydawanie tak młodych psów uważam za nieodpowiedzialne.
Jeśli ktoś, tak jak Teodor i jego Dziewczyna decyduje się na odchowanie miotu, to niech zrobi to jak należy, od początku do końca. A to wiąże się m. in. z zapewnieniem malcom jak najbardziej wszechstronnej socjalizacji i tak długiego okres przebywania z matką, jakiego potrzeba do pełnego rozwoju malucha. Co ma do tego fakt, czy to hodowla zarejestrowana w ZK, czy przypadkowy miot? Szczenię, to szczenię, z papierami czy bez, potrzeby ma takie same.

Nie rozumiem usprawiedliwień, że może nawet lepiej wydawać szczenięta w wieku 5,5 tygodnia, bo mają się przecież socjalizować z ludźmi, nie z psami. Owszem, jest w tym ziarno prawdy, ale tylko i wyłącznie w przypadku szczeniaków odseparowanych od ludzi, którym grozi przez to wyrośnięcie na dziczki. Tutaj nie miało to miejsca (chyba?).

Jeśli więc Teodor, mimo zabrania go z kojca w wieku 5 tygodni faktycznie wyrósł na normalnego psa, to gratuluję. Albo włożyliście w niego mnóstwo pracy, albo mieliście mnóstwo szczęścia. Bo gros szczeniąt zabranych od matki tak wcześnie wyrasta na wiecznie sfrustrowane nerwuski...
Powrót do góry
equitana
Moderator


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań!

PostWysłany: Czw 19:07, 30 Lip 2009    Temat postu:

Asher, nie zgadzam się z Tobą...
asher napisał:
ZK zaleca hodowcom wydawanie szczeniąt nie wcześniej, niż przed ukończeniem przez nie 8 tygodni. A coraz częściej spotyka się hodowców, którzy wydają maluchy dopiero w wieku 12 tygodni. Robią to po to, żeby wspólnie z matką szczeniąt zapewnić maluchom wszechstronną socjalizację, zarówno "psią", jak i "ludzką".

Jestem zrzeszona w ZKwP nie otrzymałam od Związku jakiegokolwiek zalecenia,żeby wydawać szczenięta nie wczesniej,niż po ukończeniu 8 tygodni. Obowiązuje Regulamin Hodowli Psów Rasowych, który mówi :
"2. Hodowca ma obowiązek:
j) wydawać nabywcom szczenięta po ukończeniu 7 tygodni wraz z metrykami (wzór zał. nr 6)
i książeczkami zdrowia, zaś nabywcom zagranicznym dostarczyć rodowód eksportowy "

Ukończone 7 tygodni to nie 8 ..

Poza tym pytasz,
asher napisał:
Co ma do tego fakt, czy to hodowla zarejestrowana w ZK, czy przypadkowy miot? Szczenię, to szczenię, z papierami czy bez, potrzeby ma takie same.

Dla mnie to różnica zasadnicza-jeśli hodowca kryje swoja sukę,świadomie decyduje się na całe związany z tym dobrodziejstwem kram. Teodory nie decydowały się na krycie Lusi-oni podarowali zycie jej szczeniakom, kosztem swojego czasu, pieniędzy, pracy. I chwała im za to.I nawet jeśli nie dali rady podarować szczeniakom 7 tygdoni wspólnego życia, zrobili naprawde bardzo duzo. Sama kupowałam swego czasu foxa szorstkiego,z papierami, w wieku 6 tygodni, bo takie były przepisy związkowe. Wyrósl na na wskroś normalnego foxa, a nie na
Cytat:
wiecznie sfrustrowanego nerwuska
Czy naprawdezawazyło to 1/2 tygodnia dłużej przy matce i bracie, bo były wtedy tylko 2 szczeniaki w miocie ?
Powiedz mi jeszcze, czy będąc u Minio i ogladając jej wychuchane i wypieszczone szczeniaki tez sugerowałas,żeby jako odpowiedzialny hodowca potrzymała je do wieku 12 tygodni Wink Wink ( Minio, sorki,że Ciebie tu mieszam ,ale akurat miałas ostatnio miot Embarassed )


Ostatnio zmieniony przez equitana dnia Czw 19:08, 30 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
teodor



Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 21:44, 30 Lip 2009    Temat postu:

asher napisał:
Co do wieku szczeniaka, no cóż pozostanę przy swoim zdaniu, wydawanie tak młodych psów uważam za nieodpowiedzialne.


Nieodpowiedzialne z jakiego punktu widzienia? Hodowcy? Człowieka, który świadomie i pełny odpowiedzialności bierze na siebie ciężar wychowania szczeniaków? Powtarzam jeszcze raz. Wzięliśmy Lukrecję do siebie nie wiedząc, że będzie miała dzieci. Gdy tylko dowiedzieliśmy się o szczeniakach postanowiliśmy, że mniejszym ciosem będzie dla niej urodzenie ich i oddanie w momencie gdy osiągną pewną dojrzałość. Myśleliśmy właśnie o niej, bo przeszła bardzo wiele zanim pojawiła się u nas na dobre.

Wcale nie wkładaliśmy w Teodora mnóstwa pracy. Rósł, żył i bawił się normalnie. Nie robiliśmy nic specjalnego by był zwykłym psem. Również nie uważam byśmy mieli szczęście z tego powodu. Jeśli psu da się tyle miłości, opieki i radości z tym związanej, wyrośnie na zdrowego, ganiającego za kotami normalnego psa.
To, że pies będzie taki czy inny (nerwowy, smutny, obłąkany czy psychiczny) zależy tylko i wyłącznie od właściciela i środowiska, w którym się wychowa. Z dorosłego psa również można zrobić maszynę do zabijania i skrzywić go do tego stopnia by nie poznać w nim, że kiedyś był małym szczeniakiem. Czy powodem tego będzie "zbyt szybkie" oddanie do nowego domu? Nie sądzę.
Bardzo lubię takie typowo polskie gadanie i wskazywanie innym ram prawnych czy moralnych wedle których powinno się postępować. Nie biorąc oczywiście indywidualnych predyspozycji do wykonywania określonej roli (np. hodowcy). Lusia nie czuje się pokrzywdzona w związku z tym, że nie ma szczeniaków i myślę, że podobnie jest z tymi małymi pieskami. Może warto zapytać nowych właścicieli? Czy psy zachowują się "dziwnie"? Czy są nie takie jak być powinny?
Przemek i Natalia (czyli Teodor w jednej osobie) nie zdecydowali się na odchowanie miotu tylko na wyrządzenie mniejszej szkody w psychice psa wziętego ze schroniska, z którym nie wiadomo co działo się wcześniej, a z tego co podejrzewamy nie działo się dobrze. Być może dlatego właśnie zwiała ze swojego dawnego domu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rita
Moderator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: LODZ

PostWysłany: Czw 22:22, 30 Lip 2009    Temat postu:

Teodorki jestescie wielcy Heart
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adrianas_dogs
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 23:12, 30 Lip 2009    Temat postu:

teodor napisał:

Nieodpowiedzialne z jakiego punktu widzienia? Hodowcy? Człowieka, który świadomie i pełny odpowiedzialności bierze na siebie ciężar wychowania szczeniaków?


Teodor - nie warto tłumaczyć. Asher ma prawo miec swoje zdanie. Wydaje mi się, że ona troszkę nie rozumie problemu, tak swoją droga to jestem ciekawa czy w ogóle miała jakiś swój miot, a jeśli miała to w jakich warunkach go odchowywała (czy w bloku??)

To co zrobiliście zrobiliście zgodnie z własnym sumieniem w pięknym celu a cokolwiek nie zrobicie zawsze znajdzie się ktoś kto nie całkiem będzie zgadzał się z tym co robicie

Asher - z boku bardzo często wszystko wygląda dużo prościej niż jest w rzeczywistości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czapla
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1333
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płock

PostWysłany: Pią 10:19, 31 Lip 2009    Temat postu:

Szukamy ochotnika co by podrzucil malusią sunieczke bliżej centralnej Polski - może ktoś z Warszawy jadąc z wystawy w Sopocie mógłby ją zabrać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asher
Gość





PostWysłany: Pią 11:07, 31 Lip 2009    Temat postu:

Odnośnie 8 tygodni, możliwe, że tak zalecają kluby rasy. Osobiście znam hodowcę, który wydał szczeniaka dzień przed ukończeniem przez niego 8 tygodni i prosił, żeby tego nie rozgłaszać, bo może mieć straszne nieprzyjemności... (dla jasności - nie jest to nikt z forum, ani w ogóle hodowca terierów Wink ).

equitana napisał:
Poza tym pytasz,
asher napisał:
Co ma do tego fakt, czy to hodowla zarejestrowana w ZK, czy przypadkowy miot? Szczenię, to szczenię, z papierami czy bez, potrzeby ma takie same.

Dla mnie to różnica zasadnicza-jeśli hodowca kryje swoja sukę,świadomie decyduje się na całe związany z tym dobrodziejstwem kram. Teodory nie decydowały się na krycie Lusi-oni podarowali zycie jej szczeniakom, kosztem swojego czasu, pieniędzy, pracy.
Ale przecież mieli wybór? Na odchowanie miotu zdecydowali się świadomie, choć nie musieli. A skoro zdecydowali tak, a nie inaczej, to powinni być konsekwentni i odchować ten miot jak należy.

Cytat:
Czy naprawdezawazyło to 1/2 tygodnia dłużej przy matce i bracie, bo były wtedy tylko 2 szczeniaki w miocie ?

Bardzo możliwe. Możliwe, że na dodatek - świadomie bądź nie - zapewniliście malcowi wspaniałą socjalizację w nowym domu.

Cytat:
Powiedz mi jeszcze, czy będąc u Minio i ogladając jej wychuchane i wypieszczone szczeniaki tez sugerowałas,żeby jako odpowiedzialny hodowca potrzymała je do wieku 12 tygodni Wink Wink ( Minio, sorki,że Ciebie tu mieszam ,ale akurat miałas ostatnio miot Embarassed )
Nie. Nigdzie nie napisałam, że należy wydawać szczeniaki w wieku 12 tygodni, napisałam, że niektórzy tak robią. Na ten temat akurat nie mam wyrobionego zdania.
Korzystając z przywołanego przez Ciebie przykładu, tak się składa, że gdy widziałam miot Minio, maluchy miały akurat 5 tygodni. I szczeniaki na pewno nie były gotowe, żeby opuścić gniazdo.

Adrianas-dogs, nie , nie miałam nigdy miotu, ani w bloku, ani poza nim Wink Nie dysponując czasem, możliwościami zapewnienia szczeniakom właściwej socjalizacji, możliwościami przetrzymania szczeniaków do czasu, gdy naprawdę są gotowe opuścić gniazdo, ani chętnymi dobrymi i świadomymi domami - nie zdecydowałabym się na odchowanie szczeniąt. Chyba, że przypadkiem trafiłby do mnie podrośnięty już miot, którym nie miałby się kto zająć.
Podkreślam jeszcze raz - Teodory świadomie zdecydowali się na odchowanie tych szczeniaków, nikt ich nie zmuszał, nie stali pod ścianą. Więc proszę, nie przywołujmy argumentów, że "nie mieli wyjścia" itp.
Poza tym chyba liczyli się z koniecznością dłuższego przetrzymania szczeniaków? Co stałoby się ze szczeniętami, gdyby nie znalazły się na czas właściwe domy? Czy wtedy usprawiedliwione byłoby np. wydawanie maluchów byle komu, bez żadnej weryfikacji przyszłego domu - bo miot niechciany, a Teodory nieprzygotowane?

Przemku, Natalio o jakiej szkodzie, którą mielibyście wyrządzić Lusi piszecie? Nie rozumiem, co macie na myśli?
Powrót do góry
teodor



Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 11:34, 31 Lip 2009    Temat postu:

asher napisał:
nie , nie miałam nigdy miotu, ani w bloku, ani poza nim;)


Mhm.. Dobrze jest pofantazjować, wytykać palcem i mówić głośno "błąd"! Teoretyzowanie na temat, o którym nie ma się zielonego pojęcia jest co najmniej hipokryzją.

Nie, no Lukrecji żadna krzywda się nie działa, absolutnie. Spędziła wspaniałe wakacje błąkając się gdzieś po Gdyni, zarośnięta i zapuszczona (pewnie taka jest tam psia moda), napadnięta przez psy, które ją zapłodniły, następnie trafiła do luksusowego hotelu jakim jest ciapkowo. Tam była przecież codziennie miziana i głaskana, miała swojego właściciela-przewodnika, wspaniałe jedzenie, ciepły kąt i masę spacerów. Nie minęły 3 tygodnie, znów trafiła do obcego miejsca. W dalszym ciągu Lusia szczęśliwa jak cholera... W nowym domu obcy pies, obce zwyczaje, co robić... Po drodze przypałętała się choroba, więc wymaganej przez schronisko sterylizacji nie można było zrobić. Więc w dalszym ciągu jest super OK.
Co by się stało gdybyśmy nie znaleźli domów? Hmm... jakoś dziwnym trafem znaleźliśmy. Uważam, że pani z Pucka, czy z Tczewa, czy nawet ludzie z Nowego Portu, którzy dostali psy to nie są przypadkowe osoby! Głupie akademickie gdybanie. Może chcesz nam wmówić, że po 6 tygodniach wykopalibyśmy je na śmietnik?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alfiki
Weteran


Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 11:36, 31 Lip 2009    Temat postu:

asher Wydaje mi się ,że Lusia miała ogromne szczęście trafiając do Teodorów.Wybrali najlepsza drogę dla Lusi i to pod lekarską opieką. Rodziłaby byle gdzie byle jak i co wtedy by było...Szczenorki widać trafiają do omówionych domków ,a nie na ulicy.
I chociaż sama wydawałam szczeniaczki 8 tygodniowe ( po planowanych ciążach ) w tym przypadku ( nie ma tu nic oczywiście do rzeczy rasowość psiunków )podziwiam Teodorów i uważam ,że nie ma co czepiać się ich decyzji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asher
Gość





PostWysłany: Pią 14:10, 31 Lip 2009    Temat postu:

teodor napisał:
asher napisał:
nie , nie miałam nigdy miotu, ani w bloku, ani poza nim;)


Mhm.. Dobrze jest pofantazjować, wytykać palcem i mówić głośno "błąd"! Teoretyzowanie na temat, o którym nie ma się zielonego pojęcia jest co najmniej hipokryzją.

Gdzie niby hipokryzja w stwierdzeniu, że nie zdecydowałabym się na odchowanie miotu, gdybym nie miała na to warunków?
Automatycznie założyłam, że myślicie podobnie, bo uważam to za całkiem rozsądne podejście do sprawy. Dlatego zdziwiłam się, gdy okazało się, że tych warunków jednak nie macie...

teodor napisał:
Nie, no Lukrecji żadna krzywda się nie działa, absolutnie. Spędziła wspaniałe wakacje błąkając się gdzieś po Gdyni, zarośnięta i zapuszczona (pewnie taka jest tam psia moda), napadnięta przez psy, które ją zapłodniły, (...)

Ale o czym ty właściwie piszesz? Shocked
Bo ja pytałam o tę Waszą wypowiedź:
teodor napisał:
Przemek i Natalia (czyli Teodor w jednej osobie) nie zdecydowali się na odchowanie miotu tylko na wyrządzenie mniejszej szkody w psychice psa wziętego ze schroniska, z którym nie wiadomo co działo się wcześniej, a z tego co podejrzewamy nie działo się dobrze.
Jaką "większą szkodę w psychice" Lusi macie tu na myśli? Sterylizację aborcyjną? Uśpienie części ślepego miotu?

teodor napisał:
Co by się stało gdybyśmy nie znaleźli domów? Hmm... jakoś dziwnym trafem znaleźliśmy. Uważam, że pani z Pucka, czy z Tczewa, czy nawet ludzie z Nowego Portu, którzy dostali psy to nie są przypadkowe osoby! Głupie akademickie gdybanie. Może chcesz nam wmówić, że po 6 tygodniach wykopalibyśmy je na śmietnik?

Radzę powściągnąć emocje. Niczego wam nie wmawiam. Ani razu nie sugerowałam też, że szczeniaki poszły do nieodpowiednich ludzi.
Nie wiem, co zrobilibyście z maluchami po 6 tygodniach.
Powrót do góry
teodor



Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 14:28, 31 Lip 2009    Temat postu:

asher napisał:
Nie wiem, co zrobilibyście z maluchami po 6 tygodniach


Ja wiem co byśmy zrobili. Wszyscy ludzie, którzy nas znajdą pewnie też wiedzą.

Pozwolenie Lukrecji urodzić niż wykonać na niej zabieg dość później aborcji uważam za "mniejszą szkodę w psychice psa".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nitencja
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Livingston

PostWysłany: Pią 14:33, 31 Lip 2009    Temat postu:

Rozwój psychiczny psa
Noworodek (0 do 13 dni)

W tym okresie, kiedy rozwijają się ich zmysły, szczenięta zaczynają żmudną naukę bycia psem. Początkowo, kiedy nieporadnie pełzają po pudle, w którym przyszły na świat, ich rachowanie jest zupełnie nie psie. W tych dniach Szczenięta używają rozwijających się zmysłów do poznawania otaczającego je świata drogą pozytywnych i negatywnych doświadczeń. Uczą się działać w sposób właściwy swemu gatunkowi. Kiedy na przykład, po dotarciu do ścianki kojca szczeniak próbuje się na nią wspinać jak kot, kończy się to zawsze upadkiem na plecy. To negatywne doświadczenie przekonuje psiaka, ze nie może się wspinać jak kot. Kiedy natomiast w trakcie pełzania wokół ścianek kojca szczeniaki wpadają na siebie, ten pierwszy, przypadkowy kontakt jest wstępem do późniejszych zabaw miotowego rodzeństwa, choć początkowo kończy się raczej tym, że przytuleni do siebie malcy zasypiają - To pozytywne doświadczenie prowadzić będzie w przyszłości do typowych psich zachowań.



Faza psiej socjalizacji (14 do 49 dni)
Szczenięta swoim wyglądem i zachowaniem zaczynają coraz bardziej przypominać dorosłe psy, a ich bezładne i nie skoordynowane działania stają się znacznie bardziej celowe- W improwizowanych walkach używają danych przez Matkę Naturę, ostrych jak igły zębów, ucząc się Jak mocno należy ugryźć, aby zadać ból. Czując ugryzienia dowiadują się, co to jest zadany ból. Zadawanie j poznawanie bólu to jedna z przyczyn, dla których mleczne zęby są tak ostre. W tej fazie rozwoju zęby nie służą do rozrywania mięsa, gryzieniu kości, zdobywaniu pokarmu, słowem żadnej z form dorosłej aktywności psów. Mięśnie szczęk u szczeniąt są bardzo słabe, niedorozwinięte i w tej fazie rozwoju malcy uczą się dopiero regulować i kontrolować siłę ugryzienia. Głośny pisk ugryzionego w ucho brata jest sygnałem dla gryzącego, że chwyt był zbyt mocny. Ostre odgryzienie, jakie otrzymuje w rewanżu jest niezłą lekcją, co to znaczy zbyt mocny chwyt.
Kiedy faza ta ma się ku końcowi, matki zaczynają odstawiać szczenięta od piersi (czas, kiedy to robią, jest sprawą osobniczą, gdyż niektóre suki są bardziej macierzyńskie od innych). Początkowo suka pomrukuje na szczeniaka ostrzegawczo, a kiedy mimo to malec zabiera się do ssania, warczy, patrząc przeszywającym wzrokiem, Może nawet stanąć nad przewróconym na grzbiet szczeniakiem, który na ogół przypłaszcza się do ziemi, popiskując. Następnym razem po takiej lekcji ostrzegawcze mruknięcie wystarcza już, aby zdyscyplinować malca. Jest to jedna z dróg wpajania szczeniętom dyscypliny w tej fazie rozwoju. niestety, wielu niedoświadczonych hodowców uważa takie zachowanie matki za objaw szczególnej niechęci suki do własnego dziecka lub wprost agresji, która zakończyć może się nawet zagryzieniem niesfornego malca, Każda suka podejmuje ostre działania dyscyplinujące w stosunku do tego szczeniaka, który przejawia szczególnie dominujący charakter. W zbędnej trosce o życie szczeniaka nowicjusze potrafią nawet odizolować matkę od miotu lub oddzielić od reszty "zagrożonego" malca, Niezwykle rzadko zdarza się, aby w tym stadium rozwoju suka zagryzła swoje młode, Jest to natomiast niezwykle ważne, by wszystkie szczenięta pozostawały razem z matką do końca tej fazy rozwoju. Tylko wtedy ich charakter ma szansę "ukształtować się prawidłowo. Nasza niewczesna interwencja w dyscyplinujące działania matki w stosunku do psiaka o silnie dominującym charakterze zaowocuje w przyszłości rozlicznymi kłopotami wychowawczymi, jakie sprawi on swemu właścicielowi, Choć w tej fazie rozwoju najważniejsze jest, aby szczeniak nauczył się zachowania w stosunku do innych psów, umiał regulować silę ugryzienia i rozumiał znaczenie porządku sfory, nie można zapomnieć o znaczeniu kontaktów z człowiekiem, jakie nawiąże w tym czasie. Hodowca powinien często brać na ręce każdego szczeniaka, głaskać, delikatnie przewracać na grzbiet, kontrolować stan oczu, uszu, łap oglądać zęby, pielęgnować. W trakcie tych zabiegów szczeniak nie tylko uczy się, że kontakty z człowiekiem są przyjemnym doświadczeniem, ale też przezywa, przynajmniej początkowo, lekki stres, Pozwala to na wykształcenie odpowiedniej odporności na stres, niezbędnej w dorosłym życiu. Ze szczeniąt, które w tej fazie rozwoju miały zapewnione zarówno ciepło i bezpieczeństwo opieki matczynej, jak i przyjemność kontaktu z człowiekiem, wyrastają na ogól prawidłowo przystosowane do życia psy.

Faza socjalizacji z człowiekiem (7 do 12 tygodni)
Nauczywszy się w poprzednich fazach rozwoju Jak być psem, szczenięta musza teraz nauczyć się, jak przystosować się do życia wśród ludzi- najlepiej, aby szczeniak zmieniał dom tuż po ukończeniu siedmiu tygodni. Odpowiedzialny hodowca., mając szczenięta w tym wieku, powinien skontaktować się z doświadczonym trenerem psów lub behawiorystą, który przeprowadziłby testy charakteru wszystkich szczeniąt w miocie, Niestresujące, przeprowadzone w tym wieku testy pozwolą określić temperament i przyszły charakter malca. Pewna wiedza na ten temat pozwoli wybrać odpowiedniego szczeniaka zgodnie z oczekiwaniami przyszłych właścicieli. Testowane są dziedziczne predyspozycje, odmienne u różnych szczeniąt. Testy przeprowadzone w późniejszym wieku mogą dać wynik zafałszowany wpływami środowiska- Rzadko zdajemy sobie sprawa jak: ważna może być rola hodowcy we właściwym doborze pary szczeniak — przyszły właściciel - wielu właścicieli opowiada ze to nie oni wybrali sobie szczeniaka, ale to on sobie ich wybrał. Kiedy tylko przyjechali obejrzeć szczenięta, on wybiegł im na spotkanie , rozpychając po drodze miotowe rodzeństwo.
Gdyby nabywcy zapytali hodowcy, powiedziałby im, że ten szczeniak był zawsze: pierwszy przy misce i wyrósł na większego i mocniejszego niż reszta rodzeństwa ,ponieważ to on ssał zawsze z najlepszego sutka. Hodowca świetnie wie ,że ten właśnie szczeniak ma najbardziej niezależny, dominujący charakter.
Ten samodzielny wybór właściciela jest pierwszą z wielu decyzji, jakie W przyszłości podejmie za swoich państwa taki silnie dominujący szczeniak. Powinno być jednak odwrotnie.
Większość z nas zdaje sobie sprawę, że należy wybierać najmniejszego Nieustannie skomlącego szczeniaka, który siedzi wciśnięty gdzieś w róg kojca, zupełnie ignorowany przez resztę rodzeństwa. Niejeden jednak ulegnie odruchowi litości, decydując się na kupno takiej sierotki Mało kto zdaje też sobie sprawę, co go czeka z pieskiem, który sobie sarn wybrał właściciela- Gdy chcesz mieć miłego, niekłopotliwego i łatwego w prowadzeniu towarzysza, wybierz szczeniaka kontaktowego, ale nigdy zbyt ofensywnego i pewnego siebie.
Idealnie byłoby, aby wszystkie szczenięta były sprzedawane według poniższego, nieco utopijnego schematu. Hodowca, po przeprowadzonej z nabywcą rozmowie decyduje, czy chce aby jego szczenię trafiło do tego człowieka. Następnie, dowiedziawszy się, jakie są warunki domowe i charakter pracy przyszłego właściciela, hodowca sam wybiera szczenię, które jego zdaniem najlepiej sprosta stawianym mu oczekiwaniom, Niestety nie żyjemy w idealnym świecie- zbyt wielu hodowców produkuje szczenięta wyłącznie dla pieniędzy, nie interesując się ich dalszym losem. Przez lata opracowywano różne testy psychiczne, pozwalające określić przyszły charakter szczeniaka i jego przydatność do pracy, jaką powinien wykonywać . Pfaitenberger przedstawia testy pomocne przy wyborze idealnego psa przewodnika. W 1975 roku William E, Campbel] wymyślił testy mające pomóc wyborze psa najlepiej nadającego się do codziennego życia z rodziną. wszyscy hodowcy, poważnie traktujący swoje zajęcie, powinni je znać i stosować.
Nie ma potrzeby zaznaczać, że testy powinna wykonywać osoba znająca je dobrze, możliwie obca dla szczeniąt, Testowany szczeniak powinien znaleźć się w obcym sobie pokoju sam na sam z przeprowadza- jącym test, lak aby obecność rodzeństwa nie dodawała mu pewności siebie, Testy powinny mieć miejsce w porze największej aktywności szczeniąt. Sprawdzają one pięć różnych typów zachowań, które są następująco punktowane:

1 punkt - Bardzo dominujący
2 punkty - Dominujący
3 punkty - Uległy
4 punkty - Bardzo uległy
5 punktów - Niezależny

Szczeniaki, które otrzymały w punktacji głównie jedynki, są szczególnie predestynowane do pracy psów stróżujących lub policyjnych. Wymagają one doświadczonego przewodnika. Nie zawsze psy o takim charakterze mają fizyczne warunki do podjęcia tego rodzaju zadań — sądzę, że nawet bardzo dominujący chihuahua będzie zmuszony pozostać nieodkrytym policyjnym talentem. Szczeniaka o takim charakterze pod żadnym pozorem nie można sprzedać komuś, kto nie ma żadnego doświadczenia w postępowaniu z psami. Pies, który zaliczył testy na jedynki i na dwójki, nawet z przewagą dwójek, jest ciągle jeszcze niezłym materiałem na psa pracującego.
Te szczeniaki, które otrzymały dwójki i trójki, ale głównie dwójki, mogą być dobrymi psami dla rodziny, choć nie dla każdej. Lepiej, aby nie było tam dzieci, a przyszli właściciele mieli pewne doświadczenie w postępowaniu z psami. Te, które otrzymały głównie trójki, mogą być świetnymi towarzyszami zabaw, nawet dla młodszych dzieci. Te, które oceniono na trójki i czwórki, wymagają wrażliwych i spokojnych właścicieli. Zwierzę z przewagą czwórek łatwo może stać się agresywnym tchórzem. Pies, który otrzymał głównie piątki, znakomicie zniesie warunki dużej hodowli, natomiast nieszczególnie nadaje się na przyjaciela rodziny.

Testy należy' przeprowadzić następująco:

Test 1. Predyspozycji stadnej / towarzyskość
Szczeniak powinien znaleźć się na podłodze, pośrodku pokoju, w którym przeprowadzany jest test. Osoba prowadząca test powinna zwrócić uwagę szczeniaka na siebie i zachęcić go, aby podszedł. Szybkość reakcji, zachowanie i postawa jaką szczeniak przyjmuje podchodząc do człowieka, jak się wobec niego zachowuje — wszystko to ma wpływ na punktację. Szybko, z podniesionym ogonem przychodzące szczenię, które pod- skakuje i podgryza ręce testującego, otrzymuje 1 punkt. to, które podchodzi niepewnie z podwiniętym ogonem, poddańczo posikując otrzymuje 4, Natomiast taki piesek, który zupełnie ignoruje obecność człowieka, najęty swoimi sprawami otrzymuje 5 punktów.

Test 2: Chęć towarzyszenia człowiekowi Kiedy udało się skłonić szczeniaka, by podszedł lub przynajmniej podążał w kierunku prowadzącego test, ten powinien zrobić kilka kroków do tyłu i obserwować. czy szczeniak chętnie mu towarzyszy. Bardzo dominujący szczeniak pójdzie za nim chętnie, plącząc się pod nogami, a nawet próbując chwycie zębami ZA stopę. Bardzo uległy, delikatnie popchnięty pójdzie za przewodnikiem, przewracając się na plecy za każdym razem, gdy ten się zatrzyma, aby go pogłaskać, Niezależny zajmie się swoimi sprawami ignorując zaproszenie do spaceru.

Test 3: Pozbawienie swobody ruchu
Osoba testująca przewraca szczeniaka delikatnie na grzbiet i unieruchamia go na około trzydzieści sekund, W tym teście przyznawane są. punkty od jednego do czterech, w zależności od tego Jak energicznie malec protestuje przeciw tej pozycji. Jeden będzie wyrywał się próbując ugryźć trzymającego (l), inny powstrzyma się od gryzienia, jeszcze inny będzie protestował leciutko lub pogodzi się z przemocą, liżąc ręce trzymającego.

Test 4: Reakcja na gesty dominacyjne
Często zdarza się nam widzieć spotkanie dwóch obcych psów, zdawałoby się równych siłą. Po chwili zastanowienia jeden z ruch kładzie łapę lub opiera podbródek na kłębie drugiego. Widywaliśmy zapewne obydwa możliwe warianty rozwiązania tej sytuacji, w której jeden z, psów wykonał typowe gesty dominacyjne. W pierwszym wariancie drugi uznał się za słabszego i psy rozeszły się spokojnie. W drugim — uznał, że jest równie silny i spotkanie zakończyło się walką. Test ma sprawdzić reakcje szczeniaka na gesty dominacyjne. Osoba testująca głaszcze malca po głowie, następnie schodzi ręką w dół i zatrzymuje dłoń na kłębie na około trzydzieści sekund. Jeden punkt otrzymuje szczeniak, który zacznie protegować, powarkując i starając się wywinąć. Bardzo uległy (4 punkty) prawdopodobnie posiusia się trochę, przypadając do ziemi. Nienależny, podobnie jak w poprzednich testach, zignoruje całą procedurę (5 punktów).

Test 5: Pełna dominacja przez podniesienie do góry. Podobnie jak w teście 3 przyznajemy punkty od l do 4. gdyż, jak przekonamy się za chwilę, szczeniak jest pozbawiony możliwości wykazania się niezależnością. Osoba testująca podnosi delikatnie szczeniaka na około trzydzieści sekund, splatając mu dłonie pod brzuszkiem. Taki chwyt stawia osobę testującego w pozycji absolutnego dominanta. W zależności od stopnia poddania przyznajemy punkty od 1 do 4,

Siedmiotygodniowy szczeniak przypomina niemal nie zapisaną kartę, tak niewielki jest zespół zachowań nabytych. W tym wieku ich reakcje odzwierciedlają głównie odziedziczone skłonności. Późniejsze doświadczenia oraz wpływy środowiska ukształtują ostatecznie temperament psa, testy przeprowadzone w siódmym tygodniu życia pozwolą hodowcy z dużą dozą prawdopodobieństwa określić przyszły charakter malca i wybrać dla niego odpowiedni dom. Kiedy szczeniak znajdzie się w nowym domu, jego kontakty z domownikami, obcymi ludźmi, gośćmi powinny być tak sympatyczne, jak to tylko możliwe. Nowi właściciele powinni unikać, jeśli to możliwe, zbyt ostrego karcenia malca, zarówno krzykiem, jak i wymierzaniem zbyt mocnych kar fizycznych. Pomiędzy ósmym a jedenastym tygodniem szczeniak poznaje uczucie strachu. Toteż, jeśli w tym okresie doświadczy zbyt silnego strachu lub bólu, stanie się nadmiernie lękliwy i wyprowadzenie go z tego stanu może być bardzo trudne. Nowy właściciel musi bardzo delikatnie traktować malca w tej fazie rozwoju, chroniąc go przed wszelkiego rodzaju urazami, W tym okresie warto udać się z malcem do lekarza weterynarii nie w celu dokonania jakiegokolwiek nieprzyjemnego zabiegu, ale po to tylko, aby lekarz obejrzał go po przyjacielsku. W trakcie takiej wizyty warto dać pieskowi jakiś smakołyk, a potem spokojnie udać się do domu. To bardzo ważne, aby ten pierwszy kontakt z weterynarzem, którego psy na ogół nie darzą sympatią, odbył się w takich bezstresowych warunkach.

Faza ustalania hierarchii (12 do 16 tygodni)
Mniej więcej w tym wieku psiak przestaje być szczeniakiem, a staje się młodym dorosłym, Czuje się już zadomowiony w swoim nowym otoczeniu, Często nadmiernie zażywa wolności i otrzymuje przywileje, których nie miałby nigdy pozostając w gnieździe z matką i rodzeństwem, lub żyjąc w stadzie dzikich czy zdziczałych psów. Patrząc z naszego, ludzkiego punktu widzenia, wciąż postrzegamy takiego dwunasto czy szesnastotygodniowego psa jako szczeniaka i tolerujemy w jego zachowaniu rzeczy, których nigdy nie zaakceptowali byśmy u dorosłego psa. Zupełnie zapominamy o tym, że psy rozwijają się znacznie szybciej niż ludzie, A przecież skoro nie akceptujemy zuchwałości dziesięcio- czy dwunastolatka, nie powinniśmy zatem tak łatwo zezwalać na nią. rozrabiającym szczeniakom. Tę fazę rozwoju nazywa się często fazą ząbkowania zmiany zębów. Charakteryzuje się ona nieodmiennie gryzieniem wszystkiego, co popadnie. Psiak w tym okresie zaczyna czuć się coraz bardziej pewny siebie i próbuje ustalić wstępnie hierarchię stada, w którym się znalazł. Dr Tan Dunbar z Kalifornii próbował ostatnimi laty ustalić, w jaki sposób przebieg socjalizacji z. psami i z ludźmi szczeniąt w wieku między dwunastym a osiemnastym tygodniem życia wpływa na późniejsze zachowania dorosłego psa. Jego doświadczenia obejmowały wizyty szczeniaka w psim przedszkolu, gdzie małe psy uczyły się opanować lęk na widok tych dużo większych. Duże zaś uczyły się zachowywać delikatnie w obecności małych. Program przedszkola obejmować wprowadzenie szczeniaków w sytuacje, z jakimi przyjdzie im się zmierzyć w dorosłym życiu, jak choćby lekarska kontrola pazurów, oczu, uszu czy gruczołów okołoodbytowych. Cała rodzina, nie wyłączając dzieci, była zapraszana do udziału w takich przedszkolnych spotkaniach. Właściciele uczyli się jak sprawie, by psiak reagował na ich komendy chodź, stój itd. Psia młodzież uczyła się natomiast przebywania z dziećmi. Tymi nad wyraz ruchliwymi, obdarzonymi piskliwymi głosami istotami, z którymi nigdy nic wiadomo, co też im strzeli do głowy, i nigdy nie wiadomo czy już się trzeba bać, czy może bronić się.
Okres pomiędzy dwunastym a osiemnastym tygodniem wybrano z następujących powodów:
1. Lekarz weterynarii nic ugodzi się, aby młodszy niż dwunahiotygod- niowy szczeniak stykał się Z innymi psami, ze względu na kwarantannę posz.czepienną
2. Kiedy szczeniak ukończy osiemnaście tygodni, w jego organizmie zachodzą znaczące zmiany. U samców rośnie poziom testosteronu. Zmienia się nie tylko ich nastawienie do innych psów, ale i nastawienie innych psów do nich. To naturalne przestają być szczeniakami. Wyniki badań dowodzą, że ze szczeniąt, które uczęszczały do psich przedszkoli, wyrastają psy znacznie łatwiejsze wprowadzeniu. Bardzo rzadko wdają się one w walki z innymi psami, nie przejawiają agresji w stosunku do ludzi i są znacznie lepszymi pacjentami, gdy zajdzie potrzeba interwencji weterynaryjnej.

Faza ucieczek (4 do 8 miesięcy)
Skłonność do ucieczek można by określić jako zew wolności. W tym okresie pies, który do tej pory posłusznie reagował na wołanie i szybko wracał do właściciela kiedy usłyszy swoje imię, zatrzymuje się, zawiesza wzrok gdzieś w przestrzeni, by w końcu pójść w przeciwną stronę. Wśród dzikich zwierząt jest to zupełnie normalne zachowanie. Znaczy to tyle. że młody samiec lub samica zaczyna rozglądać się za odpowiednim partnerem seksualnym mniej więcej w tym czasie młode samice mają pierwszą cieczkę) lub postanawia zwiedzić okolice na własną rękę. Ta faza rozwoju odpowiada wiekowi czternastu, szesnastu lat u ludzi. Nie znaczy to wcale, że pies ucieka stale przez cztery miesiące. Na ogół trwa to kilka dni, czasami miesiąc, zawsze w tych granicach czasowych. Dalsze, głęboko zakorzenione kłopoty z przychodzeniem psa na wołanie mogą wynikać wtedy, gdy odkryje on że nieposłuszeństwo może być świetną zabawą. Nader zabawne może okazać się spotkanie i pogonienie zająca czy wyjedzenie kanapek, niebacznie pozostawionych przez odpoczywającą na pikniku rodzinę. W końcu atrakcja może być spotkanie młodej chętnej do figli suczki, z którą można ganiać się po parku. Kiedy po dwóch godzinach takiej pysznej zabawy winowajca natknie się na wściekłego, nie kryjącego swego zdenerwowania właściciela, trudno się dziwić, że uzna go za zdecydowanie mniej atrakcyjnego od przeżytych dopiero co przygód. Powrót do nie przyjaźnie nastawionego właściciela skojarzy się na długo z przykrością, a ucieczka, prawem kontrastu z przyjemnością.
Wiedząc o tym naturalnym instynkcie, właściciele psów powinni w tym okresie zwracać szczególną uwagę na zachowanie swoich podopiecznych. Kiedy zauważą skłonność do nagłego znikania na dobrze sobie znanym terenie, mogą kontynuować spacery po tym samym terenie, ale na dłuższej smyczy. Mogą też chodzić na spacery w miejsca dotąd psom nic znane. To drugie rozwiązanie wzmocni więzi w stadzie i będzie stanowiło znakomitą wskazówkę dla psa, że to właśnie właściciel jest przewodnikiem stada.

Okres dojrzewania (6 do 14 miesięcy)
W organizmie psów i suk zachodzą w tym okresie duże zmiany hormonalne. Reakcje organizmu na te zmiany są u psów osobnicze, podobnie jak to jest u dojrzewających ludzkich nastolatków. Niektóre nastolatki mają pryszcze, inne irracjonalne problemy emocjonalne. Zdarzają się, choć nie często tacy, którzy przechodzą ten trudny okres niemal niezauważalnie. Ci z nas, którzy mają własne dzieci, wiedzą świetnie jak trudny i skomplikowany jest dla naszych dzieci ten okres hormonalnych zmian. Wiemy też doskonale, jak ciężki i frustrujący jest ten okres dla nas - rodziców. Dla psów okres dojrzewania jest tak samo trudny. Kiedy ciało zmaga się z ustawieniem nowej równowagi hormonalnej, pojawiają się efekty uboczne. Niektóre zmiany w zachowaniu mogą nawet przestraszyć właścicieli. Klasycznym przykładem jest odmienna niż dotąd reakcja psa na rzeczy dobrze mu znane. Coś, obok czego przechodził obojętnie, wzbudza w mm teraz złość, agresję lub strach. Niewłaściwa reakcja właściciela na te anomalie zachowania może w dużym stopniu zaważyć na charakterze dorosłego psa. Kiedy na przykład pies zaczyna szczekać na doskonale sobie znane krzesło, które przesunięto w nieco inne miejsce, właściciel nie powinien zachęcać go, nawet łagodnie, do podejścia i sprawdzenia co to jest. Jeszcze większym błędem będzie wręcz zmuszenie psa, aby podszedł do obiektu wzbudzającego lęk, bo na całe życie może mu pozostać uraz, kojarzący to konkretne krzesło z czymś przerażającym. Błąd polega tu na połączeniu ośmielania zwierzęcia z jednoczesnym nagrodzeniem ("Choć tu zobacz, dobry piesek"). Znacznie rozsądniej uczyni właściciel ignorując fanaberie psa. Powinien usiąść na krześle ze słowami "nie zachowuj się jak durny piesek" i spokojnie poczekać co będzie. Reakcja właściciela na irracjonalne zachowania dorastającego psa może ukształtowac wzór zachowania w całym dorosłym życiu. Może być pewien, że osiągnie skutek odwrotny od oczekiwanego i zarówno w postępowaniu z psem, jak i nastolatkiem, starając się dodawać mu odwagi, stwarzać cieplarniane warunki i usuwać wszelkie przeszkody. Z drugiej strony równie złe skutki przyniesie karanie za takie zachowania. Trzeba pamiętać, że w okresie dojrzewania niewiele jest logiki w postępowaniu młodzieży. Swoim zachowaniem właściciel musi upewnić psa, że jego młodzieńcze brewerie nie będą w żaden sposób nagradzane. Jeśli jednak dziwne zachowanie psa powtarzać się będzie przez kilka dni z rzędu, trzeba się zastanowić, czy nie kryją. się za nim inne niż dojrzewanie przyczyny.

Wiek dojrzały (1 do 4 lat)
Mniej więcej do czterech miesięcy fazy rozwoju szczeniąt różnych ras pokrywają się. Później pojawiają się pewne różnice. Generalnie psy małych ras wchodzą w poszczególne fazy nieco szybciej niż dużych. Okres dojrzewania aż do osiągnięcia pełnej dojrzałości trwa od roku do czterech lat w zależności od rasy i wielkości psa.

Wraz z osiągnięciem pełnej dojrzałości pojawia się potrzeba przewartościowania hierarchii stada. W tym okresie pies ustala swoją pozycję w stadzie raz na zawsze. Jeśli pies - ustalając wstępnie swoje miejsce w stadzie (między dwunastym .a szesnastym tygodniem) zajął dość wysoka pozycje, może w późniejszym okresie, oczywiście zależnie od temperamentu, podjąć próbę przejęcia przewodnictwa stada. Jego zachowanie może być nawet agresywne w stosunku do właściciela. Czy i jak ta walka się rozegra, zależy w równej mierze od psychiki psa jak i postępowania właściciela. Niektóre psy przejawiają czynne odruchy obronne, inne zaś bierne. Te o odruchach aktywnych poprą swoją walkę o zmianę pozycji agresją. Psy o odruchach biernych przyjmą konieczność współzawodnictwa głupim , szczenięcym zachowaniem lub od razu podporządkują się. Jeśli właściciel psa, zwłaszcza którejś z ras stróżujących czy obrończych, zezwolił na zajęcie wysokiej pozycji w stadzie i nagle, w jakiejś określonej sytuacji spróbuje go sobie podporządkować, nie może być zdziwiony, że spotkał się z agresją ze strony swego podopiecznego. W stadzie wilków Alfa (przewodnik) utrzymuje w stałej dyscyplinie wszystkich niżej stojących członków stada, pilnując starannie, aby nie dostały się im nienależne przywileje. Nie znaczy to wcale, ze jest agresywny to raczej jego pozycja w stadzie zmusza go do agresywnego działania. Zachowanie twojego psa w okresie osiągnięcia dojrzałości będzie wynikało z jego doświadczeń w poprzednich fazach rozwojowych oraz ze świadomości, na jak wiele mógł sobie do tej pory pozwolić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nitencja
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Livingston

PostWysłany: Pią 14:42, 31 Lip 2009    Temat postu:

Każdy hodowca i właściciel psa powinien zdawać sobie sprawę z tego, jak rozwija się pies i jak ważne są pierwsze etapy tego rozwoju. Jeszcze przed narodzinami pies podlega wielu oddziaływaniom, które mogą mieć wpływ na jego dalsze życie. W rozwoju psychicznym psa występują okresy szczególnej wrażliwości.

Charakteryzują się tym, że wszystkie doświadczenia, lub ich brak, mają bardzo trwały wpływ na psychikę psa, a ich skutki są generalnie nieodwracalne. W okresie prenatalnym następuje rozwój układu nerwowego, ale mózg nie jest jeszcze zmineralizowany. Na psychikę szczeniąt mają wpływ emocje matki w czasie ciąży – jeśli np. suka jest zestresowana, ma to wpływ hamujący na rozwój szczeniąt, natomiast dobrobyt psychiczny matki wpływa korzystnie na ich rozwój – będą w przyszłości mniej podatne na stres, będą się szybciej uczyć. Dlatego tak ważne jest to, w jakich warunkach trzymana jest suka.

W okresie neonatalnym (0-2 tygodni) układ nerwowy nadal się rozwija, oczy i uszy są jeszcze zamknięte, natomiast funkcjonuje zmysł smaku, węchu, dotyku i temperatury.
W tym czasie (między 3 a 16 dniem życia) bardzo korzystnie wpływa Wczesna Stymulacja Neurologiczna Szczeniąt – przed kupnem szczenięcia warto sprawdzić czy hodowca zadbał o odpowiednią stymulację. Korzyści jakie daje wczesna stymulacja, to:

prawidłowy rozwój naczyń serca, wzmocnienie układu krążenia,
zwiększona odporność na stres,
zwiększona odporność na choroby.
W testach uczenia się, szczenięta poddane wczesnej stymulacji były bardziej aktywne, dawały sobie lepiej radę w rozwiązywaniu prostych problemów w labiryntach niż szczenięta nie stymulowane.
Niektórzy hodowcy stosują w pewnym zakresie stymulację neurologiczną szczeniąt, nie zdając sobie z tego sprawy, tzn. opiekując się maluchami biorą je na ręce w ramach codziennej pielęgnacji.
W okresie przejściowym (2-3 tygodni) rozwój układu nerwowego nadal trwa. Otwierają się oczy i uszy.

W okresie socjalizacyjnym (3-10 tygodni) można wyróżnić kilka ważnych momentów.
Do 5 tygodnia pies przejawia wielką ciekawość pozbawioną obawy przed nowością. Jest to czas, w którym szczenię powinno zapoznać się w miarę możliwości z jak największą liczbą rożnych przedmiotów, zapachów, ludzi i zwierząt (niestety łączy się to z pewnym ryzykiem, bo szczenięta nie są jeszcze szczepione i nie nabyły odporności na choroby). Niektórzy hodowcy zdający sobie sprawę z ważności tego okresu noszą szczenięta np. w nosidełkach po mieście, odwiedzając dworce i inne „straszne” miejsca. Lęk przed nieznanym pojawia się w 5 tygodniu, a w 9 lęk zaczyna przeważać nad ciekawością – szczenięta stają się ostrożniejsze w kontaktach z nieznanym.
Jedną z ważniejszych rzeczy, jakich uczy się pies w tym okresie, to przynależność do własnego gatunku - badania prowadzone w 1965 roku wykazały, że szczeniaki wychowywane w izolacji od innych psów miały później problemy w kontaktach z przedstawicielami tego samego gatunku. Jest to również okres, w którym pies wykształca więź z człowiekiem – badania prowadzone w tym samym czasie dowiodły, że psy pozbawione kontaktu z ludźmi do 16 tygodnia życia, nigdy już nie czuły się dobrze w ich towarzystwie i nie nadawały się do życia w domu. Jest to także okres, który można wykorzystać do przyzwyczajenia psa do innych gatunków zwierząt, np. kotów, koni, chomików, królików, czy kur. Badania prowadzone w 1970 roku dowiodły, że wychowując psa z innymi zwierzętami można doprowadzić do powstania więzi międzygatunkowej i zapobiec zachowaniom drapieżniczym w przyszłości. Mój malamut w ten sposób pokochał nasze konie i stał się doskonałym towarzyszem wspólnych wypraw.
Zamknięcie okresu socjalizacji następuje ok. 9-12 tygodnia.Jest to również doskonały czas na rozpoczęcie szkolenia. Oczywiście stosując wyłącznie pozytywne wzmocnienie. Tak młode pieski bardzo szybko i chętnie się uczą.

Okres młodzieńczy (powyżej 70 dni) można podzielić na trzy fazy:

W pierwszej fazie młodości (10 tyg. – 4 miesiące) charakter psa jest szczególnie plastyczny.
Po przekroczeniu 16 tygodnia życia socjalizacja, nauka czystości i tworzenie więzi z człowiekiem są bardzo utrudnione.
Drugą faza młodości (4-6 miesięcy) charakteryzuje wyjątkowa uległość i posłuszeństwo wobec właściciela.
W wieku młodzieńczym (6-10 miesięcy) ośrodkowy układ nerwowy osiąga dojrzałość.
Zaczynają funkcjonować gruczoły płciowe – dojrzewa popęd pilnowania i chronienia rewiru seksualnego, samce podnoszą nogę. Często występuje tzw. okres chuligański.
Okres dojrzałości lokuje się między 1 a 2 (a nawet 3 ) rokiem życia – wiele instynktów dojrzewa dopiero wtedy.

Wczesna Stymulacja Neurologiczna Szczeniąt

W czasie między 3 a 16 dniem życia szczeniąt następuje gwałtowny rozwój układu nerwowego i dlatego w tym okresie pewne bodźce mają duży wpływ i szczególne znaczenie dla dalszego rozwoju. WSNS to 5 prostych ćwiczeń przeprowadzanych raz dziennie przez ok. 3-5 sekund, na które składają się:

Stymulacja dotykowa
Trzymając szczenię w jednej dłoni, używając wacika na patyczku, delikatnie dotykamy opuszki łapek i przestrzeni między nimi. Nie jest konieczne, aby piesek dawał znać, że czuje dotyk.
Trzymanie głowy uniesionej w górę
Trzymając szczenię w obu dłoniach, unosimy je i ustawiamy prostopadle do ziemi, tak by głowa była trzymana prosto.
Opuszczanie głowy w dół
Trzymając szczenię w delikatnie, ale pewnie w dłoniach, głową obrócone w naszą stronę, ustawiamy je pionowo, głową w dół.
Trzymanie w pozycji grzbietowej
Trzymamy szczenię tak, by swobodnie leżało na grzbiecie na naszych rozłożonych dłoniach.
Stymulacja termiczna
Kładziemy szczenię na zimnym (schłodzonym w lodówce) ręczniku na ok. 5 minut. Pozwalamy szczenięciu swobodnie po nim pełzać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo
Weteran


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Pią 15:02, 31 Lip 2009    Temat postu:

equitana napisał:

Dla mnie to różnica zasadnicza-jeśli hodowca kryje swoja sukę,świadomie decyduje się na całe związany z tym dobrodziejstwem kram. Teodory nie decydowały się na krycie Lusi-oni podarowali zycie jej szczeniakom, kosztem swojego czasu, pieniędzy, pracy. I chwała im za to.


Żadna różnica. Za każde szczenię odpowiada hodowca, w tym wypadku Teodor też jest hodowcą, bo zadecydował, że suka urodzi szczenięta. Super, że zajął sie bidą ze schronu, czekała go jeszcze niespodzianka w postaci ciąży suki, ale trzeba to już było doprowadzić do końca jak należy. Dla mnie pies to pies i niezależnie czy ma metryki, rodowody i inne. Każdy powinien rozwijać się tak samo. Teodor oddał szczenięta za wcześnie i koniec dyskusji. Jego suka, jego szczenięta. Mogę zrozumieć, że miał dość, bo to wcale nie jest prosta sprawa odchować szczeniaki, ale po co dorabiać jakieś ideologie do tego?
Asher ma rację. Proste pytanie, powinna być prosta odpowiedź, nikt nikogo tu nie chce oceniać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Szczeniaczkowo / Mioty Odchowane / Foxterrier szorstkowłosy i krótkowłosy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 13 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island