Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
BARF
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Pielęgnacja i żywienie / Karmy i żywienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Khola



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 11:22, 17 Gru 2010    Temat postu:

Tilia napisał:

Jak tam strajk głodowy? Heśce już przeszło, zjada wszystko jak trzeba, muszę się wybrać po zapas kości- teraz jest mróz to mogą sobie poleżeć w pojemniku na tarasie.


Wygląda na to, że wstręt do kostek to wspomnienie - terieru wczoraj wieczorkiem wcinał aż miło Very Happy

Hehe, też korzystam z zewnętrznej lodówki - super sprawa! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:52, 17 Gru 2010    Temat postu:

Khola napisał:

No widzisz, to moje wcinają podobnie tylko bez tego dodatkowego mięsa luzem.
Może Twoje korpusy i kości są bardziej mięsiste niż moje... W diecie BARF balans kości do mięsa ma być 50-50; moje korpusy i kości zdecydowanie nie miały tyle mięsa co kości... NB, korpusy obierałam (tak z grubsza) ze skóry i tej skóry nie podawałam, bo to sam tłuszcz i znacznie go więcej by wypadło niż w diecie naturalnej, bo drób jest tuczony.

A owoce i niektóre warzywa też czasami Guinness dostawał oddzielnie (jak i reszta moich psów), ale to już raczej w ramach smakoli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mili
Zaangażowany


Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 12:20, 17 Gru 2010    Temat postu:

dziękuje wam!!

może zacznę podawać małej skrzydełka nie ugotowane:)boje się tych kości,ale skoro mówicie ze to dotyczy tylko ugotowanych to chyba spróbuję! Smile
człowiekowi samemu ciężko urozmaicić dietę psu,nie wiadomo co można mu podać żeby nie zaszkodziło:)dlatego zawsze wolę zapytać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khola



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 12:22, 17 Gru 2010    Temat postu:

Flaire napisał:
Może Twoje korpusy i kości są bardziej mięsiste niż moje...


Nie wiem jakie są korpusy w Warszawie, ale mogą być inne - u nas w róznych sklepach co innego kupuje się jako korpus - w moim mięsnym korpus z kurczaka to praktycznie cały kurczak po odcięciu skrzydełek i nóżek, a w innym widziałam opisane jako korpusy same grzbieciki z szyjką Smile też ściągam skórę, ale jest jej niewiele - tylko na samej szyjce, reszta korpusu jest już "goła" Very Happy

No i ja mam wrażenie, że te kości co ja daję psom są bardzo mięsne - przy czym mięso to w tym przypadku nazwa bardzo umowna, bo nie wiem ile mięsa a ile ścięgien itp jest na takim ogonie wołowym Smile tak samo krakowskie korpusy to w połowie różne błoniaste elementy wypełniające przestrzenie między poszczególnymi kostkami i chrząstkami....
Nie wiem jak w takim podziale wyglądają np kurze łapki (te grzebiące) - moje psy bardzo lubią je chrupać.
Za to w przypadku np skrzydełek to mam wręcz wrażenie że tam jest mniej kosci niż "nie kości" Wink

Co do proporcji 50-50 - nie wypowiadam się, może i gdzieś o tym czytałam i po prostu nie zakodowałam w mózgu po "oszacowaniu" tego co daję jako posiłek kostny, a może nie dotarłam do takiej informacji bo wydaje mi się, że wraz z psem i barfem (ja to akurat dostałam w pakiecie wraz z dokładną instrukcją obsługi Very Happy ) dostałam info że samego mięsa mam dodatkowo nie dawać. Możliwe że było to wynikiem takiego ustawienia diety, coby już mięsa na kościach było wystarczająco Very Happy

Tak się teraz zastanawiam czy nawet te moje burki za dużo mięsa nie dostają - w końcu taki ogon wołowy tylko w środku ma kostki a wokół mnóstwo mięsnych dodatków.... Neutral
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 0:16, 20 Gru 2010    Temat postu:

Generalnie ideą diety BARF jest że ma być "naturalna" - czyli podobna do tego, co dzikie psowate jedzą w naturze. A w naturze jedzą całe zwierzątka - więc proporcja mięsa do kości ma być podobna, jak w normalnym zwierzęciu, któe taki psowaty mógłby zjeść. Gdybym dawała wyłącznie korpusy, bez dodatkowego mięsa, to zdecydowanie ta proporcja byłaby mniejsza. Gdybym dawała całe kurczaki - byłaby większa, bo hodowane kurczaki mają zdecywoanie więcej mięsa niż dzikie ptaki i zgaduję, że więcej niż dzikie ssaki również.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelynka
Zaangażowany


Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tychy

PostWysłany: Pon 0:46, 20 Gru 2010    Temat postu:

Co do surowego mięsa to my co prawda nie jesteśmy na Barfie ale czasem dostanie się Alexowi coś surowego. Przyznam że wcześniej mieliśmy straszne problemy z biegunkami....co nóż to przynajmniej raz w tygodniu kilku godzinna biegunka...taka delikatna a czasami ostra ;/ Od momentu jak czasem dostaje surowe to jakby ręką odjął. Owszem po samym surowym jest tam troszkę luźnego ale potem przez 1,5 miesiąca kupka cacy Smile Ja nie podaję kości przynajmniej na razie ale czasem tylko jakieś chrząstki i mięsko w dość małej jednorazowej porcji. Ale myślę że te bakterie są bardzo potrzebne...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tilia
Weteran


Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa

PostWysłany: Wto 13:26, 25 Sty 2011    Temat postu:

BARF- "LIKE IT" Very Happy Very Happy

Hesia upolowała krowę Cool

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Majka
Zaangażowany


Dołączył: 03 Lip 2010
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:41, 25 Sty 2011    Temat postu:

Nasze westy nie są na barfie, ale za surowiznę dały by się pokroić. Jak w sklepach rzucą czasem kości wołowe albo ogony to dostają do heblowania. I pół dnia psów nie ma. Tylko trzeba im dawać w osobnych pomieszczeniach bo o kości potrafią walczyć. Guy with axe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tilia
Weteran


Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa

PostWysłany: Wto 14:24, 25 Sty 2011    Temat postu:

No tak. Heśka (na zdjęciu) też zdecydowanie kazała kurdupelkom wyjść z kuchni jak rozpakowała z folii przyniesione przez mnie pyszności Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minio
Gość





PostWysłany: Wto 14:33, 25 Sty 2011    Temat postu:

Przerzuciłam psy jakieś 10 miesięcy temu na Barf .
Mnie ta dieta bardzo odpowiada zauważyłam dużo zmian u psów.
Choć przyznam , że sznaucerka nie bardzo może jeść surowiznę . Reszta bez problemu.
Moje psy unormowały wagę . Najadają się a nie tyją .
Z pysków nie śmierdzi jak po karmie i dodatkowo kamień się nie odkłada.
Biegunek zero .
Powrót do góry
Ewooosiek
Zaangażowany


Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 15:09, 25 Mar 2011    Temat postu:

Kochani, ostatnio coraz poważniej myślę o tym sposobie karmienia psa, Luna jest na orijenie (co sie okazało z kurakiem) wszytsko było ok, ale zaczęły się częste koopy rzadsze, meega śmierdzące i bąki Neutral czyli nie jest to jednak idealna karma, chce się przerzucić na rybę z orijena, albo właśnie na barfa Cool

Z wad (bo ja zawsze sukam wad Cool ) dowiedziałam sie, że

- pies może się zakrztusić kością ale da się to wyeliminować po przez po prostu nie dawanie psu kości kurczaka tj. głownie chodzi tu o szyje, ja tam wole na dmuchać na zimne i Luna na pewno nie zobaczyłaby kości z drobiu, no chyba, że dałabym jej obgryźć chrząstkę z mojej ręki

- choroby związane z nie przebadanym mięsem tj wścieklizna rzekoma jest spotykana głownie u świń więc wykluczamy wieprzowiną

- możliwość zatkania sie psa po przez za dużą ilość kości

Do zalet

Fakt, że jest to maksymalnie na dzisiejsze warunki naturalna metoda żywienia psów, ponoć eliminuje wszelkie nieprawidłowości związane z układem pokarmowym, mniejsze kupy lepsza przyswajalność itp itd

Ja mam pytanko czy są jakieś ukryte niedogodności czy wiecie kochani terierkowicze coś czego ja nie wiem

A i ja się zastanawiam nad konkretnym produktem to są gotowe porcje , które wystarczy rozmrozić i podać psu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira-Mila
Weteran


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 19:41, 16 Kwi 2011    Temat postu:

Dziś po raz pierwszy moje gwiazdy dostały na próbę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tilia
Weteran


Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa

PostWysłany: Pon 9:37, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Ewoosiek, o szyjach było na forum, chodziło o szyje indycze. Kurze kostki są mięciutkie, zobacz np korpus z kurczaka- możesz go podzielić palcami czy niezbyt ostrym nożem. Szczerze mówiąc nie wiem czy zadławienie się czymś takim jest bardziej niebezpieczne od zadławienia się chrupką czy wodą, albo nawet porcją zbyt zachłannie pochłanianego mielonego Wink Jak odrzucisz cały drób bo ma kości, odrzucisz wieprzowe ze względu na wściekliznę rzekomą to niewiele Ci pozostanie- zwłaszcza dla małego psa, dla którego baranie czy wołowe kości mogą okazać się za twarde, a BARF to nie tylko mięsko, ale przecież i kości. Ja bym nie odrzucała tak zupełnie drobiu.

A mielone "gotowce" i ja stosuję. To jest duża wygoda na wyjazdach, na codzień też- wieczorem wyjmujesz z zamrażarki i rano masz gotowe, do wyboru do koloru. Tylko takie rozwiązanie rozleniwia. Twisted Evil Teraz miałam taką sytuację- skończyły nam się gotowce a dostawa się spóźnia i trzeba było nagle przestawić się w całości na "polowanie na mięcho" po sklepach i hurtowniach- a dla czterech psów (piąta je osobno) trochę tego idzie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:24, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Tilia napisał:
Ewoosiek, o szyjach było na forum, chodziło o szyje indycze. Kurze kostki są mięciutkie, zobacz np korpus z kurczaka- możesz go podzielić palcami czy niezbyt ostrym nożem. Szczerze mówiąc nie wiem czy zadławienie się czymś takim jest bardziej niebezpieczne od zadławienia się chrupką czy wodą, albo nawet porcją zbyt zachłannie pochłanianego mielonego Wink
Z tymi szyjkami to nie chodzi o zadławienie się, tylko o to, że te kręgi szyjne są złożone z takich małych, ostrych haczyków i te haczyki mogą się wbić w przyłyk. I to dotyczy (według mojego weta) tak indyczych szyjek, jak i kurzych, z tym, że kurze dla większego psa stanowią mniejsze zagrożenie, bo po prostu przełyk u niego jest większy... Natomiast im mniejszy pies, tym zagrożenie od nawet kurzych szyjek większe, szczególnie jeśli pies niedokładnie gryzie, tylko połyka.

Tak więc o ile mój wet jest jak najbardzij za karmieniem kurzymi korpusami, o tyle szyjkami radzi nie karmić (a z korpusów usuwać), bo w swoim zawodzie widuje takie wbite w przełyk kawałki kręgów szyjnych i nie zawsze się to dobrze kończy, więc po co ryzykować? Niewiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minio
Gość





PostWysłany: Pon 15:59, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Tilia gdzie kupujesz te gotowce ?
Jakoś nie mam zaufania do gotowego mielonego dla psa .

POdaje korpusy be szyjek .
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Pielęgnacja i żywienie / Karmy i żywienie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island