Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 13:30, 27 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Witajcie,
pogoda chyba ładna, ale jeszcze nie wychodziłam, bo siedzę w papierach, ale muszę żeby móc nieco wypocząć w długi weekend, chociaż pewnie wtedy też wezmę coś do sprawdzania
Alfiki a co zrobisz z futrami?
Ja odliczam do wtorku, wraca dziecię to mi chociaż jeden pies zejdzie z głowy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Nie 18:58, 27 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Jaki piękny numer strony 1111 Tylko z doskoku zaglądam, bo maluchy na dworze siedza po kilkagodzin, no i trzeba im towarzystwa dotrzymywac Pogoda taka sobie, miało być ciepło i słonecznie ajest pochmurnie i srednio, pd 20 stopni.Szału nie ma
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olga1
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3026
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Nie 22:23, 27 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
witam w niedzielny wieczór ja dziś rano ze swoim najukochańszym szkociolkiem byłam na dłuższym porannym spacerze i na ternie szkoły w mojej miejscowości zauważyłam drzewko kwiatami bzu a ze moja siostra uwiebia zapach bzu to jej troszkę tego bzu w trakcie owego spaceru narwałam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pon 0:21, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
U nas było pięknie, słonecznie i momentami wręcz gorąco Ponad pięć godziny byliśmy na spacerze nad rzeką i na łąkach. Złapałam na ramionach pierwszą sensowniejszą opaleniznę
Piesy padły kompletnie i śpią rozwalone na kanapie, ja zaraz do nich dołączę, bo jutro niestety znów do pracy, na szczęście dopiero na 10, więc rano uskutecznimy jakiś fajny spacer
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42307
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 8:35, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Witajcie poniedziałkowo . O świcie było słonecznie, a teraz jakieś chmurzyska przylazły . Kawusia jak się paczy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mamba
Zaangażowany
Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: między Łodzią a Warszawą
|
Wysłany: Pon 10:15, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Witam się i ja
Dziękuję za kawuśkę przyda się bo coś ciśnienie wariuje :/
Z samego rana byłam z pieścem na spacerze. Później musiała zostać sama w domu bo miałam kilka spraw do pozałatwiania. Wracam a sąsiad na schodach mi mówi, że ta moja ruda franca szczekała i wyła przez ten czas Co tej babie się porobiło
|
|
Powrót do góry |
|
 |
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pon 12:42, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Moja mała ma to samo. Jestem więźniem we własnym domu. Jak wyjdę to jest płacz i wycie. Co gorsza jak podrzucę ją mamie to tam co prawda nie wyje ale piszczy i lata po mieszkaniu.
Wczoraj pojechałam do Olsztyna na rezonans kolana i w domu z Stefką został mąż. Mówił ze mała najpierw latała, piszczała i mnie szukała ( nawet w wannie sprawdziła), później do 12ej leżała pod drzwiami. Potem mąż ją jakoś zajął. Ciężko to widzę.
Z innymi psami nie miałam tego problemu, mogły siedzieć same nawet 10 godzin ( na ogół musiały 2-4) i spały przez ten czas. Stefka to diabeł wcielony.
Ostatnio zmieniony przez frauka dnia Pon 13:58, 28 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mamba
Zaangażowany
Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: między Łodzią a Warszawą
|
Wysłany: Pon 14:04, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Tylko, że moja tak robiła na początku pobytu u nas.Później ją minęło. I znów zaczyna świrować. A przecież sama nie zostaje, bo z koteckami Zawsze może je poganiać... Do tego zostawiam jej zabawaki i przysmaki...
Martwię się troszeczkę, ponieważ u nas wredne dwunogi mieszkają. Potrafią właścicielowi szczekającego/wyjącego psa wrzucić karteczkę z info, że albo właściciel zrobi z tym porządek albo oni zrobią donos No ale przecież moja Frotta nie urządza takich cyrków w noc,y tylko w dzień...raz na jakiś czas jak widać...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:48, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Witajcie,
taaa wyjący pies to nie poważny problem, sama lada chwilę podrzucę taką kartkę sąsiadowi z parteru, bo CODZIENNIE ich pies wyje od 6.40 z przerwami do 16.00, w niedzielę wyje jak są w kościele - zawsze wiem na którą mszę poszli(!), widzę, że teraz sunia jest po sterylce, widać już miała pierwszą cieczkę, nie wiem czy liczyli na cud, ale cudu nie ma, wyje jak wyła
Jestem po pracusi, ale tak wczoraj przesadziłam, że dzisiaj jadę na nurofenie, mam chyba coś nadwyrężone albo co, tak mnie boli kręgosłup(?) nie mogę kręcić głową ani podnieść prawej ręki do góry, bo promieniuje w dół do połowy pleców najchętniej bym się zapakowała do łóżka, ale na leżąco boli bardziej niż jak siedzę/stoję, masakra
Widzieliście prognozy pogody? co to za parszywa tradycja, żeby w majowy długi weekend było zimno i mokro a tak chciałam robić nic i wygrzać stare kości na słoneczku
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mamba
Zaangażowany
Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: między Łodzią a Warszawą
|
Wysłany: Pon 17:59, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Czarna, takie godzinne wycia to ja rozumiem, że mogą wytrącić z równowagi, te nocne również ale sporadyczne chyba nie są problemem Zwłaszcza po 8 rano i to w tygodniu. Tak sobie to tłumaczę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pon 19:12, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Mamy na klatce dwie śpiewaczki (yorczka i sznaucerka), po ich hałasach zawsze wiadomo kiedy sąsiadka wybyła z domu. Na szczęście są fajni sąsiedzi, tolerancyjni. Tyle że ja tak nie mogę, jestem osobą która nie lubi sprawiać problemów a nie oszukujmy się, to średnia przyjemność słuchać wycia. Będę musiała duuużo ze Stefką pracować bo nie wyobrażam sobie wyjącego trio na klatce
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aleksandra Bobrowska
Zaangażowany
Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 1921
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pon 20:05, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
W naszej klatce jest zupelnie niewyjący nibylabrador, piętro pode mną i vis a vis jest beagle, który nigdy nie jest sam, więc nie ma powodu wyć. Moja mala nie będzie wiec miała komu wtórować. No zobaczymy- chyba że będzie solistką.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mamba
Zaangażowany
Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: między Łodzią a Warszawą
|
Wysłany: Pon 20:25, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Aleksandra Bobrowska napisał: | chyba że będzie solistką. |
oby nie jodłującą
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Libra
Zaangażowany
Dołączył: 17 Sty 2014
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: niedaleko Poznania
|
Wysłany: Pon 21:04, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Witam,
myślę , że warto przed wyjściem dać coś psu do memłnia typu ucho, czy patyk ze zwiniętej skóry. No i często ćwiczyć "wychodzenie". Żeby piesy się przyzwyczaiły.
Idealnie jest gdy szczeniak zostaje z dorosłym psem, który nie panikuje , grzecznie czeka. Wiem, nie zawsze jest taki układ.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon 21:14, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Witam wieczorkiem
U nas też było słonko, ale widziałam tylko przez okno, bo obowiązki w pracy nie pozwalają na spacerki... A zapowiadali deszczowy tydzień
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|