Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 12:54, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ina
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 14:45, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
INA napisał: | j Tłumaczę sobie, że nie czekam na wyrok, a raczej na dobre wieści, światełko w tunelu..  |
To sobie dobrze przetłumacz i wybij złe myśli ze łba Najlepiej zajmij się fizyczną robotą do jutra.
Pamietaj, że ofiara potrafi przyciągnąć sprawcę.
Choroba Vigusia jest przewlekła, już tak długo trwa więc można spokojnie odrzucić nowotwór. Już by go na rtg było widać, choćby w miejscu.
Nie czekaj więc na żadne wyroki, a na diagnozę co by można się zabrać za leczenie przyczyny
|
|
Powrót do góry |
|
 |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 15:21, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: |
Nie czekaj więc na żadne wyroki, a na diagnozę co by można się zabrać za leczenie przyczyny  |
Ina mądrze Borsaf pisze
Borsaf napisał: |
Do tego wszystkiego Regonik co rusz nosem w ziemi rył, szczęka mulatała ślinę toczył...musi cieczki gdzieś po drodze szły. |
a temu co się porobaczkowało, powinien być wolny od takich podniet
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 15:41, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Magnitudo, niestety sam zabieg podwiązania nasieniowodów nie uwalnia od reagowania na cieczki. To tylko zabezpieczenie przed niechcianym ojcostwem.
Męskie ego mojego chopa nienaruszone...bronił Regonikowych jajek jak swoich własnych...a ja mam spokój, że nie przyjdą do nas sunie.
Pamietam, jak przyszli jacyś państwo z sunieczką erdelką?, żeby kojarzyć. Niestety, mój Kazinek nie miał nic przeciwko i pewnie by wpuścił do Regona na podwórko Tylko młody wiek Regonika go uratował...miał wtedy ok pół roku i chetnie by się z sunieczką pobawił w berka
Wtedy własnie odbyła sie dyskusja na szczeblu rodzinnym i strony poszły na kompromis. Tym kompromisem okazał sie zabieg podwiązania nasieniowodów. Sam zabieg mało inwazyjny, prostszy niż kastracja, pies na drugi dzień biegał po podwórku.
Dlatego durniowi tłumaczę, że mu jeszcze jajka obetnę jak sie będzie tak na psacerkach zachowywał
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42233
Przeczytał: 5 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 15:51, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
No już nie broń chłopakowi tej odrobiny podniecenia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 16:08, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Mówisz? ...tylko ja przy tym stoję jak palant i marznę grrr.
Wczoraj znowu mnie ciut przewiało i kaszelek się wrócił.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42233
Przeczytał: 5 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 16:15, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Cieplej się ubieraj
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:09, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
A niech sobie chłopak powącha chociaż...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kother
Zaangażowany
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:33, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
ostatnio nasłuchałam się od sąsiadki o psim smalcu, że dobry na wszystko, że lekarz zalecił jej mężowi na zapalenie płuc i że pomogło. Że dzieciom smaruje sie stopy, bo jak się je całe posmaruje to mogą umrzeć i że dorośli mogą się cali smarować. Wysłuchałam całego jej wykładu na ten temat. I że nie wolno tez więcej niż 3 krople dziennie pić, bo później traci się odporność na antybiotyki. Opowiedziałam to w pracy i ... usłyszałam kolejne historie o dobroczynnym działaniu psiego smalcu. :/
Poczytałam fora i co się dowiedziałam, że wiele osób nie widzi różnicy między świńskim sadłem a psim. Dobrze, że nielegalny ubój zwierząt jest karalny!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 0:13, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
O tempora o mores!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Wto 0:23, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nie rozumiem, skąd się biorą takie "ludowe mądrości"... coś jak z wypalaniem łąk u nas... przyjdzie jeden dziad z drugim, podpalą i sobie idą, a jak ich spytać DLACZEGO, to robią miny idiotów... "bo przecież wszyscy tak robią, bo wiadomo, że tak. Bo tak. I już". \
A wracając do tematu węszenia, rozumiem Regonika... ale moje obie panny teraz z takim zapamiętaniem ryją nosami w trawie, że przejście przez taki skwerek do dzikiego parku i nad wały nad rzeką zajmuje mi dwa razy więcej czasu niż zwykle... Muszą być po drodze baardzo pasjonujące sikmesy do wywąchania
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Wto 0:55, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ina ja malo teraz zagladam ale ciagle trzymam kciuki za was!! dawaj znac, ja czytam tu co u was!
czarna to dr Hajdo z Gdyni
a u nas jakby drgnelo. To juz tydzien walki. Najgorszy byl piatek. Teraz jakby idzie do przodu po malutku. Mam ogromna nadzieje ze to nie jest chwilowe i ze bedzie coraz lepiej.
Juz samodzielnie podnosi glowe i czasem nawet probuje wspiac sie na lapkach do siadu, ktory jeszcze mu sie nie udaje ale tuz tuz..
oczy lepsze, wenflon probuje grysc..jest poprawa i sie z tego ciesze.
dobrej nocy i znowu zabieram porcje kciukow dla malucha!!!
buziaki dla was
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42233
Przeczytał: 5 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 1:03, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kother, ciemnoty ci u nas dostatek
Goranik
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42233
Przeczytał: 5 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 7:26, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie ciemną nocą
Kawę zrobię i pomykam do pracy i z gruntem
i herbatkę
Miłego dnia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:59, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Heyka
Poczęstuję się zadziorną kawusią - dzięki!
Wind - dziękuję...
Wczoraj zarezerwowałam dla mamy i cioci bilety do Lubeki - wylatują 29 grudnia, a wracają 1 stycznia. Mój brat, który zaoferował się opiekować paniami w podróży, skrewił, więc lecą same - stan na dziś.
My już po psacerku, zdążyłam nawet umyć okno w kuchni. Kradnę czas... Za chwilę ruszam na zakupy prezentowe - sklep otwarty od 8:00
Goranik, INA - dla Was i Waszych piechów!
Miłego dzionka wszystkim
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|