Cafe Terrier

goranik

biore pyszna kawusie 2 man down

ibolya

Heyka.

Piję zadziorną kawkę i z Wami się witam, kolejny miły poranek.
Wczoraj ok. północy, jak wracałam z imienin Agnieszki, to śnieg sypał taki gęsty, że drogi nie było widać. Cudnie było w parku, jak poszliśmy na nocny spacerek z pieskami, nie chciało mi się do domku wracać. Teraz jest odwilż, ale śnieg jeszcze się nie roztopił, chociaż jest mocno mokry.
Bodryś z porannego piłeczkowania

wrócił cały mokry, ale szczęśliwy niezmiernie.
Dziś wybieram się do Ikei po inspiracje, a potem do kina.
Miłej niedzieli. Heart

edit: interpunkcja.

magnitudo

dzięki za kawusię Very Happy

u nas pogodowa masakra Evil or Very Mad

wszystko co białe jest zmyte przez deszcz i ciągle pada, psy tylko za potrzebą były Sad

miłego dnia Very Happy

goranik

no to ja Was zalamie, bo u nas nie ma odwilzy, jest dalej ladnie zimowo;)
ale ja bym bardzo chciala odwilz i chetnie bym sie z Wami zamienila;)

Czarna

Witajcie,
ja też wpadłam na kawusię, dzięki zadziorku Mr. Green

Po co mi kozaki tej zimy to nie wiem, potrzebne są kalosze z ociepleniem, mam dwie nowe pary, ale obie "gołe" i za zimno w nich, chyba kupię takie z wyjmowanym futerkiem/polarem Evil or Very Mad

Wind forumowa dietetyczko, śniadanko dla Ciebie, mam nadzieję, że może być, resztę też zapraszam Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

goranik

ale fajne sniadanie! Shocked

Czarna

goranik

Czarna

goranikno problem, wsiadaj w swoje terenowe autko i przyjeżdżaj Mr. Green

goranik

Czarna

Znam ten ból, znaczy czekam na odwilż, bo mam letnie kapcie Wink

Żałuj, bo właśnie córka mnie męczy o faworki, ale upiornie mi się nie chce... ich robić Mr. Green

goranik

żałuję bo uwielbiam faworki!!!!!

Lost

To może faworki z kurczaka? wnusio będzie na obiedzie Mr. Green

Gość

Heyka

Nieustannie za Samisia i za Vigunia Kciuki

Pyra (

), Bogula - nie wiem jak bym się teraz zachowała (ze względu na niepełnosprawność), ale kiedyś, gdy jeden taki ^%&%^$ skopał mi Beruszka, będącego na Flexi, rozniosłam na ulicy tego gnoja, a potem, na szkoleniu, ćwiczyliśmy z instruktorem kopanie. Na szczęście nigdy się już więcej nie przydało.
Współczuję Wam, bo wiem co się czuje, gdy jakiś szmatławiec kopie tak ważną dla nas istotę, której my gotowi jesteśmy przychylić całe niebo i wszelkie kłody spod łap zawczasu usuwać...

U nas mokro, gdzie niegdzie biało jeszcze, ale generalnie, jak to określiła Magnitudo (a nie wiem czy dobrze sobie przetłumaczyłam) - GLAJDA! Ohydna, mokra, śliska i podstępna NieOK

Wróciliśmy ze spacerku, teraz Deryśko zalungł się w klatce (wczoraj wróciła na swoje miejsce po prawie miesięcznej nieobecności ze względu na choinkę).

Z nowości - kupiłam maszynkę do strzyżenia i szlifierkę do pazurów. Teraz będzie mi łatwiej utrzymać Derysia w jako takim fryzie. Nie chcę zaprzepaścić tego, co zrobiła Kliwia dwa tygodnie temu. Już raz zaprzepaściłam derylową fryzurkę, którą latem wydziergała Ela_H Sad

Teraz będę trymowała czaprak i główkę, reszta pójdzie pod nóż... Niestety, nie dam rady więcej trymować, zresztą Deryl już coraz gorzej znosi rwanie w niektórych miejscach i głośno się temu sprzeciwia. W końcu za kilka dni skończy 7 lat... Ale już nie jest mu potrzebne dokładne trymowanie, bo już na wystawy nie chodzi, a na co dzień ważne, żeby był schludny i zrobiony w miarę poprawnie. Chociaż dla oka Wink

Obecnie, od dwóch tygodni, chodzi na spacery w ubranku, którego szczerze nienawidzi. Dziwię się, bo mnie się w nim podoba. I nie tylko mnie - co i rusz słyszę na ulicy, że ma piękną kurteczkę Smile

(Snoopi - gdańszczanom podpowiem, że widziałam Snoopi'ego w "Zwierzyńcu" na Podwalu Staromiejskim za całkiem przyzwoite pieniądze)

A z innej, nie psiej, beczki - dziękuję wszystkim, którzy kibicują mi przed badaniem (pisałam w innym topiku, którego już nie chcę więcej zaśmiecać swoimi sprawami)

Cudem udało mi się zaklepać termin badania na najbliższą środę, na 11:00, gorzej z kontrolną wizytą u ortopedy, bo tę mam dopiero 27 lutego. Plus ze dwa miesiące oczekiwania na wizytę u profesora od chirurgii ręki.
Póki co poszukałam w sieci opinii o profesorze i już wiem, że do nikogo innego nie chciałabym trafić, więc poczekam cierpliwie.

Miłej niedzieli Smile

Gość