Cafe Terrier

zadziorny · Wysłany: Czw 20:37, 15 Mar 2012 Temat postu:

Za to w górach jest go pełno

Talviszon · Wysłany: Pią 10:03, 16 Mar 2012 Temat postu:

Pora najwyższa na kawkę Wink

Dziś piękny, słoneczny dzień i strasznie mi żal, że muszę w pracy siedzieć... Rolling Eyes

Ta kawa jest tak fajna, że niespecjalnie mi się chce szukać jakiejś innej Wink

EDIT: literówka Wink

Phoebe · Wysłany: Pią 10:45, 16 Mar 2012 Temat postu:

Też ubolewam nad pięknym dniem, spędzanym w pracy, bez psa. Crying or Very sad

Na szczęście jeszcze TYLKO tydzień... i koniec! Całe długie dopołudnia i trochę popołudnia będę mieć wolne! Yupi!!! Laughing

Dzięki za kawkę Wink

alfiki · Wysłany: Pią 10:52, 16 Mar 2012 Temat postu:

U na też słoneczko ,ale jeszcze nie za ciepło.
Zrezygnowałam z dania do trymowania moich suń. Talia poszła do salonu i tak po powrocie musiałam jej zrobić głowę i poprawić łapy. W salonie bardziej renomowanym biorą za wizytę od 1 erdela ok.400 zł.
3 erdele... Shocked

W związku z tym postanowiłam,że będę nadal sama je robić tyle,że zmodyfikowanie.Czyli do czysta wybrany podszerstek furminatorem i wyczesany trymerem , potem częściowo maszynką.Trudno muszę spuścić z tonu.

Dostałam na imieniny od dzieci profesjonalna maszynkę ANDIS AGC 2 Super ( bordową) i szereg dodatkowych ostrzy.Jestem ciekawa jak to będzie. Do tej pory tylko je robiłam tyrymerami ,albo palcami.
Dzisiaj robię do końca Wenę - od paru dni chodzi z głową wytrymowana palcami i z ogromnym futrem na reszcie. Wygląda prześmiesznie - tak jakby bała się nocnych przymrozków.

Phoebe · Wysłany: Pią 11:23, 16 Mar 2012 Temat postu:

400 zł

Mniejsze futro w postaci welsha jest jednak bardziej ekonomiczne... Hmmm

Atis · Wysłany: Pią 12:13, 16 Mar 2012 Temat postu:

Moją Atis też ostatnio trymuję sama najczęściej w niedzielę . Nie wygląda rewelacyjnie ale nie jest przynajmniej zarośnięta. Niestety brak czasu na wizytę w tygodniu do fryzjera. Mam kilka salonów w okolicy ale jakoś psa tam nie dam bo ufam tylko Equitanie a ona mieszka na drugim końcu miasta. Jednak jak tylko znajdę chwilę to się umówię bo z głową i pycholem to jakoś mi nie wychodzi Hmmm

U nas piękna pogoda, słoneczko świeci - nareszcie Cool

Nika · Wysłany: Pią 12:48, 16 Mar 2012 Temat postu:

Ło matko alfiki za trymowanie erdela 400 zł? To ja jak daję psa do solidnego trymowania bez maszynki to mi się wydaje 130 zł dużo bo w innym salonie płacę 70 ale maszynką ale ja na zad..iu mieszkam.W naszym przypadku to wszystko jedno bo na wystawy nie jezdzimy Wink

.U nas też piękne słońce świeci ale ciepła nie ma.I tak chce się żyć Laughing

różowa · Wysłany: Pią 13:58, 16 Mar 2012 Temat postu:

Jeżeli salony biorą 150-180 zł za trymowanie małego pierdziela westika, to 400 zł za trymowanie tak dużego psa jak airedale wydaje mi się kwotą adekwatną do włożonego wysiłku w zabieg. Wink

Zawsze najlepiej samemu trymować i być niezależnym, raz, że to taniej, a dwa że dzięki samodzielnemu robieniu doskonalimy swoje umiejętności. Rolling Eyes

Nika · Wysłany: Pią 14:21, 16 Mar 2012 Temat postu:

Nie mam potrzeby doskonalić swoich umiejętności w tej dziedzinie Wink

a poza tym niezłe te zarobki-za godzinę odbieram psa a płacę 70 zł?? Shocked

.No cóż Tarnów nie metropolia to i ceny muszą być niższe bo tu biedni ludzie mieszkają Mr. Green

różowa · Wysłany: Pią 14:44, 16 Mar 2012 Temat postu:

70 zł a 400 to różnica prawda? Mr. Green

Może płacąc więcej doszłabyś do innych wniosków. Wink

Nika · Wysłany: Pią 15:42, 16 Mar 2012 Temat postu:

Różowa chyba tylko do takich,że trzeba psa oddać do schroniska Mr. Green

.Nie umiem tego robić i nie mam stołu z szubienicą-jak jej skubię tyłek to na nim siada,jak boki to wstaje itp,więc to nie robota a na hurt terrierów się nie nastawiam Twisted Evil

żeby to wszystko kupić.I tak uważam,że 400 zł to za dużo Wink

.Nie nakręcajmy się niepotrzebnie bo to nie ma sensu a jak zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Wermont · Wysłany: Pią 16:51, 16 Mar 2012 Temat postu:

Phoebe · Wysłany: Pią 17:06, 16 Mar 2012 Temat postu:

różowa · Wysłany: Pią 19:11, 16 Mar 2012 Temat postu:

Nie będę się spierać, są osoby, które tego nie czują i nie będą się tym zajmowały... ja nie lubię robić obcych psów, ale moje własne muszą być zadbane, przy czym wiem, że są trymowane, a nie degażowane czy podstrzygane ( nic tu nie sugeruję, ale są różne salony )

Żadnemu groomerowi nie chciałoby się chyba bawić palcami z włosem mojej młodszej suki ( chyba, że za odpowiednio większe honorarium ) i wątpię by miała tak wypracowaną szatę chodząc do fryzjera. Ja mam zaoszczędzoną kasę, którą mogę wydać na jedzenie dla psów, a burki zawsze ładnie wyglądają, bo są na bieżąco przeskubywane. Wink

edit. wykasowałam 3 wyrazy