Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 22:20, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ale tu wiosennie się zrobilo i jak optymistycznie
Super... Właśnie niedawno wrócilam z psiego treningu...
W najbliższych dniach muszę przygotować rower do sezonu...
U nas piękna wiosna... Oby tak zostało...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Magicnesca
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3516
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Urwiskowo
|
Wysłany: Wto 22:29, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
alfiki napisał: | Magicnesca wiosełka są świetne ,chociaż nie z tych bardzo drogich. Kupiliśmy je w Leclercu .Mocno na nich ćwiczy mój TZ. Ja średnio ,bo i tak na własną odpowiedzialność. Jest bardzo fajnie.
Kiedyś uprawiałam sport wyczynowy, potem ostro rehabilitacyjny ( dzięki temu nie siedzę na wózku od 27 lat . Teraz też ćwiczę,ale nie zawsze mi wolno.
Może znowu kiedyś będę mogła jeździć na prawdziwym rowerku ( mam ) - uwielbiam.
Dziękujemy za kciuki. Wenusia czuje się coraz lepiej. Nie spuszczam jej z oka. Co 4godz. spacerujemy po dworze ,a w nocy po pokoju.
Rita to jest ten sam A.T. o którym już przedtem mówiłam. Ciągle go ogłaszają. |
alfiki ja kiedyś bardzo lubiłam sport nawet byłam przez pół roku w sportowej klasie i ponoć świetnie się zapowiadałam w biegach przez płotki.Niestety po kilku omdleniach na treningach wyszło ze mam problemy z zastawka serca i musiałam przenieść się do innej klasy ,ale okazało się ,że też takie przenosiny nie wyszły mi źle ,bo nagle mając więcej czasu wciągła mnie matematyka i chemia ,gdzie przedtem do orłów nie należałam:) Ja chyba zawsze lubiłam wyzwania ,bo jeszcze za panny jeździłam na nartach , konno ,gdzie w tamtych czasach dostanie się do stadniny i możliwość jazdy konnej było naprawdę wielkim szczęściem.Jeździłam nawet specjalnie do Dłuska koło Krzyża aby mieć taka możliwość ,później jakoś to zaniechałam ,ale na szczęście jak to w człowieku siedzi to i tak wyjdzie z powrotem prędzej czy później:D
Tak jak pasja chodzenia kiedyś po górach, wiec zaczynam dbać o kondycje aby móc wrócić do dawnych pasji ,które tak kochałam.
Dlatego wcale się Tobie nie dziwie ,że mimo zakazu ,ćwiczysz ,ale myślę ,że intuicja bardzo w życiu pomaga ,a i sama czujesz ile naprawdę możesz i co możesz nie szkodząc sobie
Trzymam kciuki abyś mogła za niedługo wrócić na rower nie tylko ten treningowy.Czekam na Twoje fotki z pierwszej takiej wyprawy
A wioślarz prędzej czy później i tak się u mnie pojawi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 22:36, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ja mam wioślarza od kilku tygodni i uważam, że ze sprzętów treningowych był to najlepszy zakup
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 22:38, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wermont Ty sie nie obcyndalaj tylko zdawaj relację jak tam Salma i Zara? Czekamy na nowe fotki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magicnesca
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3516
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Urwiskowo
|
Wysłany: Wto 22:40, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wermont napisał: | ja mam wioślarza od kilku tygodni i uważam, że ze sprzętów treningowych był to najlepszy zakup |
To dawaj zdjęcie i pisz o nim jakby nie było to tak męsko brzmi i może być ciekawie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 22:46, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Te dwie wariatki to połączenie tajfunu, huraganu i jeszcze kilku innych żywiołów... zdjęć nie ma, bo nie da rady tego szaleństwa sfotografować...
zazdrosne jak nie wiem co... o siebie, nie o mnie...
dzisiaj byłam w pracy, mieszkanie zabezpieczone, jak tylko się da, zostawione tylko to, co mogą używać... wracam do domu a tu: w sypialni narzuta totalnie zwinięta, poduszki poprzekładane, a na łózku moim dwie wielkie maskotki-psy (pudel i taki czarny, który był z Salmą na zdjęciach)... acha, no i kapeć-pluszowy pies...
psy szczęśliwe, skakały na mnie, jak wariatki... potem byłyśmy na 2-godzinnym spacerze (wybieg, spotkanie z Derysiem i wizyta u psiej emerytki, Kseny)...
jestem psychicznie zmęczona, co one we dwie mogą jeszcze wymyśleć... a w ich ślepiach widać, że baaardzo dużo pomysłów w tych łepkach jeszcze jest...
no i wieczorami jest walka, która gdzie leży koło mnie...
ufff i tak jeszcze przez 3,5 tygodnia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 22:52, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
acha, jak tylko uda mi się coś ufocić, to oczywiście w galerii Salmy się pojawi, jak pewnie widać, ja wprost uwielbiam robić zdjęcia moim zwierzakom... (chociaż przez chwilę mogę swobodnie pisać w liczbie mnogiej )...
jutro jesteśmy umówione na łazęgowanie ze znajomym labkiem biszkoptowym... może chociaż coś się uda... i taka nowa koleżanka suniek, maleńka Sonia też będzie... ale wtedy są takie biegi po wybiegu, że mogą tylko smugi wyjść
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 22:53, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Magicnesca napisał: | Wermont napisał: | ja mam wioślarza od kilku tygodni i uważam, że ze sprzętów treningowych był to najlepszy zakup |
To dawaj zdjęcie i pisz o nim jakby nie było to tak męsko brzmi i może być ciekawie |
postatam się jutro porobić zdjęcia mojej mini-siłowni domowej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 22:57, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To masz fajnie Porządki przedświateczne za Ciebie zrobiły!
Moja Mama zawsze mówiła, ze na Wielkanoc to kazdy sprzęt i kazda rzecz powinna byc ruszona (w sensie sprzatania) One juz Ci ruszają, a Ty tylko reszte hihihi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 23:02, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
no tak, zaczęłam wczoraj robić remanent w butach (chowanie zimowych), ubraniach (w końcu większość wywędrowałą do szaf)... no i takie tam różne... panny oczywiście zawsze muszą uczestniczyć w porządkach... nawet w mojej wąskiej łazience muszą mi towarzyszyć i się kotłować...
no i Zara jest niesamowita w przytulaniu... mam wrażenie, że ona chce się naprzytulać za te 2 miesiące, przez które się nie widziałyśmy (i tak samo z Salmą... próbuje nadrobić 2 miesiące bez szaleństw)...
teraz jedna mi leży na kolanach (ta mniejsza oczywiście), a druga trzyma mordkę na kawałku kolana, który widać i patrzy ślepiami na mnie... jakby wiedziała, że je obgaduję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 23:04, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wymiziaj obie od cioteczki Borsaf
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 23:06, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
od powrotu ze spaceru cały czas się miziamy muszą mieć trochę ludzkiego towarzystwa, nie tylko swoje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Foxy
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 23:07, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Uff, troszkę mnie tu nie było, ale powoli wracam i będę sobie podczytywać terrierkowo
W Krakowie dzisiaj cudowna pogoda była wobec czego sezon rolkowy z Foksią sobie rozpoczęłyśmy
Sunia po powrocie do domu mi padła i miałam cudownie grzecznego foksteriera, niebywałe
Cytat: | panny oczywiście zawsze muszą uczestniczyć w porządkach... nawet w mojej wąskiej łazience muszą mi towarzyszyć i się kotłować... | O, skąd ja to znam Foksia namiętnie uwielbia mi pomagać w porządkach, tylko sprzątanie z nią to trwa dwa razy dłużej, bo sięgam po szmatę, a tu szmaty nie ma, idę do przedpokoju, a tam jakieś szczotki od odkurzacza wyciągnięte z szafy, więc trzeba pochować, skarpetki i bieliznę również uwielbia wieszać.. szkoda, że wszędzie, tylko nie na suszarce Ale cóż, przynajmniej wesoło jest
Już nie wspomnę o tym, jaka dumna biega po domu, jak mi coś ukradnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Wto 23:40, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Goranek na spacerze sobie zlamal palec
dzwonilam do weta i twierdzi ze mam czekac do rana
czy przez noc mu sie tam nic nie zrobi?
kurcze no tak sie martwie
Dalam mu scanodyl i oklad z altacetu. On sie nie rusza, tylko lezy.
Kurde sama nie wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Wto 23:51, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
zrosnąc się nie zrośnie bez obaw , na pewno go boli , więc oszczędza i dobrze...do rana nie powinno sie nic gorszego wydarzyć , nie martw się
Ostatnio zmieniony przez ela dnia Wto 23:52, 31 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|