Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42292
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 22:09, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja również przyłączam się do życzeń dla wszystkich mam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Wto 22:12, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja wczoraj szczepiłam Bunga na wściekliznę (akurat się ważność kończyła). Spędziłam w lecznicy prawie trzy godziny. Juz był przede mną tylko jeden pies, a tu przywieźli psa z wypadku i siedział dwie godziny. Co można poradzić .....
Moja lecznica malutka, wyposażona skromnie, ale przyjeżdżają ludzie z całej Łodzi a nawet z poza.
Chyba widzę u Bunga skutki kastracji. Weszłam do gabinetu i gadu gadu, czy on nie był rozproszony przez sukę z cieczką ... Jaka cieczka ? Leżał obok suki i nie reagował na nią.
Moje vetki zawsze maja Froliki dla psów. Sandra zawsze po jakimkolwiek badaniu włazi na biurko i całą sobą mówi "Jeść, jeść, jeść ...."
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Profian
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dębowiec
|
Wysłany: Śro 7:06, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witam i odrazu szybkie pytanie. Jakie to zaświadczenie o szczepieniu przeciw wściekliźie mam mieć na wystawe? Znaczy książeczkę zdrowia z wbitą datą szczepienia? Czy idę z książeczką do weta i on pisze na jakieś kartce osobne zaświadczenie? I pies chyba do wydania zaświadczenia nie będzie potrzebny, prawda?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:20, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Heyka
Tak strasznie mi smutno i źle od wczoraj, nie mogę sobie miejsca znaleźć
Profian, u mnie wet przy szczepieniu wścieklizny wpisuje ten fakt do książeczki, wkleja odpowiednią wklejkę i wypisuje kwitek na papierze. Ten kwitek noszę ze sobą i zabieram na wystawy, aby okazać kontroli weterynaryjnej przy wejściu na teren obiektu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 8:38, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
U nas też wszyscy weci dają przy okazji szczepienia zaświadczenie na osobnej karteczce.
U Was też tak ponuro dzisiaj? Zmarzłam w drodze do pracy i zmokłam odrobinę I wiatr wieje groźnie...
Ale już jestem w ciepłej i suchej praceczce, można się kawki napić
I herbatka dla wybrednych
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 8:42, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ali ,terier jesteś, staniesz na nogi! Jestem z Tobą!
Od rana u nas PADA!!!!!!
Wczoraj okna w kuchni umyłam...pewnie to w końcu podziałało
Miłego dnia zyczę!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
asher
Gość
|
Wysłany: Śro 10:31, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Borsaf, ja jestem pełna podziwu dla Ciebie, ty ciągle myjesz okna!
Ali, trzymaj się! Czy dół ma konkretną przyczynę, czy przyszedł ot, tak? Jakby nie było, jest na to skuteczny lek - szorstkie futro blisko u boku i szorstki język na policzku, a jeszcze lepiej w okolicy ucha
Coztego ja strasznie chciałabym, żeby w Warszawie było zimno... Sabinka bardzo źle znosi upały...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Śro 11:15, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
U nas przyjemny chłodek i pięknie pochmurno, a do tego deszcz i Bestia wróciła ze spaceru calutka mokra z ubłoconym podwoziem i łapami Wczorajszy wieczór i noc były strasznie duszne, oby teraz tych rześkich dni było jak najwięcej Ja w upały po prostu wymiękam, a w pracy wczoraj temperatura dobijała do 30 stopni
Ali, uszy do góry, a sierściucha na kolana, asher dobrze radzi
A z drugiej strony, gdyby nie było smutków w życiu czy docenialibyśmy należycie radość? Nie wiadomo, jaka radość być może czeka na Ciebie w najbliższym czasie
Miłego dnia wszystkim
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 11:30, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Asher moje mycie okien nie zasługuje na Twój szacun. Ja mam ich po prostu taki nadmiar, ze nigdy za jednym skokiem na okna ich nie zdołam wszystkich pomyc. Dlatego musze je cięgiem, któres myć. Do tego południowe okna sie szybko mi kurzą bo od podwórka wybetonowanego i cudzych podwórek piachem sypie niemiłosiernie.
Fakt, lubie myc okna i patrzec potem przez czyste szyby. Wole myc okna niz gotować
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Śro 12:51, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | Heyka
Tak strasznie mi smutno i źle od wczoraj, nie mogę sobie miejsca znaleźć
. |
Ali kochana, glowa do gory!!
Moze chcesz wpasc na kawke? do psiejstwa...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Śro 12:57, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
musze Wam powiedziec ze Muttsu jest geniuszem w ustawianiu sobie zycia
od kilku dni jest u mnie moja mama w gosciach, aby mi pomoc z psami, bo jeszcze Piotra nie ma.
No i Muttsu przez caly dzien meczy moja mame zeby jej rzucala pileczke. nie da jej odpoczac jak mama nie chce to rzuca jej sie na noge i nie ma ze boli..rzucac !
a dzis sie dowiedzialam, ze jak Muttsu chce odpoczac to zaciaga mame za nogawki na kanape i mama musi z nia siedziec i ja glaskac a ona wtedy spi i mama nie moze odejsc
rozbawia mnie to do lez
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 13:03, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Usmiałam sie do łez z Muttsu i Mamy.
Ładnie ja, tzn Mame pozbadła tymi swoimi slipiami niewinnymi hihihi
Mama zapomniała, ze to terier z krwi i kości tylko w małym ciele.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 13:13, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
asher napisał: |
Coztego ja strasznie chciałabym, żeby w Warszawie było zimno... Sabinka bardzo źle znosi upały... |
Ja też się cieszę, że u nas się ochłodziło, bo u mnie dłuższe spacery przy upałach nie wchodza w grę, a o bieganiu w ogóle nie ma mowy. Kreska upałów nie lubi, wczoraj chciałam ją wyciągnąć na trochę dłuższy, spokojny spacerek, po jakiś 200 metrach zastrajkowała i powiedziała, że dalej nie idzie. Ja się jej nie dziwię, to jej futro czarne nagrzewa się okropnie, nie da się jej pogłaskać, taka jest gorąca.
goranik piękne Nikt nie potrafi tak świetnie wychować psa jak mama Moja nauczyła młodą Kreskę, że ok. 3-ciej w nocy dostaje kromeczkę chleba
|
|
Powrót do góry |
|
 |
konala
zbanowany
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 1270
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Stolica Mazur
|
Wysłany: Śro 14:23, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witajcie.
Ja też pochwalę się kroplami z nieba. Przed chwilą dwa razy nawet zagrzmiało. My z Karmelkiem też nie lubimy skwaru. Biedak ledwie poruszał się niedawno w tej duchocie podczas południowego wyjścia.
Mnie wydaje się, że z każdą chwilką wracam do zdrówka, chociaż jeszcze pięć dni na antybiotyku.
Ali ja dzisiaj poszłam do fryzjera i mam nową fryzurkę, a może jakieś wyjście????
Pochwalę się, że jestem też członkinią" klubu czystych okien", ale teraz już staram się nie przesadzać, lecz lepiej czuję się jak przynajmniej od środka okna mam przetarte hihihi. Borsaf rozumiem Ciebie. Czasami umycie okien zaprasza deszcz, zwłaszcza w czasie suszy
Miłego dnia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:52, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
no koniec swiata ... jest koniec maja a ja mrzne ... Majutek tez byleby siknac na trawniku i szybciorem do domku Pluszynek, jak to Pluszynek ... upodobania jak z obcej rodziny, czyli plawienie sie w ziabie i taplanie po kaluzach ...
Na szczescie siedzimy juz w domku i nie zal, ze pracy przed kompem duzo i nigdzie wyjsc nie mozna
konala, deszcz to zaprasza mycie auta ... co jade na myjnie, to wiadomo ze za pare godzin bedzie padac
goranik, oj o manipulacji ludzmi przez male, cwane teriery to ksiazki mozna by pisac I nie wiedziec czemu Mamy bywaja na to najbardziej podatne
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|