Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Czw 16:54, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Atma 13 dzieki za odzew terazjuz wiem po kim moj Parysek ma charakterek dobry chłopak,tylko lubi postawic na swoim Wymiziajcie ciocie, druga sunie i te cztery pewno słodkie szczeniory Pozdrawiam i czekam na foty.nitencjo co to znaczy tragiczna
Ostatnio zmieniony przez rita dnia Czw 22:18, 03 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:01, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire, jak się czuje Mama? Pozdrów, proszę, Rodziców od całej naszej terierkowej bandy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 41863
Przeczytał: 5 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 19:47, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | jovanna napisał: | Info z zawodow agility w Bydzi. Mokka cosik zgarnela jaki pucharek i i inne dobrodziejstwo w 2 konkurencjach, ale zabijcie mnie nie pamietam. Na pewno nie z Misia. | Z Leonem wygrala klase weteranow! Brawo! |
Brawo Mokka
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 20:08, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | Flaire, jak się czuje Mama? Pozdrów, proszę, Rodziców od całej naszej terierkowej bandy |
Się podpisuję
zadziorny, masz PW
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:27, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Przekazuję gorące pozdrowienia od Agusi, która wypoczywa na Mazurach z pędzlem w ręku i maluje ściany w domu w Jerutkach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Czw 20:31, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kochani - ale macie tempo i polot do pisania . Ja mam komputerowy zastój, ale za to ogrodową twórczość. Tylko dzisiaj spokojnie siedziałam w chałupe, bez grabi i łopat, bo nie wypada w tak świątecznym dniu ciężko pracować. A poza tym zimno ... jak diabli. I w końcu też trzeba trochę odpocząć.
Już się pogubiłam, gdzie (czyli dokąd) na jaką wystawę, kto i z kim - z Was jedzie. Ja teraz wiodę raczej stacjonarny byt. Zachowanie Dolki i jej niepohamowany apetyt raczej mówią same za siebie . To już dwa tygodnie ...
Trzymajcie się cieplutko. Moze juz jutro będzie cieplej?
Jutro zaczynają się matury . Wszystkim pociechom, które jutro przystępują do matur - "powodzenia*" lub "połamania*" - wersja do wyboru lub niepotrzebne skreślić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Czw 20:38, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ali - Szczytno bardzo dziękuje za pozdrowienia od Agi.
Kurza blaszka - a Aga miała do egzaminu - a Ona się złapała za pędzle ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 20:49, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kardusia napisał: | Ali - Szczytno bardzo dziękuje za pozdrowienia od Agi.
Kurza blaszka - a Aga miała do egzaminu - a Ona się złapała za pędzle ... |
I bardzo dobrze, wysiłek fizyczny świetnie wpływa na umysł
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 20:52, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Witam wieczornie.
Dziś z Gosią i Luką miałyśmy dzień pełny wrażeń. Pdam z nóg.
Byłyśmy dziś na Kaszubach, nad jeziorkiem. Przemiło było. Ja zaliczyłam pierwszą kąpiel w jeziorze ratując figlowe frisbee, które rzuciłam za daleko
i popłyneło. Więc rzuciłam się za nim na dodatek w ubraniu. I potem tak wracałam samochodem do domu. Po drodze Gosia zauważyła na wiosce, na przystanku labradora. Zatrzymałyśmy się i poszłyśmy do niego. Na naszych oczach wpadł pod samochód. Odbity z piskiem przeleciał na pobocze. Zamarłyśmy. Nasz labek jednak wstał choć wyglądało na pierwszy rzut, że po nim. Ale oprócz stłuczenia chyba nic poważniejszego się nie stało. Facet z samochodu wyskoczył i pierwsze co zrobił zaczął oglądać swój lakier. Zabrałyśmy psa stamtąd. Na obroży miał nr telefonu jednak nikt na niego nie odpowiadał. Albo był niedostępny albo wyłączony.
Zabrałyśmy go do mnie, wykąpałyśmy bo bardzo śmierdział. Jak pies ktory się długo błąka, na dodatek wytarzany w padlinie. Przy kąpieli odkryłyśmy adres na obroży. Okazało się , że miejsce z którego go zabrałyśmy jest bardzo blisko tego adresu. No więc laba w samochód i z powrotem. Z wielką trudnością odnalazłyśmy dom. Nikogo nie było. Na podwórku przy płocie między śmietnikami w okropnych warunkach stał przywiązany brudny piesek, obok drugiego domu na pagórku stała przykuta łańcuchem na kolczatce suka czarny labrador. Domy w okolicy prawie pałace.
Dziwne , że pies nie wrócił do domu tylko kilka dni się włóczył koło tego przystanku bo tak nam powiedzieli ludzie z okolicy. Nie miałyśmy co z nim zrobić. Nie mógł zostać u mnie bo z Figlem sobie skoczyli do gardła. A poza tym ja jutro jadę do Łodzi. Zabrałyśmy psa do schroniska. I jeśli właściciel się nie zglosi ( czego bardzo życzymy labowi ) będziemy się starały mu znależć dom. Gosia już dała znać Zach, która jutro wraca.
Ja ledwie się trzymam na nogach. Idę się szykować do wyjazdu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 21:01, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Hanik, gdzie to było? Może dać znać do TOZ-u? Podobno ruszyła też już psia policja. Po powrocie z Łodzi trzeba się będzie tym zainteresować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 21:09, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Biedny labek. Napewno w schronie bedzie mu lepiej i nie wpadnie pod samochód.
Ale miałyście dzień pełen wrażeń...i tych pozytywnych i tych negatywnych.
Co do policji dla zwierząt to w Opolu na wystawie jeździł samochód oznakowany własnie tak. Jeszcze do córki mówiłam, że Opolei opolskie pierwsze pewnie powołało taka policję. To chyba w gestii władz samorządowych pozostaje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 21:11, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | Hanik, gdzie to było? Może dać znać do TOZ-u? Podobno ruszyła też już psia policja. Po powrocie z Łodzi trzeba się będzie tym zainteresować. |
Miszewko.
Dom przy którym stał przywiązany piesek to był 5a , Na psiej obroży było Miszewko 5. Stał tam dom obok, bez numeru, w surowym stanie ale zamieszkały. Bo zobaczyłam przy oknie głowę dziecka. Poleciałam tam zadzwonić do drzwi ale nikt nam nie otworzył. Właśnie bliżej tego domu stała ta labradorka na łańcuchu. Pod pagórkiem miała zkleconą jakąś budę. Ten piesek za śmietnikami też miał jakąś budę. Labradorka wyglądała na odkarmioną.
Zastanawiałyśmy się czy nie jest skundlona ale raczej nie była.
Gosia mówiła, że widziala tam jeszcze jedną budę pustą. Być może należała do naszego labka. Zaczełyśmy snuć podejrzenia o jakąś nielegalną hodowlę. Aha, nasz lab miał tatuaż w uchu ale nieczytelny. Składał się z trzech cyfr. Dziwne to wszystko, ale pies, który czuje się bezpieczny w swojej rodzinie nie siedziałby kilku dni na przystanku niedaleko swojego domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Czw 21:47, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Hanik - normalny HORROR ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 21:50, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | .
Co do policji dla zwierząt to w Opolu na wystawie jeździł samochód oznakowany własnie tak. Jeszcze do córki mówiłam, że Opolei opolskie pierwsze pewnie powołało taka policję. To chyba w gestii władz samorządowych pozostaje. |
Borsaf, Straż dla zwierząt to stowarzyszenie, organizacja pozarządowa:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nawiasem mówiąc, w Trójmieście istnieje podobno już oddział, więc może warto się z nimi skontaktować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atma13
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Czw 22:00, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: | Wybaczcie , ale ja sie ciesze ze juz owej hodowli nie ma. Panie nie wiedzialy co chcialy. Suczke ktora mialy byla raczej tragiczna ....... potem zabieraly sie za rozne rasy....... Jak dla mnie - chcialy zarobic na hodowli ale nie udalo sie. |
Z tego co pamietam miały co najmniej trzy suczki AT. Rozmnażały tylko jedną. Pisze o stanie na koniec 2001 r. Był to jej trzeci miot a czwarty w historii hodowli (jeden miały ze swoim pierwszym pieskiem foksterierem). Poza tym miały File i jamnika kupionego dla dzieci. Jedna z suczek AT jak same mówiły była bardzo lękliwa i nie zamierzały jej rozmnażać. Draka dostała piękną wyprawkę, co 6 lat temu było rzadkością. I nie miały złudzeń, że na hodowli można zarobić. Chyba że w późniejszym czasie coś się zmieniło. Nitencja wiesz coś na ten temat, czy po prostu piszesz o swoich przypuszczeniach?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|