Kawiarenka pod czapraczkiem

INA

Witam a ja sobie jeszcze prywatę urządziłam i zostałam w Sobieszewie jeden dzień dłużej Cool

Vigo wrócił z wyprawy jak z wojny --kulawy - ( wieczorem w domku przy dobrym świetle i wymoczeniu obejrzałam łapkę i hurra znalazłam utkwiony między opuszkami kolec z drzewa) podbitym okiem Wink

trochę mu oczka zaczęły cieknąć nad morzem
i sraczką w majtkach Cool

ale pozytywnie zmęczony i mega szczęśliwy --
po wyjeździe wszystkich nie omieszkaliśmy pójść nad morze....
upał niesamowity był i Vigo tak sobie upodobał to pływanie że cały czas siedział, pływał aportował w morzu a ja nie miałam serca mu zabraniać bo temp powietrza była paskudnie wysoka, jednak ten mój cholernik przy okazji opijał się morską słoną wodą uparcie i namolnie - odrzucił wszelką słodką wodę jaką mu oferowałam na rzecz morskiej -- na efekty długo nie trzeba było czekać Guy with axe

już dziś 3.00 w nocy obudziły mnie hałasy w wiadomym celu Cool

draństwo dostało węgielek zero jedzonka do wieczora-- ale jemu to nie przeszkadza leży z kołami do góry -- i śpi snem zasłużonym po dłuuugim wyczerpującym ale jakże wspaniałym wyjeździe
W sumie jestem z niego zadowolona i odkryłam mojego psa na nowo oraz jego możliwości o których nie miałam zielonego pojęcia...
Wiele się dowiedziałam nauczyłam i na kilka spraw będę patrzyła inaczej.
DLATEGO WARTO organizować takie zjazdy obozy-to coś fantastycznego dla tych którzy lubią spędzać ze swoim psiakiem urlop czy wakacje.

rita

Flaire

Mokka

Flaire

Anisha

Zgadzam się z Flaire, Mokką i każdym, kto uważa, że pomimo prób ukazania ogólnoludzkiego bestialstwa wobec psów właścicielka hodowli wcale nie wypadła lepiej po tym, co napisała. Co oznacza, że - cytuję - "Gdybym wiedziała, że pokrył ją inny pies niż ten do którego jechała na krycie (szczenięta były zamówione na długo przed kryciem) zastosowałabym zastrzyki spędzające płód." A dlaczego NIE wiedziała? Suka pojechała sama z walizką i biletem powrotnym? Shocked

No bo jeśli mezalians odbył się we własnym domu, to jeszcze gorzej.
Nie podoba mi się to. Do tego jakieś dziwne ostrzegawczo-straszące uwagi, że autora postu można rozpoznać po numerze IP... NieOK

Niefajne, niefajne... Jeśli Pani tak bardzo kocha psy, że woli je nawet uśpić niż skazać na niepewny los u obcych ludzi, niech zatrzyma je u siebie tak długo, aż znajdzie dla nich dobre domki. W końcu na pewno by się to udało... A tu jakaś gra na uśpienie miotu - nie rozumiem tej Pani... Sad