Szalone Foksteriery

rapsodia

Moje dziewczyny nigdy nie były na polowniu, ale instynkt muszą mieć.Zawsze jak rano wychodza na spacer czy to w południe nie ważne, ważne, że jest jasno, wszystko jest ok, moje pieski to aniołki idą równo na smyczy.Jednak wieczorny spacer wygąda zupełnie inaczej - ja wyglądam niczym zaprzęgnięta w rydwan dzikich koni a moje mordy ciągną mnie za sobą, dlaczego? Szukaja jeży Alfa jak wyczuje jeża dostaje jakiegoś amoku zresztą Doxa nie jest gorsza łapia go normalnie w zęby i tarmoszą a jeż skrzeczy nie to, że pozwalamy żeby tak robiły ale nie zawsze uda nam sie zauważyć takiego jeża w trawie.Alfie juz kiedys wyciągalismy kolce z brody, jednak ona chyba w ogóle sie tym nie przejmowała.Cos musi byc z tym instynktem.

zadziorny

Dokładnie! Jeże są the best

, a kto by się tam jakimiś kolcami przejmował Rolling Eyes

OMM

Ojej, jeży jeszcze nie przerabialiśmy, ale jak tak opowiadacie to ja się zaczynam obawiać, bo u nas i sarny i dziki są, a lisy to już jak koty łażą bezczelnie Shocked

rapsodia

jak mogłam zapomnieć jeszcze kaczki i wszystko co lata.Najgorzej jak jedziemy nad morze albo spacerujemy u nas w Poznaniu na Malcie, normalnie sajgon nie można ich utrzymac na poczatku przyjmuja tą swoją pozycje przednia łapka podniesiona do góry ogonek stoi jak antena i bezruch a potemmmmmmmmmmmm ataaaaaaaaaaaaak...... Kiedyś mieliśmy taką foksice, że jak chodziliśmy zima karmić kaczki nad morze ta taka była zadrosna , że wyjadała tym biednym kaczką każdy kawałek chleba który wpadł do wody, biedne kaczki nigdy przy niej nie pojadły Very Happy

.Alfa jeszcze szaleje na widok koni ale tylko czasem.KIedyś w ogóle jeden facet proponował mi czy nie mógłby brać alfy na polowania , ale się nie zgodziłam.

Gosia_i_Luka

Podjadanie chleba kaczkom to nic - moja Lukrowata jest do tego stopnia zazdrosna, że zjada trawę, którą karmię kozy w centrum ogrodniczym. Cool

Hanik · Gość

fuka

Hanik, a masz kota?

OMM

Fuka, może lepiej nie?

fuka

ja tylko chcialam wyjasnic pochodzenie tych gołąbków - koty tak potrafia w rządku układać zdobycze Rolling Eyes

Albo przyniesc swojemu panu do łóżka i ułożyc na poduszce kolo głowy...

rapsodia

To prawda co napisała Fuka koty tak mają, kot mojej cioci regularnie przynosił jej zaduszone ptaszki i kładł na kolanka.Jakaś danina czy co? Very Happy

Hanik · Gość

Nikita

U nas pasja wygląda następująco:

1. Julka z ogromną pasją tropi koty, jeże i stworki norkowe (krety, myszki) w celach bynajmniej towarzyskich Rolling Eyes

- oczy mordercy mówią wszystko.. a no i wszystkie nory w lesie są jej

2. Rollo - nauczył się od Julki nienawiści do kotów, jeży, stworków norkowych (kiedyś nie zdąrzyłam się obejżeć a do połowy wkopał się w kretowisko) i ptaszków. Evil or Very Mad

. 2 lata temu byliśy z chłopakami na konkursie tropowców, gdzie w połowie ścieżki-tropu Rollo stwierdził, że koniecznie musi się "zaprzyjaźnić" z myszką, którą napotkał po drodze a nie "niuchać" jakiś trop.

3. Borys - od terrierów przejął "podniecanie się" kotami - tzn. myślę, ze nie zamordowałby z zimną krwią tylko chciałby zaaportować. Jeśli chodzi o ptaszki to wg. Borysa służą one do aportowania. Kiedyś, jak pojechaliśy nad Zegrze miał ochotę przywlec mi łabędzia, ale w ostatniej chwili pacan jeden dał się odwołać. Nie można go spuścić przy wodzie gdzie pływają ptaki, bo od razu je gania, no ale taka jego natura...

Borsaf · Gość

Hanik jak kot ulozył gołabki to nie chciał ich zjeść, chciał sie nimi pochwalić. Jak do zjedzenia to szuka sobie, ze zdobycza w zębach, jakiegos ustronnego miejsca.
Niestety, nawet te najedzone koty poluja na ptaki Evil or Very Mad

Hanik · Gość