Terier walijski

bogula

Wczoraj wieczorem odwiedziła mnie koleżanka z córką. I co, i co? aparat foto w telefonie nie umiał ustawić/złapać Oleńki Mr. Green

Dziewczynka bardzo zainspirowała Livcię. Robiła suni sprawdziany: szukanie kulek (zjadliwych), gonienie za piłeczką z dzwonkiem, zabawa w chowanego. Liv jak nakręcona, ale bez szaleństw. Potem jednak zawarkoliła i Ola się wystraszyła. Wytłumaczyłam i podziękowałam jej, że tyle pieskowi sprawiła przyjemności. Ola to bardzo rezolutne dziewczę, i śliczne! Heart

(II klasa podstawówki).

Gość

Czytam zawsze o Livce, nie zawsze piszę. Gdy jej gorzej to się martwię, gdy lepiej to cieszę. Buziaki dla Was, kochane

Phoebe

Livcia jest pierwsza welshka, o ktorej moglam poczytac na forum, wiec jest mi szczegolnie bliska. Tez zawsze sledze ten kawalek sieci w nadziei na pozytywne info!

Mizianko dla L.!! Smile

bogula

oj, dziewczyny! miód na me serce Mr. Green

Dzisiaj Livce "przewraca się" troche w głowie, ale fajny spacerek w sniegach zaliczyłyśmy Brawo

; miski już opedzlowane Mr. Green

Na wybiegu (stary stadion) poznałyśmy labka i foksiczkę gładką Mr. Green

; ona pieknej urody!

Phoebe

A mnie wyrzuty sumienia gryza, bo ostatnio pracuje po 10, 10,5 h dziennie, wracam do domu, marzac o jakims obiedzie, o kanapie, chwili odpoczynku. Robi sie 22.00, ja padam na ryjek, wszystkie rzeczy do zrobienia na jutro odlozone... A w tym wszystkim pies, ktory po cichutku wtapia sie w ta otoczke.

Chyba nie takie psie zycie sobie Fibi wymarzyla Evil or Very Mad

Oby snieg sie chociaz utrzymal, co wieczorem dluzej by mozna pochodzic... Ech.

kother

mój rylcio chodzi z jedną przednią łapą wytrymowamą z powodu braku czasu Rolling Eyes

bogula

Phebe-- chyba każdy przechodzi przez trudniejszy czas a nasze dzielne psy to znoszą; to chyba bardziej my myslimy o jakości czasu wspólnego a im byle z panią/panem. Pracować trzeba! Dobrze, ze masz kogoś do pomocy do wyprowadzenia a wybiegać wieczorem też się da. Zresztą dnia już przybywa i niedługo będzie inaczej Cool

Moja praca jest idealna! niech trwa! Cool

bogula

Ach, dzisiaj pięknie śniłam; tak cudnie, ze Wam opowiem! Mr. Green

Byłam gdzieś z Liv, która biegała, wąchała, psina zdrowa jak dawniej...podbiegłyśmy na górkę a tam rozciągał sie wspaniały widok na zaśnieżone, ostre góry Cool

. Pomknęłyśmy w dół ku jezioru a zza gór wynurzył się w pełnym błękicie lądujący statek kosmiczny --- taka srebrzysta wirująca obręcz Cool

---; stanęłyśmy na brzegu krystalicznie czystej wody(takie falki na kamieniach); była i istota z kosmosu---malutka-ludzkopodobna, ale....szczekająca, obłapiająca niczym pies Shocked

Wieczorem z koleżankami oprózniłam butelkę J.P.Chenet'a.... Mr. Green

zadziorny

Może za dużo pijesz?

Phoebe

bogula

Phoebe

bogula - jak to się mówi, "bez picia nie ma życia"

Ja w sobote jestem umówiona na "babskie picie" z psami w tle! Pierwszy raz Fibi idzie ze mną na spotkanie przy winku, ale nie powiem - bardzo mi się ten pomysł spodobał. Będzie miała do towarzystwa Logana, nazywanego przeze mnie Szogunem (w typie wilka), który jest prawdziwym gentelmanem - tak jak Fibi czuje respekt do dużych psów, tak tego zaczepia, gania z nim, kompletnie mu ufając. Fajna jest taka.. psia przyjaźń, albo raczej zaufanie jednego psa do drugiego. W sobote będzie też trzeci kejter- sucz koleżanki, z którą Fibi niekoniecznie chce się dogadywać. Ale bójki nie będzie.

Więc szykuje mi się bardzo fajny babsko-psi wieczór Mr. Green

Ciekawe, co mi się przyśni.... Laughing

bogula

Tak, płyny są niezbędne! Cool

znajomi w pracy doradzają kolejna buteleczkę opróżnić, bo podobał im sie sen i czekają na cd Mr. Green

Przeprowadziłam się z Livcią na nowe stare miejsce Wink

; odwiedzaja nas ludziska, więc na serialik senny jest szansa.

Złapała nas na spacerku śnieżyca. Na szczęście Livcia dzisiaj w dość dziarskim nastroju, więc biegusem do ciepłego domku! Pozdrawiamy teriery znad goracej herbatki! Cool

weekendo!

Phoebe

Tariery są niezniszczalne! Cieszę się, że L. w formie!

A ja właśnie wodę wstawiłam... Herbata z miodem mi się marzy. Fajnie tak mieć wolne... i do tego zadowolonego psa. Lubię to! Cool

EDIT: dodanie zdania

bogula

Phoebe --- zadowolony pies ,to jak zadowolona każda część rodziny Laughing

; cóż...trafił mi się kiedyś zazdrośnik Hmmm

: miał żal, że Fafik ma "gulaszyk" a my przy zupie Mr. Green

taaak... udanego wieczoru, niech Fibi doprowadzi bezbłędnie do domu Wink