Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Obedience
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Psie sporty i praca / Mój pies zwinny jest
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:05, 20 Lut 2007    Temat postu:

D0minika napisał:
wołam go i zaczynamy chwilę ćwiczyć, kilka "zostań", "do nogi" itd. [...] Tylko, że jak on widzi, że staję i go przywołuję, to możecie wierzyć lub nie, ale wzdycha!
D0minika, a opowiedz nam, tylko bardzo, bardzo dokładnie, co Ty robisz, jak on po tym wzdychnięciu do Ciebie przyjdzie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
D0minika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mysłowice

PostWysłany: Wto 19:27, 20 Lut 2007    Temat postu:

zach napisał:
Moim zdaniem gdzieś przesadziłaś, za dużo ćwiczeń, albo za duże wymagania. Cofnij się do pierwszej strony tam pisałam jak ja ćwiczę z psem na zasadzie sałatki. Nigdy nie zaczynam póki nie mam składników w nadmiarze. Jednym z najważniejszych składników, bez którego nie ma nic- jest motywacja. Ja gdybym nie miała możliwości super nagrodzić mojego psa nie rozpoczynałabym jakichkolwiek ćwiczeń.


No to jest bardzo możliwe, że popełniłam błąd Rolling Eyes
Może faktycznie za dużo ćwiczeń dla niego? Bo czy wymagania takie wielkie? Rolling Eyes Raptem kilka komend " siad", "zostań", "leżeć", "noga" i "równaj", okazyjnie "daj łapę". Więcej na razie nie potrzebuję Laughing
My nigdy nie chodziliśmy na szkolenie, uczyliśmy psa samego, bazując na różnych książkach, internecie, poradach innych. Dlatego np. dla Ola "siad" nie oznacza, że on siedzi i zostaje w takiej pozycji aż mu pozwolę się ruszyć, tylko jak może po nagrodzie od razu ucieka. Muszę dodawać "zostań". Zresztą na "zostań" on siada sam i zostaje Twisted Evil

zach napisał:
Piszesz, że na spacerze Olo szaleje, bawi się.. Robi to sam ze sobą czy z Tobą??


Najczęściej ze mną, jeśli spotkamy znajomego psa, to z nim. Czasami sam sobie coś podrzuca, ale jest to raczej niezwykłe zjawisko Wink Jak nie uczestniczę w jego zabawie, to po prostu biega sobie, wącha różne śmierdzące rzeczy Wink, rozgląda się po okolicy Twisted Evil
A powinnam się z nim nie bawić tak sama z siebie? Rolling Eyes

zach napisał:

Ja uważam, że skoro pies kręci nosem na smakołyki to przeważnie jest po prostu mało głodny. Często jest tak, że niektórzy nie karmią psa przed szkoleniem by był bardziej zmotywowany Rolling Eyes


To chyba ta cholerę z tydzień przegłodzę Wink Wink Wink


Flaire napisał:
D0minika napisał:
wołam go i zaczynamy chwilę ćwiczyć, kilka "zostań", "do nogi" itd. [...] Tylko, że jak on widzi, że staję i go przywołuję, to możecie wierzyć lub nie, ale wzdycha!
D0minika, a opowiedz nam, tylko bardzo, bardzo dokładnie, co Ty robisz, jak on po tym wzdychnięciu do Ciebie przyjdzie?


Hmm... Tak bardzo, bardzo dokładnie. Wołam go, on z ociąganiem przychodzi, mówię "dobry pies" i daję mu nagrodę. Potem np. mówię "zostań" i zaczynamy ćwiczyć Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Wto 19:50, 20 Lut 2007    Temat postu:

a ja się pochwalę filmikiem, który wczoraj zrobiłam na szkoleniu. Co prawda nie ma na nim Figla, nawet teriera ale za to figlowy trener ze swoim hovkiem Very Happy

http://www.youtube.com/watch?v=HqxJyfbjH8M
Powrót do góry
coztego
Gość





PostWysłany: Wto 20:18, 20 Lut 2007    Temat postu:

zadziorny napisał:

No dobra Rolling Eyes, jeśli tak to jest Ci potrzebne to mówię: -"to i to robisz beznadziejnie!" Wink

Dzięki zadziorny! Ty jesteś prawdzimym przyjacielem! Very Happy Zawsze można na Ciebie liczyć

D0minika napisał:
Najczęściej ze mną,

A w co się z nim bawisz?

D0minika, już nie raz słyszałam, że w niektórych psich szkołach radzą, zeby nie karmić psa na kilkanaście godzin przed lekcją
Powrót do góry
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:30, 20 Lut 2007    Temat postu:

D0minika napisał:
Flaire napisał:
D0minika, a opowiedz nam, tylko bardzo, bardzo dokładnie, co Ty robisz, jak on po tym wzdychnięciu do Ciebie przyjdzie?


Hmm... Tak bardzo, bardzo dokładnie. Wołam go, on z ociąganiem przychodzi, mówię "dobry pies" i daję mu nagrodę. Potem np. mówię "zostań" i zaczynamy ćwiczyć Rolling Eyes
No to moim zdaniem tutaj zaczyna się Twój problem. I jest to problem, który ma znakomita większość osób, próbujących szkolić swoje psy - szczególnie psy z kiepska motywacją. A mianowicie - Twoje pochwały - zgaduję - są do bani.

Gdy wołasz psa, a on przychodzi ospale, to ja zaczęłabym go zachęcać najlepiej, jek potrafię. Co go przyspieszy - musisz wypróbować. Dla niektórych psów może to być podekscytowany, zachęcający głos, "chodź, chodź pieseczku, będzie fajnie, dawaj, dawaj". Inne może przyspieszyć jeśli dodatkowo zaczniesz uciekać. Jeszcze inne mogą przyspieszyć na widok zabawki lub smakołyka (szczególnie, jeśli sa głodne). Tak czy siak, znajdź coś, co go przyspieszy. A potem jak przyjdzie - i to jest najważniejsze - zachowuj się tak, jakby Twój pies właśnie rozwiązał równanie różniczkowe - to jest najmądrzejszy pies świata, wariuj ze szczęścia, bądź pełna zapału. Tego się nie da opisać, to trzeba pokazać. Ale gdy prowadzę szkolenia, to właśnie brak odpowiedniej pochwały jest najczęstszym błędem. Jak już skończysz się cieszyć jak wariatka - możesz psu dać nagrodę, ale tylko jeśli jest głodny - nie ma sensu nagradzać go, jeśli on nie chce tego smakola.

Dalej - rzuć monetą i jeśli wyjdzie orzeł - ćwicz z psem dalej, a jeśli reszka - zwolnij psa i pozwól mu biegać. Chodzi o to, żebyś wołając go, Ty sama nie wiedziała, czy go zwolnisz, czy będziesz z nim ćwiczyć - bo jeśli będziesz wiedzeć, to na pewno przekażesz to psu, a on może to odebrać nie tak, jak byś chciała.

Jeśli wypadnie ćwiczyć, to nie zaczynaj od "zostań", bo to jest wyciszające i - sama przyznasz - po prostu nudne, więc trudno się psu dziwić, że to go nudzi. Rolling Eyes Zamiast tego, poćwicz trochę chodzenia przy nodze, bardzo szybkiego i dynamicznego, ciągle zmieniając kierunek marszu. Albo przywołanie, albo aport. I cokolwiek ćwiczysz, musi to być z pełnym zaangażowaniem z Twojej strony i z ogromnym entuzjazmem. Szczególnie gdy chwalisz psa, musisz go chwalić tak, jakby każde dobrze wykonane ćwiczenie było mistrzostwem świata. Chcesz go tym chwaleniem podekscytować, nakręcić, chcesz, żeby on chciał ćwiczyć dalej dla tych pochwał. Po prostu 'mówię "dobry pies" ' tego nie osiągnie.

A ćwiczenie "zostań" zostaw na koniec, kiedy pies będzie już zmęczony i takie wyciszenie dobrze mu zrobi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
D0minika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mysłowice

PostWysłany: Wto 21:34, 20 Lut 2007    Temat postu:

coztego napisał:


D0minika napisał:
Najczęściej ze mną,

A w co się z nim bawisz?

D0minika, już nie raz słyszałam, że w niektórych psich szkołach radzą, zeby nie karmić psa na kilkanaście godzin przed lekcją


Bawimy się różnie Laughing Biegamy po chaszczach, czasami się gonimy Wink (tzn. ja uciekam po różnych dołach i wąwozach, a Olo mnie goni ),przeciągamy się starymi rękawiczkami (Olo uwielbia rękawiczki!), albo chowam mu rękawiczki i każę szukać Laughing , bawimy się w zapasy naszym ukochanym zielonym sznurkiem Laughing Czasem jak Olo nakręcony zabawą, to wystarczy, że klasnę w ręce, a on zaczyna latać jak opętany dokoła mnie jak wariat Twisted Evil A jak mamy drugą osobę do pomocy, to w ogóle jest fajnie Laughing Laughing Laughing
Aportowanie nie wchodzi w grę, bo Olo uważa to za stratę czasu Laughing
Olek chyba najbardziej lubi zabawę w szukanie. Najczęściej sadzam go tyłem, daję do powąchania rękawiczkę, kasztan, sznureczek, chowam to gdzieś w wysokiej trawie, za drzewem, różnie, mówię Olowi szukam, a on się stara jak może Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
D0minika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mysłowice

PostWysłany: Wto 22:00, 20 Lut 2007    Temat postu:

Kurcze, że wcześniej na to nie wpadłam
Faktycznie, on reaguje na taki podekscytowany głos, jak się ubieramy na spacer i mówię "super, idziemy na spacer, ubieraj się, gdzie masz smycz" itd, to pies lata jak z pieprzem, skacze po wszystkim i cieszy się jak wariat Laughing Tylko rodzina na mnie wyzywa, że z psa robię idiotę takim gadaniem i przestałam, ale teraz mam ich w nosie Twisted Evil
A "dobry pies" to nie mówię jakoś ekstra opanowanie i spokojnie, tylko też takim bardziej podekscytowanym głosem, strasznie piskliwie mi to wychodzi, ale od teraz będę piszczeć na maksa Laughing Laughing Laughing
Widzę, że sporo błędów popełniłam, bo my zawsze zaczynaliśmy od "zostań" a chodzenie przy nodze ćwiczyliśmy jak wracaliśmy z lasu do domu!
Jako że jutro mam wolne, to od rana wybywamy na spacerek i ćwiczymy wszystko od nowa!
Flaire dzięki bardzo za rady! Very Happy Dam znać jak nam poszło Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Wto 22:38, 20 Lut 2007    Temat postu:

D0minika napisał:
przeciągamy się starymi rękawiczkami (Olo uwielbia rękawiczki!), albo chowam mu rękawiczki i każę szukać Laughing , bawimy się w zapasy naszym ukochanym zielonym sznurkiem Laughing Czasem jak Olo nakręcony zabawą, to wystarczy, że klasnę w ręce, a on zaczyna latać jak opętany dokoła mnie jak wariat Twisted Evil

No i proszę, jednak Twój pies jest nakręcony, tyle masz nagród i psiego entuzjazmu do wykorzystania!
Powrót do góry
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Wto 23:04, 20 Lut 2007    Temat postu:

Flaire napisał:
zachowuj się tak, jakby Twój pies właśnie rozwiązał równanie różniczkowe - to jest najmądrzejszy pies świata, wariuj ze szczęścia, bądź pełna zapału


Ja nawet zdałam egzamin z równań różniczkowych mogę zademonstrować co to znaczy wariować ze szczęścia!!

Dominika grunt to spontan i mega mega entuzjazm!

To co Tobie wydaje sie proste dla psa to ciężka praca trzeba to docenić Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Wto 23:13, 20 Lut 2007    Temat postu:

Hanik napisał:
a ja się pochwalę filmikiem, który wczoraj zrobiłam na szkoleniu. Co prawda nie ma na nim Figla, nawet teriera ale za to figlowy trener ze swoim hovkiem Very Happy

http://www.youtube.com/watch?v=HqxJyfbjH8M


Sagan zrobił superowe postępy u nas na placu, jeszcze trochę pracy i będzie piknie Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 0:07, 21 Lut 2007    Temat postu:

zach napisał:
fuka napisał:
Zach tu nie chodzi o gusty, tylko żal mi doopę ściska jak na Was patrzę...


...że tacy porąbańcy chodzą po świecie :smt044

fuka napisał:
Powinnam solidnie popracować z Elmem. Myślę, ze już dojrzał, ale ja tez muszę, no i ten cholerny czas... I nie chodzi mi o to żeby zrobić taka sałatke jak Twoja, ale moją własną Rolling Eyes Musze z Tobą pogadać!


Najważniejsze by mieć pomysł na to jak ma nasza sałatka wyglądać tak chociaż mniej więcej. To pierwszy krok- mieć w głowie wyraźny cel. Pogadać musimy, a jak fajnie by było się spotkać!

no ja mam pomysł na sałatkę - tylko zupełnie mi nie wychodzi zabranie się za jej preparowanie Rolling Eyes
baaaaaaaaa, Ty nawet nie wiesz jak bardzo bym sie chciala z Tobą, z Wami zobaczyć... Nie wybierasz sie przypadkiem w moje rejony? Bo do Was - to ja chyba dopiero na Sopot przyjade. No nic to - tymczasem chyba bede Cie musiala dorwać telefonicznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
D0minika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mysłowice

PostWysłany: Śro 11:38, 21 Lut 2007    Temat postu:

coztego napisał:
D0minika napisał:
przeciągamy się starymi rękawiczkami (Olo uwielbia rękawiczki!), albo chowam mu rękawiczki i każę szukać Laughing , bawimy się w zapasy naszym ukochanym zielonym sznurkiem Laughing Czasem jak Olo nakręcony zabawą, to wystarczy, że klasnę w ręce, a on zaczyna latać jak opętany dokoła mnie jak wariat Twisted Evil

No i proszę, jednak Twój pies jest nakręcony, tyle masz nagród i psiego entuzjazmu do wykorzystania!


Taaak, ale jak po wykonaniu ćwiczenia ja go zachęcam rękawiczką czy sznurkiem, czy czymś innym, to jest wzdeeech i patrzy na mnie jakby mi wyrosła trzecia ręka na plecach Twisted Evil
Ale zaraz się wybieramy na spacerek, słońce świeci i cieplutko jest to go pomęczę Laughing

A tak przy okazji, to równania różniczkowe wcale nie są takie złe Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 14:42, 21 Lut 2007    Temat postu:

Flaire napisał:


Dalej - rzuć monetą i jeśli wyjdzie orzeł - ćwicz z psem dalej, a jeśli reszka - zwolnij psa i pozwól mu biegać. Chodzi o to, żebyś wołając go, Ty sama nie wiedziała, czy go zwolnisz, czy będziesz z nim ćwiczyć - bo jeśli będziesz wiedzeć, to na pewno przekażesz to psu, a on może to odebrać nie tak, jak byś chciała.


Flaire właśnie przeczytałam to i całą resztę, jestes genialna, wielkie dzięki!!!!
Muszę tu włazic częściej!
I systematycznie połazić z Elmem na indywidualne spacery!

P.S. A napisałybyście jak szukać czegoś coś co zmotywuje psa?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Śro 15:22, 21 Lut 2007    Temat postu:

fuka napisał:
P.S. A napisałybyście jak szukać czegoś coś co zmotywuje psa?


Na seminarium z szwedzką instruktorką była mowa o takim teście: na nudnym miejscu (tam gdzie nic psa nie rozproszy) kładziesz w jednej linii- dobre jedzonko, piłkę, jakąs zabawkę do przeciągania i właściciela psa (pomocnik go przytrzymuje). Puszczasz psa i patrzysz co/kto interesuje go najbardziej. Potem chowasz ten przedmiot którym się zainteresował, reszta zostaje i znów puszczasz psa.

Tak otrzymujesz kryterium wartości, czy dla psa najważniejsze jest nagradzanie socjalne (właściciel), piłki, szarpanko czy może smakołyki.

Daje to pewny pogląd na to czym i jak nagradzać psa.

Zawsze jeszcze pozostaje też sposób, o którym wspomniała Flaire. Nakręcenie psa na coś. Tak by bardzo chciał coś co na razie nie robi na nim większego znaczenia np. piłki.

No i najważniejsze są obserwacje codzienne. Patrzeć co pies lubi np. zabawę rękawiczkami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 17:38, 21 Lut 2007    Temat postu:

zach napisał:


Zawsze jeszcze pozostaje też sposób, o którym wspomniała Flaire. Nakręcenie psa na coś. Tak by bardzo chciał coś co na razie nie robi na nim większego znaczenia np. piłki.

To ja poproszę więcej o tym nakręcaniu Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Psie sporty i praca / Mój pies zwinny jest Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 6 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island