Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Obedience
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Psie sporty i praca / Mój pies zwinny jest
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
D0minika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mysłowice

PostWysłany: Śro 17:45, 21 Lut 2007    Temat postu:

zach w opisywanym przez Ciebie sposobie, mój pies podszedłby do mnie Laughing Niekoniecznie dlatego, że jestem dla niego najbardziej atrakcyjna Twisted Evil ale byłby po prostu ciekaw, co znowu wymyśliłam Laughing

Ja dziś na spacerku wprowadziłam wszystkie opisywane przez Flaire metody i nie powiem, miejscami nawet działało Wink Najpierw zaczęliśmy od chodzenia przy nodze, przy wejściu do lasu znalazłam taką dużą ułamaną gałąź, dotargałam ją na najbliższą polankę i tam zaczęliśmy ćwiczyć chodzenie, robiliśmy slalom między drzewami, albo przeskakiwaliśmy przez gałąź i Olowi się chyba podobało Potem, jak mu dałam wolne, to i tak sobie przez gałąź przeskakiwał, a na koniec ją obsikał porządnie! Chyba ją polubił Wink
Z ćwiczeniem zostawiania i podobnych było już troszkę gorzej, ale nakręcałam go cały czas głosem i chwilami naprawdę wykazywał o wiele więcej entuzjazmu. Może to było spowodowane też tym, że mu wczoraj 2 raz jeść nie dałam, bo stwierdziłam, że wszamał dostateczną ilość smakołyków na spacerze Twisted Evil
Jeszcze dalekie to od doskonałości, ale widać postępy i zamierzamy dalej nad tym pracować Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Śro 19:20, 21 Lut 2007    Temat postu:

Brawo D0minika Teraz już pójdzie z górki! Grunt to dobra zabawa Kciuki
Powrót do góry
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:39, 21 Lut 2007    Temat postu:

D0minika napisał:
zach w opisywanym przez Ciebie sposobie, mój pies podszedłby do mnie Laughing
To tym bardziej dla mnie sygnalizuje, że musisz go chwalić jak zwariowana! Laughing

D0minika napisał:
Ja dziś na spacerku wprowadziłam wszystkie opisywane przez Flaire metody i nie powiem, miejscami nawet działało Wink [...]
Jeszcze dalekie to od doskonałości, ale widać postępy i zamierzamy dalej nad tym pracować Smile
Laughing Brawa dla Was! Tak trzymać! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minio
Gość





PostWysłany: Śro 22:19, 21 Lut 2007    Temat postu:

zach napisał:
Flaire napisał:
zachowuj się tak, jakby Twój pies właśnie rozwiązał równanie różniczkowe - to jest najmądrzejszy pies świata, wariuj ze szczęścia, bądź pełna zapału


Ja nawet zdałam egzamin z równań różniczkowych mogę zademonstrować co to znaczy wariować ze szczęścia!!

Dominika grunt to spontan i mega mega entuzjazm!

To co Tobie wydaje sie proste dla psa to ciężka praca trzeba to docenić Very Happy

taaa... a co jeśli osoba cwicząca z psem z natury jest powściągliwa? Shocked
Bo mnie Małgosia cały czas zarzuca brak entuzjazmu i co ? Evil or Very Mad
Powrót do góry
Jura
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:34, 21 Lut 2007    Temat postu:

To musi sobie go pożyczyć od kogoś, kto miejscami ma go za wiele Wink. Chcesz trochę?
Na zajęciach u p. Małgosi byłam prymuską w gadaniu do psa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Śro 23:41, 21 Lut 2007    Temat postu:

minio napisał:

taaa... a co jeśli osoba cwicząca z psem z natury jest powściągliwa? Shocked
Bo mnie Małgosia cały czas zarzuca brak entuzjazmu i co ? Evil or Very Mad

Trzeba się przełamać Very Happy Tyle człowiek wymaga od psa, to i sam może się trochę bardziej postarać Wink
Powrót do góry
Mokka
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawka

PostWysłany: Czw 8:28, 22 Lut 2007    Temat postu:

coztego napisał:
minio napisał:

taaa... a co jeśli osoba cwicząca z psem z natury jest powściągliwa? Shocked
Bo mnie Małgosia cały czas zarzuca brak entuzjazmu i co ? Evil or Very Mad

Trzeba się przełamać Very Happy Tyle człowiek wymaga od psa, to i sam może się trochę bardziej postarać Wink

Myślę, że to jest problem wielu osób zaczynających pracę z psem. Nie bardzo potrafią wykrzesać z siebie ten autentyczny entuzjazm, naprawdę cieszyć się każdym duperelem i jeszcze okazać to psu tak, aby go podbudować i nakręcić. Dobrze tu działają szkolenia grupowe, gdzie człowiek znajduje się w podobnym towarzystwie i nie wstyd mu robić z siebie wariata Very Happy . A jak już nauczy się eksplodować radością przy każdym drobiazgu, wtedy łatwiej jest przenieść te zachowania na inny grunt i robić z siebie idiotę na ulicy. Ja się tym już dawno nie przejmuję, choć zdaję sobie sprawę, jak mnie mogą ludzie postrzegać. Starsza pani przy kości z kurdupelkiem wykrzykująca entuzjastycznie "dobry sucz", "zuch dziewczyna" itd Very Happy .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minio
Gość





PostWysłany: Czw 9:31, 22 Lut 2007    Temat postu:

Jura napisał:
To musi sobie go pożyczyć od kogoś, kto miejscami ma go za wiele Wink. Chcesz trochę?
Na zajęciach u p. Małgosi byłam prymuską w gadaniu do psa

Chętnie . Laughing
problem u mnie jest bardziej złożony . Polega na tym , że w pracy z trudnymi klientami wymaga się ode mnie całkowitego panowania nad emocjami zarówno swoimi jak i klientów . Po 10 latach mam pewne nawyki.
A na szkoleniu musze okazać wobec psa maksimum emocji.
Wierzcie mi dla mnie to ogromne wyzwanie.
Wymagam od siebie teraz skrajnych zachowań.
Powrót do góry
minio
Gość





PostWysłany: Czw 9:33, 22 Lut 2007    Temat postu:

Mokka napisał:
coztego napisał:
minio napisał:

taaa... a co jeśli osoba cwicząca z psem z natury jest powściągliwa? Shocked
Bo mnie Małgosia cały czas zarzuca brak entuzjazmu i co ? Evil or Very Mad

Trzeba się przełamać Very Happy Tyle człowiek wymaga od psa, to i sam może się trochę bardziej postarać Wink

Myślę, że to jest problem wielu osób zaczynających pracę z psem. Nie bardzo potrafią wykrzesać z siebie ten autentyczny entuzjazm, naprawdę cieszyć się każdym duperelem i jeszcze okazać to psu tak, aby go podbudować i nakręcić. Dobrze tu działają szkolenia grupowe, gdzie człowiek znajduje się w podobnym towarzystwie i nie wstyd mu robić z siebie wariata Very Happy . A jak już nauczy się eksplodować radością przy każdym drobiazgu, wtedy łatwiej jest przenieść te zachowania na inny grunt i robić z siebie idiotę na ulicy. Ja się tym już dawno nie przejmuję, choć zdaję sobie sprawę, jak mnie mogą ludzie postrzegać. Starsza pani przy kości z kurdupelkiem wykrzykująca entuzjastycznie "dobry sucz", "zuch dziewczyna" itd Very Happy .

no cóż Mokka - nie każdy może byc normalny Very Happy Very Happy Wink
Mnie jest łatwiej zachować sie tak w domu Very Happy
Powrót do góry
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Czw 12:12, 22 Lut 2007    Temat postu:

fuka napisał:
zach napisał:


Zawsze jeszcze pozostaje też sposób, o którym wspomniała Flaire. Nakręcenie psa na coś. Tak by bardzo chciał coś co na razie nie robi na nim większego znaczenia np. piłki.

To ja poproszę więcej o tym nakręcaniu Very Happy


Kiedyś Flaire napisała cały długi wyczerpujący post o tym na dogo. Może by znalazła i przekleiła. Było tam wszystko wytłumaczone prosto i dokładnie.


Ostatnio zmieniony przez zach dnia Czw 14:18, 22 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta&Devis



Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wroclaw/Londyn

PostWysłany: Czw 13:49, 22 Lut 2007    Temat postu:

Zach to ty jestes tym zawodnikem , ktorego czesto widuje na zawodach obedience?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Czw 14:25, 22 Lut 2007    Temat postu:

Marta&Devis napisał:
Zach to ty jestes tym zawodnikem , ktorego czesto widuje na zawodach obedience?


Oj to na pewno nie ja.. Mnie rzadko widać. Z labem w obi startowałam tylko 2 razy w Gdańsku (to był 2005 rok). Z terrierem zadebiutowałam w zeszłym roku w Sopocie na MP obi 2006, potem była Łódź (ale tam startowałam poza konkurencją, bo byłam komisarzem ringu) i teraz ostatnie zawody styczniowe w Gdańsku (w których wystartowałam na przekór losowi, choć nie planowałam). Ja startuję rzadko, bo rzadko ostatnio mam czas i możliwość trenować z psem i przez to mam mnóstwo rzeczy nie dopracowanych.

Mam jednak nadzieje, że w końcu uda mi się przywrócić trochę systematyki i że chociaż raz w tygodniu będę robić porządny trening obi. Chciałabym w tym roku zadebiutować z szorstkim w jedynce.

Za to o Devisie słyszałam i bardzo bym chciała zobaczyć Waszą pracę na żywo Very Happy
Wy już startowaliście w dwójce, czy przygotowujecie się do startów w tej klasie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta&Devis



Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wroclaw/Londyn

PostWysłany: Czw 17:55, 22 Lut 2007    Temat postu:

pytalam, bo czesto widuje AT, ale on startuje z jakims panem i nie wiem kto to jest, ale wiem ze dosc dobrze im idzie Rolling Eyes

widze,ze wiesci sie rozchodza Razz ukonczylismy jedynke w sierpniu (ale mi Devis ekstra kwadrat zrobil, normalnie szok , a jak startowalismy to lalo cholernie, a to jest panienka i nie lubi mokrego, no ale wylezal na waruj zostan!) i jak wroce do Polski zabieram sie za dwojke, ale nie wiem czy w tym roku zdarzymy wystartowac!
jak juz opanuje pewne techniczne przeszkody to wstawie jakies filmiki z naszej pracy Laughing
z nami to jest odwieczny problem stresu, na treningu pies mi zasuwa jak burza, a na zawodach sie obydwoje zestresujemy i jest snucie sie co mnie doprowadza do szalu, no ale trzeba trenowac i liczyc na dobry dzien Very Happy
jak Devis byl maly cwiczylismy metalowy aport, ale potem o tym zapomnialam i juz jest to nie do przeskoczenia- za nic go do pycha nie wezmie , no chyba,ze go mu wsadze do buzi to trzyma Wink
od wrzesnia zaczynamy znowu intensywny trening!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Sob 16:06, 24 Lut 2007    Temat postu:

Marta&Devis napisał:
pytalam, bo czesto widuje AT, ale on startuje z jakims panem i nie wiem kto to jest, ale wiem ze dosc dobrze im idzie Rolling Eyes


Oni chyba z południa są. Ja widziałam filmiki z tym psem, ale nie podoba mi się styl w jakim pracuje.

Marta&Devis napisał:
jak juz opanuje pewne techniczne przeszkody to wstawie jakies filmiki z naszej pracy Laughing


Koniecznie!

Marta&Devis napisał:
z nami to jest odwieczny problem stresu, na treningu pies mi zasuwa jak burza, a na zawodach sie obydwoje zestresujemy i jest snucie sie co mnie doprowadza do szalu, no ale trzeba trenowac i liczyc na dobry dzien Very Happy


Ja też to mam z moim terrierem. Na mojego starszego psa- labradora stres wpływał rewelacyjnie. Kiedy przychodził moment zawodów i ja byłam na maxa zdenerwowana mój lab przechodził wewnętrzną mobilizację i pracował super. Zawsze mogłam być z nim spokojna, nawet jak ja coś spartoliłam to on ratował sytuację. Ale to jest bardzo stabilny i niezależny pies.

Ludwik znów bardzo reaguje na moje emocje. Tylko że on nie idzie w stronę snucia tylko w pobudliwość. Zaczyna skakać, piszczeć, szczekać i jest cały nerwowy. Przy nim muszę się pilnować i pracować nad tym by być opanowaną i żeby dawać psu jasne sygnały- ale to jest bardzo trudne Sad

Marta&Devis napisał:
jak Devis byl maly cwiczylismy metalowy aport, ale potem o tym zapomnialam i juz jest to nie do przeskoczenia- za nic go do pycha nie wezmie , no chyba,ze go mu wsadze do buzi to trzyma Wink
od wrzesnia zaczynamy znowu intensywny trening!


Jak trzyma to będzie na bank i przynosił, kwestia treningów i pokazania że warto nosić. Ja jeszcze o metalowym koziołku nie myślę, jeszcze nam do tego daleko, daleko.. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta&Devis



Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wroclaw/Londyn

PostWysłany: Sob 18:26, 24 Lut 2007    Temat postu:

no jak ja uczylam metalowego aportu na poczatku to przynosil bez problemow, a teraz sie zablokowal i nie chce sam podniesc, z reszta nie chce go tym meczyc, moze jeszcze poprobuje, ale najpierw to trzeba sie do dwojki przylozyc.
A z metalowym aportem to jest tak,ze im wczesniej sie zacznie tym lepiej, dla psa nie jest to zbyt przyjemne doznanie, ale jak sie uczy od malego to nie ma z tym problemow. No i oczywiscie jak w zimie to tylko w domu Smile

Jesli chodzi o Twojego labka- to pewnie jest bardzo mocny psychicznie, wlasnie taki pies to zloto, w razie jak sie zestresujesz to on i tak ratuje sytuacje Very Happy wierz mi ja bym chciala,zeby moj pies reagowal na moj stres jak Twoj, u mnie tez socjalizacja lezy, cos huknie to juz jest zero koncentracji, ja sie wkurzam , a on sie blokuje jeszcze bardziej, musze sie nauczyc ,ze zawody to zabawa Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Psie sporty i praca / Mój pies zwinny jest Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 7 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island