Hej ;)

Liszunia · Dołączył: 26 Cze 2012 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów

Witajcie. Na forum jestem od niedawna, toteż wypadałoby się przedstawić i napisać kilka słów o sobie. Od 14 lutego 2006 roku jestem posiadaczką rasowej Labradorki Barbie (w domu Fiona). Kiedyś trenowałyśmy dogtrekking i agility, ale ze względu na "oporność" Fiony do jakichkolwiek sportów, chodzę z nią do lasu, na łąkę, i nad jezioro. W 2010 roku do naszego stadka (mam jeszcze świnki morskie- 2 kundelki i jedną rasową) dołączyła sunia w typie yorkshire terriera uratowana przed uśpieniem. Vicky (tak ją nazwałam) była chorą sunią. Miała wodogłowie, nie widziała na jedno oczko, ale dzielnie walczyła. Vicky w późniejszym czasie zachorowała na padaczkę i doszedł paraliż tylnych łapek. Mimo długiego leczenia, walki o nią, yoreczka coraz bardziej się poddawała. Nie działały leki, zastrzyki witaminowe, nic. Zdecydowałam się na uśpienie jej. 27 kwietnia nadszedł ten moment. W tym momencie nikt już za nią nie płacze, a dobrze ją wspomina. Wiemy, że ma tam dobrze i nic ją nie boli. Długo nie mogliśmy się oswoić, ale brakowało nam szczekania i przede wszystkim przyjaciółki dla naszej Fiony. I tak od 28 maja jestem posiadaczką jagdterrierki Luny. Dlaczego jagdterrier? Większy pies niż 45cm nie wchodził w grę, ze względu na to, że w razie wyjazdu nie mogłabym go zabrać ze sobą (a rodzina już ma niezłe zajęcie w opiece nad Fioną). Zależało mi na rasie, która lubi biegać (jestem wielką fanką jazdy konnej i roweru), przywiązuje się do jednego właściciela, aportuje, chętnie pływa we wodzie, jest dobrym stróżem, występuje w odmianie krótkowłosej i ciemnym kolorze. Pasował mi niemiecki terier myśliwski. Wiedziałam, że jest to rasa, która wymaga uwagi, jednak mam już jakieś doświadczenie w szkoleniu psów i mnóstwo wolnego czasu, wychowałam dwa owczarki podhalańskie, dwa labradory i yorka. Proszę mi nie mówić, że to pies, który tylko i wyłącznie powinien zostać w rękach myśliwych. Skoro zapewni się psu odpowiednią dawkę ruchu, zajmie się nim, ułoży go, to i niemiecki terier myśliwski może być nieodłącznym przyjacielem aktywnej osoby. Wiedziałam co robię, gdy brałam tego właśnie psa i jestem świadoma, że ma ona ostry instynkt łowiecki. Póki co, Luna nie sprawia żadnych problemów. Jest nad wyraz inteligentna, w wieku 4 miesięcy potrafi już:
- siad
- waruj
- turlaj się
- nie wolno
- chodź do pani
- hop
- puść

Talviszon

Liszunia witaj na Terierkowie - dobrze trafiłaś Wink

Myślistwo to tylko jedno z wielu zajęć terierów Wink

To psy wszechstronne, potrzebujące ciekawych urozmaiconych zajęć, najlepiej razem z człowiekiem Smile

Polecam bardzo pracę węchową jako przeciwwagę dla aktywnych zajęć, nakręcających psa. Teriery mają dobre nosy, a instynkt łowiecki bardzo w pracy węchowej pomaga Smile

zadziorny

Witaj Liszunia

. Ciekawą rasę wybrałaś Kciuki

Liszunia · Dołączył: 26 Cze 2012 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów

Dziękuję Wam za miłe powitanie Wink

Jak Luna podrośnie, mamy zamiar uprawiać agility. Póki co, wystarcza jej spacer z ukrytymi w trawie lub ziemi smakołykami. Niezłą ma frajdę, dupka jej lata jak ją chwalę, że znalazła Wink

Victorka

Witaj!

Airedaleski

Witaj Liszunia !!! Smile

imago

Hej, hej