Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Foks i królik
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie / Psy w stadzie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daktyl



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bytom

PostWysłany: Pon 18:17, 03 Sty 2011    Temat postu: Foks i królik

Witam wszystkich serdecznie Smile

Planuję kupić foksteriera krótkowłosego - jestem oczarowana tą rasą, zarówno pod względem wyglądu, jak i charakteru. Ich niezależność, odwaga, sprawność fizyczna i umysłowa - to wszystko niesamowicie mnie "kręci" w tych psach.
Jest jednak pewna wada - ich instynkt. Mam w domu dwa króliki. Nie mają one klatek - żyją jak koty, załatwiają się do kuwety i biegają luźno po mieszkaniu.

Czy będzie można foksa wychować tak, żeby nie ruszał moich królików? Jeśli pies już się pojawi, to mogę zamknąć je w moim pokoju, żeby nie miał tam dostępu, gdy nas nie będzie w domu. Jednak kiedy ja będę, to nie chciałabym się odcinać od psa, zamykając się w pokoju bez niego. Czy jest możliwość nauczenia go, żeby nie traktował królików jako potencjalnej zdobyczy, żeby je ignorował?

Mam nadzieję, że mi pomożecie.


Jak już będę mogła (3 posty i min. 24h na forum) przedstawię Wam psiaka, który rozkochał mnie w sobie doszczętnie i dzięki któremu pokochałam tą rasę całym sercem (a warto wspomnieć, że do czasu jego poznania nie przepadałam za żadnymi terierami, nie podobał mi się ani ich wygląd, ani charakter, moją ulubioną rasą był ON).

Opiekowałam się nim przez tydzień, podczas zlotu dogomaniaków (Daktyl był wyciągnięty ze schroniska i przyjechał na zlot z tymczasową opiekunką, która miała jeszcze 3 inne psy, więc mogłam go sobie na ten tydzień "przygarnąć", gdyż ja byłam bez psa).

Bardzo chciałam go wziąć do siebie, ale niestety, u niego instynkt myśliwski był nie do poskromienia, nie dałabym sobie z nim rady - a moich królików narazić nie mogłam. Z wielkim bólem musiałam się z nim pożegnać - oj, wiele łez poleciało Wink

No ale Daki pozostawił po sobie ślad - teraz nie wyobrażam sobie mieć psa innej rasy. Mam nadzieję, że z Waszą pomocą mi się to uda, ponieważ życia bez królików również sobie nie wyobrażam, są bardzo ważne w moim życiu Smile

Pozdrawiam serdecznie Smile


Ostatnio zmieniony przez Daktyl dnia Pon 18:18, 03 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziorny
Administrator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 41836
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 21:20, 03 Sty 2011    Temat postu:

Jeśli sprowadzisz do domu szczeniaka, to myślę że bez problemu przebiegnie jego socjalizacja z twoimi królikami Cool Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daktyl



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bytom

PostWysłany: Wto 15:20, 04 Sty 2011    Temat postu:

Zadziorny, mam taką nadzieję Wink

Jednak u foksów ten instynkt jest dosyć silny i boję się, że np jak królik nagle się zerwie do biegu (czasem tak robią, jak się czegoś przestraszą lub zaczynają bawić), no to pies za nim poleci...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewooosiek
Zaangażowany


Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 15:47, 04 Sty 2011    Temat postu:

A no poleci Twisted Evil nie ma na to rady, ja się cieszę, że Luna go nie gryzie, gania go to fakt, ale nie próbuje zjeść, ani spróbować Cool myślę, że nie ma na to rady Rolling Eyes ale królik sobie radzi, tez ja gania Guy with axe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Guerreira
Zaangażowany


Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 10:07, 05 Sty 2011    Temat postu:

Temat dotyczy foksa krotkowłosego, więc odpowiem Very Happy

Tak, jak Zadziorny pisał - jak weźmiesz szczeniaka i od początku będzie wychowywał się z królem, to mała szansa, że zrobi mu krzywdę. Według przewidywań Ewooosiek, może go później ganiać ale bez straty futra dla królika Laughing

Mój Franiol nie był wychowywany z żadnym małym zwierzątkiem. Co więcej, skubany dysponuje instynktem mysliwskim Guy with axe więc wszystko, co małe i ucieka, on dopada w pół sekundy, w drugie pół przydusza do ziemi i... kaputt Twisted Evil

Moja siostra ma królika. Kiedy u niej byłam z Frankiem, to Shocked Jak królik siedział w klatce, to Młody przed klatką czatował i ani na sekundę nie spuścił go z oczu Guy with axe Jakby w kinie 3D fascynujący film oglądał...

Reasumując, szczeniak od początku wychowywany z królikiem ma szanse potraktować Uszatego, jako członka rodziny Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Śro 10:53, 05 Sty 2011    Temat postu:

Mój foks ma bardzo słaby instynkt łowiecki. ale jedną mysz w życiu udało mu się zabić. Koty uwielbia za to nie znosi papugi, mimo, że był wychowany z nią od malego. Na początku tolerował ją. A teraz autentycznie zasadza się na jej życie.
Myślę, że foksika da się wychować co do królików. Nie wiem czy nie lepiej wziąć foksa z gniazda nie polującego, choć może być tak, że w hodowli psów polujących akurat będą wiedzieli, który z ich psów nie nadaje się do polowań...


Co do Daktyla to pamiętamy psiaka Very Happy. Nawet gdyby kochał króle to pewnie i tak by nie został bo znalazł się jego prawowity właściciel Very Happy
Powrót do góry
Hanik
Gość





PostWysłany: Śro 11:03, 05 Sty 2011    Temat postu:

Na dogo jest galeria foksa, który nie jest typowym foksem i jest z hodowli typowo eksterierowej. Więc nie każdy foks ma silny instynkt dzisiaj i nie każdy jest cięty.
Myślę, że u szczeniaka da się już zaobserwować pewne cechy... Ale tutaj by się przydała pomoc kogoś doświadczonego w wyborze szczeniaka.


Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Śro 11:05, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Guerreira
Zaangażowany


Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 11:31, 05 Sty 2011    Temat postu:

Hanik napisał:
Mój foks ma bardzo słaby instynkt łowiecki. ale jedną mysz w życiu udało mu się zabić. Koty uwielbia za to nie znosi papugi, mimo, że był wychowany z nią od malego.


Jezzzzuuuu jak ja Ci zazdroszczę! Sad Autentycznie... Czasami ten instynkt potrafi nieźle zmęczyć Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Śro 14:37, 05 Sty 2011    Temat postu:

Guerreira napisał:
Hanik napisał:
Mój foks ma bardzo słaby instynkt łowiecki. ale jedną mysz w życiu udało mu się zabić. Koty uwielbia za to nie znosi papugi, mimo, że był wychowany z nią od malego.


Jezzzzuuuu jak ja Ci zazdroszczę! Sad Autentycznie... Czasami ten instynkt potrafi nieźle zmęczyć Rolling Eyes


Tak Figiel nie ma mocnego instynktu a do tego ma silnie zrobione posłuszeństwo, który w dużej mierze ten instynkt zagłuszyło, bo gdyby nie to to na pewno instynkt byłby mocniejszy Laughing Laughing Laughing

jestem w stanie go w każdej chwili odwolać od biegnącego zająca, sarny i takich tam... Z myszką było gorzej bo miał szybszy refleks niż ja i już z paszczy wyciągałam zwłoki. Niemniej silne odruchy pogoni za czymś ma nadal ale szybko wraca do porządku.

Co do hodowlii to jeszcze chciałam dodać, że jeśli jakiś foks wzięty z hodowli x nie okazuje mocnego instynktu to nie znaczy, że inny foks wzięty też z tej samej hodowlii nie będzie go również okazywał. Zależy jakie skojarzenie będzie.

Np Kefir, który ma galerię na dogo i który wg właścicielki jest zaprzeczeniem "prawdziwego" foksa jest z konkretnego skojarzenia. Chyba tatusiem był Marlo.
U naszego BiP-a był teraz miot, który też miał Marlo w rodowodzie. I był to miot dużo, spokojniejszy niż poprzedni. Tutaj by musiał się BiP wypowiedzieć. Ja osobiście marlo widzialam tylko raz w życiu. piesek ladny, ale wtedy na ringu robił wrażenie dość wycofanego, z podkulonym ogonem. Może miał zły dzień, Nie wiem.

Figiel np. też jest psem bardziej zrownoważonym jak na foksa, ale posiadającym lęki dżwiękowe. Te same lęki choć w mniejszym stopniu miala jego siostra z innego miotu i również inne psy po tym samym ojcu, choć nie do końca wiem czy innej matce. Choć matka Figla to suka z silnym insynktem łowieckim i nie bojąca się strzałów, ale np. znowu miotowy brat Figla raczej takich lęków nie przejawiał. Strzały średnio mu się podobały, ale się nie bał...

Myślę, że biorąc szczeniaka trzeba by było nie kierować się konkretną hodowlą a raczej skojarzeniem miotu i przede wszystkim osobistą obserwacją, bo w jednym miocie może być pies z silnym instynktem i jednocześnie ze słabym...
Powrót do góry
Guerreira
Zaangażowany


Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 15:10, 05 Sty 2011    Temat postu:

Cytat:
Tak Figiel nie ma mocnego instynktu a do tego ma silnie zrobione posłuszeństwo, który w dużej mierze ten instynkt zagłuszyło, bo gdyby nie to to na pewno instynkt byłby mocniejszy Laughing Laughing Laughing

jestem w stanie go w każdej chwili odwolać od biegnącego zająca, sarny i takich tam... Z myszką było gorzej bo miał szybszy refleks niż ja i już z paszczy wyciągałam zwłoki. Niemniej silne odruchy pogoni za czymś ma nadal ale szybko wraca do porządku


U mnie jest Hanik raczej odwrotnie Cool To nie posłuszeństwo zagłuszyło instynkt, tylko właśnie pomimo ogromu włożonej przez naszą dwójkę(mnie i Franka) pracy, to właśnie instynkt zagłusza posłuszeństwo... Zaraz pewnie ktoś podniesie larum, że za mało pracy w to wkładamy / wkładaliśmy, powiem więc tylko, że gdybyśmy pracowali więcej, to nawet ze spania musielibyśmy zrezygnować Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Śro 15:39, 05 Sty 2011    Temat postu:

Powiem Ci tak, że w agility biega jedna parsonka, która miała bardzo silny instynkt myśliwski. Kosztowało to wiele pracy właścicieli i dało się , może nie całkiem go zagłuszyć ale znacznie przekierować na pracę z właścicielem. Nie wiem w jaki sposób pracujesz ze swoim piesem, więc nawet nie wypowiadam się, zresztą nie jestem specem od szkolenia.


Przyznaję, że łatwiej pracować z psem o mniejszym instynkcie niż z psem o mocnym instynkcie. Mimo wszystko ja wsadzilam w swojego psa kupę pracy. Jak tylko skonczył kwarantannę stawiliśmy się na placu szkoleniowym. Do roku czasu sobie z nim nie radzilam. Po roku zaczelam łapać kontakt z psem. Potem już było coraz lepiej, choć Figiel miał inną przypadłość - instynkt erotomana i powiem szczerze, że wolalabym chyba instynkt myśliwski Laughing, choć ten pierwszy udało się opanować obcięciem tego i owego i teraz mam psa wpatrzonego w siebie jak w obrazek i mającego w tylnej części inne psy i suki.

A na placu szkoleniowym spędzaliśmy po 3 razy w tygodniu po kilka godzin przez 4 lata. Głowkę miał tak zajętą ćwiczeniami i koncentracją, że nie miał ochoty nawet długie spacery. A w domu po prostu spał po treningach jak zabity.

Foksa nie da się zmęczyć fizycznie poprzez długie spacery, rzucanie piłki... Doświadczyłam tego na własnej skórze. Ale można go zmęczyć przez pracę z nim, kiedy zmuszasz go do myślaenia i koncentracji.
Co dziwniejsze mój pies bardziej zmęczony przychodził z treningów gdzie było chodzenie przy nodze niż z agility. A jeśli na dodatek było to chodzenie przy nodze wolnym tempem nie dynamiczne i musiał się się w tym tempie utrzymać, przy czym o mało jaja nie zniósł bo tak go rozsadzało, to po takim treningu miałam psa wypompowanego zupełnie.
Wyciszenie i posłuszeństwo Figla pochodzi w bardzo dużej mierze z pracy w niego włożonej
Powrót do góry
Daktyl



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bytom

PostWysłany: Śro 18:15, 05 Sty 2011    Temat postu:

Dziękuję bardzo dziewczyny za odpowiedzi, właśnie najbardziej liczyłam na opinie właścicieli foksów Smile

Zdaję sobie sprawę, że teraz najważniejszym krokiem jest wybór hodowli i szczyla, no a potem wiadomo - praca, praca i praca.
Kefira znam i bardzo konkretnie myślę nad hodowlą, z której pochodzi (Nes Gwadiana) - z tego co zauważyłam, nie mają tam psów polujących, a na takich właśnie mi zależy. Napiszę do hodowcy i zobaczymy. Przyznam, że oprócz psiaka z możliwie jak najmniejszym instynktem, zależy mi na biało - brązowym umaszczeniu i najlepiej, żeby to był piesek.


Hanik napisał:

Foksa nie da się zmęczyć fizycznie poprzez długie spacery, rzucanie piłki... Doświadczyłam tego na własnej skórze.

Oj tak, też tego doświadczyłam, nas tam na zlocie było ze 20, Daki wykończył wszystkich i dalej nie miał dość Laughing


Hanik napisał:

Co do Daktyla to pamiętamy psiaka Very Happy. Nawet gdyby kochał króle to pewnie i tak by nie został bo znalazł się jego prawowity właściciel Very Happy

Tzn z Dakim to było tak, że jeśli zdecydowałabym się go wziąć, to Magda nie szukałaby już dalej - czyli też w ogóle byśmy się nie dowiedzieli, że pies zaginął właścicielom (a doszliśmy do tego, chyba nawet z Twoją pomocą, dzięki znalezieniu hodowcy Daktyla). No ale on był z myśliwskiej linii (z hodowli Jamador), nie miałabym szans go poskromić, tym bardziej, że miał już chyba 9 miesięcy. Co nie zmienia faktu, że był cudownym psem i gdyby nie ten instynkt, to brałabym go bez wahania Smile No ale wszystko skończyło się dobrze, Daki jest znowu u swoich ludzi i zaszczepił we mnie miłość do foksów.


Pozwólcie, że go Wam przedstawię (a przynajmniej tym, którzy go może nie znają Wink). Fotki z sierpnia ubiegłego roku:











No i ze mną Smile






Pozdrawiam serdecznie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malgos5



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 20:10, 05 Sty 2011    Temat postu:

Ja mam Parsona Russella i królika. Pierwszy był królik. Sunia jak miała 3 miesiące to przyniosła mam upolowanego szczura. Więc instynkt ma. Królik na szczęście działa na nią zupełnie inaczej. Wylizuje go jak szczeniaka. Oczywiście go pilnuje, biega za nim, ale nie widać w tym nic niepokojącego. Nie wypuszczamy jednak królika z klatki bez nadzoru - głównie dlatego,że ponadgryzał już kilka kabli
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daktyl



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bytom

PostWysłany: Śro 20:36, 05 Sty 2011    Temat postu:

Malgos, fajnie, to mam nadzieję, że mój foks też zaakceptuje króle Smile

Zaś jeśli chodzi o kable, jest na to jedna rada - zabezpieczyć je tak, żeby królik nie miał do nich dostępu Wink U mnie są pochowane, więc też nie mają czego psuć Wink Koty też broją i niszczą, niejednokrotnie bardziej od króli, ale jakoś ich nikt w klatce nie zamyka... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Śro 22:14, 05 Sty 2011    Temat postu:

Daktyl napisał:
Malgos, fajnie, to mam nadzieję, że mój foks też zaakceptuje króle Smile

Zaś jeśli chodzi o kable, jest na to jedna rada - zabezpieczyć je tak, żeby królik nie miał do nich dostępu Wink U mnie są pochowane, więc też nie mają czego psuć Wink Koty też broją i niszczą, niejednokrotnie bardziej od króli, ale jakoś ich nikt w klatce nie zamyka... Wink


Ja myślę, że bez problemu jeśli będzie z królami od małego...
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie / Psy w stadzie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island