Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Jak to jest mieć dwa psy?
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie / Psy w stadzie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anisha
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 19:17, 01 Lut 2009    Temat postu: Jak to jest mieć dwa psy?

Pytanie kieruję do właścicieli "podwójnych zestawów" - co tak naprawdę jest fajnego w posiadaniu dwóch psów, a nie jednego? (nawet nie czuję jak rymuję Razz ) Już wiele razy z taką opinią się spotkałam, ale tym razem chciałabym wiedzieć konkretnie - dlaczego DWA są lepsze niż jeden? I może jednak nie jest to opcja dla każdego? Rolling Eyes

Nie ukrywam, że czasami chodzi mi serdelka po głowie Wink (za jakiś czas, np. póltora roku) , poza tym wiem, że Hanik chce drugiego foksa, Gosia maliniaka do pary z Białą, czyli jest nas już trochę Very Happy i chociaż nie mogę mówić za dziewczyny, ja chętnie posłucham "za" i "przeciw" dwóch psów w domu.

Piszcie szczerze, jak na spowiedzi.... Very Happy I z góry dziękuję za wszelkie opinie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:26, 01 Lut 2009    Temat postu: Re: Jak to jest mieć dwa psy?

Anisha napisał:

Piszcie szczerze, jak na spowiedzi.... Very Happy
Ja wolę mieć dwa psy z wielu powodów, ale ten główny, najważniejszy, to jest taki, że już nigdy nie chcę mieć zero psów. Ja bez psów to po prostu nie jestem ja. Hanik też niedawno gdzieś napisała, że zanim wzięła Figla, to przez kilka lat nie miała psa i dla niej są to lata stracone. Ja nie chcę mieć ani chwili straconej w ten sposób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Nie 19:35, 01 Lut 2009    Temat postu:

To może ja zabiorę głos jako pierwsza Laughing

Po pierwsze i najbardziej na plus - jest dwa razy więcej miłości Very Happy
Po drugie piesy we dwójkę o wiele mniej się nudzą, właściciele dwóch psów też Każdy pies jest inny, więc radości, niespodzianek i kłopotów jest dwa razy więcej Smile

Wychowawczo jest trudniej, bo niestety psy od siebie nawzajem przede wszystkim łapią złe nawyki Twisted Evil Jak wiadomo, Maciej trafił do mnie przypadkowo, chciałam małego serdela. Ale serdela chciałam nie wcześniej niż za jakieś 3-4 lata, jak Kreśka będzie miała ok. 7. I tak miałam szczęście, że Maciej przyszedł w chwili kiedy kończyłam z Kreską szkolenie, bo jednak trafił na jej dobry okres Wink

Jak dla mnie jest to opcja dla każdego, kto psy kocha i gotów jest poświęcić się psom jeszcze trochę bardziej. Ale decyzję o kupnie drugiego psa podjęłabym dopiero, kiedy pierwszy byłby dojrzały, w miarę stabilny i ułożony Wink
Powrót do góry
coztego
Gość





PostWysłany: Nie 19:39, 01 Lut 2009    Temat postu:

Nie mam szczęścia do bycia pierwszą Laughing
Powrót do góry
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 20:17, 01 Lut 2009    Temat postu:

co ja tam będę długo pisać Wink miałam jednego psa było super Very Happy sprawiłam sobie drugiego było super, super Very Happy Very Happy sprawiłam sobie trzeciego iiiiiiiiii więcej nie chcę, mam 2 ręce do głaskania, karmienia i przede wszystkim wychodzenia na smyczy Twisted Evil wiem jednak jedno, że zawsze będą dwa psy Very Happy a Józia Wink słodycz całuśna i diabełek kochany,więc i tak jesteśmy szczęśliwi, że jest i ta trzecia Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśka
Zaangażowany


Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kołobrzeg

PostWysłany: Nie 20:45, 01 Lut 2009    Temat postu:

A ja mam całe życie od 1 (tak do ok.10 roku życia) do 4 psów. W kwestii ilości podzielam zdanie Magnitudo - 2 psiska to optymalny zestaw. Człowiek ma wciąż nad takim małym stadkiem kontrolę, a psy nie czują się samotne. To, że jeden uczy się od drugiego to wiadomo, że przeważnie złych nawyków- nie do końca się zgadzam. Jaśka jest chyba najspokojniejszym Bennevisem dzięki wychowywaniu przez Podenka (wcielenie łagodności), pnatomiast Podenek nie nauczył ją polować tzn. gonić goni ale nie morduje.
ps.
Gdy miałam 4 psy to podzieliły się one na 2 „gangi” (podział ze względu na wiek psów) i oba zespoły zdawały się nie dostrzegać istnienia „konkurencji”.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna
Weteran


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:47, 01 Lut 2009    Temat postu:

Anisha bardzo dobry pomysł z tym tematem!!! Ja też całkiem poważnie myślę o drugiej rudej Very Happy
Spodziewam się, że konkurencja do miski, do aportu, do pływania i ....do wszystkiego, działa " w podwójnych zestawach" choć trochę mobilizująco Wink Twisted Evil???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anisha
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 20:52, 01 Lut 2009    Temat postu: Re: Jak to jest mieć dwa psy?

Flaire napisał:
Ja wolę mieć dwa psy z wielu powodów, ale ten główny, najważniejszy, to jest taki, że już nigdy nie chcę mieć zero psów.

Ten powód rozumiem i popieram, a jakie są te pozostałe?

coztego napisał:
Ale decyzję o kupnie drugiego psa podjęłabym dopiero, kiedy pierwszy byłby dojrzały, w miarę stabilny i ułożony

Dlatego właśnie nie wiem czy ja kiedykolwiek tego momentu doczekam... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Nie 21:04, 01 Lut 2009    Temat postu:

Są plusy i minusy.

Plusy, bo jak wcześniej było napisane co dwa psy to nie jeden- dwa serducha, dwa charaktery, dwie osobowości, dwa razy więcej do ściskania, miziania i całowania. Super temat do obserwacji- dla mnie to ciekawsze niż telewizja- patrzeć na psie relacje- jak się witają, bawią, iskają, przytulają. Mnóstwo cudnych momentów.

Minusy też są.
Zaczynają się od momentu, kiedy któryś z psów wymaga opanowania, a robiąc to trzeba jeszcze pilnować drugiego. Przywołanie jak najszybsze w każdych warunkach dwóch psów zawsze jest trudniejsze niż jednego, dłużej się też dopina smycze i trzeba więcej przebicia by trafić do nakręcających się pustych mózgownic.. Kolejne schody są kiedy jeden z psów zachoruje i teraz każdy potrzebuje innego rodzaju spacerów.. Kiedy chce się trenować coś z psem, a wtedy to znaczy, że musi mieć zarezerwowany czas wyłącznie dla siebie. Kiedy trzeba zostawić je komuś na wyjazd..

To jest tak jak z jednym psem- są fajne i nie fajne momenty- tylko tu się mnoży razy dwa.

Gorzej się robi jak się nie ma odpowiednich możliwości czasowych, a czasem finansowych. Ja niestety doszłam do momentu, że żałuję, że mam dwa psy, właśnie ze względu na brak czasu Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wermont
Weteran


Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 21:22, 01 Lut 2009    Temat postu:

ja ostatnimi czasy miałam po 2 psy w domu. w pierwszym przypadku Zara, totalne ADHD... wydawało się, że niewiele od Salmy przejmie... teraz mieszkają osobno... Zara nabrała podobno bardzo wielu zachowań Salmy (obsczzekiwanie pieńków, pomników itd.) czego tutaj w Gdańsku nie robiła... i próbuje się miziać, jak Salma, tylko chyba nie zdaje sobie sprawy, że jest dużo większa Wink... ale ona była młodsza od Salmy... a mój pies też do najmądrzejszeych nie należy... jednak jak zostawały same, to zajmowały się nie sobą, ale brojeniem razem (raz wróciłyśmy z siostrą do domu, psy nie przyszły się przywitać. dlaczego? ano na środku pokoju stał OTWARTY słoik z czekoladą do smarowania i Salma miała w nim prawie całą mordkę... a na pewno nie dałaby rady tak otworzyć pyska, żeby go otworzyć, to musiała zrobić Zara). chyba jakoś się porozumiewały...
a drugie psisko, Kluseczka (bo już nie umiem o niej inaczej pisać), szkotka... jest niesamowita. mimo tylu przejść (błądzenie koło obwodnicy), skrzywienia psychicznego (chyba nikt wcześniej nie drapał za uszkiem, nie głaskał)... siła spokoju... i jedno, co od Salmy jej troszkę przeszło, to zainteresowanie zabawkami psimi (tego chyba niestety też nie miała Twisted Evil )... no i tak po dwóch dniach, jak widziała, że zbliżanie się człowieka do psa nie oznacza tylko i wyłącznie kary, ale może też być zwiążane właśnie z głaskaniem... tupała tymi swoimi łapiętami... a podczas głaskania tak śmiesznie wysuwała jęzorek... jak zostawały w domu nic się nie działo, żadnego szczekania, piszczenia... Salma była tego nauczona... a Kluska chyba nie. Ale przyzwyczajałam ją i szybko dobrze poszło... no i pozwalała sobie robić wszystko z sierścią... ale też zaczęłam od tego, że najpierw Salma, pochwały... potem Kluska, po kąpieli, wytarta... ja wiem, że teriery są samodzielne, mają swoje zdanie itd. ale szkotka pod tym względem przeszła wszystko... jednak czasami dało się zauważyć (pomiędzy szkocimi zawieszeniami Wink ), że obserwuje, co Salma robi, co psu wolno... może to też coś dało... nie wiem.
mi się marzą dwa psy, ale niestety, na razie mogę służyć tylko za tymczas dla różnego rodzaju bidul schroniskowych... tylko, żeby się człowiek tak do nich błyskawicznie nie przywiązywał Sad
ufff... się napisałam... jedno tylko mogę dodać, moim marzeniem są dwa westy... i kiedyś je na pewno będę miała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bzikowa.
Zaangażowany


Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Legionowo/Warszawa

PostWysłany: Nie 21:23, 01 Lut 2009    Temat postu:

Bardzo ciekawy temat! Chętnie poczytam jako że i ja planuję drugiego psa... też białego, też teriera, ale nie westa a parsona (ew. jacka), u mnie schody już się zaczęły - szukanie hodowli NieOK Dla mnie to czarna magia. No i marzy mi się też stadko westików ale na razie spróbuję z inną rasą.

Piszcie piszcie Very Happy


Ostatnio zmieniony przez bzikowa. dnia Nie 21:25, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziorny
Administrator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 41836
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Nie 23:00, 01 Lut 2009    Temat postu:

Mam dwie psice z powodu, o którym pisała już Flaire - nie chcę zostać już nigdy bez psa Rolling Eyes. Dwa psy się lepiej chowają. To nieprawda że uczą się nawzajem jedynie złych zachowań. One się uczą błyskawicznie wszystkiego. Nie ma wielkiej różnicy w nakładzie pracy jaki musimy poświęcić jednemu i dwóm psom. Można wychodzić z nimi jednocześnie. Razem je kąpać i podawać posiłek. Nie zajmują też dużo więcej miejsca w łóżku niż jeden osobnik Very Happy. No i najważniejsze - możemy jednocześnie miziać z TZ każde swojego piesa Very Happy Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 23:25, 01 Lut 2009    Temat postu:

zadziorny napisał:
nie chcę zostać już nigdy bez psa Rolling Eyes

to jest ogromny argument, jak mieliśmy borzoja i leona przyszedł czas na Amura Sad było zle, ale obok nas był młody pies, który tak bardzo nas potrzebował, że nie było dużo czasu na zapadnięcie się w sobie. Kiedy przyszedł dzień pożegnania z Pongim świat się zawalił Crying or Very sad to było 2 sierpnia, spakowaliśmy się i wyjechaliśmy z pustego domu, w którym nie dało się żyć Sad wróciliśmy 24 sierpnia bo u equitany czekała na nas mała Tamisia- psie dziecko, które potrzebowało każdej naszej uwagi Cool pomału, pomalutku wracaliśmy do siebie Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Profian



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dębowiec

PostWysłany: Pon 0:47, 02 Lut 2009    Temat postu:

Dwa psy mogę wypuścić na ogród i się nawet wspólnie bawią, raz mądrzej raz mniej ale bawią. We dwójkę rzadziej też chodza w "teren", czyli wieją w pola albo do pobliskich domów. Bo ani Kaja ani sznaucer Tyson nie pójdzie osobno jeśli drugie ma inne plany i siedzi przed domem czy na tarasie. Podejrzewam, że samotnego psa bym tak nie miał pod domem, albo by się nudził i z nudów wykopywał drzewka albo poszedłby w świat na zwiedzanie (choć to zależy też od płci pewnie). No i dwa psy teraz śpią w kotłowni na jednym posłaniu obok siebie. I raźniej im i cieplej. A pojedynczego psa nie miałbym serca tak zamykać tam na noc Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adrianas_dogs
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płock

PostWysłany: Pon 0:51, 02 Lut 2009    Temat postu:

Anisha - dwa psy to dobre rozwiązanie dla troszkę leniwych Laughing Wychodząc na spacer nie musze kombinować jak zabawić psa, nie muszę zabierać piłeczek żeby pies się fajnie bawił. Moje sucze świetnie zajmują się same sobą. Na ich gonitwy i zabawy w odbieranie patyka mogę patrzeć godzinami, a z aparatem w ręku moge "polować" do woli na ciekawe ujęcia Smile Moim zdaniem dwa psy są szczęśliwsze niż jeden pod warunkiem oczywiście jeśli się ze soba zgadzają.

Minusy: w przypadku szorstków największym minusem jest podwójne trymowanie Twisted Evil . Poza tym dwa psy to dwa razy większe koszty utrzymania i większy problem w momencie wyjazdu np. na wakacje niezależnie od tego czy jedziemy z psami czy bez.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie / Psy w stadzie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 1 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island