Foksteriery krótkowłose - Liśnica

Roksana · Wysłany: Pon 22:24, 03 Mar 2008 Temat postu:

suce bym bardziej dawała namoczone chrupki, potrzebuje dużo wody do wykarmienia dzieci + zawsze to łagodniejsze dla żołądka Smile

julianna heczko · Wysłany: Pon 22:29, 03 Mar 2008 Temat postu:

Roksana · Wysłany: Pon 23:15, 03 Mar 2008 Temat postu:

trzeba dokładnie obserwować, czy wszyscy jedzą, czy żadne nie omija karmień, ja miałam 3 razy po 6 szczeniąt i zwykle któreś trzeba było dokarmiać, bo je grubasy wypychały od cycków

ela · Wysłany: Pon 23:22, 03 Mar 2008 Temat postu:

przy cycach jednak jest wskazana nasza ingerencja.... bo zawsze te silniejsze dopchają sie do tych pełniejszych, należało by czuwać i troszeczkę zamieszać w tej chierarchi do cyca, ja to robiłam z dobrym skutkiem...wszystkie nasyscone były do syta...i waga szybko sie wyrównała... Razz

zadziorny · Wysłany: Pon 23:31, 03 Mar 2008 Temat postu:

Gratuluję wspaniałej siódemki

Niech się zdrowo chowają Cool

BiP · Wysłany: Wto 11:24, 04 Mar 2008 Temat postu:

Mieszamy przy cyckach, szczególnie nocą. Dzięki temu najmniej cwany - w pierwszą dobę przyrost +12g, po tej nocy ma +33g. Zwalamy po prostu z cycka jednego z dwóch największych - najczęściej wypada na Kotleta - zawsze się dopcha, zawsze napity jak bąk śpi na cycu, po oderwaniu nie protestuje, śpi.

Miot duży i bardzo wyrównany, 210-255g + kotlet 270.

Poród dość burzliwy, jak na nasz pierwszy raz, byliśmy sami, wet odwiedził nas trzy razy, pierwszy raz zatrzymała się przy pęcherzu owodniowym, ale dla weta na wejściu urodziła bez ingerencji. Po drugim podał oxytocynę, urodziły się 2 w ciągu pół godziny, 80 min przerwy i znowu sprawnie dwa co pół godziny (wyrobiła się Malutka i my też). Dalej mieliśmy lekkie skurcze, nie wiedzieliśmy, czy to nie łożysko, jednego nam brakowało w rachunkach, przez macicę nie mogłem nic wymacać, dopiero w kanale na długość palca łapkę?, ogonek? Wet przyjechał z ciekawości jak mówił, akurat dostała trochę mocniejszych skurczów, delikatnie pomógł przeć i mamy dziewuchę - Wierciuchę.
\Joy przynosi maluchom piłki, przez wzgląd na Krysię nie napiszę, jak Mała na nią patrzy/

Weterynarzowi i konsultantom telefonicznym dziękujemy Heart

Mała pięknie sobie radzi od początku, upierdliwa trochę jest, jeśli chodzi o kontrolę nad zabranym dzieciakiem do ważenia. Już większym zaufaniem darzy łapki naszych chłopaków, oni głaszczą, nie zabierają. Na dźwięk włączanej wagi już jest gotowa do akcji, wobec tego przynosimy włączoną.
Je dobrze i dużo, wszystko idzie w pokarm, dlatego tak szczupło na zdjęciach wychodzi.
Też o dwie dziurki na pasku przeskoczyłem
Jak będzie mniej zaborcza, przedstawimy Wam dzieciaczki, każde z osobna.
Za urwane myśli i stylistykę przepraszam, pisane z doskoku

fjolka · Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 363 Przeczytał: 0 tematów

GRATULUJE ,niech sie zdrowo chowaja i znajda fajne domki i kochajacych wlascicieli

straszniscie mi sie podoba ten szczenior z paskiem na ogonie i druga klucha z kropa na dupce

ps. ksywa KOTLET kapitalna

BiP · Wysłany: Wto 13:20, 04 Mar 2008 Temat postu:

Druga klucha to Wierciucha. Ona zawsze na wierzchu musi być.

equitana · Wysłany: Wto 13:25, 04 Mar 2008 Temat postu:

Maluchy cudne a mama troskliwa nad wyraz Very Happy

Niech się zdrowo i pomyślnie chowają a potem znajdą kochających właścicieli !!!

magnitudo · Wysłany: Wto 13:26, 04 Mar 2008 Temat postu:

BiP ty tu nic nie zatajaj ze wzgledu na mnie Wink

Mała jest wspaniałym psem o cudnej psychice- tylko pozazdrościć Very Happy

i jak wtrzepie Joy tzn. jej się należało i tyle Very Happy

Kotlet i Wierciucha Kciuki

ja do dzisiaj w pierwszym odruchu myślę Kadłubek, Ogonek, Tasiemka ... Very Happy

BiP · Wysłany: Wto 13:49, 04 Mar 2008 Temat postu:

Od kilku dni Joy zaniedbana towarzysko jest. I robi numery w stylu poduszkę z mebli na podwórko wynieść.

Roksana napisz coś bliżej o tych chrupkach. Kukurydziane? Rozmoczone w keik, czy nawilżone?

magnitudo · Wysłany: Wto 14:28, 04 Mar 2008 Temat postu:

Podejrzewam, że Roksana pisząc chrupki miała na myśli suchą karmę Wink

i poleca dawać ją uprzednio namoczoną- delikatniejsza, a nie suchą

julianna heczko · Wysłany: Wto 16:40, 04 Mar 2008 Temat postu:

Roksana · Wysłany: Wto 17:49, 04 Mar 2008 Temat postu:

hehe, tak chrupki to sucha karma Wink

namoczyć taką ciepłą wodą z czajnika, około 15 minutek i dopiero do jedzenia Smile

suki zwykle nie chcą pić samej wody, a tutaj sosik wypiją zawsze cały Smile

ja już moczoną karmę daję w ostatnim tygodniu ciąży, żeby nie zapychać biednego ściśniętego dziećmi żołądka Wink