Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Przestroga

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Tęczowy Most
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
joasssska



Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 14:55, 17 Lip 2012    Temat postu: Przestroga

28.07 minie dwa miesiące gdy nie ma ze mną już mojego ukochanego przyjaciela. Gdyby zmarł ze starości albo wpadł pod samochód.
Mój piesek przez miesiąc czasu miał biegunki schudł z 10 do 7 kg. Leczony był u weterynarza który twierdził ze zwierze udaje robił mu USG RTG niczego nie widział. Moja mama wierzyła weterynarzowi bowiem jest on męzem naszej dobrej znajomej, która pochodzi z rodziny profesorów wet. Kiedy usłyszałam z jego ust słowa " Każda wydana na tego psa zł jest stratą pieniedzy bowiem ten pies ma to na tle nerwowym/ moja mama była w szpitalu/ Stwierdziłam ze nie będe wchodzić do tej lecznicy. Cała moja rodzina wierzyła temu wetowi tylko nie ja. Po jego terapii: kroplówki zastrzyki. W końcu pojechałysmy z zmama do KLiniki Weterynaryjnej przy Uczelni okazało się że pies ma zapalenie płuc po super leczeniu Pana Weta z prywatnej kliniki. W poniedziałek 28.05 moja mama pojechała z nim na Radiologię gdzie usłyszała usypiamy albo operujemy. Oczywiście został poddany operacji, ale po drugim razie staneło mu serce. Okazało się że pies zjadł nakrętkę po wodzie. Nigdy go nie zapomnę i do tej pory nie mogę pogodzić się z tak głupią śmiercią. Dokładzie wybierajcie weterynarzy !


Ostatnio zmieniony przez joasssska dnia Wto 14:58, 17 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terriermania
Administrator


Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:58, 17 Lip 2012    Temat postu:

Yar good tak mi przykro [']
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelynka
Zaangażowany


Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tychy

PostWysłany: Wto 19:37, 17 Lip 2012    Temat postu:

Ech faktycznie straszny przypadek, bardzo mi przykro i szkoda psiaka bo strasznie się męczył Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziorny
Administrator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 41843
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 19:41, 17 Lip 2012    Temat postu:

Bardzo ci współczuję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogula
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8622
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Wto 20:38, 17 Lip 2012    Temat postu:

poczytałam, zagladłam do nowej galerii...uważaj na te łazienkowe drobiazgi!
niech Trufel biega zdrowy za TM a Ty raduj się malutką G.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Wto 21:51, 17 Lip 2012    Temat postu:

Bosze co za koszmar przeżyłaś.. co za wet..
Strasznie Ci współczuje..[']
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olga1
Zaangażowany


Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: lubuskie

PostWysłany: Wto 23:30, 17 Lip 2012    Temat postu:

serdecznie ci współczuje straty najlepszego przyjaciela a ten weterynaż który to stwierdził ze na leczenie tego pieska nie wydał by nawet przysłowiowej złotówki nie zasługuję na miano lekarza weterynari a tym bardziej napewno nie prof weterynari
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasssska



Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 8:44, 18 Lip 2012    Temat postu:

Studentki weterynarii wzięły sobie od nas jego kartę choroby swoją drogą Pan Wet X z prywatnej kliniki nie wpisał wszystkiego co mu podawał, napiszą o nim artykuł.
Cały wydział miał nadzieje że operacja się powiedzie,chociaż Pani z Radiologii mówiła, że są nikłe szanse.
W dniu operacji niestety nie mogłam pójść z mamą do Państwowej Kliniki przy Uniwersytecie, bo sama miałam egzamin, jak go żegnałam przed taxówką wiedziałam podświadomie że mogę juz go więcej nie zobaczyć. Przed operacją moja mama trzymała go na rękach dopóki nie zasnął od narkozy. Nawet zadzwoniła do mnie żebym do niego mówiła podobno ruszył główką i słuchał mojego głosu.
Gdy usłyszałam że nie przeżył operacji wydawało mi się to tak nierealne. Wszędzie w domu była jego siersć bowiem bo super leczeniu Pana X miał nawet zanik mięśni. Stały jego miseczki jego kojec zabawki a jego po prostu już nie było. Tą ostatnią noc spał ze mną myśle że się ze mną chciał pożegnać. Został pochowany na działce kupiliśmy karton pocztowy taki duży. Pani na poczcie zapytała czy to zagranicę na to my że jeszcze dalej , do psiego nieba. Dostał kocyk i zabawki i papierek po papierku Trufel. Ehhh tęsknie za nim miał 9 lat jego matka żyje do tej pory. Ostatnio okazało się że blisko nas mieszka jego siostrzenica, szkoda że jej nie poznał. Pozostały po nim 1200 zdjęć i wspomnienia. Wyobrażacie sobie że 2h po śmierci Trufla ten wet X zadzwonił do mojej mamy, bowiem dowiedział się o tragedii i jeszcze wrzeszczał że to wina Kliniki bo w dzisiejszych czasach psy nie umierają na stołach operacyjnych. Za całe jego leczenie zażądał sobie jeszcze 600 zł powiedziałam że nie zapłacimy... bo za co ? Za zabicie go? Później dalej się rzucał i twierdził że źle był diagnozowany ale nie powiedział że przez niego, nawet nie przeprosił. Nigdy w życiu do niego nie pójdę, Zastanawiam się nad złożeniem skargi do Izby Wet bo co spotykam jakiś właścicieli psów opowiadają jak Pan X leczy i w jakim stanie trafiała zwierzęta do Państwowej Kliniki lub nie dożywają. Szkoda że nie posłuchałam wcześniej tych historii.
Co do Gerdy Bogula w domu wszystkie drobne przedmioty zostały pochowane, podłoga została odkurzona i umyta ze 1000 razy ale i tak Gerda jest bardzo kreatywną dziewczyną i z wszystkiego może sobie zrobić zabawkę np. z firanki. Raz jak miała lekką niestrawność to z przewrażliwienia chciałam ją już wieźć do fachowego weta. Pomimo utraty Trufla kocham ją ale inaczej


Ostatnio zmieniony przez joasssska dnia Śro 8:46, 18 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasssska



Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 9:18, 18 Lip 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez joasssska dnia Śro 9:59, 18 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasssska



Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 10:06, 18 Lip 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez joasssska dnia Śro 10:07, 18 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mili
Zaangażowany


Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 11:00, 18 Lip 2012    Temat postu:

jejciu przykra historia :/ ale wiem po sobie że przecież człowiek nie zawsze upilnuje psiaka choćby się starał, ale właśnie po to są weci żeby pomagać i ratować, moja Roma też pare razy zjadła coś nie odpowiedniego. ostatnio był to balon, ale jak czyta się takie rzeczy to aż dreszcze przechodzą.
trzymaj się joaśko i mam nadzieje że mały szczylek którego teraz masz choć trochę ukoi ból po stracie przyjaciela!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziorny
Administrator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 41843
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 19:31, 18 Lip 2012    Temat postu:

joasssska napisał:
Co do Gerdy Bogula w domu wszystkie drobne przedmioty zostały pochowane, podłoga została odkurzona i umyta ze 1000 razy ale i tak Gerda jest bardzo kreatywną dziewczyną i z wszystkiego może sobie zrobić zabawkę np. z firanki.

Pomyśl o klatce dla niej Hmmm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo
Weteran


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Nie 18:50, 29 Lip 2012    Temat postu:

Straszna historia. Współczuję bardzo. A zadziorny dobrze radzi. Taka budka dla pieska jest bardzo dobrym i bezpiecznym rozwiązaniem.
Trzymajcie się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kother
Zaangażowany


Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:19, 02 Sie 2012    Temat postu:

współczuję straty. i za młodego trzymam kciuki i żeby dużo radości wniósł
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasssska



Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 16:14, 24 Lis 2013    Temat postu:

Tak sobie wczoraj wspominałam, Trufla i przypomniałam sobie, że był chyba jedynym psem który nie umiał pływać. Kiedyś mój brat wciągnął go do jeziora, a Trufel zamiast ruszać łapkami szedł na dno. Gdy braliśmy Trufla z hodowli, mówiono nam, że jako 2 miesięczne szczenie topił się w oczku wodnym. Może stąd, do końca życia został mu uraz do wody.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Tęczowy Most Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island