Airedale terrier na "Paluchu"

kudlaty · Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 496 Przeczytał: 0 tematów

Jedynym rozsądnym działaniem jest zdecydowana postawa hodowczyni Patrola. Jako hodowca powinna zadbać o godną starość swojego psa. ...i kolejny raz ciśnie się na usta sprawa regulacji prawnych odnośnie takich przypadków. Prawo,umowa , odpowiedzialność oraz właściwe organy kontrolujące

Kardusia · Gość

Jura - Kochana...jedyny pomysł jaki ci się ciśnie mi się do głowy - to tylko list otwarty do ZG ZKwP informujący o znieczulicy pani hodowczyni wobec pieska ze swojego miotu - a będącego w tak dramatycznej sytuacji.
Może Schronisko na Paluchu powinno wystąpić z taką inicjatywą ? Przecież piesek jest zidentyfikowany... Wszyscy wiedzą skąd się wywodzi...a gdzie jest odpowiedzialność hodowcy? Gdzie morale ? Gdzie miłość do zwierząt ?
Pani hodowczyni jest członkiem ZKwP...
Lecz wiem, że nikogo się nie zmusi do ludzkich odruchów miłości ....

Widzisz Lukas jak to ten psi światek wygląda... Niektórym hodowcom zapis w umowie o prawie pierwokupu - wcale nie na rękę...Najlepiej w ogóle bez umowy, danych i adresu człowieka - któremu się sprzedaje szczenię.

Naprawdę nie mam już żadnych pomysłów...mam rozdarte serce. Bo gdybym mogła - sama bym go wzięła... Crying or Very sad

kudlaty · Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 496 Przeczytał: 0 tematów

Co robić

magnitudo

hodowla Patland [link widoczny dla zalogowanych] Rolling Eyes

dziwię się, że mając tak dużo dużych psów nie ma małego kącika dla starego erdela, który już niewiele potrzebuje by godnie, w cieple, przy pełnej misce i obecności człowieka, doczekać końca Sad

smutne to wszystko bo pies był zadbany gdy trafił do schroniska więc myślę, że musiało stać się jakieś nieszczęście Sad

Jura

Wiemy, że hodowczyni nie da domu psiakowi
ja nie odsądzałabym jej tak od czci, bo jednak jej nie znam, a strona internetowa nie zawsze musi mówić wszystko, zaś po ostatnim z nią kontakcie, wiem, że ta sprawa nie była całkiem jej obojętna, tylko co z tego
Niestety nadal pozostaje pytanie LUKASA - co robić?

Flaire

Powiedzmy sobie szczerze: szansa, ze jakis normalny, obcy czlowiek wezmie tego psa ot tak, bo chce psa, jest bardzo niewielka... Sad

Jedyna szansa dla niego, to ze wezmie go jakis milosnika rasy, ktory jest w stanie zapewnic mu szczesliwa starosc - ktora juz bardzo dlugo nie potrwa. Czyli ktos z nas... Ja sams myslalam o tym, zeby go wziac, ale niestety w mojej sytuacji moge miec tylko dwa psy. Wiec w sumie nic nie moge zeobic - jedynie probowac namawiac innych.

Jura

Flaire, niestety myślę podobnie, jak Ty. Oczywiście też rozważałam wzięcie psa, ale rozwaga nie pozwala mi teraz na podjęcie takiego kroku. Sad

Anisha · Urodził sie 24.12.1996 r

semisia

Popytyalam tam, gdzie tylko moglam.
Nikt nie wyrazil entuzjazmu. Jedna osoba obiecala, ze przemysli ale chyba marne szanse. Nie mam wiecej zadnego pomyslu. Tak bardzo mi przykro.
Czy hodowca nie ma przypadkiem OBOWIAZKU zaopiekowac sie swoim psem?

magnitudo

fuka

Ale wiecie co - swoja droga to list do Zwiazku Kynologicznego by sie przydal. Bo dla mnie to jest po prostu nie fair - wyhodowac, sprzedac i potem zapomniec. a hodujac - powolujemy nowe życie i powinnismy byc za nie odpowiedzialnie.. I nie chodzi o to, ze taki list pomoze Patrolowi, ale wydaje mi sie, ze powinno sie reagowac, po to zeby uswiadomic ludziom o odpowiedzialnosci o "obowiązku moralnym".
Wydaje mi sie, ze jezeli ma byc lepiej - powinno sie o tym mowic gloscno.
A wracajac do Patrola - to ja to niestety tez tak widze - albo ktos taki jak my - milosnik rasy, albo - to byloby swiadectwo naszej bezradnosci i ostatecznej porazki, ale uwazam, ze skoro nie uda sie znalezc domu, jedynym humanitarnym wyjsciem byloby uspienie. Ten pies juz trzeci miesiac - cierpi, tak jak tylko moze cierpiec pies, ktory przez cale zycie mial dom, opieke i swoich ludzi!

Nie potrafie nikogo wymyslec, caly czas mialam nadzieje, ze moze ktoś z nas Rolling Eyes

Przeciez zostalo mu tak nieduzo czasu - to bylby kłopot tylko na chwile! Wiem, opieka, zywienie nadprogramowego psa - sa kosztowne, ale mozemy sie zlozyc wszycy razem - zeby tylko byl ktos, kto moglby mu wygospodarowac kawalek miejsca w domu! To starszy pies, jak znam zycie - pewnie wiekszosc dnaia spi, a potem - jakby zaczal cierpiec, chorowac (to moze byc w kazdej chwili) moglby miec godną smierc, wsrod bliskich!
Lolkę moglam wziac na czas szukania domu i leczenia, ale on jest samcem, a ja mam w domu juz trzech panow i nie da sie go po prostu wcisnac nawet na chwile Sad

A'propos Lolki - dostalam ostatnio piekny list od jej Pani. Lolka-Myszka jest szczesliwa, wszyscy ją kochaja. Wielkim nakladem pieniedzy (mogliby sobie za to kupic rodowodowego szczeniaka) wyleczyli jej zęby. To wspaniale, ze ona znalazla takich kochanych ludzi, miala duzo szczescia!

morisowa

Patrol opuścił dziś ciepły szpital, znów jest na pawilonach (to i tak "najlepsze" rejony, bo to jednak ogrzewane pomieszczenia z wybiegami). Jest z czterema innymi psami. Spokojnymi, łagodnymi w tym dwa to też staruszki. No ale to jednak pięc psów w małym boksie. Patrol jest już oficjalnie do adopcji. Leczenie zakończone.
Teraz Patrol prosi o ogłoszenia!! Cuda się zdarzają, ludzie adoptują takie psy. Ale muszą mieć możliwość wypatrzeć gdzieś takiego psa.
Ja czasowo nie wyrabiam. Jeśli na ryj nie padnę to dziś w nocy dam pierwsze ogłoszenia -pies urodzony w Wigilię to może Święta przyniosą mu szczęście.

Flaire

morisowa

a dobrze, że przypomniałaś!
na pewno to ma zakończone leczenie płuc; jestem prawie pewna, że z zębami nic nie robili. Jak nie zapomnę, to jutro sprawdzę

Apsa · Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów