Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Bardzo proszę o pomoc...mix foksia- juz w domku !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Teriery w potrzebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rita
Moderator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: LODZ

PostWysłany: Pią 17:52, 23 Paź 2009    Temat postu:

Ali napisał:
Goldi już w nowym domu. W Bydgoszczy.

Ali wspaniała wiadomosc,dzieki Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 18:09, 23 Paź 2009    Temat postu:

Nie wiem czy taka wspaniała...

Generalnie źle się stało, że Altea nie napisała tego ogłoszenia u nas na forum, ale bała się wymówek i zarzutów. No nic, stało się, mam tylko nadzieję, że Goldi jest w dobrych rękach i pozostanie tam, gdzie przebywa.
Powrót do góry
nitencja
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Livingston

PostWysłany: Pią 18:29, 23 Paź 2009    Temat postu:

Ali nie każdy zasługuje na teriera, a tym bardziej na walijczyka. Z drugiej strony, jakbym była walijką, też bym małe "toto" ugryzła. Nie chciało im się pracować z psem , pewnie weszła nagonka na psa, że psychol i w ogóle, a dziecię "cacane" i już.
Aluzja, na szczęście ma i dzieci i psy ......
Oby psu w nowym domu było DUUŻO lepiej niż w poprzednim.


Ostatnio zmieniony przez nitencja dnia Pią 18:31, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hana
Gość





PostWysłany: Pią 18:49, 23 Paź 2009    Temat postu:

nitencja napisał:

Aluzja, na szczęście ma i dzieci i psy ......



to Aluzja przygarnęła tą sunię?
Powrót do góry
nitencja
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Livingston

PostWysłany: Pią 19:00, 23 Paź 2009    Temat postu:

Hana , nie Aluzja. To był przykład że i dzieci i teriery mogą być całe i zdrowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 19:25, 23 Paź 2009    Temat postu:

Nitencjo nie zawsze wszystko jest oczywiste, pomimo, iż wygląda na takie. Mój pierwszy pies był przeciwieństwem Deryśka - wulkan energii do czasu choroby, zbój rzucający się na wszystkie psy i to od razu do gardła. I za nic na świecie nie udało nam się takiego zachowania wyeliminować, pomimo iż chodziliśmy z nim do szkoły i pracowaliśmy w domu. Wielokrotnie słyszałam na ulicy że mam źle wychowanego Burka, że nigdy nie powinnam mieć żadnego psa. Ludzie, którzy wyrażali takie opinie byli święcie przekonani o swojej racji.
Na szczęście nie brałam sobie do serca takiego gadania i po Beruszku zamieszkał u nas Deryś. Wychowywałam go od pierwszych naszych wspólnych chwil bardzo konsekwentnie i pracowałam z nim od początku, starając się wypracować partnerstwo w naszych kontaktach, ale życie z Berym nauczyło mnie wiele. Wyciągnęłam wnioski. Jest wysoce prawdopodobne, że Beruszka źle wychowałam - to był mój pierwszy pies, w dodatku charakterny terier, nie miałam bladego pojęcia o rasie, o jej specyfice. Kupiliśmy po prostu na rynku ślicznego szczeniaczka.
Na Deryla decydowałam się już świadomie, wiedziałam jaka mnie czeka praca i czego mogę się po walijskim diable spodziewać. Jakie są efekty naszej wspólnej pracy (naszej i psa) wiesz dobrze, bo sama widziałaś. A ludzie, którzy wcześniej twierdzili, że pies nie dla mnie, teraz zmienili zdanie.
Ale do czego zmierzam - nie wiem jak i ile pracowali Altea i jej mąż z sunią, na ile obecne kłopoty wynikły z braku partnerstwa na linii człowiek-pies, zaniedbań w socjalizacji czy innych przyczyn. Wiem natomiast, że Goldi była w poprzednim domu bardzo kochana (może właśnie za bardzo) i wiem, że poprzedni właściciele ogromnie za nią tęsknią. Na pewno popełnili gdzieś błąd, ale nauczka dla nich jest bardzo bolesna.
Powrót do góry
nitencja
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Livingston

PostWysłany: Pią 19:37, 23 Paź 2009    Temat postu:

Ali - Goldi była kochana do czasu .... Pojawiło się dziecko i ...
Wybacz ale za dużo widzę przypadków gdzie pies jest traktowany jak małe dziecko i wszystko mu wolno, a potem pojawia się maluch i są problemy.
U naszych znajomych był podobny problem - na szczęscie poradzili sbie z tym.


Ostatnio zmieniony przez nitencja dnia Pią 19:41, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adrianas_dogs
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płock

PostWysłany: Pią 20:12, 23 Paź 2009    Temat postu:

nitencja napisał:
Ali - Goldi była kochana do czasu .... Pojawiło się dziecko i ...


I rodzice się martwią o to, że pies może mu zrobić krzywdę. Co w takim zachowaniu jest dziwnego ???? Shocked

Całkiem zgadzam się z Ali, wszystkiego nie można od razu przewidzieć. Nawet gdyby pies był najcudowniejszy ale dziecko by przez niego chorowało ( np silna alergia) to każdy normalny rodzic podejmie decyzję o odseparowaniu psa. Pies nie został wyrzucony, oddany do schroniska czy uspiony. Właściciele zadali sobie trud by psu znaleźć nowy dom.

Poza tym Nitencjo porównywanie standardowej rodziny z rodziną Aluzji jest bezsensowne. Przede wszystkim ze względu na warunki mieszkaniowe jak i to że psy u Agnieszki mogą mieszkać wyłącznie w kennelu i wcale dziewczynki nie musza miec kontaktu z psami. Zupełnie inaczej wygląda sprawa kiedy mieszka się w bloku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 20:29, 23 Paź 2009    Temat postu:

nitencja napisał:
Ali - Goldi była kochana do czasu .... Pojawiło się dziecko i ...

Nie. Pojawiło się dziecko rok temu i wszystko było super do momentu, kiedy nie zaczęło raczkować. Po pierwszej próbie pokazania małemu gdzie jego miejsce wg psa Altea zadzwoniła do mnie. Długo rozmawiałyśmy i w końcu skierowałam ją do Goranik. Natychmiast, jeszcze tego samego dnia pojechali całą rodziną do Kielna. Ponad miesiąc starali się wypełniać polecenia i stosowali się do wskazówek, próbowali poprawić relacje dziecka i psa. Widocznie nie wyszło, skoro zdecydowali się na oddanie Goldi. Nie wzięli za nią pieniędzy, chcieli tylko aby miała dobry dom.
Tęsknią bardzo za sunią, ale dobro dziecka jest dla nich nadrzędną sprawą.
Powrót do góry
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pią 20:47, 23 Paź 2009    Temat postu:

Myślę, że co by się nie myślało o tej sprawie to krytyka tylko spowoduje, że ludzie w obliczu problemu nie będą szukać pomocy u nas tylko będą działać mniej lub bardziej rozsądnie na własną rękę- stracić na tym mogą tylko i wyłącznie psy.

Nitencjo
jestem bardzo zaskoczona Twoim podejściem, myślałam, że jako osoba, która sama znalazła nowy, dobry domek dla swojej suczki (Rudej) będziesz doskonale rozumiała, że są czasem takie sytuacje kiedy się psa oddaje. Dla mnie przykładowo to cały czas abstrakcja i nie potrafię sobie wyobrazić powodu dla którego musiałabym oddać psa, mimo to staram się zrozumieć ludzi, którzy na taki krok decydują...

Dla mnie najbardziej przykre w całej tej sytuacji jest to, że właśnie altea nie zwróciła się do nas ponownie o pomoc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziorny
Administrator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 41843
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pią 21:00, 23 Paź 2009    Temat postu:

Dobrze że sunia ma nowy dom Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nitencja
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Livingston

PostWysłany: Pią 21:32, 23 Paź 2009    Temat postu:

Najważniejsze że suka ma nowy dom i oby to był ostatni.

Ostatnio zmieniony przez nitencja dnia Pią 21:37, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pią 21:40, 23 Paź 2009    Temat postu:

nitencja napisał:
Najważniejsze że suka ma nowy dom. Nad resztą atakujących "terierów " nie dyskutuję Smile
Zach a czemu ja oddałam Rudą?


Z tym nowym domem to się jeszcze okaże czy rzeczywiście dobry. Ja trzymam kciuki by Goldi się życie jak najlepiej ułożyło.

Nitencjo
co to za zmienianie to ja też zmieniam i koniec Very Happy Very Happy Very Happy


Ostatnio zmieniony przez zach dnia Pią 21:41, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 23:15, 23 Paź 2009    Temat postu:

zach napisał:
Dla mnie najbardziej przykre w całej tej sytuacji jest to, że właśnie altea nie zwróciła się do nas ponownie o pomoc.

Otóż to Sad
Powrót do góry
herba
Zaangażowany


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:00, 24 Paź 2009    Temat postu:

Poczytajcie co napisaliście powyżej i zrozumiecie dla czego.
Najłatwiej to wydawać sądy..........
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Teriery w potrzebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island