Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Foksterrier na Paluchu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Teriery w potrzebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jovanna
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 20:10, 28 Mar 2007    Temat postu: Foksterrier na Paluchu

No wiec u mnie na beaglach kolezanka wkleila taki post.
"Siema. Wczoraaj wyszłam ok. godz 12.00 z Zuzią i Dzidziuchem na spacer. Wziełam dla Zuzy piłeczke, zeby sobie pobiegała troche i nagle przyleciał słodki, radosny foksterier. Zaczał sie z Zuza bawić, łapać piłeczke, potem pieknie przynosić. Był bardzo przyjacielski i radosny. Po prostu cudowny. Miał słodkie dwie brązowe łatki na uszach i oczkach, a tak to byl cały biały. No ale mniejsza z tym. Zaczał za nami chodzić i nie wiedzialam czy ma własciciela czy nie. To poszlismy na drugą stronę jeziorka, gdzie znajdowały sie domki jednorodzinne. Myslalam, ze moze z tamtad uciekł, ale jedna Pani z tych domków powiedziała, ze nie, ze on tu nie mieszka, ale widziala go tu ze dwa dni temu. Podobno sie tak błąka. Ja sobie pomysłałam: "ojeju, biedny maluch i co z nim zrobic?", zwłaszcza ze nie odstępował nas na krok. Próbowalismy go zostawic w parku, bo myslalam ze moze ktos po niego wróci. Ale on szedł za nami, wiec postanowiłam wziąć go do weterynarza. Poszlismy do mnie, moi rodzice zachwylicili sie nim, ojciec od razu dał mu cos do jedzenia (biedak tak sie rzucił, pewnie nie jadł pare dni ). No i poszlismy do weterynarza. Zaczelo sie wielkie kombinowanie co tu zrobic, zeby znalesc własciciela psiaka. Najpierw kobita przewertowała baze danych z mokotowa, zeby sprawdzić czy moze gdizes w okolicy jest w podobnym wieku piesek i czy byc moze nie zaginał. Ale zadnego takiego nie było. Wszystkie, albo za młode, albo za stare. No to postanowila sprawdzic czy mi chipa. Okazało sie ze ma, to szybko spisała jego nr, tylko okazalo sie ze biuro informacji jest czynne dopiero od pon. Ja niestety psiaka nie moglam zatrzymać, Dzidziuch tez nie. No i zaczelo sie na nowo kombinowanie.Dzowniłam do różnych osob, ale nikt nie odbierał. Postanowilismy z małym pojechać na SSGW do kliniki Małych zwierząt. Myslelismy ze moze uda sie do pon przechować go w szpiatlu, ale w tym momencie szpital miał robioną dezynsekcje i zadnych psów nie przyjmował. Próbowałam dzwonić do ZK, do Towarzystwa Opieki nad Zwierzetamin do Marty tez dzwoniłam- nikt nie odbierał, tzn Marta powiedziała ze niestety nie moze go zabrać (i nie dziwie sie, sama takze nie mogłam, tzn moja mama chciała, a moj ojciec nie ) W koncu byłam zmuszona zadzwonic na Straż Miejską, zeby zabrali psiaka do schroniska na Paluchu. Gdy przyjechali i go zabierali tak mi sie płakać chciało, czułam sie za tą psine odpowiedzialna, on cały czas ogonkiem machał. Prawdopodobne jest ze sie zgubił, bo jest młody, bardzo zywy, wykastrowany, ma chipa, wiec nie sadze zeby ktos go wyrzucił. Nie kryje, ze trudno jest go upilnowac, ale jak ma sie juz tak zywego psa, to trzeba zrobic wszystko zeby go nie zgubic Tak czy siak, rozmawialam z tymi funcjonariuszami no i oni powiedzieli, ze dzisiaj Frędzel (bo tak go nazwałam) jest 6 psiakiem którego zawozą, a pare dni temu 16 psiaków przywiezli (i to tylko jeden patrol, a jest ich mnóstwo w Warszawie), wiec pomyslcie ile dziennie trafia do schroniska psiaków..ok. 100!! Wiekszosc z nich spedzi tam dozywocie..!! Ci funcjonariusze, probowali jeszcze przy nas ustalic adres własciciela, ale nie udało sie. Wiec zawieźli go na Paluch, powiedzieli ze beda dalej szukać. Niestety nie mam zadnych wieści o moim Frędzelku, nie wiem czy znalazl dom, czy nadal siedzi w schronisku. Jesli po 2 tyg sie nie znajdzie własciciel to bedzie on przeznaczony do adopcji..A jest po prostu cudowny.."

Wiem ze namawia rodzicow na zabranie go stamtad, druga kolezanka bylaby zianteresowana DT dla niego...

sluchajcie moze by ktos dowiedzial sie o tego foxa na Paluchu jest na kwarantannie jego numer schroniskowy to ID: 0952/07/P moze ktos z Wawy zadzwoni i popyta o niego....? Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 0:06, 29 Mar 2007    Temat postu:

Po pierwsze - skoro ma chipa - to czy juz cos wiadomo o jego wlascicielach?
Po drugie - czy on jest krotkowlosy, czy szorstki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Nie 20:53, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Czy ten temat jest jeszcze aktualny? Bo jeśli nie to może go trzeba usunąć.
A jeśli tak to czy są jakieś nowe wieści?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Teriery w potrzebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island