Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
TERIER WALIJSKI< SUCZKA>SZUKA DOMU
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Teriery w potrzebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basinka8



Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 17:15, 30 Cze 2008    Temat postu: TERIER WALIJSKI< SUCZKA>SZUKA DOMU

Szukam miejsca dla teriera walijskiego, którego jestem zmuszona oddać nowemu włascicielowi. Mam małe mieszkanie, w którym niedawno pojawił się noworodek, którego pies traktuje jak zwierzynę. Ich wspólne przebywanie zagraża życiu i zdrowiu dziecka.
Kleo to 5 letnia suczka, wysterylizowana, pogodna i wesoła. Uwielbia spacery na wolności, kopanie wielkich dołów w poszukiwaniu gryzoni. Nigdy nie była szkolona w zakresie polowań itp. Pies nie wymaga dużo, może zostawac sam w domu do 9h, jest karmiona tylko suchym pokarmem. Ma zrobiony komplet szczepień.
Poza tym jest niezwykle wiernym, posłusznym i oddanym psem.
Gdyby nie ta sytuacja nigdy nie pozbyłabym się jej z domu.
Bardzo proszę o wszelką mozliwą pomoc w dotarciu do osób, które mogłyby zainteresować się losem mojej suni.
(zainteresowanym mogę przesłac zdjęcia)


Ostatnio zmieniony przez basinka8 dnia Pon 17:15, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ibolya
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pruszków

PostWysłany: Wto 8:57, 01 Lip 2008    Temat postu:

basinka8 napisz coś więcej o swojej suni.
Dobrze zrobiłaś, pisząc tutaj. Na pewno na terierkowie znajdziemy jej nowy domek. Tylko jej nie oddawaj, zanim czegoś nie znajdziemy.
Ja najchętniej wzięłabym sunię do siebie, lecz się waham, bo już mam dwa pieski w domu, w tym jednego wleshteriera, ale jeśliby sprawa dla Ciebie stała się bardzo pilna, to ją wezmę przynajmniej tymczasowo, do czasu znalezienia domku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nitencja
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Livingston

PostWysłany: Wto 9:07, 01 Lip 2008    Temat postu:

A jak przebiega u Ciebie socjalizacja welshki z dzieckiem ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
basinka8



Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 12:40, 01 Lip 2008    Temat postu:

Drogi ibolya,
Kleo to mój pierwszy - i z powodu tego, co muszę teraz zrobić - ostatni piesek.
Mamy ją od 3 miesiąca jej życia i bardzo ją kochamy. Od zawsze traktowaliśmy ją jako swoje "dziecko" i pewnie to był nasz błąd. prowadzimy chyba nietypowy dla teriera tryb zycia. W tygodniu kiedy jestesmy w pracy Kleo siezi w domu sama (mieszkanie 37m2), zostawiam jej zawsze jakiś przysmak psi (jak zapomnę szczeka żeby się upomniećSmile, podejrzewam, że go zjada, a potem większość czasu przesypia oczekując na nas. Kiedy wracam wiadomo, radość, skakanie, bieganie po domu. Potem spacer, zwykle krótki "przedobiadowy" Smile Późnym popołudniem wychodzimy na pobiskie lotnisko, gdzie Kleo może wyszaleć się do woli - uwielbia bieganie za rzucanym daleko kamieniem, przynosi dopomina się zabay. Jeśli my akurat nie mamy na nia ochoty biegnie i zaczyna kopąc w ziemi poszukując zwierzyny.
Najszczęśliwsza jest gdy wyjeżdżamy na wieś, gdzie całymi dniami jest wolno puszczona. Najfajniesze jest to, ze nie oddala się od nas przybiega co jakiś czas, jakby pochwalic się gdzie była Smile Jest nam strasznie cięzko, że już nie będziemy tego doświadczać.
Czasami, jak jst zimno w domu śpi z nami w łóżko, ale raczej skłania się do drzemek na swoim legowisku w innym pokoju.
Kiedy zaszłam w ciążę ona pierwsza wiedziała. Kładła się na mnie, nie dstępowała nakrok. Od kiedy my dowiedziliśmy się o dziecku odpuściła - oddała mnie pod opiekę swojemu Panu.
Teraz jest z teściami, którzy mają juz jednego psa, są poza tym już nie pierwszej młodości naciskają na rozwiązanie ostateczne. Dla nas to horror. Jest faktycznie problem ze znaezieniem kogoś dla niej. Jest już realtywnie stara, a ktoś kto nie zna temperamentu teriera może uważać ją za strasznego łobuza.
Fakt jest taki, że Kleo i małe piszczące i krzyczące dziecko to nieporozumienie. Boję się narażać swoje dziecko, a jednocześnie rozstanie z Kleo to dla mnie dramat.
Jeśli możesz bardzo proszę cie o pomoc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Wto 12:55, 01 Lip 2008    Temat postu:

nitencja napisał:
A jak przebiega u Ciebie socjalizacja welshki z dzieckiem ?

No właśnie, podejmowaliście jakieś próby wspólnego życia? Prosiliście o pomoc szkoleniowca?
Powrót do góry
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 14:26, 01 Lip 2008    Temat postu:

Prosze napisz wiecej o tym na czym polega problem w relacji dziecko i pies. Może jest szansa żeby wszystko jakos ułożyc bez uciekania sie do rozwiązania, ktore by było tak bolesne i dla Was, i suni.
Czy po przywiezieniu dziecka ze szpitala - pokazaliscie je psu? Może sunia chciala tylko poznac nowego członka rodziny?
U mnie w domu kolejne dzieci byly przedstawiane kolejnym psom zaraz po przywiezieniu do domu. Dawalismy psu do powąchania i polizania stópkę malucha. Tak było z trójką dzieci mojej siostry, tak było ze mna. W miare mozliwosci pozwalalismy psu uczestniczyc w zyciu dziecka, przeciez jest tyle rzeczy, ktore mozna robic razem - ot chocby codzienne spacery.
Z tego co napisalas Twoja sunia jest mila, dobrze zsocjalizowana i wychowana pzez Was - myślę, ze gdybyscie jej pokazali jak sie powinna zachowywac wobec nowego czlonka rodziny - powinna sie pięknie dostosowac do nowej sytuacji.
Dzisiaj bedzie u mnie na trymowaniu welsz, w ktorego rodzinie tez pojawiolo sie ostatnio dziecko, sprobuje poprosic Magde zeby wpadla tu na chwile i opowiedziala jak wygladaja relacje Dexa z dzieckiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MARS
Weteran


Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 14:38, 01 Lip 2008    Temat postu:

fuka napisał:
U mnie w domu kolejne dzieci byly przedstawiane kolejnym psom zaraz po przywiezieniu do domu. Dawalismy psu do powąchania i polizania stópkę malucha. Tak było z trójką dzieci mojej siostry, tak było ze mna. W miare mozliwosci pozwalalismy psu uczestniczyc w zyciu dziecka, przeciez jest tyle rzeczy, ktore mozna robic razem - ot chocby codzienne spacery.


A mi dziś głupia pinda pediatra powiedziała że to niedopuszczalne żeby w jednym domu było małe dziecko i szczeniaki i pies dorosły, bo przecież dziecko może pasożyty dostać NieOK Miałem ochotę powidzieć jej żeby sobie notatki z parazytologi poczytała, bo chyba spała na wykładach. Zmieniam dziecku pediatrę na bardziej kompetentnego Evil or Very Mad

A jak sobie ulżyłem to wracając do tematu, u mnie też od tygodnia noworodek w domu. Certa która siedzi teraz w domu - prawie że totalna olewka, czasem jak dziecko zakwili, to powącha przez kratki. Eros bardzo mocno zainteresowany, więc jego kontakt z dzieckiem jest zawsze pod stałą moją kontrolą. Mam ten komfort, że pies jest na dworzu, i nie trzeba go cały czas pilnowac, bo znając go mógły nieumyślnie zrobic dziecku krzywdę zachęcając po swojemu do zabawy. Niestety nie zna czasem umiaru przy swoim ADHD. Ale do wózka pozwalamy zajrzeć Smile


Ostatnio zmieniony przez MARS dnia Wto 14:42, 01 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
basinka8



Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 18:06, 01 Lip 2008    Temat postu:

Nasza Kleo traktuje dziecko jak zwierzynę. Zachowuje się tak jakbym na rękach trzymała kota. Po powrocie ze szpitala przywiozłam ja od teściów - zaczęła szczekać do łózeczka jeszcze zanim mała się obudziła. Wyjęlismy ja więc żeby pokazać psu, co to jest i jak pachnie. Zaczęło sie faktycznie od lizania stópek przy karmieniu, ale następny był skok z zębami do główki. Kleo prosto z ziemi, praktycznie bez rozbiegu o który trudno w moim m wskakuje do łóżeczka. Ich wspólny pobyt to polowanie. Głównym problemem tutaj jest bardzo małe mieszkanie, ybysmy mieli ogród albo chociaz pokój, w którym mozna ją zamknąć w kryzysie..... niestety. Nie poradzę sobie sama z nimi dwiema na tak małej przestrzeni.
Konsultowałam się z p. Jackiem Gałuszką, suerował kojec dla psa żeby miec nad nia pełną kontrolę. Wydaje mi się, że jesli mam więzić psa w klatce a dziecko w łóżeczku to lepiej znaleźć jej nowego właściciela, który pokocha ją tak jak my teraz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jborowy
Weteran


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jedlicze/Krosno

PostWysłany: Sob 10:29, 05 Lip 2008    Temat postu:

Hej, basinka8 jakie wieści z pola poszukiwań domku dla Kleo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
basinka8



Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 15:37, 05 Lip 2008    Temat postu:

Zainteresowanie jest, ale "transakcja" nie dochodzi do skutku:(
IBOYLA z terierkowa nam pomaga, poza tym pojawił się myśliwy z Wielowsi, zastanawia się do poniedziałku da nam znać.
Trzymamy kciuki za naszą sunię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jura
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 17:55, 05 Lip 2008    Temat postu:

Najgorzej będzie, jak myśliwy się zdecyduje, a potem się okaże, że Kleo się nie sprawdzi. Co wtedy się z nią stanie?

Sprawa jest bardzo smutna. Jestem przekonana, że dałoby się przyzwyczaić Kleo do dziecka, ale to z pewnością wymagałoby czasu.Sad Znam wiele przypadków przyzwyczajenia psa namiętnie polującego na koty do kota w domu (przepraszam za porównanie, ale w tym wypadku wydaje sie ono całkiem na miejscu), ale oczywiście nie było to takie łatwe. BTW basinko, klatka dla psa nie musi oznaczać okrucieństwa.
Trzymam kciuki i za Kleo, i za basinkę . No i wszystkiego dobrego dla Maluszka. Niech się zdrowo chowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ibolya
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pruszków

PostWysłany: Sob 21:04, 05 Lip 2008    Temat postu:

basinko bardzo chciałabym pomóc, lecz ta znajoma ode mnie z pracy jeszcze się nie zdecydowała, a ja od poniedziałku zaczynam urlop i przez dwa tygodnie nie będę miała z Nią kontaktu.
Możesz jeszcze przez tyle czasu wstrzymać się z decyzjami ostatecznymi?
A może, jak pisze Jura, uda się jednak przyzwyczaić sunię do maluszka? Byłoby super. Ja domku dla Kleo szukam nadal, pytam wśród znajomych, lecz na razie bez rezultatu.
jborowy pilnuj listonosza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
basinka8



Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 22:04, 05 Lip 2008    Temat postu:

Myśliwy to dorosły człowiek i myślę, się, że jeśli się zdecyduje to poniesie konsekwencje swojej decyzji.
Być może Kleo przyzwyczaiła by się do dziecka, ale wymaga to czasu i starań, na które mając w domu noworodka nie mogę sobie pozwolić. Gdyby Kleo była z nami spędzałabym z nimi blisko 10h sama dziennie, nie wyobrażam sobie funkcjonowania w takim trybie tym bardziej, że kiedy w grę wchodzą instynkty. W każdym razie, zachowanie nKleo wobec mojego dziecka jest, jak dla mnie przerażające. Ja też mam instynkt, bardzo silny, macierzyński. Nie mogę jej narażać. Niestety, ale w takich warunkach wystarczy chwila nieuwagi. Kojec nie wchodzi w grę. Jesli mam więzić psa w kojcu, a dziecko w łózeczku wolę oddać Kleo do ludzi, którzy pokochają ja tak samo jak my, a może nawet stworzą jej lepsze warunki.
Nie jest to tylko moja opinia, konsultowałam się w tej sprawie ze znanym na śląsku psim psychologiem.
Wierzcie mi, decyzja o rozstaniu z nią nie jest dla mnie łatwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Foxy



Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 22:12, 05 Lip 2008    Temat postu:

A mogłabyś wstawić jakieś zdjęcia suni? Postaram się ją poogłaszać (tak, jak zrobiłam to w kilku innych wątkach).
Sunia ma wątek na dogomanii?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ibolya
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pruszków

PostWysłany: Sob 23:11, 05 Lip 2008    Temat postu:

Na dogomanii to może lepiej nie ogłaszać, bo skończy się, jak zwykle, awanturą, jak już nie raz bywało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Teriery w potrzebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island