ZAGINĄŁJACK DANIELS VENATOR MAGNUS !!

nitencja

Mam nadzieje ze Magnum na mnie sie nie obrazi ale warto wszedzie podac a nuz ktos sie natknie na chlopaka - przeklejam informacji z "lowieckiego"

15.11.2007 w okolicach wsi Rudziczka zaginął mój Jack ,bylem dokarmiać bażanty(uzupełniać podsypy).........Pies wyskoczył z otwartego samochodu i pobiegł do lasu . Zawsze wracał lecz w tym dniu oddalił się znacznie i jego tropy urwały się w rejonie wsi Rudziczka na terenie "Zakładu utylizacji sprzętu elektronicznego" tam wszelki slad się urywa ......w poszukiwania zaangazowani wszyscy okoliczni mysliwi i leśnicy.Dziesiątki ogłoszeń ,setki przejechanych kilometrów ........to tylko 700ha lasu i dookoła wsie ....więc gdyby się gzieś zabłąkał ktoś coś by widział.
Jedno jest wykluczone psa w lesie nie ma ,gdyż w tym dniu koledzy polowali na obrzeżach lasu i psa nie spotkali.Zresztą codziennie ktoś w okolicy poluje i wie że ma zwracać uwagę na psy.
Prawdopodobnie pies został po prostu skradziony...
Wiem że piszę dość nieskładnie ale jakoś nie mogę się pozbierać....podobnie zresztą jak i cała moja rodzina.

ela

a to budrys mały...trzymam kciukasy aby się odnalazł...

gonpak

nitencja

zadziorny

Trzymamy kciuki Kciuki

Magnum43

Dziękuję z całego serca Kasiu że założyłaś ten temat ,dopiero dziś mogę poskładać myśli od 6 dni nie wysiadam praktycznie z samochodu przemierzyłem pieszo setki hektarów lasu ....rozmawiam z setką ludzi ogłoszenia w szkołach , na przystankach ...wszędzie wokół miejsca gdzie zaginął . Nawet proboszcz wie że szukam psa . Każdą radę staram się wykorzystać ale jak do tej pory nic..........Moja żona Małgosia bardzo przeżywa zaginięcie Jack`a i zaczynam się martwić ...staram się przy niej udawać twardego ale tak nie jest ,gdy myslę o Jack`u mam łzy w oczach . W naszym 26 letnim okresie małżeństwa zawsze w domu był pies , dom bez psa jest pusty i zaczyna umierać.....boże jak ja tęsknię za nim .........nie powinno się do tego stopnia kochać zwierzęcia...to tak boli.

magnitudo

Trzymam kciuki Kciuki

I zostawcie wiadomość we wszystkich okolicznych schroniskach Rolling Eyes

INA

Magnum43 - niewiele mogę pomóc tylko trzymać kciuki....
a może w mediach dacie ogłoszenie z info że nagroda...
pamiętaj żeby wracać w to miejsce gdzie ostatnio straciliście go z oczu....
trzymam kciuki
Kciuki

fuka

Ja też trzymam bardzo mocno!!! Może ktoś myślał, ze sie zgubił i sie zaopiekował... Przed niedzielą rozwieście tez ogłoszenia przy kościołach, może ktoś cos wie...

ela

Magnum 43 co prawda były to inne czasy ale może ludzie jeszcze podobnie myślą..nasz fox też nam zginął, szukaliśmy po całym Kłodzku ponad tydzień, moja mama pomyślała aby zgłość to na milicji...i to był strzał w dziesiątkę...milicjant pyta czy my zgłaszamy, że zginął czy że się znalazł bo ktoś już zgłosił , że znalał foxa...no i tak trafiliśmy na niego..a żeby było zabawniej to był to mego taty znajomy, z którym od kilku lat się nie widzieli...

spróbuj może też na policji może akurat???

ibolya

Magnum43 ja też bardzo mocno ściskam kciuki za powrót Waszego Jacka. Kciuki

Pamietaj, żeby wracać jak najczęściej w miejsce, gdzie go straciłeś z oczu.

Magnum43

Kilka razy w ciągu dnia wracam w to miejsce ,siadam na dachu samochodu z lornetką i wypatruję oczy........w miejscu gdzie widziałem go ostani raz zostawiłem jego ulubiony kocyk , wciąż mam nadzieję ....
Potem jeżdżę po okolicznych wioskach i romawiam z ludżmi ...

goranik

bardzo wspolczuje Crying or Very sad

Trzymam kciuki zeby sie odnalazl!!!!

Gość

Współczuję ogromnie i wierzę, że Wasze rozstanie jest tylko czasowe. Mieszkając w Gdańsku niewiele mogę pomóc, mogę tylko mocno trzymać kciuki, żeby Jack się odnalazł

adrianas_dogs

Magnum - ja mam doświadczenie w tym temacie, moją Serene kradziono mi 3 razy, w końcu skutecznie. Za pierwszym razem super sprawdziło się nagłośnienie sprawy wśród inkasentów. Ja miałam znajomych inkasentów w gazowni, suczka bardzo szybko się odnalazła. Spróbuj na poczcie, zostaw namiary na siebie wśród listonoszy, pokaz im zdjęcie psa obiecaj nagrodę pienięzną za pomoc w odnalezieniu.
Dobrze też się sprawdzają ogłoszenia w sklepach spożywczych. Mocno trzymam kciuki za odnalezienie psa, ja wiem jak to boli jak ginie w tak dziwnych okolicznościach.