Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
HISTORIA RASY- WEST HIGHLAND WHITE TERRIER
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Rasy terierów / Terriery małe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malinowa
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radom

PostWysłany: Pią 15:48, 20 Sty 2012    Temat postu:

różowa napisał:
I to nie jest tak, że jestem tak zakochana, iż nie stać mnie na odrobinę obiektywizmu wobec własnego psa, ale jej urodę doceniły dwie wg mnie wybitne polskie sędziny Pani Magdalena Świętoń i Pani Elżbieta Chwalibóg.

Spokoojnie, każdy jest zakochany w swoim pupilu, a Twoje dziewczyny są naprawdę świetne i masz się czym chwalić Mr. Green Ach
whitewestie napisał:
I jeszcze o szacie: okrywowa jest twarda, gęsta i bez śladu lokowatości, a podszerstek krótki, miękki i gęsty. Czyli w sumie nie ma wymogu, żeby cała szata była obfita. To bardziej moda pod kątem wystawowym, żeby pies efektowniej wyglądał.

Nie tylko pod kątem wystawowym, kiedy westie polowały musiały mieć gęstą i zwartą szatę, żeby się nie pokaleczyły np. biegnąc przez chaszcze, ale też jest potrzebna po to, żeby psu było cieplej
whitewestie napisał:
Porównując westa i szkota i ich temperament do polowania widzę, że west go prawie nie ma. Zapał do agility? Moja ma umiarkowany Mr. Green Jeśli komuś zależy na psie pracującym, to jest wiele innych ras z zapałem do pracy... Po co zmuszać westiki do zejścia z kanapy? Wink

Ale kiedyś miały (i to duży) zapał do pracy i były starannie pod tym kątem hodowane... dopiero moda na nie spowodowała, że hodowle westów "poszły w drugą stronę" - czyli zaczęto hodować białe z mniejszym temperamentem i popędami, żeby były wygodnymi towarzyszami życia na salonach. A więc ludzie "zmusili" westy do "wejścia na kanapę". I czemu akurat zmuszać? Westiki są różne. Znaleźć gdzieś w świecie dwa psy z dobrymi popędami i fajnym temperamentem, skojarzyć i szczeniaków do niczego nie trzeba będzie zmuszać. Już jako (potencjalny) hodowca nie chciałabym zmieniać całej westowej populacji tylko rozpocząć (lub poszerzyć) linię pracującą. Jeśli ktoś chce westa "dzisiejszego" to go sobie spokojnie kupi, ale jak ktoś zechce cokolwiek (ponad wystawy i jakieśtam spacerki - spokojne życie psa towarzyszącego) robić z westem (pierwotnie psem do pracy) to fajnie by było jakby miał taką szansę. Poza tym fajnie by było, żeby istniały jakieś westiki, które będą takie jakie było ich pierwotne przeznaczenie i zamierzenie ich pierwszych hodowców (i "stwórców"). Więc jeśli gdziekolwiek są westy z dobrymi popędami to dlaczego "zmuszać je" do wejścia na kanapę? Chcę zobaczyć westa takiego jakim miał być Cool Very Happy I to nie tylko pod względem charakteru Very Happy
różowa napisał:
mi się nie podobają westie o szczurzych pyszczkach z lichym włosem.

hihihi, mój Mr. Green Ale mój to w końcu tylko pies w typie, poza tym wiejski burek i mam nadzieję niedługo sportowiec. Już się pogodziłam z jego wyglądem Laughing Chryzantemę może i bym jakoś zrobiła, ale o bujnym włosie na łapach to nie mam co marzyć, o długiej (i zdrowej, bo długa to by była, ale włos tam lichutki i marniutki Wink) sukience też już raczej nie myślę Wink Laughing Ale trymer mimo wszystko zamierzam kupić, choćby po to, żeby trymować Hapsa jak kiedyś był wytrymowany Mrs.Burrell Littlebury Rhona Laughing Wink
Tilia napisał:
Ciekawa jestem jak to jest z "nowoczesnymi" westami - czy po 2-3 godzinach na łące, w rzece, błocie, krzakach taki pies jest - po odespaniu i "wykruszeniu się" równie piękny co przed?

Dobry gatunkowo włos powinien być nadal piękny, chryzantemka stojąca, jednak czasem zostanie jakby taki "kurz" i pies jest szarawy Wink Mr. Green
Tilia napisał:
I czy w ogóle przy wystawowym, obficie owłosionym westie takie wyprawy są w ogóle możliwe?

Powinny być, jednak niektórzy boją się o włos na łapach, poza tym niektóre westy nie będą aż tak intensywnie spacerowały Rolling Eyes Tylko człapały sobie grzecznie ścieżką czasem podlatując coś powąchać. Ale są różne westy.

Maginesca śliczne fotki Wink Very Happy Masz rację co to tych proporcji, bo z tych idealnych "wymiarów" to mógłby powstać jakiś mutant Wink

I znów się rozpisałam bez sensu Laughing Embarassed

edit: dodanie treści


Ostatnio zmieniony przez malinowa dnia Pią 16:16, 20 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewooosiek
Zaangażowany


Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 16:09, 20 Sty 2012    Temat postu:

Maginesca proszę pisz dalej... mogę czytać i czytać Wink

Malinowa, tyle, ze Ty mądrze piszesz Niewiem Cool Mr. Green życzę Ci, by Twoje marzenie o hodowli westów-uzytkowych się spełniło, jestem chętna na szczeniaka Mr. Green Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malinowa
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radom

PostWysłany: Pią 16:19, 20 Sty 2012    Temat postu:

Ewooosiek napisał:
Maginesca proszę pisz dalej... mogę czytać i czytać Wink

Malinowa, tyle, ze Ty mądrze piszesz Niewiem Cool Mr. Green życzę Ci, by Twoje marzenie o hodowli westów-uzytkowych się spełniło, jestem chętna na szczeniaka Mr. Green Mr. Green

Zgadzam się Maginesca pisz dalej Mr. Green

Dzięki, dzięki, ale to tylko jeden z możliwych scenariuszy, jednak mieć taką hodowlę to by było coś Mr. Green Zobaczymy jak to się wszystko potoczy, może kiedyś kupisz ode mnie szczeniaka Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tilia
Weteran


Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa

PostWysłany: Pią 17:49, 20 Sty 2012    Temat postu:

Ewoosiek, dzięki za odpowiedź Smile właśnie o to pytam - mam psy jak najbardziej wystawowe (mam na myśli Szare, bo Nono jak wiadomo kundel, a Szczotki od dawna nie wystawiam), też szorstkie i absolutnie nie ograniczam im ruchu bez względu na warunki pogodowe czy terenowe. Zaczęłam przeglądać temat, powrównywać wygląd westów, tych na wystawach i tych ze starych zdjęć, stąd moje pytania.
A o tym co napisałaś - żeby nie kąpać psa po takim spacerze na mokro nie wiedziałam!


Magicnesca....

Cytat:


dziękuję za to zdjęcie Heart Heart jest absolutnie cudowne i cieszy oczy Brawo


Malinowa, i Tobie dziękuję za odpowiedź Smile
to ciekawe co piszesz
Cytat:
Nie tylko pod kątem wystawowym, kiedy westie polowały musiały mieć gęstą i zwartą szatę, żeby się nie pokaleczyły np. biegnąc przez chaszcze, ale też jest potrzebna po to, żeby psu było cieplej


Nie wiem jak u "niskopodłogowych" Wink ale u tych długołapych nie zawsze im więcej włosa tym lepiej. Od paru lat przyglądam się pod tym kątem deerhoundom i doszłam do wniosku, że zdecydowanie najbardziej "użytkowa" (prawie bezobsługowa i najlepiej chroniąca psa w nazym klimacie) jest szata twarda, prosta i średnio obfita. Te bardziej obficie owłosione psy (np moja Druśka), nawet jeśli mają twardy włos, trzeba częściej czesać, przerywać, dłużej schną, łatwiej "zbierają" wszelkie listki, patyczki, nasionka i niestety kleszcze, które potem trudno zlokalizować. Jeśli chodzi o skaleczenie, cóż, charty kaleczą sie ciągle niesależnie od szaty, ale na przykład moja słabo owłosiona australijka, mimo biegania po krzakach, skaleczyła się raz... wlazła na coś na chodniku. Wink

Cytat:
poza tym niektóre westy nie będą aż tak intensywnie spacerowały Tylko człapały sobie grzecznie ścieżką czasem podlatując coś powąchać. Ale są różne westy.


ooo poznałam westy tylko w warunkach miejskich, ale myślałam że w terenie będą miały temperament porównywalny do mojej rudej? a u czytam, że one generalnie takie bardziej "stacjonarne" są?

i ja też trzymam kciuki za realizację marzenia o hodowli "westów użytkowych" oczywiście Smile


Ostatnio zmieniony przez Tilia dnia Pią 17:50, 20 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magicnesca
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3516
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Urwiskowo

PostWysłany: Pią 18:29, 20 Sty 2012    Temat postu:

Tilia westie sa po prostu takie jakie chcemy aby byly Mr. Green
Moje sa raz terrierami polujacymi na myszy z swietnym skutkiem , innym razem wiejskimi burkami szczekajacymi przy plocie,
Tu jak widac na zdjeciu swietnymi piechurami z super adhd na spacerach , starsze polujace za myszami Very Happy (ale tylko w domu sa skutki ich lowow)


jak trzeba to je kapie przed sama wystawa , susze i ewentualnie je na kreduje , aby sedziowie mieli poczucia szorstkosci Twisted Evil i tak sie prezentuje Pepsi ( to ta sama suczka ze zdjecia ktore sie Tobie Tilia podobalo)


a tu jej ulubiona pozycja jak wyszywam obok


Ostatnio zmieniony przez Magicnesca dnia Śro 11:03, 07 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna
Weteran


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:39, 20 Sty 2012    Temat postu:

Magicnesca....

Cytat:


dziękuję za to zdjęcie Heart Heart jest absolutnie cudowne i cieszy oczy Brawo

jesuuuu, czemu ty tego nie dałaś na konkurs "brudasów"???
Pierwsze miejsce byś miała w kieszeni Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelynka
Zaangażowany


Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tychy

PostWysłany: Pią 18:55, 20 Sty 2012    Temat postu:

whitewestie napisał:
Czytam standard rasy i zastanawiam się, skąd macie te informacje o długości kufy? Hmmm

znikąd Razz ja tak powiedziałam że takie lubię i takie mi się podobają Mr. Green

I na te pytanie:
Tilia napisał:

ooo poznałam westy tylko w warunkach miejskich, ale myślałam że w terenie będą miały temperament porównywalny do mojej rudej? a u czytam, że one generalnie takie bardziej "stacjonarne" są?


Odpowiadam zdaniem która napisała:

Magicnesca napisał:
Tilia westie sa po prostu takie jakie chcemy aby byly Mr. Green


Które jest strzałem w dziesiątkę Brawo
Jeśli nie mam czasu to pies siedzi na kanapie ale jak idziemy w trasę to westie jest zawsze zwarty i gotowy, i podoła każdemu wyzwaniu, i to jest dla mnie właśnie najważniejsze w całym charakterku westie.

Tilia jeszcze taka mała informacja odnośnie włosów, moje dziecię ma bardzo gęsty włos z bardzo gęstym podszerstkiem i jak pada deszcz to nie moknie ale krople po nim prawie spływają, albo kłębią się na sierści ale nie wpijają, to samo dzieje się z błotem, po wyschnięciu wystarczy przeczesać i już gotowy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malinowa
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radom

PostWysłany: Pią 19:37, 20 Sty 2012    Temat postu:

Czarna to samo chciałam napisać, fotka rewelacja Mr. Green Na pewno wygrałaby konkurs...
Tilia co do tej sierści, to parę razy coś takiego czytałam, choćby na wikipedii czy na innych opisach ras (terierów czy innych myśliwskich; aporterów, gończych, tropowców...), coś w stylu: "sierść bardzo gęsta i zwarta z obfitym podszerstkiem i twardym włosem okrywowym, miała zapewnić ochronę przed zadrapaniami i skaleczeniami podczas polowań w czasie przedzierania się przez zarośla, a także zapewnić termoizolację i ochronę przed wilgocią (np. przy aportowaniu ustrzelonej zwierzyny z wody, czy podczas polowań w deszczu)" - mniej więcej tak można przeczytać, ten tekst wymyśliłam na poczekaniu, ale jak chcecie dokładnych dowodów to mogę poszukać Wink
Tilia napisał:
ooo poznałam westy tylko w warunkach miejskich, ale myślałam że w terenie będą miały temperament porównywalny do mojej rudej? a u czytam, że one generalnie takie bardziej "stacjonarne" są?

Wiesz to zależy od westa, bywają różne, np. mój pies w typie jest fajny i energiczny na spacerach, ale w głowie mu tylko zapachy, tropy i znaczenie terenu Rolling Eyes ogólnie rzecz biorąc to zachowuje się dość arystokratycznie na spacerach, ale biega po krzakach, łąkach, błocie, choć zdarzają mu się dni kiedy interesuje się mną i zabawą ze mną, a jak mam smaczki to już w ogóle jest mój Wink zależy też od sytuacji, gdy biorę na spacer oba psy to jest dzikie szaleństwo i Białas zaczepia Dużą (która z kolei jest zainteresowana tylko piłką, patyczkami i zabawą ze mną) do zabawy. Haps nie lubi też wody, arystokrata jeden, ledwo łapki zmoczy i już ucieka, chociaż coraz bardziej się przekonuje odkąd mamy psa wodnego - Tigę, która cały spacer spędzałaby najchętniej w zbiornikach wodnych (bajorach, rowach, kałużach Rolling Eyes Very Happy). Ale wracając do temperamentu na spacerach to też zależy od stylu życia jego rodziny, westy bardzo łatwo się przystosowują Smile Ale generalnie to westy nie są aż tak stacjonarne, choć jak na teriery... ale jak już powiedziałam - bywają różne westy. I jeśli właściciel dużo łazi po różnym terenie, to westie też będzie radosnym i zadowolonym z życia towarzyszem jego wędrówek Mr. Green
Magicnesca napisał:
Tilia westie sa po prostu takie jakie chcemy aby byly Mr. Green
Moje sa raz terrierami polujacymi na myszy z swietnym skutkiem , innym razem wiejskimi burkami szczekajacymi przy plocie,
Tu jak widac na zdjeciu swietnymi piechurami z super adhd na spacerach , starsze polujace za myszami Very Happy (ale tylko w domu sa skutki ich lowow)

To masz super westy Mr. Green Zazdraszczam, bo Haps (zawzięty myśliwy na myszy w polu) w domu za nic myszy nie tknie Rolling Eyes Kiedyś jakaś dostała nam się do kuchni a Białas miał cykora Rolling Eyes Laughing Sami musieliśmy na nią polować Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelynka
Zaangażowany


Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tychy

PostWysłany: Pią 20:30, 20 Sty 2012    Temat postu:

Haha to mój to potrafi nawet muchę złapać i się nią bawi jak prawdziwy łowca swoją zwierzyną, tylko na koniec pilnuję żeby jej nie zjadł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudia945
Zaangażowany


Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 20:32, 20 Sty 2012    Temat postu:

Ja powiem tak....
Nie każdy border umie paść owce, i tak samo nie każdy west będzie polował Smile
EDIT:
Moja Dasti złapała kiedyś wróbla Mr. Green


Ostatnio zmieniony przez Klaudia945 dnia Pią 20:38, 20 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wermont
Weteran


Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 22:00, 20 Sty 2012    Temat postu:

Salma miała okropny zwyczaj brania dżdżownicy pomiędzy łapki i "strzelania" nią... udało mi się ten zwyczaj zlikwidować... przyniosła też nieżywą, małą kaczuszkę i żabkę... Malutka ma na koncie mysz polną złapaną kiedyś u goranik...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewooosiek
Zaangażowany


Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 22:07, 20 Sty 2012    Temat postu:

Wermont napisał:
Salma miała okropny zwyczaj brania dżdżownicy pomiędzy łapki i "strzelania" nią...




No uśmiałam się genialne , chciałabym to zobaczyć Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wermont
Weteran


Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 22:21, 20 Sty 2012    Temat postu:

Ewooosiek napisał:


No uśmiałam się genialne , chciałabym to zobaczyć Cool


to wyobraź sobie dwie łączone z przodu łapki westa i wsysanie tej dżdżownicy... do pewnego momentu, potem ją puszczała i znowu to samo... okropność...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malinowa
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radom

PostWysłany: Sob 21:54, 21 Sty 2012    Temat postu:

Wermont napisał:
Ewooosiek napisał:


No uśmiałam się genialne , chciałabym to zobaczyć Cool


to wyobraź sobie dwie łączone z przodu łapki westa i wsysanie tej dżdżownicy... do pewnego momentu, potem ją puszczała i znowu to samo... okropność...



Nie no, Białas poluje - w domu namiętnie na muchy, tak jak Alex, na polu na myszki (parę razy skutecznie, niestety), kilka małych ptaszków też ma na koncie Rolling Eyes - a raz zderzył się z jakimś większym brązowawym (skowronek?) na polu, który nie zdążył poderwać się do lotu ze stadem - obaj byli baaardzo zszokowani... Więc, owszem, poluje namiętnie, ale mysz w kuchni to dla niego zbyt ciężki orzech do zgryzienia Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magicnesca
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3516
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Urwiskowo

PostWysłany: Śro 19:07, 08 Lut 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

cudowny filmik z 1933 Ach Heart
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Rasy terierów / Terriery małe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 6 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island