Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Szkolenie pozytywne? Przeniesione z Airedale i inne.
Idź do strony 1, 2, 3 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie / ABC posłuszeństwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
goranik
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielno :):):)

PostWysłany: Pon 11:44, 22 Paź 2007    Temat postu:

zach napisał:


MM zrobił to szybko, krótko i na temat, daleko od metod pozytywnych. Ale po każdym puszczeniu od razu dalej się szarpał z LL- tak by terier zobaczył, że puszczenie to wcale nie koniec zabawy. Kilka sesji i zadziałało. Póki co Ludwik cały czas pamięta co znaczy komenda "aus" bo na "puść" reaguje jak zwykle Very Happy


Zach, czy to znaczy, ze nie potrafisz sobie pozytywnie poradzic z problemem puszczania?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 11:54, 22 Paź 2007    Temat postu:

goranik napisał:
[Zach, czy to znaczy, ze nie potrafisz sobie pozytywnie poradzic z problemem puszczania?


No widzisz zawsze wydawało mi się to bardzo proste. Natomiast u mojego durnego psa ani ja, ani wiele osób sobie z tym problem nie radzi i to biorąc pod uwagę wiele metod - nie tylko pozytywnych. To jest kwestia tego, że się przespało pewien czas, kiedy on był młody i trzeba go było tego raz a porządnie nauczyć. A tak on sobie robi co chce. Wymienia bez problemu na inną zabawkę, kiedy chce to oddaje bez problemu, kiedy nie chce to oddaje czasem łatwiej, czasem trudniej. Generalnie jest w tym straszny i chyba bym mu dawno łeb ukręciła, gdybym nie wiedziała, że to jest moja i tylko moja wina NieOK

Najgorsze jest to, że w sumie zawsze on w końcu oddaje, więc też problem nigdy nie był dla mnie na tyle poważny bym chciała coś z tym zrobić. Problem zawsze się pojawia, kiedy przyjeżdza kolejna mądra głowa w postaci Inki, Birgera, Manharta.. i wtedy pada zawsze takie pytanie: jak ja mogę żyć z takim gównem..

No po wczorajszym treningu, kiedy czar puszczania pomanhartowego prysł, po raz kolejny stwierdziłam, że mogę z tym żyć Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mokka
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawka

PostWysłany: Pon 12:02, 22 Paź 2007    Temat postu:

zach napisał:
.. i wtedy pada zawsze takie pytanie: jak ja mogę żyć z takim gównem..

Łomatko, obrażają Ludwika Very Happy . Jak nie zach, to inne jakieś mówią o nim takie straszne rzeczy Twisted Evil . Oj, niefajnie NieOK , nie lubimy ich Wink .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 12:03, 22 Paź 2007    Temat postu:

Mokka
ale oni mianem ciasteczka z cukrem określają puszczanie, nie Ludwika Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mokka
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawka

PostWysłany: Pon 12:08, 22 Paź 2007    Temat postu:

zach napisał:
Mokka
ale oni mianem ciasteczka z cukrem określają puszczanie, nie Ludwika Laughing Laughing Laughing

Uffff, to mnie uspokoiłaś Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goranik
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielno :):):)

PostWysłany: Pon 12:17, 22 Paź 2007    Temat postu:

przychodzi mi do glowy cytat z J.Oheary -
"tam gdzie konczy sie wiedza, zaczyna sie przemoc"

Nie obwiniam Cie, mam nadzieje, ze mozemy o tym dyskutowac sobie.
Zadzwia mnie jak ludzie latwo uciekaja sie do metod awersyjnych.
Wiem, ze wiekszosc z tych ludzi kocha swoje psy i chce dla nich jak najlepiej.
Nie znam MM, nie bylam na jego seminariach bo nie takie sa moje idealy. Zauwazylam tylko takie powiazanie, ze im wyzsze czlowiek ma ambicje i dalej chce zajsc w swojej karierze, to posuwa sie do coraz mocniejszych kar.
Strasznie trudno ludziom znalesc zloty srodek i tam pozostac.
Wiele ludzi wierzy, ze dojscie do poziomu mistrzowskiego jest wazniejsze niz unikanie robienia krzywdy swojemu psu.
Mysle, ze gdybys pomyslala, poczytala, popytala (wiecej osob niz tych ktore pytalas, bo byc moze pytalas tylko ludzi, ktorzy szkola z uzyciem przymusu) to znalazlabys na to inny sposob.
Mialysmy okazje nie raz rozmawiac i mialam opinie jakas tam o Twoim szkoleniu, dlatego zdziwilo mnie to ze zaczynasz wzorowac sie na MM, ktory nie stroni od bardzo negetywnych bodzcow.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 12:22, 22 Paź 2007    Temat postu:

Goranik Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goranik
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielno :):):)

PostWysłany: Pon 12:26, 22 Paź 2007    Temat postu:

fuka napisał:
Goranik Shocked


slucham Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Pon 12:32, 22 Paź 2007    Temat postu:

fuka napisał:
Goranik Shocked

Że co?
Powrót do góry
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 12:40, 22 Paź 2007    Temat postu:

Pierwsze primo - przemoc w szkoleniu i Zach - brzmi dość sprzecznie...
Drugie Primo - nie jestem zwolenniczka metod siłowych, ale... czasem trzeba wyznaczyc granice, ustalic hierarchie - czasem trzeba wrzasnac, albo skarcic - pokazac, ze pewnych zachowan nie tolerujemy i nie ma znaczenia, czy sa to zachowania, ktore nam przeszkadzaja ze wzgledow użytkowych, czy chodzi o bezpieczenstwo naszego, czy innych psow itp.. Osobiscie - najgorsza rzecza jaka moge zrobic moim psom jest ich ignorowanie, ale zdarza mi sie tez, ze wrzasne - kiedy potrzebna jest natychmiastowa reakcja, albo dla wzmocnienia mojej słownej dezaprobaty przytrzymam psa czas dłuższy na waruj. Czy to jest przemoc? a trzymanaie psa na smyczy - tez przemoc? A lanie wody na dwa gryzace sie psy przemoc? A złapanie za kark - stawiajacego sie psa - przemoc?
Dużo by pisac, tak czy owak - mysle, ze przywaliłas z grubej rury.. Nie mam pojecia o metodzie MM, ale wyorazam sobie, ze można czerpac z wielu metod - kompilowac je, brac to co jest nam, naszemu psu potrzebne, kazdy pies jest inny, kazdy człowiek..
A co do wiedzy, jej braku i przemocy.. Tutaj mowa o psach, ale spojrzmy - na wychowanie dzieci, od zawsze ludzkosc sie zmaga z tym zagadnieniem, ekspertow jak mrowkow, specjalistow, do tego co dziecko, co rodzic - to inne podejscie, a ludzie po dzis dzien nie wiedza gdzie konczy gdzie zaczyna sie przemoc, ze nie wspomne o tym, ze to co dla jednego bedzie przezyciem traumatycznym, dla kogos innego bedzie drobna przykroscia.


Ostatnio zmieniony przez fuka dnia Pon 12:51, 22 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 12:50, 22 Paź 2007    Temat postu:

goranik napisał:
Mialysmy okazje nie raz rozmawiac i mialam opinie jakas tam o Twoim szkoleniu, dlatego zdziwilo mnie to ze zaczynasz wzorowac sie na MM, ktory nie stroni od bardzo negetywnych bodzcow.


goranik
nie raz rozmawiałyśmy i żadna dyskusja nie jest dla mnie problemem.

Sama przyznałaś, że nie znasz MM, więc nie wiem dlaczego dziwi Cię, że się na nim wzoruję- skoro nie wiesz co mnie w nim zachwyca. A przyznaję szczerze, że jestem nim zachwycona. I z każdym kolejnym treningiem coraz bardziej.

Właśnie dlatego, że jemu zależy na psach, a nie na wygranej. Że mimo że jego sukcesów z psami jeszcze długo nikt nie powtórzy to jest zwykłym właścicielem - który śpi ze swoimi psami w łóżku i najważniejsze dla niego jest by miały codziennie fajny spacer. Jestem pod wrażeniem tego jaki kontakt ma ze swoimi psami i jaki kontakt ma z innymi psami.

I też się bałam kiedy zaczynałam z nim pracę i byłam uprzedzona, pełna wątpliwości. Dziś nie mam żadnych. Jestem pod wrażeniem jego podejścia do szkolenia, to w jaki sposób pracuje.

A na koniec powiem tak: uważam, że szkolę pozytywnie. Uważam tak, bo wiem jak pozytywne są relacje z moim psem. Wiem jak uwielbia on mnie, jak uwielbiam go ja, jak praca jego ze mną jest dla niego największą przyjemnością.

I nie widzę żadnego problemu w tym by targnąć moim psem, kiedy świadomie nie wykonuje polecania, które doskonale zna. Zawsze uważałam, że w świecie psa muszą być zasady- i moje zasady się nie zmieniły bez względu na to z kim trenuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Pon 14:11, 22 Paź 2007    Temat postu:

zach, może jakbyś krótko wyjaśniła co kryje się pod tym zdaniem
zach napisał:

MM zrobił to szybko, krótko i na temat, daleko od metod pozytywnych.

to wszystko stałoby się jaśniejsze, a przy okazji, może ktoś by skorzystał z rad Twojego mistrza Wink
Powrót do góry
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 15:51, 22 Paź 2007    Temat postu:

coztego
uważam, że korzystanie z rad przez internet jest wysoce ryzykowne, więc nie polecam. Tutaj trzeba dostosować wszystko indywidualnie do psa. U większości psów ta metoda by nie była potrzebna, co istotniejsze u większości by się nie sprawdziła i dużo więcej by zepsuła niż poprawiła.

MM fizycznie szarpnięciem zmusił mojego psa do puszczenia gryzaka za co natychmiast nagrodził go kontynuacją zabawy. Myślę, że dewagacje na ten temat jakby to można było zrobić inaczej są po prostu śmieszne. Wiele osób widziało mojego psa w akcji i wiele się z nim mierzyło. Ja przez długi czas wolałam temat olać niż ingerować jakąkolwiek siłą w mojego psa. Jednak i do mnie dotarło, że pewne kwestie są związane po prostu z bezpieczeństwem i nie mogą być olewane.

Każdy kto zna mnie i wie w jaki sposób pracuję z psami to w życiu nie powiedziałby, że krzywdze moje psy czy też inne. Wręcz jestem przeczulona na tym by pies zawsze w każdym momencie był zadowolony z treningu- bo moją myślą przewodnią jest- że to nie pies wymyślił to co my nazywamy szkoleniem, dlatego naszym obowiązkiem jest sprawić by była to dla psa 100% przyjemność.

Uważam, że największe niebezpieczeństwo kryje się za fanatyzmem. Ja też swego czasu rzucałam wzniosłe hasła i mądre cytaty. Jednak w miarę jak się idzie przez świat to życie weryfikuje wszystko bardzo mocno. Nie ma jednej słusznej drogi, bo wreszcie trafi kosa na kamień.

I się w tym momencie nie tłumaczę- nie muszę. Praca moich psów świadczy o wszystkim. I nie uważam, że sztuką jest w pewnym momencie sobie odpuścić. O nie! Sztuką jest tak prowadzić psy żeby w każdym momencie, w każdym miejscu były szczęśliwe z tego powodu, że mogą pracować ze mną- nawet jeżeli tym miejscem będą Mistrzostwa Świata Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goranik
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielno :):):)

PostWysłany: Pon 18:07, 22 Paź 2007    Temat postu:

fuka napisał:
Pierwsze primo - przemoc w szkoleniu i Zach - brzmi dość sprzecznie...


sama Zach o tym napisala, wiec nie wiem gdzie tu nieporozumienie


Cytat:
Drugie Primo - nie jestem zwolenniczka metod siłowych, ale...


masz pelne prawo do swojego zdania, tak jak ja, czy Zach

Cytat:
czasem trzeba wyznaczyc granice, ustalic hierarchie - czasem trzeba wrzasnac, albo skarcic


rozumiem, ze tak wychowujesz swoje psy, masz pelne prawo.
Ja wychowuje inaczej, mam takie prawo i...musze Ci powiedziec ze moje psy sa dobrze wychowane. Nie gryza sie miedzy soba, nie mam problemow takich jakie opisujesz.


Cytat:
- pokazac, ze pewnych zachowan nie tolerujemy i nie ma znaczenia, czy sa to zachowania, ktore nam przeszkadzaja ze wzgledow użytkowych, czy chodzi o bezpieczenstwo naszego, czy innych psow itp..


ja rowniez pokazuje swoim psom jak maja zyc u mnie w domu.
Jak biore szczenie ucze je czego od niego oczekuje.
Najpierw ucze go tego o od niego bede wymagala
Pozniej wymagam.
Psy zwykle robia to co im sie oplaca, tak wiec robia generalnie to co ja od nich oczekuje.
Jesli uczysz psa karami - pies bedzie reagowal na te kary, tzn. bedzie unikal P+ a moje psy czekaja na R+ i taka jest roznica.



Cytat:
Osobiscie - najgorsza rzecza jaka moge zrobic moim psom jest ich ignorowanie,


to jest P-
czasem stosuje.


Cytat:
ale zdarza mi sie tez, ze wrzasne - kiedy potrzebna jest natychmiastowa reakcja, albo dla wzmocnienia mojej słownej dezaprobaty przytrzymam psa czas dłuższy na waruj. Czy to jest przemoc?


zalezy jak przytrzymujesz. Jesli jest to komenda i potem jest pochwala to jest to R+ (pozytywne wzmocnienie),
jesli przytrzymujesz psa recznie to jest to P+ (negatywne wzmocnienie)



Cytat:
a trzymanaie psa na smyczy - tez przemoc?


to jest raczej managment


Cytat:
A lanie wody na dwa gryzace sie psy przemoc?


to jest ratowanie przegapionej sytuacji


Cytat:
A złapanie za kark - stawiajacego sie psa - przemoc?


to jest P+


Cytat:
Dużo by pisac, tak czy owak - mysle, ze przywaliłas z grubej rury..


a ja myslalam , ze sobie z Zach dyskutujemy:) ze wyrazam swoja opinie i gadamy sobie poprostu.
Musze Ci powiedziec, ze wiele razy z Zach rozmawiamy na te tematy i mimo ze mamy inne poglady to sie szanujemy i rozumiemy (takie mam wrazenie).
Nie ma nic zlego moim zdaniem w dyskusjach na temat psow, szkolenia i dzielenia sie swoimi pogladami na e sprawy.



Cytat:
Nie mam pojecia o metodzie MM, ale wyorazam sobie, ze można czerpac z wielu metod - kompilowac je, brac to co jest nam, naszemu psu potrzebne, kazdy pies jest inny, kazdy człowiek..


oczywiscie. ja staram sie poprostu brac to co najlepsze.

Cytat:

A co do wiedzy, jej braku i przemocy.. Tutaj mowa o psach, ale spojrzmy - na wychowanie dzieci, od zawsze ludzkosc sie zmaga z tym zagadnieniem, ekspertow jak mrowkow, specjalistow, do tego co dziecko, co rodzic - to inne podejscie, a ludzie po dzis dzien nie wiedza gdzie konczy gdzie zaczyna sie przemoc, ze nie wspomne o tym, ze to co dla jednego bedzie przezyciem traumatycznym, dla kogos innego bedzie drobna przykroscia.



to troche inny przyklad. Psy to nie ludzie.
Psy poddaja sie warunkowaniu instrumentalnemu, psy nie maja pojecia o winie i karze, psy nie maja takiego poziomu inteligencji co dzieci.
Z reszta przemoc moim zdaniem i tu i tu jest zbedna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 19:01, 22 Paź 2007    Temat postu:

goranik napisał:
fuka napisał:
Pierwsze primo - przemoc w szkoleniu i Zach - brzmi dość sprzecznie...


sama Zach o tym napisala, wiec nie wiem gdzie tu nieporozumienie


hihi nie ma żadnego, choć brzmi to niezwykle dramatycznie Very Happy

goranik napisał:

Najpierw ucze go tego o od niego bede wymagala
Pozniej wymagam.


Czyli szkolisz identycznie jak ja i MM i inni, z którymi pracuję.

goranik napisał:
Z reszta przemoc moim zdaniem i tu i tu jest zbedna.


Przemoc to jest stosowanie siły fizycznej wbrew czyjejś woli. Trzymając psa na smyczy i nie pozwalając mu pójść tam gdzie chce- np pogonić sarenkę- stosujesz przemoc.

Ja nie wierzę w zawiłe teorie i hasła podczas szkolenia P-, P+, managment.. Wierzę w wyczucie, w dobre relacje, w współpracę. I nie przestanę w to wierzyć, bo mi się to w 100% sprawdza.

I nigdy nie będę uważała moich psów za jakieś ograniczone zwierzęta, które nie pojmują wielu rzeczy. Ja uważam, że psy są niezwykle inteligentne i przez to są wspaniałe. Chociaż rzeczywiście są sytuacje, w których zachowują się niezwykle głupiutko, ale trzeba im to wybaczyć Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie / ABC posłuszeństwa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 1 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island