Dżok - airedale, czyli terier jeszcze nie mój

Victorka · Wysłany: Wto 11:55, 26 Mar 2013 Temat postu:

My także mamy dorosłego erdelka teraz z małą piranią, wiemy, jak jest wtedy wesoło i w ogóle super!!! Laughing

Airedaleski · Wysłany: Wto 12:57, 26 Mar 2013 Temat postu:

zadziorny · Wysłany: Śro 21:16, 27 Mar 2013 Temat postu:

Fajna mała

kiziulka

kilka fotek jeszcze przedświątecznich - spacer nad jeziorem nyskim:)

nadziwić się nie mogę, że Karmel wtedy taka malutka jeszcze była Wink

kiziulka

i z naszego drugiego domu - Dżok stary chłop a przeciągać się nie umie... Młoda go uczyła Wink

i jeszcze całkiem nie-terierowo, mój Połamaniec Bezogoniasty przynosi frisbee Ach

najfajniejsze, że aportują na spółkę, Dżok biegnie daleko, ale on niestety nie donosi aportu do przewodnika i zostawia go tak ze 2m od nas... i tu wkracza Karmel, która tak daleko jak on (a na pewno tak szybko...) nie biega, przejmuje zabawkę i przynosi do nas - komedia;)

kiziulka

znalazłam jeszcze kilka przeciąganych;)

i mały odpoczynek

zadziorny

Spryciula

kiziulka

wiem, że już mnie nie lubicie za zdradę szorstków, ale i tak wkleję kilka zdjęć rosnącego Pluszaka:
buziaki dla siostrzyczki

coś Ci powiem na ucho Arrow

dla wielbicieli Walk Psów:

zadziorny

Walki fajne Mr. Green

, ale te igiełki

kiziulka

wiedziałam zadziorny że właśnie Tobie tymi walkami przyjemność sprawię;>

Victorka

A mnie się ta fotka podoba, one tak ładnie na niej spoglądają... Smile

kiziulka

nadmorsko:)

Edit: no już poprawiłam rozmiar Zadziorny... Smile

Victorka

Ale im dobrze... Nie gonią piesków z plaży?

myszak22

kiziulka

ja się sezon zacznie to będzie za ciepło na psy oraz na mnie na plaży, więc korzystaliśmy puki było ok. No i chyba powtórzymy we wrześniu One bez smyczy latają tam gdzie ludzi nie ma, poza tym grzecznie usmyczone, nie lubimy przeszkadzać Smile

w okolicach pobierowa można jednak nawet w sezonie znaleźć "bezludziowe" miejsca, więc się da;)
choć zawsze się znajdą nawiedzeni... skoro na terierkowie jestem, a yorki to też teriery opowiem wam o Marianie...
Marian był niedoważonym (nieco ponad 1kg:0 ) yorkiem o świetnym charakterze poznanym na tym właśnie wyjeździe...
i scena taka: Marian z Pancią tupta radośnie ku zejściu z plaży... Na plaże kieruje się dziecko ok. 6-7 letnie płci chłopięcej z mamusią. Wrzask, histeria, dziecię zwiewa. Teściów z Dżokiem zamurowało, Pancię Marianową też prawie... a dlaczego? Bo mamusia gromkim głosem ryja drze, że ta BESTIA PRZEŚLADUJE JEJ SYNECZKA OD FONTANNY!!!! groźnie wskazując rozmerdanego Mariana...

ps. zadziorny oooops już się poprawiam!!