ZOOLA i FRANIO - foksteriery krótkowłose

Daktyl

Hehe, tam gdzie jedziemy mały będzie praktycznie cały czas miał zajęcie, będzie dużo innych psów, wspólne spacery itd Wink

Zobaczymy

Dokładnie, Jupi też jest taki zbity jak Franio, mięśnie ładnie u niego widać, ale filigranowy to on nie będzie nigdy Wink

A szkoda

Guerreira

Mili, dzięki! Super

Ale uwierz mi, że pod tą (cóż, sama muszę to przyznać) piękną powierzchownością czai się Diabeł skryty Cool

A Zoolka wygląda baaaardzo niepozornie - przy płocie wszyscy dają się nabrać
Mr. Green

Już, już wyciągają rękę do płotu, żeby pomiziać pieseczka i ... szybciutko ją cofają, żeby im kadłubki nie zostały

Guerreira

Stęskniliście się za nami? Wink

Wzięłam dwa dni wolnego, zapakowałam towarzystwo do PKSu i po kilku godzinach byliśmy nad morzem.
Przez moją pracę coraz mniej czasu mam dla psów a sama jestem już potwornie zmęczona. Stwierdziłam, że kilka dni w innym klimacie, gdzie nic nie trzeba, bardzo nam się wszystkim przyda. No i pomknęliśmy.
Uderzyliśmy w moje ukochane rejony: Rewal, Trzęsacz, Pobierowo, Niechorze. Znam tam niemal każdy kąt, więc czuję się prawie jak u siebie. Z ostrym postanowieniem pokazania burkom moich miejsc, ruszyliśmy w nocy ze środy na czwartek autobusem do Kołobrzegu a stamtąd dalej.

Po pierwsze foksy, po raz kolejny zresztą, pokazały, że mają klasę i że jak trzeba to potrafią się zachować Wink

W autobusie były bardzo grzeczne i spokojne a to w końcu kilka godzin w jednej pozycji! Zresztą, gdyby nie fantastyczni kierowcy (spod samiuśkich Tater) to nie wrócilibyśmy do domu. Ale w drodze nad morze obiecali, że zabiorą nas z powrotem i nie mając biletu byłam z psami pierwsza w kolejce Cool

A drugi kierowca, cały się drapiąc, dopiero w Poznaniu przyznał się, że ma uczulenie na sierść Embarassed

Dobrze, że są jeszcze tacy ludzie Brawo

Chcecie jeszcze? Hmmm

Daktyl

CHCEMY! Opowiadaj, jak tam foksy na wakacjach się sprawowały Very Happy

Guerreira

Jak się sprawowały? Jak foksy Twisted Evil

A tak poważnie, to były grzeczne tam, gdzie trzeba. Potrafiły się zachować i na promenadzie i w restauracjach. Ale nad morzem - pełne szaleństwo. Jeszcze Franuś był do odwołania. Ale Diablica Cool

Musiałam poczekać aż się porządnie wybiega, żeby zaczął wracać jej słuch Wink

Generalnie, było bardzo dobrze. Poza jednym niefajnym incydentem wczoraj przed samym powrotem do domu - Zulę użądliła pszczoła. Wyciągnęłam żądło, ale po 10 minut już nie chciała na tą łapę stąpać. Zamówiłam taksówkę do Kołobrzegu, która miała nas odstawić na autobus do domu ale kierowca poobwoził nas po weterynarzach. WSZYSTKO pozamykane a czas nas gonił. Po piątym gabinecie poddałam się. Wczoraj wszystko było OK. Dzisiaj biedna Zulka rzyga dlaej, niż widzi Rolling Eyes

Byliśmy już u weta rano - podał zastrzyk ale wtedy jeszcze wymiotów nie było. Jutro z samego rana jedziemy znowu.

Piesy na klifie

Rodzinne zdjęcie

Idziemy na taras widokowy

Mokre dooopki rwą się do morza

zadziorny

falka

Super fotki! Szczególnie ta na klifie Ach

Kciuki

za Zulę, zdrówka z Ailęciem (z kolei kulejącym) życzymy!

Guerreira

Profil Pana Poważnego

Mnóstwo ludzi nas zatrzymywało. Zagadywali, pytali o rasę, podziwiali urodę foksów. Ale ta mała dziewczynka była niesamowita. Jej mama powiedziała, że mają dwa charciki włoskie. Zapytała czy dziecko może pogłaskać psa. Jak widać na załączonym obrazku, dziewczyny się bardzo polubiły. Zoola tak mocno wachlowała ogonem a dziewczynka tak wprawnie głaskała Zulkę po pysku, że siedziałam, jak urzeczona!

Dwa foksy na dwóch flexi na plaży - hardcore!

Franula robił świstaka na plaży

A Zoola obszczekiwała fale

Guerreira

Zadziorku, się robi Mr. Green

Dzięki, Falka! Wycałuj Ailaku ode mnie Heart

Przekazałam Zuli życzenia - przekręciła się (na moim łóżku, a jakże!) na drugi bok Wink

Zula trafiła do raju

Podkop do Szwecji

To, co Tygryski lubią najbardziej

Nie rozmawiaj do mnie, mam misję

Zawody w darciu japy

Guerreira

Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew, nanananana

Pożegnanie z klifowymi myszkami

Ja sem netoperek

Ja sem netoperek dwa

A na koniec, żeby nie być gołosłownym - foksy w restauracji, czyli poradnik dla psów jak być grzecznym, kiedy Twój człowiek się posila. Zachowywali się wzorcowo! Nikt nie wiedział, że w restauracji są psy, dopóki nie znajdowaliśmy się przy drzwiach - duma mnie rozpiera Heart

Talviszon

Super zdjęcia, super wyjazd mieliście Smile

I super dobry PR piesom zrobiliście Kciuki

Zdjęcie w restauracji powala Smile

My niedługo jedziemy w Karkonosze i Izery, tam robić dobrą opinię o psach Wink

zadziorny

Ostatnia fotka bombowa

Guerreira

myszak22

Piękne te foksy Ach

Marzy mi się taki biało czarny krótkowłosy Rolling Eyes

Może kiedyś....